Mamusie KWIECIEŃ 2017

Wynik jest taki że 140 jest dopuszczalne a ja mam 141....to chyba nie jest źle co? Oj moje hormony też czasami szaleją i wtedy jak złość mija to jestem zła na siebie i dochodzi do mnie jak ten mój mąż musi mnie kochać skoro to wytrzymuje

motylek270 u nas urodzi się Łucja

Marysia87, jeżeli mąż chce, to korzystaj! Jak jest -20 to chodziaż na 15-20 minut. Jak poliki zetnie, nos się czerwony zrobi - od razu poczujesz się lepiej. Ja staram się codziennie wychodzić. Niestety mąż bardzo duzo pracuje, wiec zawsze obieram sobie jakis cel: sklep, biblioteka, warzywniak, kaczki (dokarmiam je zimą). Chociaz te 15 minut.
A wierz mi, ze tez nie jestem fanką zimy i mrozów, ale zawsze czuję się lepiej jak wracam i czuję, że poliki nabierają ciepła, a w moich palcach znów płynie krew,

Nie miej wyrzutów sumienia, tylko powiedz mężowi, że masz słabszy okres itp. Na pewno zrozumie i na pewno będzie wdzieczny za wyjasnienia, bo panowie nie są domyslni. W większosci. Wolą kawę na ławę niz domysły. Trzymaj się, kobieto!

Nadinchen super pomysł z tabelką! Czekamy więc na nią

Mi właściwie glukoza też posmakowała, ale nie dałam rady na raz wypić :/ A po chwili od wypicia tak mnie zemdliło, że myślałam że jednak to zwróce i że bedzei trzeba powtórzyć badanie - poleciałam do WC i siedziałam nad muszlą głęboko oddychając i prosząc żeby nie zwymiotować i nie zwymiotowałam uffff uffff Potem już było dobrze przez te 2 h, ale pierwsze kilka minut po wypiciu było koszmarne

U nas urodzi się Hania <3

Ja też staram się wychodzić, kiedy tylko mogę Wciąż pracuję więc od pon do pt mam spacery zapewnione przymusowe hehehe (droga do i z pracy ) ale jak jest smog to na piechotę nie chodzę, tylko albo autem albo mpk, żeby nie wdychać tych zanieczyszczeń

Dzięki dziewczyny.... ochlonelam i po wizycie u lekarza przeszłam sie na spacer z mężem... od razu mi lepiej psychicznie i fizycznie.
Ehhh te hormony...
Po wizycie wszystko ok.... Mały waży 1300g ale dalej się nie obrócił... ma jeszcze 2 tyg. Coś mi się wydaje ze się nie obróci ale co tam najwazniejsze ze wszystko ok.
Jak narazie na plusie 11 kg... podobno jeszcze do 36 tyg się tyje potem już waga nie rośnie... może mi się uda zamknąć w 15.

Marysiu, a to nie jest tak, że do 30-któregoś tygodnia może się obrócić? Moja koleżanka była umówiona na CC na 15 grudnia, ale tuż przed okazało się, że młody zrobił fikołka i lekarz kazał jej rodzić SN.
Inna sprawa, że mały wcale nie kwapił się do wyjścia, a jej tak ciśnienie skakało, że w końcu zrobili jej CC.

Niby tak nawet godzinę przed porodem może się obrocic ale teoretycznie do 30 tygodnia ciąży ma możliwość swobodnego obrotu bo ma dużo miejsca tak mi mówił lekarz...
Ja i tak będę mieć cesarke wiec ułożenie płodu nie jest tak bardzo istotne ale ... wole jak się obróci niech ma być tak jak w "książkach piszą" hehe
Powiem wam że im bliżej terminu tym bardziej się boję... w pierwszej ciąży nie wiedziałam że skończy się cesarka i tak było lepiej.... a teraz dziwnie będzie. .. będę miała termin na kiedy mam się zgłosić godzinę na którą będzie zabieg... a nie ze wody odeszły albo że skurcze... niby wszystko bede wiedziala kiedy ma byc ale ja wolałam jak natura decydowała.
Ja juz zakupiłam wozek... ciesze się jak cholera... jeszcze tylko lozeczko z większych wydatków i koniec.
Ciuszki wczoraj koleżanka mi przywiozła. ... jeju 3 reklamowki tego jest masakra jakas od wczoraj ciągle piore i prasuje

Aaa... takie buty Marysiu, to 1 rodziłaś SN? Dobrze rozumiem?

Nie niestety mi się nie udało urodzić siłami natury... probowalam 12h ale nie dałam rady... maleństwo juz bylo bardzo zmęczone i tętno jej szalalo wiec zdecydowali się na cesarke. I przez to ze za krótki okres miedzy ciazami + źle gojca się rana po cc mam przeciwskazania do porodu siłami natury stąd moje planowane cc teraz.

O matko, to miałaś przeżycia. =(

kasia to mamy zblizone wyniki ja mam 145 i tez sie zastanawiam czy lekaz przymknie oko, przy Zu mialam 157 i nie przymknal

Mała_ewa jeśli finisz szczęśliwy to nic nie jest wazne... mogłabym rodzic 3 razy dłużej. Taki ból porodowy przechodzi raz dwa jak zobaczysz Maleństwo.
A to mój brzusio dzisiaj...



Wczoraj lekarz mi powiedział ze mam kategoryczny zakaz noszenia córki (11.5kg) tylko ciekawe jak ja mam funkcjonować. .. włożyć do krzesełka do karmienia, włożyć do wanny.... liczę ze mimo sporadycznych podnoszenia dotrwam do terminu.

A wy jak tam?? Ktora wizytuje w najbliższym czasie??!!

Milunia a jak tam córcia?? Roczek jej już strzelił Tobie też tak szybko to zlecialo??!

Ja jutro ide na krzywa cukrowa a w piątek mam wizytę i mam nadzieje, ze lekarz potwierdzi nasza Laurę, bo jakoś niedowierzam Co do porodów to Oskara rodziłam prawie 17h po czym odbyło sie cc, mam nadzieje ze tym razem pójdzie szybciej nie mam jakoś weny na nic, w nocy nie moge spac:( ale w pt jedziemy do Przyjaciół do Poznania wiec mam nadzieje, ze wróci mi "zycie" bo zamierzam wykonać tartę snikers i zjeść do kawki z dodatkiem śmiechu i ploteczek jak to było kiedy... )))

Ech, Dziewczyny... mam podejrzenie cukrzycy ciążowej ;-(
Lekarz skierował mnie do diabetologa, a mąż zarządził, że dzisiaj jest mój ostatni dzień ze słodyczami i koniec! ;-( Masakra... No cóż, wytrzymam te parę miesięcy, ale będzie ciężko. Właśnie szukam glukometru - bo mam zakupić - i od juta będę prowadzić zapiski: co jem, kiedy itp.