Mamusie pazdziernik 2014

Malvi wyposaż się w porządne żarcie, bo pobyt długoterminowy się szykuje ;c ale powiem Ci tak już na poważnie, ja też jak leżałam w szpitalu chcialam jak najszybciej wyjsc bo brakowało mi M w łóżku, pusto bez niego było, dlatego Cie rozumiem:)

Ania ja dokładnie też tak robie, chce miec juz to za sobą, bo tego od cholery jest, drugie pranie mi sie pierze, jedno schnie, ale rozpadało się to suszarka w pokoju stoi .

Kinguś no będę musiała sobie jakieś zajęcia znaleźć, choć dziś będę miała kilka odwiedzin, no i mam z kim pogadać w pokoju Widziałam się też z dziewczyną, która przedwczoraj miała cesarkę i widziałam jej córeczkę Niby 3800g a taka śliczna malutka kruszynka, że szok!
A teraz będzie miała cesarkę ta dziewczyna z mojego pokoju, której wywoływali poród (nie udało się 2 razy z oxy i 1 z cewnikiem), może wieczorem się z nią zobaczę jak się będzie dobrze czuła

Jagodzianka no tęskni mi się strasznie za tym

Malvi, kurcze szkoda rozumiem Cię nastawiłaś się a tu.... no ale tak jak dziewczyny piszą w szpitalu najpewniej. Dobrze że masz laptopa i dostęp do internetu, jeszcze jakieś jedzenie może książka i jakoś musi przelecieć czas. Obyś miała fajne dziewczyny na sali to zawsze było by do kogo buzię otworzyć.

Jagodzianka, u nas właśnie też zaczyna padać, widać że mieszkamy nie daleko

Malvi Szkoda, przykro mi, wyobrażam sobie jak liczyłaś na powrót do domu sama przechodziłam podobne chwile będąc z córcią w klinice. Powiedzieli, że nas wypuszczą, już byłam spakowana, a tu wchodzi z wynikami, że niestety musimy zostać bo się pogorszyły. Myślałam, że się popłacze.

Nelka Drobinka? Jest w sam raz – waga książkowa

Jejku co z naszą Anetą, chyba jeszcze nigdy nie znikała na tak długo

malvi Jak mi wywoływali poród to od rana do około 15, 16 nic nie ruszyło. Miałam tylko skurcze krzyżowe. Chodziłam z dwoma kroplówkami po korytarzu, ale rozwarcie nie chciało się powiększyć. Potem mnie odłączyli i na patologie, ale skurcze tak silne mi się rozkręciły, że w nocy się zwijałam z bólu. Dzień wcześniej powiedzieli mi, że dają mi jeden dzień na odpoczynek i potem będziemy działać. Rano byłam tak zmęczona, że jak wracałam z ubikacji to powiedziałam do dziewczyn na sali, że cieszę się, że będę miała dzień wolnego, bo w takim stanie to chyba nie miałabym sił by rodzić (przez te skurcze byłam słaba jak mucha). A tu co... Skierowali mnie na USG dopplerowskie, nie umiałam się tam doczołgać, potem na KTG na porodówkę, a tam stwierdzili, że rozwarcie pełne i jestem gotowa do porodu. Wybłagałam ich o lewatywę i zaczęło się dziać:_)

Ciekawe jak będzie teraz....

no , dziś dokupiłam materac (kokos-pianka-kokos), 2 prześcieradła , biustonosz do karmienia (zaszalałam....70zł - ale fajnie leży ... 85D kurde i prawie jest w sam raz ...oby nie za mały:P ) , 3 tetry kolorowe i dostałam Jaśka dla Jaśka

www.blanca-baby.pl/produkt/Zdrowie-i-hig...ama-letizia-pu/44517

Myślę że mam już kompletną wyprawkę)))

Kinga? rozwarcie pełne ? łomatko kiedy ja miałam rozwarcie pełne to krzyczałam z bólu ... i co skurcz to na kolana lądowałam a wisiałam na męzu... więc ja nie wiem jak ty mogłaś sie tam doczołgać bo ja miałam problem wejść na łózko z pełnym rozwarciem...:P_

Nelka Bardzo ładny biustonosz

Ja w końcu wybrałam i zamówiłam mate edukacyjną: Jeszcze tylko zostało mi wyszukać jakiś komplet pościeli do łóżeczka. Może jutro się za to zabiorę.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Caroina Piękna mata

Dziewczyny czy miała któraś z Was jakieś informacje od Anety. Bardzo się o nią martwię. Wysłałam jej sms-a. Potem po kilku godzinach dzwoniłam, ale nie odbiera. Bardzo się o nią martwię. Czy może Wy miałyście z nią jakiś kontakt???

Kinga też się zaczęłam teraz martwić.... Spróbuj może jeszcze raz do niej zadzwonić, ja nie mam nru

Kinga Też nie mam do Niej nr. Koniecznie daj znać jak się coś dowiesz bo teraz to już się poważnie martwię

Dziewczyny ale mi jest głupio do niej wydzwaniać

Napisałam sms-a, widziała że dzwoniłam. Znając Anetkę pewnie od razu by oddzwoniła, więc chyba nie będę jej dziś już denerwować. Napisałam w sms-ie, że martwimy się o nią. Spróbuję jutro rano zadzwonić.

Może Bidulka jest w szpitalu i nie może rozmawiać. Ostatnio pamiętam, że miała Bartka odstawić na półkolonie. I później już chyba nie było żadnych wieści.

Mam nadzieję, że u nich wszystko w jak najlepszym porządku, a powodem nie odzywania jest chęć odsapnięcia od wszystkich dookoła

Też myślałam, że pewnie korzysta jak Bartuś na kolonii. Ale martwi, że nawet nie odbiera tel. Oby wszystko było ok i w końcu się tu pokazała

Caroina Och też mam taką nadzieję

oj Anetko Anetko a my się o Ciebie martwimy a Ty nawet nie odpiszesz na SMSA:(

Dziewczyny a jak się dziś czujecie???

U mnie się ochłodziło. Jak ubierałam Paulinkę w bluzeczki bez rękawków, to teraz biega w bodach z długim rękawem, a na to ma jeszcze długi rękaw, a i tak przychodzi zmarznięta.

A teraz pod wieczór, to już kompletnie czuć nadchodzącą jesień