Styczniówki 2014 =)

Witam dziewczyny, u nas też upał okropny, ledwo zipię. Do 16.00 będę w pracy i klima chodzi, więc jakoś przetrwam, chociaż coś nie chcę schłodzić pomieszczenia ta klima, za bardzo się nagrzało przez weekend. Ale sądzę, że będzie ok. Ale wczoraj w domu to spałam po południu kilka godzin, bo robi mi się normalnie słabo od gorąca. Niesamowicie się męczę i tak sobie tylko myślę - jakie mamy szczęście, że koniec ciąży będzie zimą. Wyobrażacie sobie z dużymi brzuchami w taki upał? I noworodek jak by się biedaczek męczył. A tak - zapatuli się w 8 warstw i jakoś będzie
Co do zamartwiania to u mnie nadal spokój. Chociaż ostatnio pobolewa mnie brzuch i nie bardzo mi się to podoba. Ale za tydzień wizyta to zobaczymy. Brzuszek mi już trochę widać, ale nadal udaje się to ukryć, malutki jest. Ale jak nie mam ubrania to wyraźnie widać. No i jak się najem to zaraz mi wywala, a dawniej tak nie było. Ruchów w ogóle nie czuję i czekam cierpliwie. Nie napalam się za bardzo. Tak samo z płcią nie bzikuję, jak przyjdzie czas, to się dowiem
Żal mi tylko, że nad wodę gdzieś nie pojechaliśmy, bardzo bym chciała się popluskać. A wczoraj nalaliśmy zimnej wody do wiadra i moczyliśmy nogi. Nawet przynosi to ulgę, polecam A jeszcze lepiej do wanny.

Witam Dziewczyny

Gaguka gratuluje Córci
Śliczne zdjęcia bliźniaków
Linka mieszkałam w Lublinie , piękne miasto ale to nie sprawiedliwe że za usg bliźniaków musisz dopłacać

Jeej jaki upał znów od rana !!! W piątek zadzwonił do mnie M i powiedział że mam nas spakować i że niespodzianka gdzie nas zabiera zabrał nas do Szczawnicy mmmmmmmm kąpiel w lodowatym Dunajcu, w jeziorze Czorsztyńskim i zwiedzanie Niedzicy itd...i ten widok na szczyty gór, ciągle zawiewał cudny górski wiaterek a teraz tu z powrotem na śląsku, nic nie zawiewa, chyba tu padniemy dziś z Bianką Czemu wszystko co fajne tak szybko się kończy

Tak Anitka racja !! jak patrzę na sąsiadki , które na sierpień mają teraz termin i się męczą w ten upał z tymi wielkimi już brzuszkami to tak się cieszę że my na spokojnie w styczniu, chłodno, przytulnie wrócić do domu z maleństwem, choć pewnie wtedy będe marzyła by już była wiosna W ogóle mam wrażenie że teraz bedzie wyż demograficzny, mnóstwo kobiet w ciąży widzę..

Pipinka, to miałaś super weekend
Mnie tez się wydaje, że masa kobiet w ciąży chodzi. I jak my poślemy te dzieciaczki do przedszkoli, co?

Pipinka, zazdroszczę wyjazdu My z M byliśmy u moich rodziców na weekend w małopolsce (okolice Myślenic) i w porównaniu z tym co jest na sląsku to faktycznie nawet tam było minimalnie chłodniej. Rodzice mają dom z izolacją zewnętrzną więc w środku jest naprawdę przyjemnie chłodno. Ja dziś obudziłam sie o 6 przez ten upał i umieram bo z każdą minutą mieszkanie nagrzewa się coraz mocniej, a na zewnątrz też jest mega gorąc więc nie mam nawet gdzie się schować i ochłodzić. Masakra.

Z tym wyżem to faktycznie może tak być bo w mojej okolicy też bardzo dużo kobiet w ciąży. Większość ma już duże brzuchy więc pewnie rodzić będą na jesień, ale i tak jest ich sporo.
No, do przedszkoli to będziemy musiały chyba z rok wczesniej zapisywać

hej dziewczynki mam pytanko.... też nie potraficie jeść w taką pogodę? trochę się martwię bo lekarz po mnie krzyczy że waga mi spada a mi wszystko w buzi rośnie. niedobrze mi na myśl o jedzeniu, znowu ciągle mi niedobrze, wiecie może jak naturalnie pobudzić apetyt bo naprawdę nie chcę w sierpniu znowu słyszeć narzekań lekarza ż waga leci w dół

Mirka, ja tez mam problem z jedzeniem bo z jednej strony jest mi za gorąco żeby przełknąć cokolwiek innego niż płatki z zimnym mlekiem, a z drugiej szybko robię się głodna i wczoraj gotowałam bigos. Spróbuj może jeść często, ale małe porcje i np. jakieś sałatki owocowe/warzywne albo płatki z zimnym mlekiem lub jogurt. Zawsze to coś, a w taki gorąc to się nie dziwię że nie chce Ci się jeść. W razie czego to zapytaj w aptece o herbatki ziołowe na pobudzenie łaknienia bo wiem, że są takie na 100%. Pamiętam, że ciotka coś takiego dawała dziecku bo było strasznym niejadkiem i pomogło. I nie zapomnij o piciu wody! Mdłości możesz mieć z głodu. Ja np. tak mam czasami, że jak się zrobię głodna to robi mi się niedobrze i ciężko coś zjeść. Dlatego sama jem często, ale maleńkie porcje. Spróbuj, może Tobie też pomoże.

Hej Mirka. Ja mam smak na niektóre rzeczy, np. pieczywo, ale nie każde. Np. rogala z masłem i szynką zjadłam całego i jeszcze popchnęłam kanapką, ale chleb pakowany (chociaż niby zdrowy, orkiszowy) tak mi rósł w ustach, że kanapki z pracy na drugi dzień dojadałam na śniadanie, bo nie mogłam wmusić. Teściowa robiła desery owocowe, takie musy jakby z galaretką - w ogóle mi to nie wchodziło. Jak już to wolę same owoce. Ale ogólnie jem, obiady bardzo chętnie, nawet z makaronem A nie ma rzeczy, które Ci smakują i masz na nie ochotę?
Podobno imbir pobudza apetyt. Ja robiłam sobie wodę z imbirem i cytryną, ale teraz tylko cytrynę daję. A w sumie muszę wrócić do imbiru, nie miałam wtedy mdłości Pij bardzo dużo, w taki upał to najważniejsze. A upały mają odpuścić jutro (w każdym razie na południu), to może i apetyt Ci wróci? Moja lekarka mówiła, że nie ma co za dużo tyć. Pomimo, że jestem szczupła, to mnie przestrzegała. Zobaczymy za tydzień na wizycie, ile ważę

Ją nadal leze i nic jestem zła brak mi sił normalnie nie daje rady. Chyba schudalm a psychika mi pada.... ciężko mi nawet z rodZiną nie chce rozmawiać... dopiero w środę mam usg raz na tydzień robią hamy korde to się nazywa szpital mam dość

Domi, trzymaj się kochana najdzielniej jak potrafisz. Myślimy o Tobie. Ciągle plamisz i masz bóle? Co się w ogóle dzieje? Coś konkretnego znaleźli czy ta torbiel tak rozrabia?
Wiesz, usg co tydzień to lepiej niż którakolwiek z nas ma. Możesz podglądać bobaska, a gdyby coś nagle się działo to na pewno zbadają. A jak Twój narzeczony się trzyma? Masz ochotę na jego towarzystwo, czy nawet on Cię denerwuje już?
Tak mi przykro, że Ci się pokomplikowało. Ściskam Cię cieplutko i mocno trzymam kciuki, żeby się za chwilę uspokoiło wszystko.

domi to i tak często dle dzidzi też szkodzi za częste usg.zapomniałam o imbirze całkowicie. też piłam herbatę imbirową i pomagała. mi też powiedział lekarz że nie mam tyć dużo ale też nie mogę ciągle spadać z wagi co trzy tygodnie kilogram mam mniej.na szczęście dzidzi zdrowe i bardzo szybko podobno rośnie zapewne ściąga ze mnie witaminki. mąż po mnie krzyczy bo się boi że będę mieć jakąś anemie bo naprawdę drugi dzień znowu nie mogę jeść mięsa w ogóle chleb mi rośnie w ustach a warzywa i owoce sprawiają odruch wymiotny. piję bardzo dużo

Mirka, może jutro się poprawi, jak przyjdzie ochłodzenie? No i próbuj z imbirem

Pipinka zazdroszczę weekendu! Też bym z chęcią gdzieś w górki wyjechała, ale na razie mój M jest zawalony robotą i niestety wszelkie wyjazdy odpadają
Domi bądź dobrej myśli, musi być dobrze!
Mirka Mokka ma rację spróbuj jeść małe porcje, a częściej, ja jak poczuję głód to zaraz mi się słabo robi i mdli mnie. Teraz tym bardziej muszę pamiętać, żeby regularnie i zdrowo jeść bo mimo, że biorę witaminy dla ciężarnych to wyszła mi lekka anemia i dodatkowo kazał mi gin jeszcze żelazo łykać.

Dziewczyny mam jeszcze pytanie czy boli/ albo we wcześniejszych ciążach bolała was dolna część kręgosłupa tak przy kości ogonowej? Ja mam taki pręgujący ból, jakby mi jakiś nerw uciskało, aż wtedy nie mogę nogą ruszyć Może wiecie jak temu zaradzić?

gagutka może dziecko uciska Ci nerwy?Jeżeli ból jest nisko, ale to nie kręgosłup to najprawdopodobniej macica się powiększa i tak to własnie czujesz. Ostatnio jak byłam u gina to mówił że plecy też mogą teraz jakoś zacząć boleć i jest to normalne bo macica się powiększa. Na bóle kręgosłupa dobre są ćwiczenia na piłce. Ja w 9tc miałam takie bóle i ćwiczenia trochę pomogły. Oczywiście ćwiczenia+delikatne masaże robione przez mojego M. Jeśli chodzi o anemie to pamiętam, że mój gin mówił żeby pic sok z buraków. Mozna kupić takie jednodniowe. Podobno nie są zbyt smaczne, ale bardzo szybko przywracają wszystko do normy.

Dziewczyny, rozpływam się z tego gorąca....