Styczniówki 2014 =)

Pysiaczek, ja mam czasami taki ból jak opisujesz. Po kilku godzinach, czasem dniach zwykle mija. Pytałam o to lekarza i mówił, że jak ból występuje po jednej stronie to mogą to być więzadła, które są naciągane jak się macica powiększa. Mnie się parę razy zdarzyło też że cała prawa strona mnie bolała praktycznie od kolana po klatke piersiową i wtedy to mała uciskała nerw. Generalnie to powinno Ci to przejść po pewnym czasie. Na więzadła mój gin mówił, że można próbować łykać no-spe bo czasem trochę pomaga

Linka2 dziekuje na pewno poczytam... A co do kombinezonu widziałam za 50-60zł w Pepco mi się podobał tylko to był taki z nóżkami a nie taki śpiworek bardzo podobny jak wstawiła zdjęcie Mirka ten rózowy i powiem szczerze że wyglądał na porządny i cieplutki...
A co do tych bóli to mi się zaczeło prawie na początku ciązy tylko mnie to nie boli ciągle tylko jak duzo sie nachodze ale po paru dniach przechodzi. Nie mówiłam nic gin bo niewiedziałam nawet jak jej to wytłumaczyc dlatego chiałam was zapytac czy miałyście cos podobnego.

Wiesz co, ja widziałam te w Pepco i nawet "macałam" ale mi zupełnie nie przypadły do gustu wydaje mi się, że nie są ciepłe... tylko takie watowane, delikatne, jak sobie porównywałam do innych, tych droższych, no to różnica w dotyku jest kolosalna.. także mimo kuszącej ceny raczej na ten z Pepco się nie zdecyduję..
dzisiaj za to kupiłam parę pierwszych kosmetyków, krem do buzi na zimę, patyczki do uszu, chusteczki do pupy - takie drobiazgi z długą datą przydatności.. no i chusteczki przydały się od razu - jak się okazuje rewelacyjnie zmywają ślady po flamastrach zarówno ze stołu jak i ze ściany! odwiedziła mnie trzyletnia siostrzenica i było kolorowo

Linka 2, u nas też chusteczki służą nie tylko do pupy:D kupuję tańsze i już wszystko nimi ścieram, nawet czasem kurze czy stół przecieram. Dawniej zawsze używałam płynów do drewna a teraz nie chcę za dużo chemii używać to się przydają do wszystkiego.
My zrobiliśmy sobie większe zapasy chusteczek Pampersa fresh dla malutkiej. Kupiliśmy 1 paczkę pampersów 1 i czekamy na jakąś promocję Pampersów 2.
My jedynki mieliśmy tylko przez pierwszy tydzień. Są droższe, a na początku szło nam ok. 10 szt. na dobę to szkoda przepłacać.

Co do kombinezonu wzięłam 62. Ale te właśnie z HM-a spodobały mi się, bo można zapiąć tak, że nóżki są oddzielnie i wtedy nie ma problemu z zapięciem w foteliku. Jeśli potrzeba to się zapina tak, żeby nóżki były razem. Przy synku miałam kombinezon pożyczany na 56, ale on się urodził pod koniec zimy, więc wolałam postawić na ciut większy, żeby się później nie martwić.
Przy wyjściu ze szpitala 56 i tak był tak wielki, że w stresie włożyliśmy dziecku dwie nóżki do jednej nogawki, takie było maleństwo:-) Dzieciaczki bardzo szybciutko rosną w pierwszych miesiącach więc cięzko przewidzieć rozmiar.
Co do jakości to zgadzam się z Tobą w 100% Synkowi kupiła teściowa taki za 50 zł i nawet raz nie ubrał bo był nieforemny. Wyrzucanie pieniędzy w błoto, bo wolała kupić niż nas zapytać. W następnym roku kupiłam używkę firmową (też za 50 zł) i była rewelacyjna. Nie chodzi tylko o materiał, ale również o krój.

Dorciaitron, czapeczka jest z Reserved. Ona nie ma ciepłej wkładki w środku, ale my i tak zawsze pod spód wkładaliśmy przy pierwszym dziecku czapeczkę bawełnianą, więc stwierdziłam, że powinna być ok.

Jakoś przy drugim dziecku mam ochotę na odrobinę szaleństwa. Przy pierwszym kupowałam używki megapaki, dużo rzeczy się przydało, ale miałam problem ze zbędnymi gratisami. Teraz wolę kupić mniej a lepsze. W smyku on-line kupiłam jakiś czas temu sukieneczki na lato (wzięłam 74 czyli 6 - 9 to powinny styknąć) po 12 -14 zł, prześliczne z przeceny. Ja mam mało czasu na poszukiwania, ale chwilę można poświęcić i coś fajnego niedrogiego kupić. W empiku odebrałam za darmo a ciuszki tańsze niż w stacjonarnym smyku. Tak samo pokupiłam nowe pięciopaki body. Stwierdziłam, że kilka nowych rzeczy też musi mieć.

Mnie bolą krzyże, ale mam nadzieję, że to tylko rwa kulszowa która jest normą w tych tygodniach ciąży.

Śliczne te kombinezoniki macie ja jeszcze szukam ... znalazłam jeden na allegro ale 90zł ale bardzo mi się on podoba :)a co do rozmiaru to już sama nie wiem jaki kupować

allegro.pl/56-nowy-kombinezon-babaluno-z...wka-i3592719111.html

Asia, bardzo ładny ten kombinezon szkoda, że bez rękawiczek, ale to można dokupić bez problemu

pysiaczek, jak miałas takie bóle od początku ciąży to są to te nieszczęśne naciągnięte więzadła. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ja w każdym razie takie bóle miałam od początku i teraz się też sporadycznie zdarzają, a mój gin zdiagnozował to właśnie jako więzadła naciągnięte przy powiększającej się macicy

pysiaczek 62 rozmiar

ale sliczne te kombinezoniki i inne rzeczy az mnie natchnelo zeby zrobic kilka fotek:P
ale czapeczke chyba musze kupic jeszcze jedna bo na tej pisze ze od 6 m

jeszcze wam pokaze fotki z jesiennego spacerku

śliczne Monia a mała to cała mama kropla w krople normalnie, wyglądasz kwitnąco

Dziewczyny ubranka macie śliczne
Monia Ty aż cała promieniejesz Widać, że ciąża Ci służy!

Mirka to ja bym była zainteresowana...to mój e mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. odezwij się to się jakoś zgadamy

Śliczne te kombinezony macie:) ja sie jeszcze na nic nie zdecydowałam.

Monia, ale ta Twoja córa już duża i jakie podobne jesteście ! Julka zaakceptowała to, że niedługo będzie miała towarzystwo?
Gdzie kupowałaś te cieplejsze śpioszki? Są śliczne, podobnie z resztą jak kombinezon

Cześć dziewczyny
Monia, pięknie wyglądasz i Julcia rzeczywiście kompletnie taka sama jak mamusia Nie wyprzesz się. Ciuszki też świetne, masę ich masz już. Mnie się niesamowicie podobają śpioszki biało-granatowe. Ale wszystkie ciuszki są prześliczne.
Co do bólu - ja mam szczęście teraz, bo w zasadzie mnie nie boli ten kręgosłup. Były takie tygodnie, że bardzo bolał, ale to minęło. Tylko zauważyłam w weekend, że się naprawdę szybko męczę i jestem wtedy zupełnie osłabiona. W piątek i sobotę wieczorami sprzątałam i ledwo leżałam o własnych siłach potem A w niedzielę byliśmy na wycieczce w Krynicy, połaziliśmy troszkę po pagórkach, nic wyczynowego, ale dojechałam do domu potem to tylko marzyłam o tym, żeby się położyć. Wszystkie mięśnie, kości, serce, wszystko się domagało pozycji poziomej. Mięśnie mnie w ogóle nie bolały, tylko takie ogólne osłabienie mnie dopadło. I w ogóle ledwo wylazłam z łóżka dzisiaj. To chyba ta anemia daje o sobie w końcu znać
Zrobiłam sobie kolejną fotkę z wielkim brzuchem, zaraz Wam wrzucę.