LIPCOWKI 2015

Przynajmniej nie jestem sama z tymi problemami

Ja nowych rozstępów chyba nie mam ale starych sporo. Co do nastroju to jest ok o wiele gorzej miałam przed okresem to był hardcore. Teraz jestem raczej taką spokojna i wyluzowana czasem tylko coś mnie trafi ale zaaaaadko

Patka27: Huśtawka nastrojów jest normalna, mnie wszystko rozczula i płaczę nawet na reklamach A na samym początku miałam ataki złości (teraz na szczęście już przeszły).

Agge: Na rozstępy koleżanka polecała mi żeby smarować się codziennie oliwką dla dzieci i tak robię. Ona stosowała w ciąży i żadnych nie ma, ale wiem że to też kwestia dziedziczna i pewnie to, co możemy, to tylko zmniejszyć szansę na rozstępy albo spowodować, że będą mniejsze. Ważne też żeby pić dużo wody (smarowanie + nawadnianie zwiększa elastyczność skóry, tak czytałam w poradniku o ciąży). Są też specjalne preparaty, ale chyba nie o markę chodzi tylko o systematyczność w stosowaniu.

A duże już macie brzuszki?

Nooo mój brzuszek jest już hmm widoczny na pewno może jutro strzele fotkę to wam pokaże. tylko teraz.strasznie poszło mi w boczki i ogólnie mam bardziej taką oponke a z Kuba to raczej pilka byla i to z pewnością lekarska

Ja się doczekać nie mogę prenatalnych jutro i w związku z tym chyba jakieś rewolucje żołądkowe z nerwów mnie dopadły :/.

hey:-)
Wczoraj mialam ciezki dzien caly dzien bolala mnie glowa do tego wieczorem mialam mdlosci i wszystko poszlo w kibelek ale i tak dalej mnie mdlilo do tego mialam dreszcze okropne to bylo bylam tez na badaniach Hiv,Hcv,mocz,morfologia zaplacilam 72 zl dzis wyniki do odbioru u mnie jak narazie rozstepow nie zauwazylam smaruje sie balsamem a brzuszek juz troche widoczny
Andziulka super,ze wszystko ok
Patka a humorki mam i to straszne:-)

tysiiiak: pokaż fotkę!
cymoka: trzymam kciuki za badanie! koniecznie zamelduj się po

Miałam dziś sen, że jestem w zaawansowanej ciąży już - wezmę to za dobry omen .

Dziś na szczęście sobie cały dzień zaplanowałam na latanie w poszukiwaniu sukni ślubnej, więc będę miała trochę spokoju z myślówką . Co więcej dzień się zaczął dobrze. Wydawało mi się, że od wakacji przytyłam i to z 10-12 kilo i bałam się wchodzić na wagę, a dziś miałam się zważyć przed wizytą. Podejrzewałam, że dlatego, że przerwałam po wakacjach dietę i nie wyprowadziłam się z niej, to jojo mnie dopadło straszne. Podejrzewałam 8-mkę z przodu , a tu tylko 4kg od wakacji, gzie przy moich tendencjach do tycia to pikuś . 76kg - jest dobrze. Na początku 2014 roku ważyłam 94 - może uda się nie dobić do 90kg do końca .

Cymonka ja też byłam na diecie w wakacje schudłam 16 kilo i pach ciąża dawno na wagę nie wchodzilam i aż się boję ale zrobke to jutro z rana to zawsze o parę deko mniej pokaże

Ja się smarowalam też oliwka i teraz na balsam przeszłam, ale rozstępy są ;/ taki już mój urok

Oj brzuszek to i ja już mam też niczego sobie

Ja mam jutro upragnioną wizytę u lekarza zobczymy jak się tu ciąża zajmują aż sie boję

Bo tu w Anglii wygląda tak,ze jak jest wszystko wporzadku to do końca ciąży można się z ginekologiem nie widzieć tylko z położoną ma się wizyty

Masakra, nie powinno tak być.

Sorki, że tak Was przetrzymałam, ale od razu po badaniu pojechaliśmy opić ... najprawdopodobniej Córusię tatusia . Oczywiście - ja herbatą . Nerwy wreszcie opadły i zaczynam chyba się wreszcie cieszyć na spokojnie tą ciążą .

Wyniki prenatalne wszyły bardzo dobrze - ale dla pewności test Papa robimy - wyniki za tydzień.

Mała (choć to na razie nic pewnego) - jest duża - 59,3cm, więc i termin przesunął się na 27 lipca . Tętno 156. Mała machała do nas rączkami i nóżkami, potem się obraziła i obróciła pupą . Zmiana, której doszukiwali się na ostatniej wizycie - zniknęła - nic niepokojącego nie ma, wyniki wyszły bardzo dobre podobno:
Trisomia 21 - 1:6635
Trisomia 18 - 1: 4221
Trisomia 13 <1: 20000

A teraz nasza mała Fasolinka:

A i jeszcze jedno...chyba już wybrałam sukienkę. Zupełnie nie taką jakiej szukałam. A szukałam prościutkiej, bielutkiej bez koronek i innych 'udziwnień' i bez żadnych wstążek pod biustem - chodzi o takie pasy ze zdobieniami. Ale jak ubrałam tą jedną... jak ściągała babka z wieszaka, to zastanawiałam się po co ją mierzę, a mama też jeszcze jak zaczynałam wkładać już kręciła nosem ... ubrałam i.... to była ona - hehe. Kolejna rzecz - kojarzy mi się ze ślubem z filmy Księżniczka Sisi, czy jakoś tak - podchodzi secesją. I od razu wiedziałam, że będzie jak mama sobie wymarzyła - z welonem (a ja chciałam woalkę). Co więcej - wiedziałam że do niej to długi welon z koronką pasuje najbardziej - czyli taki, którego nigdy nie chciałam .
No i kolor - chciałam śnieżno białą, ale do tej sukni nie pasuje i straci dużo z uroku i będzie chyba Ivory.

Myślałam, że w takiej sukience, to w ogóle będę strasznie grubo wyglądać.

Wypożyczalnia i komis z resztą odpada - jak jeszcze na upartego w tyłku wchodziłam (w te 38 do mierzenia, choć to zdecydowanie za mały rozmiar), to przez moje wielkie balony (ledwie teraz wciskam w 75GG) brakuje w plecach po 20cm .Więc tylko szycie pozostaje na wymiar.

Podsumowując jak na razie wygrywa sukienka, która składa się z samych cech, których nie brałam nawet pod uwagę: zdobna, koronkowa, ze zdobnym pasem i nie biała + koronkowy welon. Nieźle - hehe. W dodatku trochę wiejsko się nazywa - hehe: Rihanna

Cymoka dzidzia śliczna i najważniejsze to zdrowa a i mamusia spokojna odrazu same plusy oby tak już do końca a sukienka naprawdę przepiękna

Cymoka śliczniusia sukienka super,że wszystko ok no to będzie córcia Fasolka cudna
Patka trzymam kciuki za wizytę
Ja wczoraj odebrałam wyniki Hiv,Hcv ujemne.Morfologia troszke gorsza od ostatniej ale jest ok.Martwia mnie tylko wyniki moczu może któras z Was tak miała i coś podpowie
Mocz OSAD:
KRWINKI CZERWONE 20,09 <25,0
KRWINKI CZERWONE(wpw) 4 0-8
KRWINKI BIAŁE 44,4 <0,20
KRWINKI BIAŁE(wpw) 8 0-5
NABŁONKI PŁASKIE 78,0 0,0-20,0
NABŁONKI PŁASKIE(wpw) bardzo liczne
BAKTERIE 1309,0 0,0-130,0
BAKTERIE(wpw) liczne
KRYSZTAŁY MINERALNE 38,8 <25,0
KRYSZTAŁY MINERALNE(wpw) kr.szczawianu wapnia nieliczne

Oj - za dużo nie pomogę. U mnie wyszły bakterie w moczu - prawie 400, ale... ponieważ okazało się, że nie do końca dobrze pobrałam mocz, to wynik pewnie stąd taki a nie inny (nie podmyłam się przed pobraniem). Tak dawno nie oddawałam moczu do analizy, że zupełnie zapomniałam, a byłam rano tak nieprzytomna, ze dumna byłam że w ogóle o tym nie zapomniałam - hehe. Ja to przy tej bezsenności jak miałam to rano jak zombie opróżniałam pęcherz - ledwo mogąc wytrzymać .

Ja to jeszcze miałam bardzo dużą ilość przeciwciał różyczki i wyszło na to, że miałam styczność w tym czasie z kimś zakażonym, ale odporność wysoką - całe szczęście .