Mamusia WRZESIEŃ2010

Roxana nie martw się ja osobiscie urodziłam się w 38 tygodniu z waga 2150 i dostalam 10 punktów. A teraz niezła baba ze mnie jest i Twój chlopczyk urosnie na wielkiego chłopa

Dzięki za słowa otuchy Katarzynko.

To, że dzidzia nie będzie miałą 4 kg wcale mi nie przeszkadza. sama jak się urodziłam to ważyłam 3kg.
zawiodłam się bardzo wczoraj na moim lekarzu. wystraszył mnie bardzo, że dziecko jest niesymetryczne - a do tej pory wszystko było w porządku.
Do tego nic nie chciał pwiedzieć, czym jeszcze bardziej mnie zesteresował. tylko, że za dwa tygodnie powtórzymy usg.

Ale wpadłam w taką rozpacz, szukałam usg ale niestety w warszawie trzeba się umawiać wcześniej i nigdzie nie było miejsc.

Na szczęście mój kochany mąż zabrał nas do szpitala - i tam wykonali jeszcze raz usg i okazało się, że wszystko w normie. Ale ile mnie to stresu kosztowało. Masakra.

o boniu jak lekarze potrafią coś palnąć i nie patrzeć że ty się stresujesz...czasem dla lekarzy to tylko następna ciąża,następne dziecko i nie pomyślą że dla nas to upragnione dziecko i np pierwsza ciąża..aj brak mi słów

całe szczęście że szybciutko poszłaś na powtórkę usg i okazało się że wszystko jest dobrze..kamien z serca...

a z tą wagą to też lekarze czesto się mylą...to jest waga przybliżona i to podkreślają ale moja bratowa jak szła rodzić to zrobili jej usg, jak urodziła okazało się że dziecko jest więkrze o cały kilogram....
kilogram to pożądna pomyłka więc ty też kochana tą wagę bierz z przymrużeniem oka

ściskam

W pełni zgadzam się z kasia86, często lekarze traktują swoją pracę w ramach " kolejny przypadek" . Ja jak nie pociągnę swojej ginekolożki za język to sama nic mi nie chce powiedzieć, i tez się martwię, czy aby na pewno wszystko dobrze. I faktycznie nie martw się zawczasu o wagę Małego, tu tez są popełniane pomyłki, a do 37 tyg masz jeszcze czas, i maluch na pewno przybierze na masie. I super że inny lekarz rozwiał twoje wątpliwości, nie ma nic gorszego jak stres który odbija się na kobiecie i dzieciątku.
A u mnie jak było do tej pory w porządku, tak od wczoraj wieczorem mam skurcze, jeden za drugim, na szczęście nie są bolesne, i przechodzą po lekach, ale jeśli się nasilą, pojadę na izbę przyjęć, niech zobaczą czy przypadkiem rozwarcie się nie pogłębia Mam nadzieję że to tylko fałszywy alarm.
A z dobrych wieści, złożyłam wczoraj łóżeczko Małego, wczoraj był kurier więc zamontowałam baldachim i całą pościel, nakręciłam karuzelę nad łóżeczkiem, i od wczoraj chodzę bardzo ucieszona Nie sądziłam, że widok gotowego łóżeczka tak mnie uszczęśliwi...A teraz muszę to rozmontować, wyprać, wyprasować i jeszcze raz zmontować- również z przyjemnością. Pozdrawiam was gorąco!

No tez tak mysle... że lekarze czasem nie myslą i mogą bez potrzeby nie źle wystraszyć

Ale na szczęście moźna iść do innego i sie uspokić

Dzięki Dziewczyny jesteście naprawdę Kochane.

Bardzo byłam zaskoczona zachowaniem lekarza. do tej pory był bardzo kompetentny, wszystko super tłumaczył, zlecał dodatkowe badania i w ogóle byłam zadowolona, czyłam, ze w pełni poświęca mi swoją wiedzę i czas. A wczoraj zmiana o 180 stopni.
Na początku ciąży trafiłam do 2 takich beznadziejnych lekarzy to od razu ich zmieniłam ale ten wydawał się być super. Jak widać każdy ma słabsze dni - tylko to się potem odbija na pacjętach.
A co do skurczy to po tym stresie też dziś mam więcej - niestety.
Marysiu super, że złożyłaś łóżeczko, o musi być cudowny widok. A za rozwarcie trzymam kciuki.

Ja juz mialam łuzeczka i wózek... Ale przestały mi sie podobać i sprzedałam szfagierce po takiej cenie jak kupiłam...

A teraz szukam od nowa frajda fajne tylko nic mi sie nie podoba juz sama nie wiem co kupie

Witam!!!
Roxana nie martw sie!!!
jak bylam na usg w 24tyg okazalo sie ze moj synus jest mniejszy o tydzien a juz w 28 tyg okazalo sie ze nadrobil ten stracony tydzien i drugi nadrobil gratis i do tej pory sie utrzymuje ze jest starszy o tydz:)a lekarze jak to lekarze u nas w Polsce ciezko im wytlumaczyc dokladnie dlaczego co i jak bo mysla ze my wszytko wiemy tak jak oni...moj mnie ostatnio nastraszyl zatruciem ciazowym myslalam ze umre jak sprawdzilam czym to sie moze skonczyc ale dla niego to bylo nic takiego...
co do wyprawki to zastanawiam sie co wziasc dziecku do ubrania napewno wezme 2 rozmiary 56 i 62 ale i wezme chyba na 56 cos jak bedzie zimno i cos jakby bylo cieplo i tak samo na 62 bo wrzesnien moze byc rozny a ole miec naszykowane bo kto pozniej sie bedzie zastanawial co mi wziasc dla malenstwa...a Wy co bierzecie???a co do zakupow to kupilam dzis ostatnia rzecz cieplutki kocyk bo taki cienki juz mam...a tak to juz wszystko tylko czekam z niecierpliwoscia na malenstwo:)
trzymajcie sie!!!
pozdrawiam

Ja do szpitala biorę wyprawkę na 62, mam taką i na cieplejsze dni i na chłodniejsze, więc z tym nie będzie problemu, a w razie gdyby Mały za bardzo pospieszył się na świat, bądź był za malutki na 62, jestem dogadana z zaprzyjaźnioną sąsiadką, że ona przed wypisem do domu zrobi mi zakupy na 56, bo kilka rzeczy mam, ale bez szału.
Katarzynka ależ Ty wybredna jesteś i jak dobrze, że miałaś z kim te rzeczy zhandlować

Ja jeszcze nie weim co ezme do szpitala ale chyba na 56 bo ja nie byłam za duza mąż też więc te powinne być dobre
A jak by dzidzia była większa to w domu przyszykuje wieksze na wszelki wypadek i Piotrus nam przywieźie

No urodziła dzidzie 2 tygodnie wczesniej a zkupy odkładała że zrobi za 2 dni i nie zdązyła Emilka była szybsza więc sprzedałam jej swoje a sama szukam dalej

Ja do szpitala miałam spakowaną wyprawkę na 56 i 62 ale chyba wyjmę tą na 62.

Jeśli wpływ na wzrost małego będą miały głównie geny to mogę spodziewać się klocka ja miałam 58 cm długości, podobnie jak mój mąż ( my są całkiem wysokie człowieki ). Dziś odbiło mi totalnie, wzięłam się za pranie pościeli do łóżeczka i ręczników Małego, poprasuję co trzeba, i tak kminie, kiedy mogę na spokojnie " ubrać " łóżeczko? chciałabym od razu, bo to cudny poprawiacz humoru dla mnie, ale nie chcę, żeby rzeczy łapały kurz. No i jak ostatnia desperatka, w jednym miejscu ułożyłam rzeczy przydatne do szpitala, w razie gdyby to mąż musiał mi je dowieźć, żeby się nie zamotał

Katarzynka dzięki za listę do szpitala, a co to jest bielizna do immercji wodnej? Sorki ale nie wiem...

Roxana lekarz przesadził. Całe szczęście że już jesteś spokojna, ale po co to było. Trzymaj sie i leż, odpoczywaj i doczekaj jak najdłużej z porodem.

Ja wezmę do szpitala na 62 tylko jeszcze muszę skompletować. Za gorąco jak dla mnie, zeby po sklepach chodzić.

Batmanik co do wieku dziecka, to mi ginka powiedziała, ze wiarygodny jest wiek z usg z 12tc.

To jest jakas bielizna którą pomaczysz i puźniej nie bedzie Ci potrzebna, Jakis sportowy stanik, Bo jak to położna określiła nie każda kobieta chce w wannie goła siedzieć.

Ja miałam 51 mąz 53 więc i dzidzia pewnie kolosem nie bedzie

Katarzynka napisał:

Dla dziecka (do wypisu)
-kacyk (rożek) + duży koc (zimą)
-kaftanik
-koszulka
-spiochy
-sweterek
-1 pielucha tetrowa
-może być pajacyk

Dziewczyny a co wy weźmiecie dokładnie do szpitala dla dzidziusia na wyjście
Bo ja chyba wezme
body, pajacyka, czapeczke, skarpetki, pampersa i jak bedzie zimno to jakiś dres i kocyk lub rożek

Bo ja koszulek nie mam i nie zamierzam kupować wole body przenajmniej sie nie podciągają i trzymaja pompersa na miejscu.