Styczniówki 2014 =)

Dzięki Dorcia za propozycje.dysk ma zewnetrzny,bo to maniak filmowy,wiec gdzies te filmy musi trzymac.szczoteczke i maszynke tez.ale moze faktycznie cos z ciuchow?w pizamie to on nie spi,tylko gacie i tyle:-) Ostatni kupilam muq fajne buty Lasockiego i tez sie cieszyl.moze jakis fajny dres,bo w sumie to on glownie eleganckie ciuchy ma,a tak mialby cos nowego wygodnego.hmmmm...

U mnie w szpitalu tez maluszka przy mammie sie myje.na sali jest taka wanienka i tez mama musi przygotowac,rozebrac dzieciaczka,a poźniej go ubrac.

Remisleos urodzilas Kajtka w 20 tyg? Czy to literowka?

Jak maniak filmowy to może jakiś fajny film albo bilet do kina O dresiki fajna sprawa. Mój w domu od razu w dresy wskakuje
Mojemu bym teraz perfum kupiła, bo mu się kończy. Bokserki jakieś fajne czy ciuchy- to się zawsze chłopom przyda Aaaa, mój co roku na święta dostaje ode mnie dodatkowo kalendarz książkowy z logiem jego firmy. To musi być

Pysiaczek Tak w 20,to nie literówka.jest to traktowane jako poronienie późne.ale dziecko jest juz na tyle duze,ze trzeba normalnie urodzic.i akcja porodowa jest normalna,z tym,ze u mnie czekali do 6 cm i moglam przec.a czyszczenie macicy jest juz pod narkozą.

Dorcia o perfumach tez myslalam:-) tylko ze ma 2 flakony i to ponad polowe w kazdym.chyba przy tym dresie zostane.moj tez po pracy w dres wskakuje,ale juz taki wysluzony ma,ze przydalby mu sie nowy:-) dziekuje Ci bardzo za pomoc.
A kalendarz fajny pomysl,naprawdę.

Remiś a jeśli mogę zapytać ile Kajtuś ważył?
Mnie po porodzie Alanka czyścili na żywca :/ Takim czymś długim i metalowym. Ból nie z tej ziemi.

Na zywca? Ojej to się wycierpiałas bidulko.nawet nie chce sobie tego wyobrażać.Kajtuś ważył 450 gramow. A Alanek?u nas odklejało się łożysko i pomimo ze rodzilam naturalnie to na sali operacyjnej tam gdzie cesarki sie robi,bo krwotok sie zaczynal.nie wiedzieli czy nie bedzie trzeba pilnie ciac,zeby mnie ratowac.anestezjolog caly czas byl na sali.
A u Was co bylo przyczyna porodu?jak nie chcesz to nie pisz. Alanek w 30 tyg to juz byl spory i w sumie mial szanse na przezycie.mi od razu mowili,ze nawet nie mam co myslec,ze beda go ratowac.

Oj malusi byl Kajtus. To straszne
Alan mial 1070 g. U nas byla pepowina przyczyną. Nie czułam 2 dni ruchów, pojechalam do szpitala i wiadomo. Wywolywali mi długo porod bo aż tydzień.

Ojejku to bardzo smutne co was spotkalo.
Remileos a Alaneka dlaczego niechcieli ratowac przeciez od 26 o ile sie nie myle to ju dzieciaczki ratuja.

Pysiaczek to chyba do mnie
Nie ratowali bo już sie nie dalo. Alan udusil sie w brzuchu pepowina.

Oj chyba zle przeczytalam. Pokrecilam wszystko ale juz rozumiem. Przepraszam ze pomylilam was i polaczylam wasze historie ale to chyba dlatego ze przejelam sie strasznie tym co was spotkalo:(

Dorciaition tak tak przepraszam pomieszalo mi sie

Pysiaczek nie ma sprawy nie denerwuj sie, takie rzeczy bardzo rzadko sie dzieja

Dorcia, Remiśleoś, straszliwie Wam współczuję. A jednocześnie jestem naprawdę pełna podziwu, że zdecydowałyście się jeszcze próbować i czekacie na kolejne dzieci teraz. Nie mówię tego tak sobie, jestem pełna najszczerszego podziwu dla Was.
Remiś - bardzo ciężka sprawa z tym AZS, trzymam mocno kciuki, żeby Leosia ominęło, a Remikowi, żeby jednak przeszło. Można z tego wyrosnąć?
Pysiaczek - u nas lekarz na usg stwierdził, ze brzuszek za mały i kazał za 3 tygodnie przyjść do kontroli. Po 3 tygodniach inny lekarz stwierdził, ze proporcjonalna, ale za mała i mam iść do szpitala na badania. U nas jest poradnia przy szpitalu, więc tam mnie zbadali, nie kładli mnie od razu. I okazało się, że Hania owszem - malutka - ale zupełnie w normie i zdrowa. Po pierwszym badaniu jeszcze się martwiłam, ale po tym drugim, co mi kazał iść do szpitala to już bardzo. Szczególnie, ze wyrzucałam sobie, że może za mało leżałam, niepotrzebnie do pracy chodziłam, albo że coś źle jadłam. Okropne to było, takie wyrzuty sumienia. Dobrze, że szłam do szpitala na drugi dzień, bo nie męczyły mnie długo. Teraz mam po kolejnych 3 tygodniach iść znowu do poradni przy szpitalu na kontrolę, ale mam być spokojna. No i jak mówiłam - mam pić minimum 2 litry wody mineralnej dziennie, a inne płyny dodatkowo (a nie w sumie 2 litry). No i teraz ciągle tylko piję i pije, co spojrzę na stół to sobie dolewam wody. Znowu muszę, bo miałam 2 godziny drzemki, czyli trzeba 2 szklanki, bo ominęłam Pysiaczek - wiem, że to się łatwo tak mówi - ale staraj się zachować spokój i dużo leż na lewym boku (bo to najlepiej dotlenia dziecko) i dużo pij. A my tu trzymamy kciuki i czekamy na wieści.
Monia - to ja też trzymam kciuki, żeby Cię na Mikołaja puścili, taki fajny prezent dla Was wszystkich by był Co do odwiedzin - sama znasz Julcię najlepiej i najlepiej zdecydujesz.
W ogóle tak się rozpisałyście, że zanim wszystko przeczytałam, to już tych postów z początku nie pamiętam. Literki to fajny pomysł, niektóre są bardzo ładne. Ja nie ozdabiam w ogóle kącika Hani, bo niedługo będziemy się wyprowadzać. Tzn. nie wiem dokładnie, kiedy, bo ani jedna cegła na naszym domu nie stoi jeszcze, ale mam nadzieję, że jakoś jesienią. To na te kilka miesięcy nie będę gościowi ścian dziurawić. Chcę za to uszyć zabawki czarno-białe, bo ponoć takie kolory dziecko widzi na początku.

U nas polozne kapia dzieci i to w co byly ubrane laduje do jednego kosza wiec swoje ciuszki bylyby nie do odzyskania.
Byla u mnie julka miala troszke szklane oczka ale dzielna byla niesamowicie troche zawstydzona ale poopoqiadala troszke co u niej.sama czulam ze oczy mi sie mokre robia...chyba dopiero widze jak za nia tesknie.juz bym chciala byc w domu najlepiej z dwojka zeby juz nie wracac do szpitala ale jeszcze jedna rozlake przezyjemy: )

Powróciłyśmy z 9 dniowego pobytu w szpitalu - na szczęście jeszcze w dwupaku. Bóle brzucha okazały się na tyle groźne, że od razu po wizycie pojechaliśmy ze skierowaniem do szpitala. Miałam na ktg skurcze, więc podawali kroplówki z magnezem, no-spą a gdy to nie dawało efektu to 2 dni na Fenoterolu. Na posiewie oprócz znanego paciorkowca przywędrowało inne paskudztwo i trzeba było podać antybiotyk.

Na szczęście jestem pod rewelacyjną opieką i zarówno moja gin jak i pani ordynator zapewniły mnie, że zrobią wszystko abym dotrwała do terminu.

Byłyście tak aktywne, że mam zaległe 20 stron na forum ale obiecuję, że nadrobię braki