Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

Srenka.. ależ mnie uświadomiłaś. Ja nie jestem gruba.. mnie się mięsnie rozeszły! czytam, oglądam zdjęcia i szok.

To czyli rok starsza ode mnie jestes
A juz się bałam że tylko same 25-32 sa

Aa właśnie ja wgl nie mam recepty by wykupic i nic mi nie mowil o kupowaniu glukozy. Takze nie wiem co dalej

Glukoza nie jest na receptę, kosztuje chyba ok 2 zł

Ale lekarz nie kazał mi kupować glukozy. Mam ją kupić ?

Tak, w Polsce niestety nikt Ci nie da nie martw się, ja też nie wiedziałam co gdzie jak. Też myślałam, że mi tam powiedzą i dadzą, ale jednak tu się dowiedziałam, że muszę sama zrobić, wypić i iść na pobranie po 2 godzinach

Kurcze teraz to będę miała problem bo nie mam teraz dostepu do apteki a na 7 jadę na badania ;/ I co ja teraz mam zrobic kużde ;/

wiesz tą glukozę pijesz i musisz czekać 2 godziny.. więc nie wiem jak będą robić Ci badania. Czy najpierw badanie naczczo pijesz i po 2 godzinach kolejne pobranie, czy badanie po wypiciu. Jeżeli ta pierwsza opcja to po badaniu naczczo masz czas na znalezienie apteki i wypicie..

Albo udaj że nie wiedziałaś i mooże bedą miały babki w przychodni.

Ja piszę do Was z kuchni, gdyż przez cyrk jaki odstawia Garysia byłyśmy z Zuzanką zmuszone opuścić ich pokój. Tak więc Zuza śpi dziś w kuchni a Gabryska pewnie całą noc się będzie wydzierać. Dlaczego? nie wiem. Nosić jej nie będę, bo musiałabym nosić dwie. Pozatym muszę przestać reagować na tego rodzaju histerie, bo moje dzieci na zbyt dużo sobie pozwalają.. One dwie kontra ja jedna. Nie mam szans

Pasal dzięki za wsparcie:) Polecę na głupka

Też bym tak zrobiła ;P

Dziewczyny chyba robie przemeblowanie:) tyle czasu szykowałam dziecięcy pokoik żeby ostatecznie wywalić łożeczka do "salonu" a w ich pokoju zrobić sypialnię. Ale mąż będzie miał niespodziankę

Heh Pasal ale masz pomysly

Nie pojechalam na badania. Luplo mnie zdrowie W glowie sie kreci wymioty nogi mam napuchniete i bola jak cholera.

Pojade na przyszly tydzien jak mi sie polepszy.

Kładz się z nogami w górze. To te mniej przyjemne uroki ciąży

No widzę własnie że nie jest to przyjemne ;/

A Ciebie co tak wzieło na przemeblowania?

Srenka co do takiej przypadłości to nie wiem nic o pasie,mowiłam na swoim przykładzie. połozna powiedziała ze do 2 mies moge nosic pas bo jeśli będe go nosic dluzej to osłabia on mięsnie brzucha i pleców które potem ciężej się ,,regeneruja i spinaja,,przy ćwiczeniach by dojsc do formy.

A u mnie w związku wieje tragedią...zaczne może od tego ze Filip znów trzodzi przy karmieniu mlekiem..i tu nowosc bo nawet kaszki nie chce jesc...dzisiaj pojechał na glodnego z siostra na spacer..nie chciał jeśc po całej nocy(spał 21-6.30)karmiłam o 7...nic...o 11 nic..pluł krzyczał wył kopał tak mocna ze bujak latał..wkurw...am sie zajeiscie bo ile mozna sie użerać z dzieciakiem..z jednej strony mysle ze moze nie jest glodny a z drugiej przeciez to nie mozliwe:/ wpieprza te obiadki tak łapczywie ze słoik to juz mało..a mleko az go odrzuca..a przeciez nie bede po 4-5zł mu na kilka obiadków wydawac dziennie bo panicz wymysla. Nie mam sił mówie wam...popłakałam sie i zadzwoniłam do siory niech go bierze bo na linkach go powiesze od prania taka nabuzowana jestem...no i wzieła..za 8zł/h..zeby bylo milej i lzej w portfelu.
Przez dziecko kłocimy sie i my...K.słyszy jak klne i walcze z butelka i mi wyrzyguje to ze jako matka ,,niepowinnam,, ale on jako tatus kilkugodzinny moze sobie pogadac,ponarzekac,pourzalac sie.....ale ja nie. Tlumacze mu że nie wyrabiam z uczelnia praktykami dzieckiem i gdy on manifestuje przy jedzeniu mleka to mnie szlag trafia bo jestem juz zmeczona tym wszystkim..ale on nie kuma..właściwie na palcach jednej ręki moglabym policzyć ile razy bycie mama sprawiło mi przyjemnosc...bo jak narazie dla mnie macierzynstwo to droga usłana pinezkami..i ciągle pod górke zeby było,,fajniej,,
A tekst mojej mamy: bo jakbys karmiła piersią to by tak nie rzucał sie-rozbija system.
Przez to czuje sie jeszcze bardziej do dupy.
Seks stał sie w ogole odświetnym wyczynem...po prostu jest beznadziejnie i jak tak dalej to potrwa to prędzej czy pozniej rozejdziemy się..bo moja samoocena jest tak niska ze juz do podziemi dochodzi...a taki obrót syt jeszcze bardziej mnie dobija