Mamusie LUTY 2017

Dzięki dziewczyny za miłe przywitanie, już od jakiegoś czasu was podglądałam,ale czekałam ze wszelkim ujawnianiem do czasu aż powiem w pracy co i jak.

Masuska mam 31 lat - więc nie najmłodsza ze mnie mama . Jeszcze nie wiem co tam u mnie siedzi, ale w czwartek mam wizytę i nie ukrywam że liczę na to że lekarz zdradzi mi tę tajemnicę.
Drugą ciążę znosiłam trochę gorzej niż pierwszą między 5-8 tyg, ponieważ męczyła mnie całodobowa zgaga i mdłości, ale po zmianie nawyków żywieniowych nie dogodności ustąpiły. Na dzień dzisiejszy wszystko jest dobrze, a ciążą przebiega komfortowo. Na pewno w drugiej ciąży bardziej o sobie daje znać zmęczenie, ponieważ nie można sobie odpoczywać kiedy się chce lecz wtedy gdy pozwala na to nasza córka.

Pytanie do mam które kolejny raz są w ciąży. Czy wy też szybciej poczułyście ruchy dziecka, oraz co z waszym rosnącym brzuszkiem? - bo u mnie jest on taki jaki z Natalką miałam dopiero w 6-7 miesiącu, a ruchy czuje już od ok. 1,5 tygodnia, a kopniaczki od kilku dni.

honka u nas gondola była dłużej w użyciu bo chyba 5 msc a spacerowka tylko 2 później syn obraził się na wózek I o
zubi mi też brzuch szybciej rośnie niż w pierwszej ciąży, teraz mam taki jak z Marcelem miałam z miejsca później jak I nie więcej , ruchy też już czuje ale nie regularnie . czytałam że po raz 2 jesteś lutowka, ja też tylko ja pierwszy raz byłam rok później niż Ty

Artek też ma focha na wózek i na mnie jak go do wózka wkładam ale ja wszędzie na nogach śmigam i nie wyobrażam sobie wyprawy na zakupy bez wózia

Zubi też z każdą ciążą mam brzuch szybciej widoczny i większy ruchy też już od jakiegoś czasu czuję


Muszę się pochwalić, Artek od 9 do 12 zrobił 3 razy sisiu do nocniczka , w końcu, ale jestem dumna

U nas dostał od dziadków taki samochodzik co rośnie razem z nim I tylko w tym samochodzie chciał jeździć, co się na spacerach wogole nie sprawdzalo bo jak usypial to spał z głowa na kierownicy . Noo brawo dla Artka, a sam zawołał czy Ty się go pytalas?

Honka to super, to już spory sukces

zubi to u mnie mimo że urodziłam w 25 tc i moja macica nie zdążyła się dużo rozciągnąć to teraz mam już duży brzuch, dziś narzeczony powiedział że mam większy niż jak na cesarke szłam i ruchy też dużo wcześniej poczułam więc sprawdza się że w kolejnych ciażach szybciej to występuje

Mena ja co chwila pytam, ale do tej pory na pytanie czy chce sisiu zawsze płakał a dzisiaj chętnie na nocniczek siada

Cześć Kobitki

Artek wielkie gratulacje i dla mamy za upór też!

Kejt Ty miałaś takiego wcześniaka? Pewnie bardzo przeżyliście początki...

Zubi witaj

Uff.....ja bardzo miałam męczący, chodź miły weekend. Wczoraj calutki dzień nad morzem, w nocy wróciliśmy. Dziś cmentarz, pranie i właśnie gotuję ukraiński barszcz Chodź powiem Wam, że u nas jest ponad 30stopni, więc po całym dniu maratonu na nogach padam...
Jutro mam lekarza, może będę miała okazję zobaczyć dzidzie

Chciałam poczekać z zakupami chociaż do stycznia i w domu nic jeszcze nie mieć. A w piątek sąsiadka przyniosła mi fotelik samochodowy, 3paczki pampersów 2-jek, bo wyprowadzają się na rok i mówi, żebym to miała. A w środę jeszcze dostanę worek ciuchów Ma córkę, ale do 7miesiąca mówili Jej, że będzie miała synka, więc miała sporo rzeczy uniwersalnych też
Co do wózka, to koleżanka ma mi dać po swoim dziecku 3w1, ma prawie nowy bo miała dwa. Szczerze nie wiem, jakiej firmy, ale dla nas to oszczędność, więc na pewno będę wdzięczna i nie będę marudzić
To się rozpisałam....Ciekawe, co u lilafron

Megi co za odwaga, do stycznia ? ja to w listopadzie chcę mieć już wszystko przygotowane z Adamem miałam termin na 8 luty a Mały urodził się 9 stycznia, a z Artkiem na 19 wrzesień a on z 22 lipca

Honka termin mam na 25lutego,wiec mam nadzieje,ze najwcześniej urodze na koniec stycznia

Córka miala termin na 23wrzesnia,a urodzila sie 19wrzesnia Mam nadzieję,ze teraz tez tak będzie

Inezka dzięki, że pytasz. Już prawie mi przeszło, to było lekkie przeziębienie.
Też się zastanawiam co tam u Lilafron, pisała, że jest nieciekawie i potem już się nie odezwała.
Brawo dla Artka!

Uh u nas wyszedł niespodziewany grill, niby fajnie ale czuje się zmęczona taka ilością ludzi i oczywiście teksty "przyjedzcie sobie do nas na noc, grilla teraz u nas zrobimy" chociaż już milion razy powtarzalam że nie cierpię u kogoś nocować Ja nie wiem czy to tak ciężko zrozumieć , I pytania czemu nie powiedzieliśmy wcześniej o tym że jestem w ciąży na co spokojnie odpowiedziałam że nie musimy się spowiadac
Właśnie Lilafron coś się nie odzywa

Witajcie.

Ależ wczoraj mieliśmy cudowny dzień. Idealne zakończenie wakacji. Najpierw miodobranie i to co lubię, mnóstwo straganów:) Wesołe miasteczko, miejsce gdzie dzieci mogły się popluskać. Oczywiście miód. Przepyszny, próbowaliśmy różnych, wzięliśmy, taki kremowy, do tego chleb żytni na zakwasie i podpiwek:) Wszystko fajnie, ale było strasznie gorąco, w drodze powrotnej zajechaliśmy nad jezioro, a jak już się ochłodziliśmy to blisko były dożynki, więc i tam zajechaliśmy. Spotkaliśmy znajomych i zostaliśmy aż zaczęła grać gwiazda wieczoru, zespół Weekend W trakcie koncertu zebraliśmy się do domu. Skutki wyjazdu to spuchnięta i odrapana kostka Pietrka.

Kejt tak miodobranie w Myszyńcu, 50 km mam tam. Byłaś?

Inezka jak Piknik?

Zubi to jesteśmy w podobnym wieku. Ruchy już czuje, dzieciątko jest bardziej aktywne od starszaka, nawet udaje mi się określić w jakich porach szaleje. A brzuszek pojawił mi się dopiero teraz.

Honka gratulacje dla Artka:)

Megi to już cała wyprawka:) Ja też jednak wolę skompletować wszystko wcześniej, z młodym jak trafiłam do szpitala w 32tc to do końca ciąży już na zakupach nie byłam. Mam nadzieję że to teraz się nie powtórzy. A barszcz ukraiński kocham:) Ja dziś robię placki z cukinii.

Mena takie niespodziewańce są najlepsze:)

Mulian dobrze że już po przeziębieniu:) Fakt ciekawe co z Lilą.

masuska no ja od rodziców też mam z 50 km do Myszyńca mieliśmy jechać ale było tak gorąco że nie miałam siły. Jak bym nie była w ciąży to na pewno chętniej bym się wybrała i na weekendzie poszalała

Ja dziś do lekarza wkoncu idę, ależ się nie mogę doczekać

Za nami nieprzespana noc znowuż muszę zawiesić odpampersowywanie Artka całą noc płakał, od rana też płacze, jęczy i znalazłam na jego głowie ropnego bąbla więc to pewnie przez ospę

Kejt trzymam kciuki

Hej

Honka bidulek Oby szybko przeszło!

Masuska spontany są najlepsze!

Kejt ja też mam dziś popołudniu lekarza i również czekam, jak na drożdżach

Miłego dnia