Mamusie pazdziernik 2014

Aneczka a tabletki bierzesz kilka razy dziennie czy tylko raz? bo ja po witaminach właśnie po 20 min wymiotowałam i zaczęłam brać przed spaniem i minęło.
Malvi Dam znać :*
Anetka Poważnie ohyda ? a duzo cytryny dałaś ?. 3maj się tam! :*

Cześć Dziewczyny

Oj dawno, dawno mnie u Was nie było.
Standardowo nie wiem, gdzie mam ręce włożyć. Ale co tam. Po porodzie, to napewno lepiej nie będzie.

Co do tabletek, to ja biorę ich stosunkowo dużo. Rano witaminki, duphaston, magnez. W południe magnez. Wieczorem duphaston, takie na krew, standardowo magnez i czasami jak mnie brzuch boli nospa. Generalnie mam twardy brzuch. Ale miałam tak przy Paulince również, więc za bardzo się tym nie przejmuję. Na szczęście nie napina mi się, tylko jest cały czas twardy. Rozmawiałam o thm z lekarzem. Przytyłam tylko w brzuszku, nigdzie więcej. I stad może być fakt, że mam cały czas twardy brzuch, bo siedzą w nim tylko dzieci, nie mam zbyt pojemnej tkanki tłuszczowej.

U mnie Paulinka rośnie. Już jest taka duża. Ten czas tak szybko leci. Już za niedługo będziemy 5-cio osobową rodzinką.

Mam nadzieję, że u Was również wszystko oki.
Serdecznie Was pozdrawiam

Aneta Dobrze, że troche Ci przeszło.
U mnie brzuch twardnieje też dość często do tego od 2 dni łupie mnie w krzyżu i podbrzuszu. Wczoraj zaczęłam brać no-spę ale nic nie pomogła. Na wieczór zaczęłam panikować bo poczułam kłujący ból. Wzięłam magnez i do spania. Dziś rano miałam USG ale wynuki mam skonsultować z lekarzem prowadzącym dopiero w środę. Powiedział tylko tyle, że pęcherzyk na szczęście pusty więc to raczej nie kamica.
Póżniej odebrałam wyniki moczu z piątku i leukocyty aż 70 wpw (norma do 10) czyli jakiś stan zapalny i mam nadzieje, ze ten ból jest od tego właśnie i nic poza tym się nie dzieje. Na szczęście na 14:20 mam wizyte u mojej ginekolog więc niech coś zaradzi bo nerwowo się wykończę. Z tego wszystkiego nawet tu nie zaglądałam ostatnio. Jak tylko będę mogła to dam znać jak po wizycie.

Na glukozę wybieram się w środę, na szczeście z przyjaciółką więc jakoś ten czas zleci

Jagodzianka Udanej wizyty

.

Aneta Uroki Też wisi nade mną szpital bo właśnie wyczytałam (i objawy pasują), że mogę mieć zapalenie nerek, a na to antybiotyk i często pobyt w szpitalu. Zagrożenie wcześniejszym porodem, boshe! ciagle coś! Byle do 26tc to dziecko przynajmniej ma spore szanse na przeżycie.
Biedna, to pewnie musiałaś drugi raz wypić glukoze?? Mam nadzieję, że masz już to z głowy.

Aneta nie przejmuj się Każdemu się może zdarzyć i bardzo prawdopodobne, że będę to ja, bo też praktycznie w ogóle nie jem słodyczy (nie tylko w ciąży, ale i przed ciążą...)
Mam iść na badania w tym tygodniu, więc pewnie wybiorę się jutro lub pojutrze, tylko muszę zadzwonić i zapytać jak mam przygotować się do badania.

Remont już zmierza ku końcowi, tylko najgorsze, że będzie sporo sprzątania No, ale cóż - trzeba przygotować ładnie mieszkanie na powitanie Krzysia

Caroina daj znać koniecznie po wizycie!

Dziewczyny ale mój Mały dziś ruchliwy - aż mi się brzuszek tak fajnie rusza

Hahahaha Aneta niesamowita jesteś, rozwaliłaś mnie tym opisem sytuacji i poprawiłaś humor na kolejne kilka godzin

Caroina i Anetka może obejdzie się bez szpitali, trzeba być dobrej myśli

Aneta Dokładnie, nie dołuj się. Najważniejsze, że jutro masz wizyte i oby wszystko okazało się dobrze, będę za to trzymać kciuki Poza tym dotrwałaś 26tc (o czym obecnie marzę), a to już 70% na przeżycie dzieciątka. Ja zaczynam 23tc - to tylko 10%. A po 26tc byle do 30tc wtedy to już niemal 100%
GENIALNY OPIS SYTUACJI u mojego polonisty dostała byś 6-tkę

Malvi Zazdroszczę ukończenia remontu, ja mam to przed sobą i to w przyszłym roku więc jakoś sobie tego sajgonu nie wyobrażam przy dziewczynkach

Anetko jesli masz ciagle twardy brzuch to powiedz to lekarzowi. Ja powiedzialam, zbadala mnie i faktycznie tak bylo, dlatego magnez to podstawa. Mi tabletki nie pomogly dopiero dozylnie.

.

Aneta Genialne
A co do twardnienia brzucha, to już po raz drugi mam skurcz odkąd tu piszę.

.