Mamusie LUTY 2017

Ja miałam nacinane, ale jak już główka się przeciskala. Położna stwierdziła że mogę pękać wiec nacieła. Nie czułam kiedy ale szycie było bleee. Dostałam 4 zastrzyki przeciwbólowe w krocze a i tak czułam jak mi ta nitkę przeciąga, nic przyjemnego. Miałam 3 szwy, szybko się zagoiło i śladu nie ma

Joanna tez tak miałam kilka dni temu,a dzisiaj jakaś dziwna energia mnie rozpiera

Masuska po co kazali Tobie wstać ??

Joanna to jak w planie napiszesz ze nie chcesz nacinanego to nie natma?
Ja też pisałam ze nie chce nacinanego ale u nas jak jest zagrożenie popękane to nacinaja w trakcie porodu

Joanna ja cały czas ćwiczę treningi dla kobiet w ciąży, podobno aktywność fizyczna przyspiesza poród, do tego codziennie ćwiczę mięśnie dna miednicy żeby też właśnie nie było nacięcia a po porodzie nietrzymania moczu. A masaż pochwy tak jak w przypadku naparu z liści malin podobno od ok 36 tyg można robić, tak słyszałam. Ja też w planie porodu napisałam, że w miarę możliwości ochrona krocza. Zawsze potem przecież możesz powiedzieć, że jakby co to wolisz nacięcie niż żeby miało niekontrolowanie pęknąć. Też mam czasem takie nastroje, tłumaczę sobie to tak, że mój organizm mi mówi, że mam leżeć i nic nie robić. Bo rzeczywiście wtedy na nic nie mam ochoty nawet czytanie czy oglądanie filmów. Dziś popłczesz jutro na pewno będzie lepiej!

Honka ja nie wiem czy w ogole ktos chociażby popatrzy na ten plan, ale w szkole rodzenia polozna mowila zeby napisać to napisalam

Mulian to jak dotrwam do konca 36 tc to zaczne masować w takim razie

Joanna nie ćwiczyłam, ale teraz będę, z tym że mi zalecają od 37 tc. W trakcie porodu mi położna "rozciągała" krocze. Inna mi mówiła że jak jest jakiekolwiek zagrożenie to planu się nie trzymają, że sam plan to tylko sugestie, a nie wytyczne. Z tym nacięciem to się zgodzę, często jest lepiej naciąć, moja koleżanka pękła na odbyt, nacięta też była, ale zbyt krucha widocznie

Honka, położna mi powiedziała żebym poszła opróżnić pęcherz to powinno się rozkręcić, doszłam tylko do kibelka (ze 2 metry) i zaczęły się parte.

Mulian ja to się złoszczę, płaczliwa byłam w pierwszej ciąży.

Joanna mi w szkole rodzenia też położna mówiła że chronią krocze jak mogą ale lepiej równo naciąć niż popękać, więc trzeba rozważyć ten temat już indywidualnie

Chwalę się Kubusiowym królestwem

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Na prawdę Kubusiowe:) Świetne.

Ja usłyszałam podczas porodu od położnej tylko tyle natne cie córcia bo duży chłopak idzie nie protestowalam bo było okropnie już nie mogłam wytrzymać
Potem ból party dwa razy i główka była już ale brało boli i dziękować że mój lekarz nie pozwolił mu się cofnąć i kolejny ból misiek był na świecie
Ja byłam zszywana Przez 30 minut też źle to wspominam mimo że dostałam dwa razy znieczulenie miejscowe tym bardziej chce znieczulenie może będzie łatwiej

honka rzeczywiście Kubusiowe królestwo


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ale nasmarowałyście postów
Ja dzisiaj pół nocy nie spałam,Piotruś zaczął popłakiwał i miał prawie 38 stopni.Dwa tygodnie temu skończył antybiotyk tak się zdenerwowałam w nocy że spać nie mogłam 4 dni był w przedszkolu....na razie póki co katar i stan podgorączkowy mam nadzieje że nie znowu gardło bo u nas zawsze kończy się antybiotykiem...Co do porodu to nie wspominam go dobrze zaczęłam rodzic sama cała noc bóle co parę minut nad ranem wszystko ustało i podłączyli kroplówkę
i bóle od nowa o 13 chcieli mi robić cesarkę ale o 13.20 urodziłam sama.Piotruś był strasznie siny bo miałam bardzo zielone wody miał w sobie bakterie od tych wód i nasz pobyt w szpitalu trwał tydzień cały pobyt wspominam źle Mały płakał całe dnie Nacięcia krocza nawet nie czułam,a szycie to katastrofa dwa znieczulenia a i tak wszystko czułam.

Zapomniałam dodać że z całego porodu i po najgorzej wspominam po jakieś 24 godziny bo usiąść na tyłku nie mogłam takie mi hemoroidy wyszły i dwa z6 szwów bardzo ciągnęły
Ale liczę na to że wszystkie szybko urodzimy i będziemy się czuć świetnie

Ja z porodów to prawie nic nie pamiętam za to mój M wszystko dlatego powiedział ze tym razem przy porodzie nie będzie 2 razy mu wystarczy ja mam nadzieję że jednak zmieni zdanie
Honka kącik śliczny ja nawet jeszcze nie mam łóżeczka poskręcanego może dziś lub jutro za to.się weźmiemy
No i muszę ścianę pomalować wymyśliłam sobie turkusowy kolor mam nadzieję że.dostanę farbę w tym kolorze
Mój Adaś dziś też jakiś przeziębiony wczoraj byli na górce a dziś już go coś bierze mam nadzieję że go nie.rozłoży całkiem
Mavi u mnie ten sam.problem hemoroidy w trakcie porodu takie wielkie wyszły że masakra i to był największy.ból po tego obawiam się teraz znów
Jak urodziłam córke to pamiętam że w.nocy wszystkie dzieciaki ładnie spały a.moja oczywiście nie całą noc.chodziłam z nią po korytarzu żeby innych nie pobudzić aż w.końcu jakas pielęgniarka mi ją wzięła i.mogłam się położyć wogóle w szzpitalu mało co spała wiec jka wróciłam do.domu to wyglądałam jak zombi dopiero w domu odespałam poród
Mam nadzieję że.tym razem będę bardziej świadoma podczas porodu
Już niedlugo będziemy wrzucać posty że jedziemy na porodówkę

Honka sliczny kącik dla Kubusia
Dodi my jeszcze nie mamy kupionego lóżeczka, bo postanowiłam ze w polowie stycznia pojedziemy po nie do sklepu ale mam wybrane jakie chcę więc w razie czego mąż będzie musiał kupić sam

Mój brzuch dziś też strajkuje, ciągle mam jakieś bezbolesne skurcze, ale na szczęście nieregularne, tyle że ich sporo Ehhh

Chciałam tylko napisać ze żyję. Jestem zupełnie wykonczona. Jeszcze chwile Isi do spania i ja też. Ogólnie było super! Kladlam się o 2 a o 5,30 dziś wstałam. Wracając mało nie zasnelam za kierownicą.... Achhhh ale i tak nie miał kto za mnie jechać. Jak wsiadalam do auta było ok, a im dalej tym gorzej. Nie wiem kiedy Was nadrobie... Staram się :-P