Styczniówki 2014 =)

Domi współczuję Ci strasznie. Trzymaj się i nie poddawaj. Znalazłam w necie coś o tym łozysku przodującym:

dzieci.pl/kat,1033551,title,Lozysko-przo...l?smgputicaid=610f63

i jeszcze coś takiego:

www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzyn...do-paniki_37041.html

Moja mama z siostra miala lozysko przodujace. Ciaza byla zagrozona i podszywke miala. Lezala w szpitalu na podtrzymaniu. Siostra urodzila sie w 7 miesiacu, ciezko bylo, a teraz ma juz 19 lat:-D Wazne zeby sie oszczedzac i lezec duzo

Czy łożysko przodujace jest to to samo co nisko położone .?
U mnie nawet straciłam apetyt dalej planie powiedzial że mogę płacić do końca. Mam być cierpliwa.
Mam nadzieję że do ślubu mnie wypuszcza i będzie dobrze.
Boję się stracić dziecko moje ukochane
A co u was?

z godnie z tym co wyczytałam to nie to samo. łozysko przodujące jest wtedy gdy zasłania ujście wewnętrzne szyjki macicy. łozysko nisko osadzone miała moja koleżanka (urodziła w terminie zdrową córkę) i chodzi z tym o to, że jest ono umiejscowione na ścianie macicy, tak jak powinno być, ale bardzo nisko w pobliżu ujścia szyjki wewnętrznej macicy (nie zasłania jej).

Jakaś masakra, plamić przez całą ciążę. Chyba umarłabym ze strachu. No, ale będzie dobrze! w porę trafiłaś do szpitala i całe szczęście. a kiedy masz ślub?

Mam 10 sierpnia no powiedzial że łożysko wybrało dol macicy i nie jest dobrze. Że maja nadzieję że się przesunie do góry. Bo powiedzial też że jest mocno przyklejone na dole właśnie tam gdzie jest ujściem szyjki macicy. Ale moja jest twardą szyjki zamknięta trzyma mocno dzidzie. Jestem dobrej mysli uważam na siebie. Ale boję się iść sisiu i to drugie ... przez parcie. Ale jesteście że mną i wam dziękuję

no czyli mas zwłaśnie to łozysko przodujące. Przy nisko osadzonym nie powinno być krwawień, ale przy przodującym krwawienia są ponoć często. Nic się nie bój, nie słyszałam, żeby ktokolwiek wyparł dziecko w trakcie, no, tej czynności. Jak coś to możesz spróbować jeść morele suszone bo ułatwiają całą sprawę i nie trzeba bardzo przeć Z drugiej strony to sama pomyśl, teraz pocierpisz, postresujesz się, ale potem ominą Cię bóle porodowe bo przy takim łożysku to chyba raczej cesarka jest. Marne pocieszenie, ale zawsze coś.
Do 10 sierpnia jeszcze sporo czasu, więc pewnie się wszystko unormuje.

Domi ja się nie znam jeśli chodzi o łożysko przodujące, ale trzymam za Was kciuki. Bądź silna, a wszystko będzie dobrze.

DoMI* ale jest jeszcze szansa na to że się podniesie. Ja jak miałam w 13 tygodniu robione USG to też lekarz powiedział mi że mam łożysko zdecydowanie za nisko, ale że ono zaczęło się dopiero rozwijać i jest szansa że się uniesie. Oszczędzałam się przez ten czas bo naczytałam się że można zacząć krwawić, tym bardziej że moja mama też miała taki problem ze mną w ciąży i wylądowała z silnym krwotokiem w szpitalu, ale naszczęście wszystko skończyło się dobrze. W 20 tygodniu miałam USG połówkowe i okazało się że łożysko przesunęło się wyżej i jest teraz umiejscowione wysoko -także całkowita odwrotność. Także spokojnie, nie martw się, wszystko będzie dobrze. A zresztą gdyby nawet zostało Ci te łożysko przodujące, to wiele kobiet tak ma i rodzi zdrowiutke maleństwa.Choć faktycznioe jest to wskazanie do cesarki - ale tego też są plusy. Najważniejsze że szyjka mocno trzyma. Uszy do góry, odpoczywaj, nie denerwuj się i jedz, żeby Twoje Maleństwo rosło duże.

Domi będzie dobrze zobacz co piszą dziewczyny... Kasia też była maleństwem w brzuszku mamusi z takim samym problemem a teraz już dorosła pannica i sama jest w ciąży. a co do cesarki to pomęczymy się obie musisz być dobrej myśli. co do parcia to dobry jest kompot z suszonych śliwek mi zawsze pomaga. jesteś dzielną kobietą i dasz radę. całuję

Kochana mikro niemal ci nic za zle, ją czekałam bo jazda autobusem była by tragiczna i dojscie.a tak pod same drzwi mnie zawiózł.

Domi widzisz jest szansa ze lozysko sie przesunie a teraz lez poki mozesz i odpoczywaj
poczytaj jakas dobra ksiazke a jak masz fajne dziewczyny na sali to moze az tak ci sie nie nudzi?

ja czasem sobie mysle ze chcialabym miec cesarke teraz idac rodzic wiem co mnie czeka i boje sie troche znowu tego bolu i tylu godzin a raczej jak pierwszy porod byl taki dlugi to drugi tez

jutro w koncu wizyta!!!!!
jejciu jak sie ciesze jesczez tak chyba nie czekalam inie odliczalam
troche mam stresa czy napewno wszytsko ok ale zawsze tak mam przed wizyta
mam nadzieje ze zobacze zdrowego babelka:)
M idzie ze mna moze poznamy plec

Domi jestes bardzo dzielna i wszystkie trzymamy za Ciebie i za Maleństwo kciuki !!!

Monia no coś Ty oszalała !! ciesz się że możesz rodzić naturalnie! to że pierwszy poród miałaś długi nie oznacza że i ten a podobno tak jak każda ciąża jest inna tak i poród a cesarka to operacja! a operacja to i czasem komplikacja to i długie gojenie się rany...wszyscy Ci muszą pomagać nie możesz dźwigać, trochę do siebie dochodzisz...!
Wiem ja też troszkę się boję bólu ale co naturalnie to naturalnie, poza tym przecież jest znieczulenie " zewnątrz oponowe " kosztuje około 200 złotych ale jak się nie chce czuć bólu to trzeba wcześniej sobie zamówić i tyle, ja się chyba teraz nad tym zastanowie, wszystkie koleżanki z za granicy rodzą z tym znieczuleniem i nie czują bólu a dziecko rodzi się zdrowutkie, tylko u nas jak zwykle ciemnota i za wszystko trza płacic !!

Pipinka u mnie wlasciwie od 2 lat podobno jest bezplatne znieczulenie moze tez sie zdecyduje?tylko slyszalam ze czasem przedluza to porod?

kasiu ja się bardzo boję cesarki bo muszę mieć stałe znieczulenie a co gorsza jestem uczulona na te rozpuszczalne szwy co szyją nimi od środka
i jestem ciekawa co zrobią

Monia Pipinka ma rację, lepiej naturlanie, szybciej dochodzisz do siebie. Ja rodziłam tak i tak i mogę zdecydowanie powiedzieć, że naturalnie lepiej.

O jaaa, jutro wizyta. Może dowiesz się płci. Fajnie, że M idzie z Tobą.

Monia na te rozpuszczalne jesteś uczulona tak?