Mamusie Luty 2014 !

Kaska trzymajcie sie , dobrze ze szybko zareagowalas, ja sie zawsze boje ze przegapie jakies objawy, choc jak narazie przy Lukasie mi sie to niezdarzylo. Faktycznie dzieci zawsze sie zaczynaja inaczej zachowywac, jak cos im dolega.
A temperatutry tez nie mial?

Witam,

Jestem położną. Uprzejmie proszę o wypełnienie poniższej ankiety dotyczącej połogu Wyniki są mi potrzebne do pracy naukowej. Z góry dziękuję.

moje-ankiety.pl/respond-61229/sec-KgcPphD3.html

Kasiu duzo zdrowka dla Igorka

Hej Dziewczyny
Deta - nawet nie wyobrażam sobie co musiałaś przeżyć i czuć przy tej sytuacji. Raz byłam świadkiem zapowietrzenia się 2-letniej dziewczynki. Ona miała takie coś już od dzidzi, ale jak podrosła, to umiała tak zrobić jakby "na zawołanie", gdy się na coś zdenerwowała. A to było takie niebezpieczne. Musieli na Nią krzyczeć, by tego nie robiła. Na szczęście Matka umie reagować. Czasem jest to tylko przemycie buzi zimną wodą, czasem oklepywanie oj różnie... Ale ja byłam przerażona... Bo co jak tak będzie robić np w przedszkolu? I nikt nie będzie umiał zareagować...?
Kasia - szybkiego powrotu do zdrowia i do domu... Czy przy okazji sama pamiętasz o swoim zdrowiu?

U Nas Natalka od tygodniu ma czerwonego bąbla po szczepieniu tym co było w szpitalu. Czuje, że czeka Ją jeszcze ta biała ropa czy maź, która może z tego wylatywać. Myślicie, że Dzieci to boli? czy odczyn, który się pojawia jest dla nich bezbolesny?
Poza tym powiem Wam, że Mała jest kochana - naprawdę grzeczna. Noce przesypia pięknie (ew. jedno karmienie), a potem daje spać nawet i do godz 9. Chodzimy na długie spacery, ciągle odwiedzają Nas goście... Ajjj pięknie! No i Mała Głodzilla powoli ma zwiększoną dawkę do 120ml. W każdym bądź razie raz daję 90 drugi raz 120 w zależności od Jej aktywności itd - w każdym bądź razie nie zdarza Jej się zostawić...
Ok, kładę się spać, Mała też już śpi od 1,5godz, chociaż zawsze zasypia dopiero ok 24. Dobranoc i pozdrawiam

wola
no właśnie nie miał.. z takich konkretnych objawów no to nic nie miał że jest chory. po prostu jakoś tak inaczej się zachowywał...wiesz... sama spędzasz ze swoimi dziećmi kupę czasu i wiesz jakie jest normalne zachowanie a które mogą zacząć budzić jakiś niepokój. no i tak właśnie było u nas... taka matczyna intuicjia...

a co do mojego zdrowia. no to staram się pamiętać... ten antybiotyk dalej biorę... ze mną nie jest źle..

Hej dziewczyny,
Kasiek dużo siły i zdrowia Dla Igorka i Dla Ciebie, bardzo Ci współczuje, trzeba dać rady i wyzdrowieje maleństwo. Ja też się pochorowałam tydzień temu i mały od razu złapał katar, na szczęście odpukać na razie jest tylko ten katar, martwię się żeby właśnie jakieś zapalenie się nie rozwinęło oskrzeli albo płuc...Ja już się wyleczyłam antybiotykiem. Do tego w piątek mamy mieć szczepienie, ale jak ten katar nie przejdzie to pewnie się odwlecze, a mi już go tak szkoda w nocy chciałby spać,a budzi się z zawalonym noskiem;/
Mój mały ma tez taki bąbelek czerwony z białym na końcu, nie wiem czy to normalne ??

dziewczyny te babelki sa normalne. chyba że do okola niego jest czerwona taka otoczka, takie wyraźne zaczerwienienie... jeśli nie ma no ty spoko. nie ruszajcie tego, nie wyciskajcię... samo zniknie... to nie boli malucha więc spokojnie... co do kataru anja odciagnij najpierw frida albo gruszka ile dasz radę a potem posmaruj małemu nosek mascia majrankowa, będzie mu się lepiej oddychalo... marc kupisz w aptece bez recepty...

a my czekamy na obchod... jak coś będę więcej wiedziała napisze...

no jesteśmy po obchodzie... jestem wściekła jak nie wiem!!! badania sa ok czekają tylko jeszcze na zdjęcie z prześwietlenia płuc... tak właściwie to ten antybiotyk wcale nie był taki potrzebny!!! normalnie jestem tak wściekła że usz... nic konkretnego się nie dowiedziałam! tylko tyle że badania sa w pożądku no a co dalej to sami nie wiedzą... a my tu kurwa kwitniemy...

Kaska rozumiem Cie ja z Lukasem tez bylam 3 dni w szpitalu bo mial zmiany na lewym plucu, na drugi dzien w szpitalu na obchodzie pytyli sie dlaczego y jestesmy w szpitalu, bo wszystko jest ok, ale antybiotyk i inhalacje musial miec, bo jednak poczatek zapalenia bylo.
Takze mysle ze powinni was do domku niedlugo wypuscic, zeby nie podlapal czegos dodatkowo.

hej,

deta współczuje mojej koleżanki synek tez to miał...

kasiek zdrówka życzę i szybkiego powrotu do domku...\

anjaaa dla małego zdrówka...

ja dziś do gina na kontrole... chyba okres mi się zaczyna...

w weekend same imprezy, które mała ...

Hej Mamusie!!!

Zrobiłam wreszcie tabelkę kliknijcie i sprawdzicie czy jest ok.
Niestety co do tych osób nie mam danych:

ja na sekundę napisze tylko co u nas... resztę poczytam jak syn mój będzie spał...
pobyt w szpitalu nam się wydłuża... nie wiem kiedy wyjdziem... na pewno nie w tym tygodniu mały ma zapalenie płuc... no i że mały ma plynne kupy to doktor podejrzewa rotawirusy, robić właśnie badania... eh.

Witajcie Kobietki
dawno nie pisałam, ale jestem na bieżąco choć muszę przyznać, że mało się mamusie po rozpakowaniu udzielają, każda zajęta Maleństwem, ja niby codziennie weszłam na forum poczytać, ale jakoś weny nie miałam, żeby coś napisać, u nas poza kłopotami brzuszkowymi wszystko dobrze, Hania jest cudowna, ale niestety wstaje w nocy co dwie godziny i jestem totalnie niewyspana mam nadzieję, że niedługo jej się jakoś ten sen wydłuży Dziś byliśmy na pierwszym szczepieniu i w sumie był płacz, ale myśleliśmy, że będzie gorzej Hania waży już 5200 teraz jak sobie przypomnę, że nie przybierała na wadze i trzeba ją było dokarmiać, to jestem z siebie dumna, że udało się nam wyjść na prostą i karmić piersią i że przybiera tak ładnie
Asia super tabelka
Kasiu współczuję bardzo, życzę dużo zdrówka dla Igorka, informuj nas na bieżąco Trzymam kciuki, oby szybko wracał do zdrowia
Isska w sumie dobrze, że przespała, lepiej tak niż jak nasza Hania była tak podekscytowana wizytą pradziadków, że cały dzień nie spała, a potem była tak rozdrażniona, że tylko płacz i krzyk i ciężko ją było uspokoić, a o uśpieniu nawet nie wspomnę
Deta współczuję tej sytuacji, ale podziwiam opanowanie, świetnie sobie poradziłaś
Sarenka zazdroszczę tych nocy
Miłego dzionka choć pogoda paskudna

Witam się i ja

wczoraj byłam u gina, zrobili mi usg przez to plamienie i to połóg, mówię,że już mi się dawno skończył, a lekarz ,że skończy mi się w czwartek bo wtedy mija 6 tyg macica ok, jajniki ok, śmiał się, że macicę mam w takim stanie jakbym nie rodziła wcale no także wrócił mi połóg na dwa dni i zniknął na dobre hehe

Deta moja koleżanka też miała tak z synkiem, niby mówią,ze do roku czasu może tak być, a mojej koleżanki synek zaczął tak robić jak miał 2-3 latka... ale to właśnie tak jak Sarenka pisała, trzeba potrząsnąć dzieckiem czy właśnie woda ocucić - ale strach ma każdy rodzic przy czymś takim... ja się boje czy jak moja mała ze złości robi chińczyka i czerwienieje to też czy oddycha, bo tak jak by zamierała na chwilę...

Edi no śpi, wrzaski dzieci czy głośne rozmowy jej nie przeszkadzają... a wszyscy zachwyceni ,że super dziecko

kasiek o Matko jeszcze rota wirusy się przywlekły... zdrówka

Kasiu myślami z wami, niech Igorek szybko zdrowieje

Deta nie wiem co bym na twoim miejscu zrobiła, dobrze ze umiałaś zareagować odpowiednio, aby to więcej się nie powtórzyło.

A my mamy z Natalią bardzo duży problem, do soboty wszystko było ok. Mała spała w łóżeczku, spała nam często i sen trwał po 2-3 h ( tak też było w nocy), ale w sobotę wszytko się zmieniło. Mała po wyspaniu jest bardzo grzeczna, ale przed kolejnym snem marudzi, ciągle płacze, nie można jej ani na chwile samej zostawić- a gdy już zaśnie to sen trwa 15 min i się budzi ( wszelkie próby odłożenia do łóżeczka lub z rąk kończą się płaczem, kąpiel płacz, przebieranie płacz, po cycu płacz.

Dziewczyny macie dzieciaczki już dłużej ode mnie, czy któraś z was miała lub ma podobny problem- czy wiecie co może się dziać i jak temu zaradzić? Mi już opadają ręce- podle się czuje jako matka. Może jakaś rada poparta doświadczeniem?