- Posty: 912
- Otrzymane podziękowania: 0
Mamusie czerwcowe
10 lata 11 miesiąc temu #821823 przez Kocica
A ja dzisiaj zupka pieczarkowa mielone i ryż z grzybkami w ziolach 
No i marchewka z jablkiem na słodko-kwasno która zreszta właśnie wcinam 
Mąż na angielski poszedł to mam 2h dla siebie na słodkie poobiednie lenistwo
No i marchewka z jablkiem na słodko-kwasno która zreszta właśnie wcinam Mąż na angielski poszedł to mam 2h dla siebie na słodkie poobiednie lenistwo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #821932 przez jakasse
ja natomiast dzis pol dnia przespalam, a drugie pól spedzilam na uczelni, na obiad wczorajszy makaron ze szpinakiem, fetą i kurczakiem, a w domu bałagan jakbyśmy nigdy nie sprzątali . Nie mam na nic sił ani ochoty, jutro rano badania, a potem opiekuje sie chrześnicą, może dostane przy niej zastrzyku energii do posprzątania 
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #821976 przez jakasse
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #821995 przez Mira_84
jakasse - piękna lista! na 6!
co do uwag - wiem, ze może to zabrzmi jak bym się wymądrzała, ale to moje przemyślenia po przygodzie z Zosią:
-jednak kup więcej tych pieluszek flanelowych - np. jak idziesz do przychodni to musisz mieć ze sobą dwie - jedną kładziesz na przewijak jak dziecko rozbierasz a druga na wagę. Te flanelki też są super do rozłozenia na prześcieradło do łóżeczka przy noworodku. Jak sie maluszkowi uleje ( a często na początku nawet kilka razy dziennie) to myyyk i podmieniasz i nie musisz prać prześcieradła. Tetra jest szorstka a flanelka miła dla skórki dziecka. Ja miałam 10 a i tak ciągle było mało ( a pralka non stop chodziła
- kocyki spokojnie ze 3 sztuki ( ja teraz na co dzień mam tyle a Zosia ma rok - do spania się przydaje, do wózka, na spacer by dziecko gdzieś odłożyć i to samo co z flanelkami - ciągle są w mleku). My rodzimy w czerwcu i zobaczysz, że w lato przykrywanie dziecka kołdrą odpada, a kocyk super się sprawdza. A jak był upał to dziecko śpi pod pieluszką samą.
-prześcieradło na przewijak to ściema - ciągle jest zasikane, więc albo z 5 albo wcale. Lepiej wcale te podkłady jednorazowe z rossmana na przewijak są super, albo zwykła pielucha. Albo później nic.
- płyny po płukania dla dzieci lepiej odpuścić na początek. Pranie dwa razy wypłukujesz w samej wodzie, po proszkach i płynach noworodki naprawdę często maja alergię.
+ gaziki jałowe! niezbędne - do oczek tylko jałowe gaziki jak przemywasz sola fizjologiczną, idą na początku jak woda !
+ woda morska do noska- tez niezbędna. Jak Maluszkowi się np. ulewa to mu mleko w nosku sie zasklepia i nosek trzeba czyścić. Przy katarku to już konieczność.
+ lepiej jednak mieć na początek pudełko wkładek laktacyjnych bo jak mleko się ulewa czy wycieka to bakterie się w staniku namnażają.... i w ogóle fujjj
tyle na razie przemyśleń na dziś
dobranoc!
aaaaa i porządna torba do wózka! Ja przy wózku miałam kijowa, kupiłam osobno torbę w necie. Tą torbę wszędzie ze sobą tachasz, musi być pojemna i bardzo wytrzymała. Nie ma co oszczędzać na tym.
aaaa! i znów sobie przypomniałam - ważne my rodzimy w lato więc niezbędne jest do wózka:
- moskitiera
- parasolka
- osłonka przeciwsłoneczna - o cos takiego alegratka.pl/ogloszenie/daszek-oslona-pr...-wozka-22095462.html ( tylko moze nie czarne bo sie nagrzewa...) - są w smyku za ok 20 zł!
- osłonki przeciwsłoneczne do samochodu na szyby
na 6!co do uwag - wiem, ze może to zabrzmi jak bym się wymądrzała, ale to moje przemyślenia po przygodzie z Zosią:
-jednak kup więcej tych pieluszek flanelowych - np. jak idziesz do przychodni to musisz mieć ze sobą dwie - jedną kładziesz na przewijak jak dziecko rozbierasz a druga na wagę. Te flanelki też są super do rozłozenia na prześcieradło do łóżeczka przy noworodku. Jak sie maluszkowi uleje ( a często na początku nawet kilka razy dziennie) to myyyk i podmieniasz i nie musisz prać prześcieradła. Tetra jest szorstka a flanelka miła dla skórki dziecka. Ja miałam 10 a i tak ciągle było mało ( a pralka non stop chodziła
- kocyki spokojnie ze 3 sztuki ( ja teraz na co dzień mam tyle a Zosia ma rok - do spania się przydaje, do wózka, na spacer by dziecko gdzieś odłożyć i to samo co z flanelkami - ciągle są w mleku). My rodzimy w czerwcu i zobaczysz, że w lato przykrywanie dziecka kołdrą odpada, a kocyk super się sprawdza. A jak był upał to dziecko śpi pod pieluszką samą.
-prześcieradło na przewijak to ściema - ciągle jest zasikane, więc albo z 5 albo wcale. Lepiej wcale
te podkłady jednorazowe z rossmana na przewijak są super, albo zwykła pielucha. Albo później nic.- płyny po płukania dla dzieci lepiej odpuścić na początek. Pranie dwa razy wypłukujesz w samej wodzie, po proszkach i płynach noworodki naprawdę często maja alergię.
+ gaziki jałowe! niezbędne - do oczek tylko jałowe gaziki jak przemywasz sola fizjologiczną, idą na początku jak woda !
+ woda morska do noska- tez niezbędna. Jak Maluszkowi się np. ulewa to mu mleko w nosku sie zasklepia i nosek trzeba czyścić. Przy katarku to już konieczność.
+ lepiej jednak mieć na początek pudełko wkładek laktacyjnych bo jak mleko się ulewa czy wycieka to bakterie się w staniku namnażają.... i w ogóle fujjj
tyle na razie przemyśleń na dziś
dobranoc!aaaaa i porządna torba do wózka! Ja przy wózku miałam kijowa, kupiłam osobno torbę w necie. Tą torbę wszędzie ze sobą tachasz, musi być pojemna i bardzo wytrzymała. Nie ma co oszczędzać na tym.
aaaa! i znów sobie przypomniałam - ważne
my rodzimy w lato więc niezbędne jest do wózka:- moskitiera
- parasolka
- osłonka przeciwsłoneczna - o cos takiego alegratka.pl/ogloszenie/daszek-oslona-pr...-wozka-22095462.html ( tylko moze nie czarne bo sie nagrzewa...) - są w smyku za ok 20 zł!
- osłonki przeciwsłoneczne do samochodu na szyby
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #822005 przez jakasse
dziekuje za rady, faktycznie zapomnialam o wkladkach laktacyjnych ! i wodzie morskiej )) Torbe bedziemy miec przy wózku bo bardzo zwracam uwage na te szczegoly jak torba czy kosz na zakupy:)
)) Torbe bedziemy miec przy wózku bo bardzo zwracam uwage na te szczegoly jak torba czy kosz na zakupy:) Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #822077 przez Mira_84
Dzień dobry!
Matko, czy Wy też nie możecie spać w nocy???? masakra, od drugiej do czwartej "liczyłam barany", miałam czas do zastanowienia nad wyprawką... dzięki Ci jakasse za rozpoczęcie tematu, przynajmniej miałam co robić w tym czasie! trochę mi się jeszcze poprzypominalo, ale o tym później jak Zosia pójdzie w drzemkę po obiadku...
Katasza - spokojnie, może Maluszek się obrócił i kopniaczki tak lecą , ze ciężej je odczuć!
W większosci szpitali dają swoje koszule do porodu, nie wolno rodzić w swojej... czemu, nie wiem... a te szpitalne, hmmmm cycki i tyłek na wierzchu, pełny ekshibicjonizm...
z tymi listami to faktycznie jest tak, że to co jednemu niezbędne dla innego zupełnie niepotrzebne. U mnie np. odpadły wszelkie rzeczy nad łóżeczko typu baldachim, moskitiery itp, gąbki do kąpieli, wkładki do wanienki... siedlisko bakterii , kurzu itp.. w tym upatrzyłam i nic z tego.
co do pieluchy na wózek - też tak najpierw robiłam, ale okazalo sie to porażką ( choć naprawdę na ulicy dużo osób tak robi) z prostego powodu - jak jest ciepło, to w gondolce robi się duszno, im mniejsza powierzchnia dopływu tlenu, tym wiecej duchoty. Na nas wieje wiaterek a dzidziuś ma saunę, którą nam ciężko odczuć... Ta osłonka nas uratowała pod tym względem, że daje dużo cienia a nie zmniejsza powierzchni "tlenowej". Ale jaz tych co na dworzu dużo czasu spędzają. Dlatego tez moskitierka do wózka była niezbędna - jak dziecko zasneło, to ja chyc moskitierkę i ksiązeczkę sobie czytała na ławce, albo w pracy zostawiałam dzidzie w ogródku pod oknem tych cholerstw latających to naprawde nie sposób zobaczyć... jak raz pogryzły nas obie komary ( w minutę w parku) to od razu zamówiłam moskitierke na allegro
Matko, czy Wy też nie możecie spać w nocy???? masakra, od drugiej do czwartej "liczyłam barany", miałam czas do zastanowienia nad wyprawką... dzięki Ci jakasse za rozpoczęcie tematu, przynajmniej miałam co robić w tym czasie!
trochę mi się jeszcze poprzypominalo, ale o tym później jak Zosia pójdzie w drzemkę po obiadku...Katasza - spokojnie, może Maluszek się obrócił i kopniaczki tak lecą , ze ciężej je odczuć!
W większosci szpitali dają swoje koszule do porodu, nie wolno rodzić w swojej... czemu, nie wiem... a te szpitalne, hmmmm cycki i tyłek na wierzchu, pełny ekshibicjonizm...
z tymi listami to faktycznie jest tak, że to co jednemu niezbędne dla innego zupełnie niepotrzebne. U mnie np. odpadły wszelkie rzeczy nad łóżeczko typu baldachim, moskitiery itp, gąbki do kąpieli, wkładki do wanienki... siedlisko bakterii , kurzu itp.. w tym upatrzyłam i nic z tego.
co do pieluchy na wózek - też tak najpierw robiłam, ale okazalo sie to porażką ( choć naprawdę na ulicy dużo osób tak robi) z prostego powodu - jak jest ciepło, to w gondolce robi się duszno, im mniejsza powierzchnia dopływu tlenu, tym wiecej duchoty. Na nas wieje wiaterek a dzidziuś ma saunę, którą nam ciężko odczuć... Ta osłonka nas uratowała pod tym względem, że daje dużo cienia a nie zmniejsza powierzchni "tlenowej". Ale jaz tych co na dworzu dużo czasu spędzają. Dlatego tez moskitierka do wózka była niezbędna - jak dziecko zasneło, to ja chyc moskitierkę i ksiązeczkę sobie czytała na ławce, albo w pracy zostawiałam dzidzie w ogródku pod oknem
tych cholerstw latających to naprawde nie sposób zobaczyć... jak raz pogryzły nas obie komary ( w minutę w parku) to od razu zamówiłam moskitierke na allegro Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #822091 przez Mira_84
Katasza - bardzo dobrą masz liste!
no i lezaczek bujaczek, karuzela i mata edukacyjna to u mnie były "produkty pierwszej konieczności". Sczegolnie leżaczek - jak mała skończyła 2-3 miesiące to leżaczek wszędzie sie przydawał ( nawet na plażę nosiliśmy jak byliśmy na wakacjach ) może gdzieś fotę znajde to wkleję 
i do szpitala zdecydowanie konieczne te ręczniki papierowe i papirusss toaletussss bo niestety XXI wiek a tam papieru nie uświadczysz nawet skrawka
+ Kubek, talerzyk i swoje sztućce trzeba mieć w szpitalu!!!! w ostateczności Pani "kuchenkowa" wypożycza, ale wierzcie mi.... to trzeba zapakować
jeśli będziecie miały ochote przeczytać, to później mogę wyprodukować coś o apteczce maluszka i kosmetykach na pierwsze pół roku... bo to dopiero jest przygoda! mój mąż wspomina, ze na początku codziennie latał albo do apteki, albo do rossmana
no i lezaczek bujaczek, karuzela i mata edukacyjna to u mnie były "produkty pierwszej konieczności". Sczegolnie leżaczek - jak mała skończyła 2-3 miesiące to leżaczek wszędzie sie przydawał ( nawet na plażę nosiliśmy jak byliśmy na wakacjach
) może gdzieś fotę znajde to wkleję i do szpitala zdecydowanie konieczne te ręczniki papierowe i papirusss toaletussss bo niestety XXI wiek a tam papieru nie uświadczysz nawet skrawka
+ Kubek, talerzyk i swoje sztućce trzeba mieć w szpitalu!!!! w ostateczności Pani "kuchenkowa" wypożycza, ale wierzcie mi.... to trzeba zapakować
jeśli będziecie miały ochote przeczytać, to później mogę wyprodukować coś o apteczce maluszka i kosmetykach na pierwsze pół roku... bo to dopiero jest przygoda! mój mąż wspomina, ze na początku codziennie latał albo do apteki, albo do rossmana
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #822093 przez Kocica
Witam
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #822098 przez Kocica
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #822101 przez Mira_84
ojjj Katasza, trzybać kciuki za Ciebie będę żebyś jak najdłużej ciążę nosiła! Wiesz, ja z Zosią w ciąży dwa razy na patologii ciąży leżałam - w połowie ciąży dość długo i pod koniec też leżałam aż do porodu.
i powiem tak, jak najpierw nie chciała na patologię tak później nie chciała by mnie wypisywali, bo czułam się bezpiecznie... na patologii klimat specyficzny, ale ja akurat ten pobyt w środku ciąży dobrze wspominam, zaprzyjaźniłam się z dziewczynami, trzy razy dziennie słuchałam serduszka więc wiedziałam, ze Zosia żyje i byłam spokojna.
ale jak wiesz z dużym prawdopodobieństwem, ze ta patologia to walizkę trzeba trochu innaczej spakować.
przydaje się:
- czajnik
- monety do telewizora ( na 2 zł chodzą)
- chusteczki do higieny intymnej ( do szybkiego odświeżenia przed badaniem konieczne)
- książki
- laptop z internetem
- lusterko
- getry i t-shirt, bo raczej wsztystkie chodzą w ciuchach, pizamka tylko na noc - to pomaga nie skapcieć...
-balsamy, kremy itp... nudów się wszystkie tam smaruja jak nawiedzone
na pocieszenie Ci powiem, że na patologii jestr trochę jak na kolonii albo w internacie w szkole średniej mieszkałam w internacie i właśnie takie skojarzenie miałam po tygodniu
i powiem tak, jak najpierw nie chciała na patologię tak później nie chciała by mnie wypisywali, bo czułam się bezpiecznie... na patologii klimat specyficzny, ale ja akurat ten pobyt w środku ciąży dobrze wspominam, zaprzyjaźniłam się z dziewczynami, trzy razy dziennie słuchałam serduszka więc wiedziałam, ze Zosia żyje i byłam spokojna.
ale jak wiesz z dużym prawdopodobieństwem, ze ta patologia to walizkę trzeba trochu innaczej spakować.
przydaje się:
- czajnik
- monety do telewizora ( na 2 zł chodzą)
- chusteczki do higieny intymnej ( do szybkiego odświeżenia przed badaniem konieczne)
- książki
- laptop z internetem
- lusterko
- getry i t-shirt, bo raczej wsztystkie chodzą w ciuchach, pizamka tylko na noc - to pomaga nie skapcieć...
-balsamy, kremy itp... nudów się wszystkie tam smaruja jak nawiedzone
na pocieszenie Ci powiem, że na patologii jestr trochę jak na kolonii albo w internacie
w szkole średniej mieszkałam w internacie i właśnie takie skojarzenie miałam po tygodniu Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
10 lata 11 miesiąc temu #822108 przez anoda89
Hej.
Katasza nie martw się maluszek się przekręcił i nie czujesz ruchów albo ma dzień leniuszka. Mój mały też ma takie dni że cały dzień nic albo pojedyńcze pukanie a wieczorek zaczyna wariować
Muszę sobie chyba tą listę Kataszy skopiować.
Papier u mnie w szpitalu wyobraźcie sobie że był ale w większości trzeba się zaopatrzyć, ja ja leżałam na patologii to brałam swoje chusteczki nawilżone a sztućce to podstawa niby dają jak ktoś zapomniał ale łazić i się upominać.
Katasza nie martw się maluszek się przekręcił i nie czujesz ruchów albo ma dzień leniuszka. Mój mały też ma takie dni że cały dzień nic albo pojedyńcze pukanie a wieczorek zaczyna wariować
Muszę sobie chyba tą listę Kataszy skopiować.
Papier u mnie w szpitalu wyobraźcie sobie że był ale w większości trzeba się zaopatrzyć, ja ja leżałam na patologii to brałam swoje chusteczki nawilżone a sztućce to podstawa niby dają jak ktoś zapomniał ale łazić i się upominać.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
