BezpiecznaCiaza112023

Styczniówki 2014 =)

11 lata 5 miesiąc temu #703585 przez MoNiaaa
bidulko ale sie strachu najesz przez to plamienie :( ale jak masz niedlugo wizyte to dobrze po za tym widzialas ze z maluszkiem wszystko dobrze :)

teraz niby nie ma zadnego ryzyka poronienia bo nic sie nie dzialo ale wiesz tak naprawde nikt nie przewidzi co sie moze stac jestem raczej dobrej mysli ale po tych przejsciach czesciej zapala mi zei czerwona lampka i panikuje :( oddalam juz 2 aniolki do nieba i juz wiecej nie oddam!!!!
troche sie dziwie czemu te mdlosci sie tak nasilily?
najlepsze jest to ze w domu tak nie mam tlyko w pracy :unsure: dobrze ze od sierpnia ide na l4 :)

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703590 przez Pipinka
Hej Dziewczyny :kiss:

Ja nie pisałam bo zaraziłam się od Córci i przez ostatnie 2 dni umierałam...gardło katar i potworny ból głowy, aż taki że raz sobie na aspiryne pozwoliłam, ale wczoraj już sobie zakupiłam ten syrop dla kobiet w ciąży Prenalen. Wygląda na to że Bianka ma tylko katar a mnie wzięło konkretnie!! Wczoraj już nie miałam na nic siły!! Do tego jeszcze chciałam by M zjechał szybciej z delegacji a nie dopiero dziś to oczywiście powiedział że nie może :dry: i byłam już totalnie załamana, że jestem z tym zupełnie sama :( Na szczęście już dziś ciut lepiej ale czuje że teraz przyjdzie czas na kaszel :dry: W ogóle ja nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak chora...chyba z 5 lat temu, a tu teraz wakacje, ciąza a ja tak "zdycham" Z Bianką w ciąży chodziłam jesień, zime i wiosnę i nawet kataru nie miałam :silly: Mam nadzieje że przy tym wszystkim; chorobie i do tego moim wczorajszym załamaniu z maleńtwem w brzuszku wszystko dobrze!! a wizyte dopiero mam na 5 sierpnia :ohmy: nie wiem jak ja wytrzymam :silly: Do tego wszytskiego od 2 dni ciągle się kłócę z M przez telefon!! Mam już dość całej tej sytuacji, czuję że w niczym mnie nie wspiera , a jak jeszcze wczoraj usłyszałam od niego że kiedyś kobiety w ciąży na palu pracowały i żyły to kuźwa załamałam się.. mówię z kim ja rozmawiam przecież to nie mój Mąż :unsure:

Domi fantastyczne zdjęcia i ten brzusie :woohoo:
Monia chyba zawsze tak jest, czym bliżej wizyty tym większy stres!! też tak mam że zawsze jak kładę sie na usg to wstrzymuje oddech zanim zobaczę że się rusza i że wszystko dobrze!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703591 przez DoMI*
ja wam wspołczuje z całego serca ja niemam takich strasznych mdłości..
nieoddaj juz zadnego ja tez powiedziałam i powtarzam to ze nieoddam maluszka bo go kocham a tyle przeszłam ze niepoddam sie

Kocham Cię Aniołku [*]
na zawsze w moim sercu



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703597 przez MoNiaaa
ja tak naprawde od 11 miesiecy caly czas albo jestem w ciazy albo zaraz po stracie albo sie staralam i teraz jak zaszlam to poczulam od razu ze teraz bedzie dobrze i na poczatku nawet nie mialam takich mysli ze cos sie moze stac i o dziwo wlasnie jak skonczylam 12 tc jakies glupawe mysli mnie nachodza :huh: oby na usg bylo dobrze to sie uspokoje :)
tez zawsze wstrzymuje oddech do pierwszego obrazu maluszka i bijacego serduszka :)

pipinka to cie wzielo :( ja wlasnie w tych 2 ciazach ktore stracilam o caly czas bylam chora ;/
a twoj maz rzeczywiscie wypalil z tym rodzeniem w polu...powiedz mu ze dawniej facecichodzili na polowanie i co z tego ?:P

moze jak sie homony uspokoja to miedzy wami tez sie wyciszy :)
my sie w sumie wogole nie klucimy ale malo ze soba rozmawiamy bo M do 17 pracuje pozniej cos na kompie posiedzi pojdzie na zakupy pozniej kolacja ja ide usypiac Julka i do spania :side:

Pipinka wracaj do zdrowka!!!

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703604 przez anitkade
Dziewczyny, bądźcie dzielne. Mdłości są zazwyczaj dobrym objawem Monia, nie rozumiem, czemu Cię tak bardzo zmartwiły. W 12 tygodniu jest najwięcej hormonów, więc pewnie i mdłości mogą być najsilniejsze, może czasem się przesuwa na troszkę dłużej. Bądź spokojna i też patrz, co jesz. Niektóre rzeczy pewnie źle działają. A mdłości zawsze są opisywane, jako dobry objaw. Ja wczoraj miałam okropną zgagę po moim ukochanym makaronie. Cały wieczór mnie męczyła, no ale cóż - popchnęłam kokosanką i ciasteczkiem maślanym i sama jestem sobie winna. Nawet mi zielona herbata nie pomogła.
Domi - spokojnie, bierz duphaston, nie zapominaj, leż. Mnie jelita też dokuczają, nawet często. Ale to akurat bobaskowi nie szkodzi. Trzeba jeść rozsądnie, lekarka mi powiedziała, żeby nie jeść za dużo owoców, za to dużo warzyw, ale też nie wszystkich. Unikać fasoli, brokuła, kalafiora. Zaskoczyło mnie to, nie sądziłam, że one akurat powodują problemy. No ale widzisz - trzeba się wywiedzieć, co jeść i tego się trzymać. W ogóle dowiedziałam się wczoraj, że można śledzie!!! Jestem wniebowzięta, bo to ryby, zdrowe są, nie z puszki i uwielbiam! A od początku ciąży nie jadłam ze względu na toxo. Ale powiedziała mi, że praktycznie nie ma toxo w śledziach i że mogę, szczególnie, że w ciąży często jest ochota. I kawę też mogę, ale max 1 dziennie i prawdziwą, a nie rozpuszczalną. A co do tabletek, to mi nic nie doradziła. Powiedziała, że kiedyś się brało falvit i się mądre zdrowe dzieci rodziły, a teraz to są te kwasy omega i inne pierdoły, więc każdy wybiera, co chce. Ale mogę brać co 2-3- dni, a nie codziennie. No i magnez 2 razy dziennie kazała brać, bo brałam raz.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703612 przez anitkade
Aha, Pipinka - nie daj się ponieść emocjom. Hormonki nam szaleją i czasem zbyt mocno reagujemy. To normalne, a z drugiej strony nie można sterroryzować partnera. Mój nie jest szczególnie wyrozumiały. Tzn. stara się być miły, nosi mi kwiatki, jak go proszę o kanapkę to mi zrobi. Ale irytuje go, że mi codziennie na wieczór niedobrze, że go odganiam, nie pozwalam się dotknąć. Nie może tego zrozumieć. Więc jak się czuję dobrze to nam obojgu wynagradzam :) I staram się nie ględzić, a zanim nakrzyczę, to najpierw przemyślę, daję sobie chwilę i potem wiem już, jak naprawdę chcę zareagować. Kłótnie tylko się nakręcają, a po jakimś czasie coraz trudniej wyjść z tej spirali. Ktoś to musi przerwać i ja nigdy nie liczę na drugą stronę, bo czuję się odpowiedzialna za nas :) Jestem szczęśliwsza, jak się godzimy, nawet jeśli nie wygrałam kłótni, bo na wygraniu mi nie zależy. Mam nadzieję, że się nie gniewasz, że się tak mądrzę. Po prostu potrzebujemy naszych panów, nawet jeśli tylko na weekendy są. Nie ma ich co nastawiać negatywnie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703613 przez DoMI*
a ja nie mam mdłości od poczatku tylko czasami cos tam ..:(
biore lek i leze.. jestem grzeczna

Kocham Cię Aniołku [*]
na zawsze w moim sercu



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703616 przez MoNiaaa
anitka zmartwily mnie te mdlosci bo wszedzie sie czyta ze teraz to powinny ustapic itp a ja na poczatku malam male a teraz ciezko mi isc bo jak ide to brzuch jakby mi sie rusza i wtedy mi siedobrze nawet w pracy jak do wc ide szybszym krokiem to juz mam wszytsko w gardle na szcescie jak przechopdze przez dzial z proszkami to ten zapach mie uspokaja :P

a moja ciazy chyba uspokoila mi hormony bo teraz wogole sie nie klucimy :)
tylko na przytulaski jakos nie ma czasu bo wybieram dluzej pospac :P jedynie w weekend sobie pozwalam:P
ostatnio M naobiecywalam i jak zwyle poszlam spac to on mnie budzi a ja mowie sory ale jestem taka spiaca ze nie dam rady a on sie pyta czy moze na spiocha a ja ze chyba zwariowal:P no i jakos musi do juta wytrzymac :)

a moja Julka dalej ma antybiotyk :( jak skonczy ide z nia na badanie sluchu bo czasem sie zachowuje jakby przygluchawa byla i ju znie wiem czy nie slyszy czy tylko tak mowi bo jak rozmawiam np z tesciowa i sie pyta "co?' a ja jej powiem to nie do ciebie to zaraz mi odpowie na to pytanie ktore bylo do tesciowej :side:

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703651 przez anitkade
Monia, zbadać uszy nie zaszkodzi, ale dzieci często udają. Taki sposób, żeby nie musieć słuchać rodziców. Nienawidzę tego, doprowadza mnie to do szału, jak dobrze wiem, że słyszy, a udaje, że wcale nie. No ale przy swoim będę musiała jakoś to ogarnąć.
Co do mdłości - niby mają minąć, ale tutaj każdą z nas męczą dłużej. Ja też na początku nic a nic, potem malutkie, a teraz jakby coraz gorzej. Ale ostatnie dni chyba się poprawia. Albo po prostu mniej jem na noc? I lżejsze rzeczy, raczej zupy warzywne, to nie bardzo mam mi od czego być niedobrze :)

Mój mąż pracuje niby do 17.00, a ostatnio rzadko wraca przed 19.00. A nieraz jeszcze później. No ale ktoś nas będzie musiał utrzymać potem :) Trudno. Mam nadzieję, że mu się to szaleństwo skończy i do bobaska będzie mógł wracać normalnie. A jak nie to go zmuszę, żeby później chodził do pracy i rano z nami był. Bo popołudnia są najważniejsze u niego.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703661 przez MoNiaaa
ale wlasnie u Julki nie jest tak z tym nieslyszeniem ze tylko jak jej cos kaze zrobic tylko czasem sie jej cos pytam albo mowie o czyms tak po prostu a ona"co mowilas mamo?" zbadamy i zobaczymy mam nadzieje ze bedzie ok a teraz miala to zapalenie ucha i lekarka mowila ze ma plyn w uchu wiec to tez jej blokowalo slyszenie mam nadzieje ze jak wyleczymy to bedzie ok :)

na kolacje ostatnio nawet nie mam ochoty cos skubne i tyle a w ciagu dnia to na sniadanie jem platki pozniej jakies owoce czasem obwazanka sobie kupie pozniej jem obiad i w sumie tyle bardziej bym pomyslal ze z glodu niz z przejedzenia sama nie wiem juz
w domu jest mi lepiej a w pracy takie cyrki...moze za dlugo siedze i uciskam brzuch niedlugo ide na wolne to odsapne i moze przejdzie :)

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703666 przez anitkade
Oj Monia, mam nadzieję, że Ci przejdzie. To możliwe, że z głodu i możliwe też, że z siedzenia. A z Julcią jak mówisz, że w różnych sytuacjach to faktycznie lepiej zbadać. Biedulka z niej. A jak się trzyma w ogóle? Bardzo marudna czy nawet nie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703677 przez MoNiaaa
ogolnie to nie wyglada na chore dziecko szaleje i wogole po za tym lekarka mowila ze ma chore to ucho ale to nie boli
ale wczoraj miala taki okropny dzien!!!odkad przyszlysmy to plakala o wszystko w koncu dostala w tylek i kazalam jej isc do pokoju no i jak juz wyszla to calkiem inne dziecko przeprosila i od razu super humor :blink:

a ja sie juz cieszylam ze slonko wyszlo u nas a tu leje :ohmy:
wczoraj popadalo godzine tak porzadnie i juz zalalo ulice przez ktora wracam do domu dobrze ze przepuscili jesczze autobus bo nie wiem ile bysmy tak kwitli :side:

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703716 przez anitkade
To dobrze, że nie boli jej to. Ucho to potrafi okropnie boleć. No a czasami się każdy rozmarudzi, nawet my :) A co dopiero dzieciaczki. Chociaż powiem Ci, ze będę się musiała nauczyć cierpliwości, boję się, żeby nerwowo nie reagować. I jeszcze się boję, że będę przewrażliwiona i wszystkiego jej (albo jemu) będę zabraniać ze strachu. A Ty się bałaś czegoś zanim się Julcia urodziła?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703738 przez MoNiaaa
ja tez strasznie nerwowa jestem i zdarza mis ie krzyczec na nia ale juz taka moja natura i tak sie nauczylam cierpliwosci bo czasem to bym wyszla z siebie i stanela obok :P

balas sie ogolnie ze sobie nie poradze bo mialam 20 lat jak w ciaze zaszlam ale miesiac po jej urodzeniu wynajelismy mieskzanie maz pojechal w delegacje i praktycznie przez 1,5 roku sama ja wychowywalam i mysle ze dalam sobie naprawde dobrze rade bo nie prosilam nigdy nikogo o pomoc :)
bal;am sie tez ze jak sie uyrodzi nie bede jej nikomu chciala dawac na rece :P
rzeczywiscie bylam troche zazdrosna i zloscilo mnie jak cioagle ja ktos bral jak mieszkalam z mama ale pozniej sie wyprowadzilismy wiec jak chodzilismy w odwiedziny to dawalam zeby sobie odpoczac :)
po za tym chyba nie.
zawsze mowilam ze jak sie stlucze albo wywroci to sie nauczy ze tak nei wolno.
moj M bardziej byl przewrazliwiony jak sie grzechotka uderzyla w glowe to na mnie nakrzyczal ze dje dziecku akie twarde zabawki i chcial wsztkie pochowac :side:

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703758 przez anitkade
Ja to jestem chyba taka jak Twój mąż, a to jest bardzo niedobre. Tak ogólnie nawet się nie boję, ze sobie nie poradzę, bo tyle lat czekałam, żeby zostać mamą. Mam masę zapału i nie mogę się doczekać stycznia. Ale właśnie boję się, że jestem taka przewrażliwiona, że wszystkie niebezpieczeństwa bym chciała wyeliminować. A dziecko musi się czasem przewrócić, czasem siniaka nabić albo odrapać. No ale mnie się od razu serce kraje albo mi stają przed oczami najgorsze scenariusze. Mam nadzieję, że uda mi się nad tym zapanować. Moja mama mi ostatnio zwróciła uwagę, że tak nie mogę robić. Ech...
A jak się dzisiaj czujesz? Lepiej jakoś czy dalej tak niedobrze?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl