Mamusia WRZESIEŃ2010

Witam!!!
a co tu taka cisza??
oj jak mi wczoraj zeszlo u ortopedy bo czekalam na taka babke zeby ja zabrac i nie miala umiaru pomimo ze wiedziala ze jestem z dzieckiem
na dodatek cos mnie choroba bierze...
ale nic mnie tak nie dobija jak postepowanie mojej przyszlej tesciowej porazka zapomnialam wczoraj zupke igorka schowac i oczywiscie dama nie schowala (bo po co skoro to nie jej) rano ajak wstalam zobaczyalam ze jej nie schowala wiec ja juz jej nie chowalam i poszlam sie jeszce polozyc ale madra dama wstala i schowala skrytojebczo ( przepraszam ale juz nie moge) do lodowki zupke tylko nie pomyslala o tym ze stala cala noc i moze teraz dziecku zaszkodzic i jak tu z nia dziecko zostawic matko jaka jestem wsciekla co nie miara nawet nie schodze na dol cale szczescie ze wszytko dla dziecka mam w pokoju... bo jeszcze jakbym miala sluchac jej i codziennie te same pytania jak spal w nocy, zobaczysz juz nie dlugo bedzie raczkowal, a basen na lato... a to tak a to inaczej i tak w kolo porazka a najlepiej jak gotowalam zupke to chciala mi wladowac fasole zebym dziecku dala...
oj przepraszam Was dziewczyny ale moj poszedl do znajomego pomoc mu w remoncie i nie mam z kim pogadac nawet:(
a jak tam u Was???
milego dnia!Q!

CZEŚĆ
U NAS nocka znowu ciężka i chodzę zmęczona a oczy to na zapałki . Jaś marudzi i popłakuje i to chyba po tym antybiotyku ale ważne ,że za działał mały już nie gorączkuje . Batmaniku to się masz z ta swoją teściową . nic ja się ciesze ,że moja jest ok. ale szkoda z jednej strony ,że daleko mieszka ,a nie raz bym ja z chęcią poprosiła o pomoc . A tak jak mam coś załatwić to muszę szukać ,żeby ktoś został z maluchami a jak nikt nie może to muszę ze sobą ciągnąc . ja bym chciała ,żeby ktoś hoc na chwile dziećmi się zajął ale na nikogo nie moge liczyć ,moja mama jest schorowana i sama potrzebuje pomocy ,żeby jej ktoś porządki porobił ,czy okna pomył .

zawsze jest tak jak byśmy tego nie chcieli

Raczek mozliwe ze to po antybiotyku bo jak bylam w szpitalu i igorkowi dawali antybiotyk to ja przez tydz 24 godz na dobe z dzieckiem na rekach i spalam po 2 godz ale wazne ze pomoglo igorkowi

Batmanik, takiej teściowej chyba sama zaaplikowałabym taką zupkę najpierw odstałą w kuchni a później w lodówce, życzyła smacznego a na deser dorzuciłabym stoperan żarty żartami, ale taka teściówka by mnie wymęczyła. moja Teściowa uważa że młodzi powinni mieć swoje życie i nikt im się w nie nie powinien wpieprzać. Dlatego na szczęście mieszkamy osobno, ale we wszystkim mogę na nią liczyć, bo to świetna kobieta jest

Ja uważam ,że nie można do końca nawet najgorszej teściowej przekreślać bo ,przecież my też kiedyś nimi będziemy i nawet nie chce myśleć jaka ja będę

miłego dzionka

wiecie gdzie ja bym moja poslala tyle razy jej mowila tlumaczylam i nic sobie z tegonie zrobila a najgorsze ze moj zwraca mi uwage jaka je jestem bo twierdzi ze on ze mna zyje a nie z nia i juz sam nie wiem czy nie widzi co ona robi czy poprostu nie chce tego widziec...ale ona jest na tyle cwana ze przy nim udaje swieta na sama mysl o niej mnie skreca
a my ucielismy sobie 2 godznna drzemke i jestem zdziwiona ze moj synek tyle ze mna pospal chyba wie ze mamusia jest chora a u mnie @ nie ma i nie ma

U mnie @ od wczoraj i z tego powodu nie wyszłam z małym na spacer, bo jestem wymemłana i brzuch mnie boli Batmanik, tobie życzę duuuuużo cierpliwości do teściówki, na pewnie Ci się przyda A ja synowej mieć nie będę, bo żadna dziewczyna nie będzie chciała mieć takiej wrednej teściówy

ja tak mysle ze nie bede taka tesciowa ale tylko mysle a czas pokaze jak bedzie

Ja mam świetny wzór do naśladowania zarówno jeśli chodzi o mamę, jak i teściową. Ale masz rację, czas pokaże jakie będziemy. To co już teraz mogę zrobić dla mojej przyszłej synowej, to nauczyć syna poszanowania dla jej działań oraz partnerstwa nie tylko w związku, ale również w obowiązkach domowych. Tego ostatniego moja teściowa syna nie nauczyła, i ja się teraz z tym "użeram"

Hejka!!!!
Raczek jak tam Jasiu??
u mnie @ nie ma nadal jutro badz w sobote zrobie test...
a u nas ciezka nocka budzil sie co godz a po kapaniu to co pol a raz sie obudzil z takim palzcem ze nie dalo sie go uspokoic dalam mu syropek przeciwbolowy a dzis uczymy sie pic z normalnego kubeczka bo ogladalam wczoraj na tvn ze to ksztaltuje jakies miesnie i ma wplyw na wymowe dziecka i o dziwo ladnie mu idzie to picie zreszta jak mial z mies i mu podawalam syropek z kieliszka lekarskiego to nie mial juz wtedy problemow...
jej tak mi sie dzis nie chcialo wychodzic ale musialam niestety to przy okazji Igorkowi kupilam kubeczek...
oby do wiosny jakos przetrwac

Też wczoraj oglądałam DD TVN, i Zawitkowski to wyjaśniał. W ogóle bardzo lubię tego faceta, ma mega wiedzę i super podejście do dzieciaków. Marzy mi się kupić jego poradnik "Mamo, Tato, co wy na to". Bartek wczoraj maił w cholerę przebojowy wieczór od 19 do 22.30, cały czas krzyki płacze i paskudny humor, myślałam że nie wytrzymam,w ciągu tego czasu 4 razy próbowałam położyć Go spać, a byłam z nim znów sama. Musiałam wyjść z pokoju, bo wydawało mi się że On to robi mi na złość. Że dobrze wie,że nie mam już siły i specjalnie umila mi w ten sposób wieczór. Wiem że to debilne, ale gdy brak mi cierpliwości, takie myśli tłuką mi się pogłowie, i nawet nie staram się zrozumieć o co Małemu chodzi. Też tak czasem macie, czy tylko ja jestem jakaś dziwna ?

Marysiu nie tylko Ty tak masz moj w ocy jest okropny spi z namiodkad mu te zabki ida i jak sie budzi nie moge go spowrotem uspac kolyszac go na lezaco tylko jak siedze on wtedy usypia ale jak sie z nim klade to od razu sie kreci i znow siadam i tak wkolko ktorejs nocy wkoncu ,,nakrzyczalam" a raczej glosniej powiedzialam ze jest niegrzeczny i nie bedzie mna rzadzil i o dziwo dziecko z miejsca poszlo spac... bo tez juz mi cierpliwosci zabraklo bo krotas noc tak zrobil i przesiedzielismy wieksza czesc nocy..

witam . napisałam posta i mi net się zawiesił . no i mi go zjadło

u nas Jaś już dobrze . też czasem marudzi . jakaś jestem poddenerwowana i chodzę zła a on to wszystko czuje i mi tez czasem w w płaczkę wpada .

dzieci czuja nasz nastrój i często płaczem reagują . U nas w domu ogółem jest głośno ,czasem jak w ulu to on tez potrafi w nocy przez sen po popłakiwać . Ja się wściakam ,bo muszę się z córko uczyć i lektury czytać i w ogóle tyle tego a ja już mam dośc znalazlam fajną stronke BRYK i tam lektor czyta w skrócie lektury szkolne . Oj mówie wam cieszcie się ,że macie male dzieci to przynajmniej lekcji nie macie do odrabiania ja sie czuje jakbym na kilka etatów pracowała .

MMMMMAMA OD WSZYSTKIEGO

Batmanik to wszystko wskazuje na to ,że będziemy ciociami na forum

A więc nie tylko ja tak mam, to dobrze, choć wolałabym być kochaną mamuśką na 100%, a nie na 99% kiedy Mały ma podły humorek. ja jak mnie coś bierze , podniesionym głosem mówię Mu, że na pewno nie będzie tak, jak On sobie tego życzy. Ale to nie przynosi rezultatu. A i tak kocham Go do szaleństwa
Oj mówie wam cieszcie się ,że macie małe dzieci to przynajmniej lekcji nie macie do odrabiania Kochany raczku, ależ u mnie nie mam sprawy, w końcu jestem nauczycielką, już teraz czytam małemu historię o bitwie pod Grunwaldem na dobranoc Ciekawa jestem, czy syn odziedziczy po nas- mój mąż tez jest historykiem- zamiłowanie do historii. Cieszę się, że Jaś dobrzeje

Marysiu Zysiek chyba będzie lubił historie . Wkońcu to po mamie i po tacie odziedziczy . Ja lubie coś z córkami porobić ,tylko mi zwyczajnie brakuje czasu i cierpliwości . czasem chce spokoju tylko dla siebie ,ale niestety nici z tego przez najbliższe kilka lat