- Posty: 250
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Styczniówki 2014 =)
Styczniówki 2014 =)
- Pipinka
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Jesteście całym moim światem :*


Powodzenia jutro na usg


Mirka wydaje mi się że jak jesteś uczulona na te rozpuszczalne szwy to musisz to tam zgłosić i tyle wymyślą coś innego ! też bym się bała cesarki


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
ja najbardziej bym sie bala rodzic niby naturalnie wymeczyc sie kilka godzin a pozniej cesarka..nie dosc bolu porodowego to na koniec ciecie !
ale wiadomo ze m,aluch najwazniejszy!!
teraz rodzilam prawie 11 godzin mam nadzieje ze bedzie krocej bo jak czlowiek taki wymeczony to gorzej znosi wszystko i ciezej sie zdobyc na wysilek przy parciu...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mokka
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 644
- Otrzymane podziękowania: 3

Ja się trochę boję tych bóli przy których się czeka na rozwarcie odpowiednie. One trwaja podobno długo i az mnie ciarki przechodzą na myśl o nich.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46

jak juz mozna przec to jest pestka!
ja i tak najgorzej wspominam jak zaczely mi sie bole parte a glowka nie byla odpowiednio nisko i nie moglam przec zeby malej nie udusic ale jak tu sie powstrzymywac jak to silniejsze od czlowiek jest ?

tylko po tylu godzinach nie mialam na tyle sily i lekarz napieral mi na brzuch przy skorczach zeby mala wypchnac

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mokka
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 644
- Otrzymane podziękowania: 3
Monia, a jakiego typu to są bóle? te parte jestem sobie w stanie wyobrazić, ale te przy rozwieraniu szyjki to podobne do czego są?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46

te bole ciezko opisac zaczynaja sie troche jak na miesiaczke tylko sie nasilaja
tez slyszalam ze nie mozna wyciskac u nas na szcescie nic sie nie stalo i w sumie wdziecza mu jestem bo ni wiem ile bym rodzila bo bylam tak wymeczona ze miedzy surczami usypialam juz!! na koniec dostalam jesczze kroplowke z witaminami na wzmocnienie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- DoMI*
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Wczoraj dostałam krwotok żywą krwią, nieprzejeli się mną. Dr.zrobiła mi usg dzidzia spał serduszko bije. Ale krwawie do teraz. Na wizycie powiedZieli oni nic wiecej nie mogą zrobić. Płacze co jakiś czas..... chciała bym aby mi pomogli bardziej
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Pipinka
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Jesteście całym moim światem :*
- Posty: 250
- Otrzymane podziękowania: 0


Monia zgadzam się najgorzej jak już zaczniesz przeć a oni powiedzą by nie przeć


Dziś gadałam z Kuzynką której właśnie wyleciał czop i pewnie w ciągu 24 godzin urodzi



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mirka26
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 454
- Otrzymane podziękowania: 0
co do nacinania krocza to po co mają ciąć jeśli nie trzeba? ja nie miałam nacięcia ani nie szczeliłam tylko szyjka mi pękła ale dwa szwy załatwiły sprawę a samo nacięcie nie boli bo jest robione podczas skurczu bądź bólu partego.mi tam wszystko przeszło jak miałam małego w rękach. ja skurcze miałam 48 takie lekkie a 36 już dające popalić ale co 5 minut miałam 12 godzin całą noc
P [imurl=http://www.zapytajpolozna.pl]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- DoMI*
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Majusia
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 56
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mokka
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 644
- Otrzymane podziękowania: 3
Jeśli chodzi o te sposoby to słyszałam że najskuteczniejsza jest ciepła kąpiel, albo bardzo długi prysznic przed samym porodem bo ciepła woda sprawia że skóra staje się bardziej rozciągliwa. Oprócz tego podobno na miesiąc/dwa przed porodem dobrze jest masować krocze (rozciągając tam delikatnie skórę) i nacierać je czymś dobrze nawilżającym bo to też podnosi elastycznośc skóry i ją wzmacnia. Jak będzie bliżej porodu to poszukam w necie i aptekach w okolicy czy są jakieś specjalne środki do wzmacniania skóry krocza. Słyszałam też, że nie należy się bać tego, że się tam pęknie bo te mikropęknięcia goją się mega szybko, o wiele szybciej niż rana cięta. Tyle teorii, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Majusia
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 56
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ulcia78blondi
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 219
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja smarowałam krocze przez ostatnie 2 miesiące przed porodem olejkiem takim specjalnym, nastawiona byłam na poród naturalny pomimo przeciwskazań ze względu na kręgosłup. Jak już przyszły skurcze porodowe, przed wyjazdem do szpitala dwa razy brałam kąpiel - bo w kąpieli skurcze, które jeszcze nie są porodowe lubią się wyciszać. Przyjechałam do szpitala, okazało się, że mam piękne skurcze porodowe, ale rozwarcia tylko 1 cm. No i czekanie. Skurcze były coraz bardziej intensywne ale rozwarcie nie postępowało. Kroplówki, cuda, a rozwarcie nie postępowało. W końcu po 8 godzinach męki, bo położne mówiły, że to niemożliwe, bo mam skurcze końcówki porodu a dalej nie ma rozwarcia, zaproponowano mi CC. Wymęczona, prawie nieprzytomna nie byłam w stanie już wypełnić ankiety. Jak się potem okazało lekarz anestezjolog stwierdził, że o mały włos nie wyprawił mnie "na tamten świat", bo w ankiecie nie było na co jestem uczulona i cudem nie podał mi znieczulenia tego co nie powinien. Dziecko było owinięte pępowiną wokół szyi, nie było szans na poród naturalny.
Nic z moich nastawień i założeń. Najważniejsze, że ja i dziecko jesteśmy zdrowi, ale to tylko dzięki lekarzowi, który w odpowiednim czasie zdecydował się na cięcie.
Ja CC bardzo żle zniosłam. Dokładnie przez pół roku nie mogłam się bez bólu podnieść z łóżka.
Do dziś mnie boli miejsce cięcia. Słyszałam różne opinie kobiet, niektóre już do końca życia odczuwają ból.
Nie ma reguły, znam dziewczyny, które dzień, dwa po CC już biegały i twierdzą, że je nic nie boli.
Tak czy inaczej każde cięcie jest operacją i nie polecałabym nikomu cięcia na życzenie, bez wskazań.
A jeśli chodzi o znieczulenie zewnątrzoponowe to nie takie proste. Do szpitala trzeba dojechać w odpowiednim momencie i trzeba mieć odpowiednie rozwarcie, nie pamiętam teraz ile cm. Ja się nie kwalifikowałam bo przy przyjęciu do szpitala pytałam o nie.
Po CC też później pojawia się mleczko w piersiach. Najlepszy jest poród naturalny, stanowczo szybciej dochodzi się do siebie.
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco i życzę łatwych porodów w styczniu!

DoMi, badź dobrej myśli, bo martwienie się nic nie pomaga Maluszkowi!!! Najważniejsze, że jesteś pod opieką.
Mam kuzynkę, która w pierwszej ciąży jak poszła na wiosnę do szpitala to wyszła jesienią - wpomina, że liście się rozwijały i jak wychodziła, to liście spadały, przeleżała prawie całą ciążę ale to tak, że nie mogła nawet z łóżka wstać ze względu na ryzyko poronienia, miała wtedy 20 lat. Dziś jej synuś ma już 16 lat a kuzynka ma jeszcze dwójkę dzieci. W kolejnych ciążach nie miała już żadnych problemów.
DoMi, mam nadzieję, że nie będziesz musiała zostać aż tak długo w szpitalu, ale dla Maluszka czego się nie robi! Nie myśl, że jesteś sama w podobnej sytuacji, bo jest mnóstwo kobiet z podobnymi problemami, które nie opisują na forach swoich historii.
Pozytywne myślenie jest tu bardzo ważne! Pamiętaj, Maluszek teraz bardzo odczuwa Twoje dobre i złe emocje. Ściskam Cię mocno i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
A o ślub się nie martw! Nie weżmiecie ślubu teraz to weżmiecie kiedy już się Maluszek urodzi. Zdrowie jest najważniejsze. Ślub, to też dodatkowe emocje. Lepiej się nie narażać na dodatkowy stres. Co się odwlecze nie uciecze;-)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Majusia
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 56
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.