- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE 2009 :)
MAMUSIE 2009 :)
- Mirella
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Jedynaczka pochwal się co to za praca, gratulować?
Nie mam pojęcia co u innych czterolatków niestety
Duska weszła w etap intelektualnego lenia, często woli powiedzieć "nie wiem" zamiast się zastanowić, też to obserwujecie u swoich dzieci?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gosia2324
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mama ...
- Posty: 9215
- Otrzymane podziękowania: 0
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- joasia10015
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1180
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja jednego nie rozumiem -Mirella np.napisała że ,,postawiła na zdrowie,,czyli wychodzi że ja mam zdrowie synka w ...nosie ? Hmmmm...nie wydaje mi sie Przecież prędzej czy pozniej dziecko idzie do przedszkola,albo szkoły i zaczynają sie chorubska-to normalne.Może i uchronicie dzieci DZIŚ przed grypą czy anginą ale tak jak jedyneczka napisała (tez to gdzies słyszałam ),,dzięki przechodzonym chorobom w wieku przedszkolnym w okresie podstawówki dzieci już nie chorują tak często bo są już uodpornione,,Idąc WASZYM tokiem myślenia -pusciłam Miłosza do przedszkola żeby mniej chorował w szkole -tak paradoksalnie dzieki przeziębieniom łapie odpornosc wiec niech łapie jako czterolatek niż sześciolatek w szkole
U nas w miarę ok.Miłosz polubił przedszkole ,nawet z chęcią idzie -gorzej ze wstawaniem o 7 rano Ale dajemy radę
Ha,ha z takich ostatnich ,,numerów,,Miłka to pogawędka z babcią ;
( ALe musze nadmienic że Miłosz ma fioła na punkcie QUADA -marzy o nim i może gadac godzinami na ten temat -no i próbuje nas na niego namówic -sam też zbiera pieniążki )
Przyszedł z przedszkola i babcia mu sie pyta ;
-MIŁOSZ MIAŁEŚ DZIŚ ANGIELSKI?
-TAK MIAŁEM...
-A NAUCZYŁEŚ SIE CZEGOŚ FAJNEGO,NOWEGO?
-TAK...,,fliu głi sołłłii kidwaaa,,(mniej więcej tak to brzmiało )
-Babcia z ciekawością;
-MIŁOSZ A CO TO ZNACZY????
-KUPCIE MI QUADAAAAA
śmiechu co nie miara -zrobi wszystko dla Quada
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Ja nie jestem taka radykalna jakby się wydawało, i to że coś tam powiedziałam, to nie znaczy, że uważam że wszystkie mamy które zrobiły inaczej mają dokładnie odwrotne zdanie niż ja I szczerze mówiąc wolę żeby Duśka chorowała później niż wcześniej, nawet w szkole. Myślę, że starsze, bardziej świadome dziecko, znosi to dużo lepiej niż maluch. A jak parę dni do szkoły nie pójdzie to nic się nie stanie, i nie krzyczcie mi o zaległościach w nauce, bo właśnie się za naukę czytania wzięła Sama, żeby nie było że mam wyg
órowane ambicje i dziecko gnębię, ale jak sama się pcha to nie będe stopować, prawda?
Próbowałam nauczyć Duśkę wierszyka, oto efekty:
- Kto ty jesteś?
- Polak mały
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały
- Gdzie ty mieszkasz?
- W Otwocku
rozbroiła mnie i nie miałam siły dalej, ale się nie poddaję, nauczę ją tego.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jedynaczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- mamuśka Mikołaja ^^
- Posty: 935
- Otrzymane podziękowania: 0
pracuje jako pomoc biurowa, przybijam pieczątki, pisze, klepie na kompie i takie tam przyjemności ciepło miło i bezstresowo
gosia234 mój Mikołaj też całe lato bardzo chciał chodzić do przedszkola, nie mógł się doczekać, ale gdy już poszedł to zdanie zmienił
jej Dusia wierszyki mówi, Miko za nic w świecie nie powie wierszyka, ba mają niedługo pasowanie na przedszkolaka i ma do powiedzenie wierszyk na 3 krótkie linijki i za nic w świecie nie bedzie powtarzał
u mnie Miko podobnie jak Dusia jak ma kiepski humor to ciągle powtarza "ja nie wiem", "ja nie umiem" ale to tylko w te gorsze dni, a tak to zawsze jest "ja chce", "ja sam".
także to wszystko od humorku zależy
co do czytania to sie nie garnie... ale pisanie jak najbardziej, literki uwielbia pisać
podręczniki do przedszkola sam sobie podpisywał oczywiście
jakaś scenka z życia wzięta to wczoraj np. mieliśmy iść do kuzyna więc przed wyjściem z domu mówie Mikowi że ma być grzeczny i mnie słuchać więc jak powiem że idziemy do domu to ma iść i takie tam nasze zasady...
wychodzimy przed dom i prosze go żeby nie siadał na zimnych schodach (czekaliśmy jeszcze na babcie) moje prośby oczywiście puszczone mimo uszu więc przypominam "pamiętasz o czym rozmawialiśmy przed wyjściem" pytam go a Miko "tak mamo, ale mówiłaś żebym był grzeczny u cioci w domu a teraz jest pole i nie musze Cie słuchać"
i bądź tu mądry
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1035
- Otrzymane podziękowania: 0
Właśnie dziewczyny urządzają cyrki w kuchni, mąż przychodzi tutaj do mnie do pokoju i zaciska pięści :)mówię mu : widzisz ja tak codziennie mam:)
A co do przedszkola, to przeczytałam dyskutujecie:) Każdy ma swoje zdanie, a przedszkole plusy i minusy. U mnie z minusów to we wrześniu było dwa tygodnie choroby, i teraz od poniedziałku tak samo Alicja nie chodzi. Złapała ją straszna chrypa- ledwo co mówiła, ale już jest lepiej, a Mała gorączkuje od soboty, dziś miała najwięcej bo aż 39,8. prawdopodobnie trzydniówka, ale jeszcze nie wiadomo, żadnych objawów nie ma poza gorączka, na jutro mam ją przywieść do przychodni jak będzie w nocy dalej gorączkować. W sumie mam nadzieję że już przeszło, bo od godziny 15 nic się nie dzieje. Gorzej tylko jak od Alicji złapie za kilka dni kaszel i katar:) Tyle dobrego (albo i nie dobrego) że jestem w domu, nie pracuję to zawsze w razie choroby nie ma problemu z kim ma zostać jak zachoruje. Ale już kilka razy widziałam osobiście że z jej grupy przyprowadzane są dzieci z katarem i cieknącym nosem, no to jak ma się inne nie zarazić? Uważam że rodzice albo mają w d... to ze dziecko zarazi inne (bo w sumie co ich mają obchodzić inne dzieci) a z drugiej strony jak pracują oboje to nie sposób co kilka dni brać wolne bo dziecko znów nie może pójść do przedszkola. Sama gdybym teraz znalazła pracę to pewnie wolałabym jej nie stracić na samym początku przez takie branie wolnego, a nie każdy ma babcię która w chorobie posiedzi z dzieckiem.
A w przedszkolu Alicji się podoba. Chodzi zadowolona, przynosi obrazki jakie rysuje, na tablicy już wiszą nawet jej malunki:) jak zaprowadzam to z uśmiechem macha na wyjście, o dziwo śpi nawet tam:) (zaznaczam ze w domu w zasadzie nigdy), śpiewa piosenki jak wróci a jak pytam czy fajnie było to mówi że tak. A Mała mówi zawsze, że Ala poszła do kola, do sali bawić, w domu o 11 już wyciąga z szafki buty żeby się ubierać i jechać po Alę a odbieram ją po 14:)
A tutaj moje pannice
Za miesiąc czekają nas drugie urodziny:)
Pozdrawiamy wszystkich
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1035
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Agnieszka, duże już te Twoje pannice, ale czas zapitala, aż trudno uwierzyć, że Malwina już dwa latka, kurcze, kiedy to zleciało????????? Wybuziakuj moooocno
Jedynaczka, widzę, że Mikołaj bardzo logicznie myśli, ładnie sobie ustala ciąg przyczynowo-skutkowy czy jak to nazwać, no i wyciąga wnioski jakie mu pasują, dyplomata jednym słowem, a może polityk
Oczywiście gratuluję pracy, rzeczywiście przyjemna, ciepła i bezpieczna
Joasia, idąc Twoim tokiem myślenia to ja trochę na sępa, w szkole Duśka nie będzie miała się od kogo zarażać, bo dzieciaki będą zdrowsze niż w przedszkolu A tak bardziej serio, niby rozumiem, że dziecko swoje przechorować musi, ale jak nie muszę pchać jej między permanentnie chore dzieci to tego nie robię, jak będzie musiała to się sama przeziębi na spacerze czy śniegu i to wystarczy na mój gust.
Parę dni temu Duśka umyła mi okno w kuchni mokrą chustką i oświadczyła, że teraz będzie czyste, ładne i schludne. Znaczy zaczynamy przygotowania do świąt No to upiekłyśmy pierniczki, w sumie trochę późno, mam nadzieję, że do świąt skruszeją. Duśka dzielnie wałkowała i wycinała "dorosłymi" foremkami. Chyba cudem się nie pokaleczyla, bo ostre one jak brzytwa. Teraz czeka nas dekorowanie, macie jakieś sprawdzone sposoby na dekorowanie pierniczków? Bo ja tak nie bardzo w temacie jestem i w ogóle nie wiem od czego zacząć
Aaaa, chyba Wam nie mówiłam, że Klaudia od dwóch miesięcy chodzi do klubu na zajęcia plastyczne i bardzo jej się to podoba, sporo ciekawych rzeczy się tam uczy, ja zresztą też, nie wiedziałam że tyle dziwów można wyczarować z rolki po papierze toaletowym
Macie jakieś plany co kupicie pod choinkę? Ja mam w tym roku totalną pustkę w głowie, mam wrażenie, że moje dziecko ma wszystko czego potrzebuje, normalnie pomysły mi się skończyły
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jedynaczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- mamuśka Mikołaja ^^
- Posty: 935
- Otrzymane podziękowania: 0
ale ten czas leci... już nasze maleństwa będą obchodzić 5te urodziny! ja jeszcze do dziś nie moge uwierzyć, że Miko już taki duży chłopak, a jeszcze nie tak dawno rozmawiałyśmy o karmieniu piersia i pieluchach
jak Wasze przedszkolaki i nie tylko?
rosną zdrowo? jakieś nowo odkryte talenty? jakieś super hasełka?
mnie ostatnio Miko rozśmieszył totalnie i cały czas zaskakuje mnie swoim myśleniem i rozumowaniem, no i u nas pewnie tak jak i u Was miliony pytań
Musze się pochwalic, ze Miko już ładnie mówi, w końcu!
logopeda i przedszkole zrobiło swoje jednak
opowiadajacie jak jest u Was!
pozdrawiam!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Ja cały czas czekam na ogłoszenie naboru do przedszkoli, dostałam pismo że muszę Duśkę zapisać. Kurcze, kiedy to zleciało???
Poza tym mam w domu małą mądralkę, co ma swoje zdanie i umie o nie walczyć, a jednocześnie jest niesamowitą przylepą, dosłownie co kilka minut potrafi mówić: kocham cię mamusiu.
U na nie tyle miliony pytań co powtarzanie w kółko tych samych, jakby mnie dziecko chciało przyłapać na innej odpowiedzi
Parę dni temu oświadczyła, że zadzwoni do tatusia zapytać gdzie jest. A potem usłyszałam takie coś: Tatusiu, kupisz nowego mopa bo się złamał? Nie kij tato, mop się złamał, no normalnie, kij został a mop sie złamał jak mamusia myła podłogę, no nie kij, mop!
Uwielbiam słuchać tych jej rozmów telefonicznych A ostatnio nauczyła się na pamięć naszych numerów telefonów. Mam nadzieję, że nie będzie jej to potrzebne, ale lepiej żeby umiała.
Jedynaczka a Ty się na staraczki nie wybierasz?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jedynaczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- mamuśka Mikołaja ^^
- Posty: 935
- Otrzymane podziękowania: 0
Do przedszkola... nooo Duśka już 5cio latka więc obowiązkowo
właśnie kiedy ten czas zleciał?
hahahaha Mirella dzięki za delikatną sugestie ale jeszcze nie wybieram się raczej...
Ty tam pewnie częściej przebywasz niż tutaj, jak widać po komentarzach, już niestety mało kto do nas zagląda, a szkoda!
Buziaki dla Ciebie i Klaudii :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
My mamy z Duśką taką zabawę, głaszczemy się nawzajem po twarzach i mówimy moja córeczka - moja mamusia, uwielbiam to
No niestety, im dzieci starsze, tym mniej mamusie siedzą w internecie, albo może tylko fora mamusiowe omijają, szkoda Dziewczyny wracajcie!!!
Jedynaczka dla Was też buziaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1035
- Otrzymane podziękowania: 0
No zlecialo szybko juz niedlugo piate urodziny bedziecie dziewczyny urzadzaly:) a tak mówią ze cudze dzieci szybko rosna a wlasne wolniej, jakoś mi tez szybko zlecialo, nawet nie wiem kiedy, czasem sie aż sama czuje jakas "stara" ..ogólnie czas mi strasznie szybko mija ostatnio, dopiero co byl sylwester a tu juz polowa marca!
U mnie Alicja mowi czesto: kocham cie calym sercem. Siostrzyczka podlapala i tez poetarza czasami. Raz sie gryza i szarpia, a nnawet leja a innym razem bawia sie razem ladnie w mame i corke!!! Ostatnio sie tak bawily, Ala chodzila i ciagle mowila mamusiu mamusiu- a to nie do mnie bylo:)
jakis czas temu otworzyli niedaleko nas Biedronke, i Malwina wszystko by teraz kupowala w biedronce i za kazdym razzem jak kolo sklepu przechodzimy czy przrjezdzamy to wola biedronka niskie ceny:)
Aaaa no i bunt dwulatka pelna gębą
Jedynaczka a jak Twoja praca? Mirella a Ty w domu nadal czy cos sie zmienilo?
zajrzalam dziś z ciekawosci i tak sobie pomyślałam ze fajne byly te nasze dawne czasy tutaj na forum te kilka lat temu gdy bylo nas tutaj pelno i w zasadzie wszystkie sie znalysmy, pisalysmy codziennie nawet po kilka razy sie tutaj zagladalo a teraz nas tutaj pbecnych z dawnej ekipy to chyba nna jednej rece da sie policzyc. Ciekawe co sie dzieje u innych dziewczyn i jak dzieciaki teraz wyglądają
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jedynaczka
- Wylogowany
- gadatliwa
- mamuśka Mikołaja ^^
- Posty: 935
- Otrzymane podziękowania: 0
Pytasz jak moja praca... własnie w niej siedze staż mi się kończy w pierwszym tygodniu kwietnia, i dziś była księgowa żeby zapytać czy chciałabym umowe nie na miesiąc tylko na dwa więc zostane miesiąc dłużej niż to było ustalone przez staż.
Zawsze to coś
A jeśli chodzi o godzenie życia mamy z pracą to ciężko, musze się czasami nakombinować żeby było dobrze dla każdego.
Mam męża za granicą przyjezdza raz na 4 tygodnie i przeważnie jak Miko choruje to jego nie ma... tak jakoś sie składa. Już dwa razy byłam na opiece z małym, teraz w tamtym tygodniu bo miał zapalenie uszu i prawego i lewego, także tamten tydzień od środy był w domu, dziś przyjechał mąż więc ten tydzień Miko też w domu, dopiero od poniedziałku wróci do przedszkola.
U mnie Miko codziennie pyta czy mu coś kupiłam jak wracam do domu.
Na poczatku kupowałam mu zawsze jakiś jogurt, owoc, lub coś słodkiego teraz już to nie wystarcza i chce coś do zabawy także w kwestii zakupów on tak jak Malwinka chętnie by coś chciał nowego każdego dnia
z serii mądrych myśli mojego syna to ostatni nasz dialog:
-mamo! dlaczego Ty ćwiczysz ? (mamy rowerek stacjonarny w domu)
-Miko każdy powinien ćwiczyć żeby być zdrowym
-a wiesz co, jak bede taki duży i guby jak Ty to też bede ćwiczył, na prawde !
więc nikt człowiekowi prawdy nie powie tylko dziecko !
Mirella... wiesz co tak sobie myślałam ostatnio o drugiej ciąży... i doszłam do wniosku że jeszcze trudniej się na nią zdecydować niż na pierwszą...
nie wiem, chyba mam za małą wyobraźnię bo jakoś nie mogę sobie wyobrazic jakby to było z dwójką dzieciaków
pewnie jakby była wpadka to człowiek musialby się przyzwyczaić i tyle
bardzo dużo osób sugeruje mi w sposób różny żeby się zdecydować na drugie...
kto wie co czas przyniesie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Masz rację, na drugą się jakoś trudniej zdecydować, a raczej im dalej tym trudniej. Niby ja jestem cały czas zdecydowana i tylko czekam na wpadkę, ale widzę, że im dalej tym bardziej się boję jakby to było jakby było...
Dla małych dzieci to chyba każdy dorosły jest gruby, przynajmniej ja się tak pocieszam
Aga ja dalej w domu i póki co na zmiany się nie zanosi. Zresztą nie byłoby to takie proste, musiałabym mieć taką pracę, żeby móc Duśkę w porę z przedszkola odebrać, a u nas o taką ciężko, właściwie taka praca to tylko w urzędach, a na to nie mam szans Nie ma kto mi dziecka z przedszkola odebrać, nikt nie zostanie jak sie pochoruje, no i jeszcze kwestia zimy i ogrzewania, chyba palacza musiałabym zatrudnić Nie wiem czemu chałupnictwo z mody wyszło, chętnie bym coś podłubała, ewentualnie jakaś telepraca czy coś... ale trudno o coś takiego niestety. Chciałabym do ludzi, przyznaję bez bicia, czasem mam ochotę odreagować cały ten świat i wszystkie stresy, a wiadomo, że przy dziecku nie można
U nas na zakupach to kiedyś zawsze kajzerka była obowiązkowa, a teraz baton bajeczny A na zabawki odporna na szczęście, może dlatego, że i tak ma tyle, że się w naszym maleńkim mieszkanku nie mieszczą. Poza tym kupuję jej co jakiś czas jak mi wpadnie w oko coś sensownego, co ma szansę zainteresować ją na dłużej niż pięć minut i nie kosztuje wszystkich pieniędzy świata.
A wczoraj udało mi się przekonać ją, że trzeba przejrzeć wszystkie "skarby" i wyrzucić wszystkie połamane zabawki i porozrywane korale, a tych korali to ma całe wiaderko, ja tyle w życiu nie miałam ile ona ma. Dziadek ją tak obdarowuje ku mojej rozpaczy Ale z tych porządków dumna jestem, bo pierwszy raz udało mi się ją przekonać do wyrzucania, do tej pory chomikowała WSZYSTKO.
Agnieszka, a jak z Tobą jest, pracujesz? Bo wybacz, ale ja to już mam starczą sklerozę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.