Mamusia WRZESIEŃ2010

jestem jestem...
testu nie zrobilam juz sama nie wiem ale jak jutro nie dostane ani w niedziele to smigam kupic test i w pon z samego rana zrobie...
co do tabletek 72h to wiecie a co zrobicie jak w te 72h nie zdazycie do gin...wiecie ze roznie to bywa my tam zadnej anty nie stosowalismy jedynie gumki a pozniej tylko stosunek przerywany no i nigdy sie nie zawiedlismy na tej metodzie anty( bo igorek byl w planach- moj facet wkoncu dojrzal do bycia tata)
ja bylabym za tabl albo plastrami...wydaje mi sie ze tabl sa pewniejesze lae jak pomysle o skutkach ubocznych to ja dziekuje a plastry do mnie jakos nie przemawiaja- nie wiem czemu..
a ja bylam u fryzjera- zrobilam sobie mala drastyczna metamorfoze o scielam wlosy na tzw. boba i jak narazie jestem zadowolona z tej przemiany...
a wracajac do testu to jak bylam w ciazy z igorkiem to test od razu wykazal ciaze a teraz nic takze nie wiem czy to ciaza

Batmaniku, przez 7 lat leciałam na tabsach, i skutków ubocznych przynajmniej u mnie brak w ciążę zaszłam bez problemu 3 mce od odstawienia. Kilka lat temu miałam włosy za łopatki i ścięłam je na wzór Rihanny z umbrella, nie powiem zmiana była powalająca, wyglądałam rewelacyjnie. Ot, taka jestem sobie skromniachca Teraz jest u mnie teściowa, i aż wyszłam z pokoju, bo tak mi działa na nerwy powtarzanie że Bartek taki do taty podobny, oj taki podobny...a pamiętasz to zdjęcia jak Marcin przy misiu siedział... itd, dzień w dzień po parę razy...kurcze, jeszcze usłyszę to parę razy i nie wiem co zrobię!!! NIENAWIDZĘ!!!

Ja to chyba nie będę ryzykować z seksem przerywanym ,bo tak to u nas Asia powstała Ja w sumie byłabym za tabletkami ,tylko ja się boję ,że nie wezme lub zapomnę a do tego to trzeba mieć nawyk wyuczony . A U mnie leki to muszą byc schowane ,bo Zuzia to mały Buszmen i tak myślę o tym plastrze ale zobacze co gin powie .

Sex przerywany to nie dla mnie takie zabawy A branie pigułek o tej samej porze, weszło mi w nawyk bardzo szybko, i tylko kilka razy w ciągu tych lat zdarzyła mi się obsuwa w ich przyjmowaniu

u nas ta metoda jest nie zawodna... a co do tabletek to zawsze mozna dac sobie przypomnienie w tel ale i tabletki pod reka:) daj spokoj z tymi tesciowymi moja to uwaza ze igor podobny jest do taty (nawet jak przy niej kolega powiedzial ze do mnie jest podobny to ona odpowiedziala a gdzie tam) ale wszyscy w kolo powtarzaja ze to wykapana ja jestem ale niech se gadaja tyle ich a my swoje wiemy

A nasz Jaś to podobny do taty A Zuzia trochę do mnie

a przynajmniej od dolu

Ja wiem, ale szlag mnie na to trafia, bo z kim moja teściowa nie rozmawia, od razu, czy kogoś to interesuje, czy nie, informuje, jaki Mały do Marcina podobny....Boże, nawet jak ktoś ma nieco inne zdanie, to zaraz zaczyna się to sławetne... pamiętasz to zdjęcie.. Nic się nie odzywam, choć mam ochotę powiedzieć, że akurat oczy i usta ma po mnie, ale po kiego grzyba się odzywać, bez sensu.

Raczku, u Ciebie przynajmniej sprawiedliwie można podzielić dumę rodziców

NO Tak u naszego TATUSIA ,TO POSIADANIE POTOMKA PŁCI MĘSKIEJ , TO BYŁ NIE LADA WYCZYN U NAS W KOLO U SĄSIADÓW TO SAME DZIEWCZYNY TO NASZ TATUŚ DUMNY CHODZIL JAK PAW. .ALE WCZEŚNIEJ TO ZAWSZE MÓWIŁ U ZUCHA TO CÓRUCHA .
ALE DO SPRAWIEDLIWOŚCI TO JESZCZE 2 SYNKÓW BRAKUJE

Ja bym już sprawiedliwości nie szukała U nas wkoło też same dziewuchy, śmiejemy się ze znajomymi że Tusiek będzie miał w czym wybierać. No i ten mój niedobry gałgan, w końcu sam się po zabawkę przewrócił z pleców na brzuch, dzięki Bogu

Marysia27 napisał:

Ja bym już sprawiedliwości nie szukała U nas wkoło też same dziewuchy, śmiejemy się ze znajomymi że Tusiek będzie miał w czym wybierać. No i ten mój niedobry gałgan, w końcu sam się po zabawkę przewrócił z pleców na brzuch, dzięki Bogu

NO JA JUŻ SPRAWIEDLIWOŚCI NIE MAM ZAMIARU SZUKAĆ SUPER I GRATULACJE Z POSTĘPÓW ZYŚKA OJ SZYBKO TE MALUSZKI NAM ROSNĄ . JA JASIA CZASEM NA TROCHĘ POSADZĘ I WKOŁO PODUSZKAMI OBŁOŻĘ TO ON SOBIE SIEDZI ALE ZAUWAŻYŁAM ,ŻE W ŁÓŻECZKU ŁAPIE SZCZEBELKI I PRÓBUJE SIADAĆ I JUŻ MU MAŁO BRAKUJE. A JAK GO POSTAWIE NA NÓŻKI ,TO JAK PIŁKA PODSKAKUJE JA JASIA NA ŁÓŻKU NIE MOGĘ ZOSTAWIĆ ,BO SZYBKO SIĘ PRZEMIESZCZA I RAZ O MAŁO BY MI NIE SPAD

To Zysiek szaleje tak samo jak Jasiek, tylko martwiło mnie że nie chce się sam przewracać, ale grunt, że ma to już za sobą Raczku, masz ochraniacz na szczebelki? Bo Zysiek potrafi huknąć główką o niego jak trzyma się szczebelków i się wyżej podnosi, a ochraniacz ma na cały jeden bok, i zagłówek, bo od mojej strony nie, żebym bez kłopotu widziałam twarz Małego, kiedy leży.

hejka!!!
ale wasze smyki sa sprytne i robia postepy...
moje dziecko o lozeczku zapomnialo nie podoba mu sie w nim spac ale jak go kiedys dawalam do lozeczka w pozycji pollezacej to lapal szczebelek a przewraca sie z brzuszka na plecki i robi cos w stylu raczkowania bo dupke tak dosc sporo podnosi do gory odpycha sie nozkami tylko o raczkach zapomina a tak to pije sam z butelki i lyzeczke ladnie do buzki juz bierze jak go karmie...
a co do spania to igorek dzis przespal sam na wersalce(w poprzek go polozylam) na podusi zeby mu miekko bylo ale buzke mial przytulona do koldry-musze mu swojego miska oddac ktory jest gabarytow igorka to bedzie go tulil
oj rwie sie niuniek zeby ciocia cos napisac ale to na koniec mu pozwole bo mi jeszcze wykasuje
my dzis smigamy do kina odezwe sie wieczorem a @ jak nie bylo tak nie ma jutro minie 2 tyg...
milej niedzieli!!!

y yvjhbn3xecfcvvvvcvbchhhhhhh
to od igorka poproscie Wasze smyki to wam przetlumacza bo to ich jezyk

y yvjhbn3xecfcvvvvcvbchhhhhhh
to od igorka poproscie Wasze smyki to wam przetlumacza bo to ich jezyk [/quote]

Zysiek przekazał mi że konfidencji uprawiać nie zamierza, i dopóki sama nie nauczę się tego języka, to nie dowiem się co Igorek napisał Zysiek również zachowuje się tak jakby rączki przy pełzaniu nie były mu do szczęścia potrzebne, ale zaraz się denerwuje, jak mu rączki pod brzuszkiem zostają, a on chce się poprzewracać, a tu klops My z niekapka jeszcze nie korzystamy, ale za to Zysław to utajony mistrz łyżeczki, tylko to jego łapanie i samodzielne wpychanie łyżeczki do buziaka bardzo przeszkadza mi w karmieniu I ten bajeczny odruch wymiotny jak za głęboko zapakuje...
Życzymy z Zyskiem udanego seansu, i nadal podziwiamy za cierpliwość w stosunku do powtórzenia testu ciążowego

Cześć kobietki . My mamy ochraniacz na łóżeczko ,tylko taki nie sztywny . I mamy przepleciony przez szczebelki ,bo Zuzia wiązania kiedyś pozrywała a ja leniwa mama i nie przyszyłam

Batmanik ja bym już zwariowała na twoim miejscu

A Jasiek mówi ,że ten tekścik od Igorka to znaczy ,że teraz nasza kolej chłopcy
Jasiek nie raz mi wytrącil łyzeczke z kaszka albo zupkaz i wszystko mialam na twarzy i włosach

Ja dziś śmigam na babskie popołudnie do córki mojej siostry ,która ma 23 lata i synka 4 latka .
UDANEGO WYPADU DO KINA I MIŁEJ NIEDZIELKI WIECZORKIEM TU ZAJZE