LIPCOWKI 2015

Paulinkaa czekam na relacje z wizyty i czekam na fotke dzidzi
Agge współczuję Ci ja z dnia na dzień czuje sie coraz lepiej

Hej!
A u mnie weekend super. Był mąż to miałam lżej, bo przejął Małą
Co do bezsenności to jeszcze mnie nie dopadła - wręcz przeciwnie - mogłabym cały czas spać Ale pamiętam jak z Hanią nie spałam.. mogłam wszystkim zainteresowanym powiedzieć program TV nocny Ciekawe kiedy teraz to się zacznie..
Co do snów to też mam powalone.. Dziś śniło mi się, że w mojej ulubionej piekarni zrobili jakieś mega drożdżówki. Chciałam je kupić, ale moja sąsiadka się wepchała przede mną w kolejkę i wszystkie wykupiła I zostałam ze ślinotokiem...

Co do samopoczucia to dalej mam wrażenie, że ktoś odłączył mi prąd Wyniki niby ok (oczywiście hemoglobina poniżej normy)..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Lizzy podobno każdą ciążę przechodzi się inaczej Ja niestety nie potwierdze czy rzeczywiście tak jest bo to moja pierwsza ciąża Oj sny to i ja mam powaline Mam nadzieję,że ta akcja w WC była jednorazowa i już Cie nie spotka Oczywiście czekamy na wieści po wizycie

Ja zawsze miałam durne sny, więc nie widzę różnicy ;D
Mi teraz ciągle słabo i jak przyjdzie mi gdzieś stać chociaż kilkanaście minut, np. w kościele, to zaraz jestem bliska mdlenia i trzeba mnie wyprowadzać na zewnątrz.
W ogóle na nic siły nie mam, ciągle się źle czuję, a tyle mam na głowie. Do ślubu miesiąc więc tyle załatwiania, jeżdżenia... wczoraj ostatnich gości zaprosiliśmy(uff).
Ale przynajmniej moja rodzina zaakceptowała fakt, że jestem w ciąży i zaczęli mi pomagać w przygotowania do ślubu zaangażowały się nawet moje ciotki, wszyscy mnie wspierają, pomagają xD więc chociaż tyle, że się denerwować tym nie muszę.

Zancik - pewnie tak. Ja chyba za bardzo porównuję, bo nie dość, że mam świeżo w pamięci pierwszą ciążę, to jeszcze te same okresy przypadają na dane miesiące, bo dziewczyny urodzą się równo 12 miesięcy po sobie..

Lizyy ale fajnia taka różnica Ja nie wiem kiedy zdecyduję się na drugą dzidzie może za 4 albo 5 lat no chyba,że się wczesniej przytrafi
Agge ciesze się,że rodzina zaakceptowała ,że jesteś w ciąży Oj niestety przed slubem zalatwania jest od groma Ale pózniej radość niesamowita

Lizzy - uważaj na siebie koniecznie! Dobrze, że M przy tobie był.

Co do nocy - to dziś spałam jak suseł. Wreszcie jakoś wypoczęta jestem - psychicznie. Tylko o 6:30 na sikanie się obudziłam, więc spałam nieprzerwanie od 1:00, a potem jeszcze usnęłam i spałam do 9:30. Ledwo wstałam byłam taka nieprzytomna. Często jak śpię za długo to gorzej mi się wstaje niż jak nie dośpię.
Sny to też zawsze mam z kosmosu, więc nie przypisuję tutaj tego stanowi ciążowego.

A co do ślubu - to my ustaliliśmy końcowy termin 21.03 - ale oczywiście wczoraj się pożarliśmy przy okazji ustaleń chyba ze 3 razy. Najbardziej o auto - ja uważam, że wydawanie 1000zł, czy nawet 2000 to totalnie wywalona kasa, a jemu na tym zależy (mogłaby naszą Foczką pojechać) - ehhh, Ci faceci :/. Ale i tak większość rzeczy ja wybieram, więc powiedziałam, ze niech załatwia co chce - tylko niech mi nie mówi ile to kosztować będzie, bo nie chce się denerwować.

Generalnie nie mamy jeszcze nic załatwionego - tylko wstępne ustalenia .
Wstępnie wybraliśmy salę + terminy w kościele wolne, bo to post jest. Wczoraj wybieraliśmy kapelę i chyba mamy faworyta, więc to już coś do przodu i wybraliśmy zaproszenia.

Ale już to mnie trochę uspokoiło, bo mój TZ to zawsze ma czas...więc po tym weekendzie, albo następnym powinniśmy mieć coś już zaklepane. Na szczęście w cenie Talerzyka (wzięliśmy opcję all-inclusive) - mamy już alko, ciasta i tort w cenie (tylko trzeba podesłać wzór i degustację zrobić w cukierni) - więc duża część rzeczy odpada. Na miejscu też są miejsca noclegowe, bo jest przy okazji hotel.
Ale ani sukienki ani nic dla TZ'a nie mamy, obrączek też nie ... sprawy urzędowe w toku - czekam na odpis aktu urodzenia aż przyjdzie pocztą, do tego akty chrztu, komunia + bierzmowanie i zaświadczenie o katechizacji, to tata musi u mnie w mieście rodzinnym pozałatwiać...potem USC itd. Fotograf, kamerzysta... ile tego jeszcze, a wszystko żeby było na poziomie to kasy kupę kosztuje :/.

Lizzy całe szczęście że mąż był w domu

U mnie wszystko ok z dzidzią też jest szansa że będzie chłopak bo coś tam wystawało ale jeszcze za wcześnie żeby potwierdzić
A zdjęcia nie mam bo pani z recepcji zapomniała mi dołączyć do karty a dopiero się skapnęłam w domu ale za to jest płyta

Oo, to może będzie chłopiec^^ dobrze, że wszystko ok z maluszkiem.

Paulina super ze wszystko z maleństwem dobrze ja mam jutro prenatalne mialas dopochwowo jeszcze bo juz nie pamietam ??

Ja dzis bylam z mama z lumpie i musiałam szybko wyjść bo już biało przed oczami miałam ... :/ w pierwszej ciazy tez tak mialam ze co weszlam do wiekszego sklepu to musialam wychodzić bo słabo mi było .. ale tez to sie pozniej zaczeło ... Więc wiem co przeżywasz Lizzy

Tak jeszcze dopochwowo bo przez powłoki brzuszne było widać niewyraźne

A ja odebrałam wyniki krwi, moczu, glukozy i TSH. Generalnie prawie wszystko w normie oprócz:
MCHC (tutaj minimalnie za normą u mnie 35,4, a norma na wyniku do 35 - a w necie czytałam , że do 36 nawet) , oraz Erytrocytów w moczu (4wpw, a norma do 2, a necie do 3 :/).

TSH - 2,29
Glukoza: 83,2

Ja po lekarzu. Generalnie wszystko ok. Młoda fika i sie przeciąga, serduszko jak dzwon..
Po dzisiejszej akcji dostałam skierowanie na EKG i badanie TSH. Ale babka stwierdziła, że ciąża sprzyja zasłabnięciom i to właśnie sama ciąża może być ich przyczyną, Szczególnie, że z Hanią też mi się zdarzało padać, więc może tak po prostu mam.. Ale mam obserwować, w razie co będziemy dalej szukać przyczyny (bo wyjaśniłam, że takiego hardcoru to z Hanią nie miałam)..

Paulinka - super, że wszystko ok!!
Cymoka - dobrze, że wyniki ok. A tymi poza normą, póki lekarz się nie wypowie, się nie przejmuj!
Tysiiak - no to witam w klubie "padaczy"

Dziewczyny przygotowujące się do ślubu - dużo siły i jeszcze więcej cierpliwości życzę! Ale powiem Wam, że warto się namęczyć bo dzień jest niezapomniany

EDIT: No i zamiast przytyć to pół kg schudłam
Kolejna wizyta 9 lutego..

Ja też mam 9 lutego kolejną

Paulinka to super,że jest oki Powiadasz,że cos tam wystawało to może będzie chłopczyk Ja bym wolała żeby u mnie nic nie wystawało ale najważniejsze żeby zdrowa dzidzi była choć nie ukrywam,że marzy mi się dziewczynka
Cymoka wynikami sie nie przejmuj lekarz Ci powie co i jak mysle,że bedzie ok
Lizzy ciesze sie,ze wszystko ok