Mamusie CZERWIEC 2017

Ja omijam sklepy, w których trzeba stać w długich kolejkach ale masz rację Judyta, jak już stałam to zdarzyło mi się może ze dwa razy, że ktoś zapytał czy chcę podejść do kasy przed nim. Na szczęście dobrze się czuję i trochę mogę postać

ludzie w wiekszości to bydło że tak ładnie powiem w kolejce do lekarza apnie koło 50-siątki siedzą gadają wszystkie krzesła zajęte bo była kacja usg piersi starszych pań akurat i co 4 cieżarne z widocznymi brzuchami podpierały ściany ale jak stanął na ulicy i spotkają kogoś to krzeseł do plotowania im nie tzreba potrafią ze 20 minut pitolić wtedy nie muszą siedzieć a tu rozsiadły sie jak świete krowy i plotkują na całego świata nie widziały takie rozgadane

Mi się zawsze śmiać chce jak widzę starsze osoby, które pędzą na autobus, rozpychają się, a później zachowują się jakby nie mogły jednego przystanku wystać Uważam, ze młodzież powinna ustępować miejsca starszym, ale osoba starsza jakby o to grzecznie poprosiła to też nic by się jej nie stało.

Ja bedac w Tesco piszlam do kasy pierwszenstwa, dwoje ludzi przed nami, z mezem zaczelismy juz na tasme wykladac rzeczy, babeczka przede mna sie odwrocila, zobaczyla mnie z brzuchem to juz nawet sie drugi raz nie spojrzala, udawala ze nie widzi, a w takiej kasie to ja mialam.pierwszenstwo a nie ona... eh...

Raz.mnie puscila babeczka kolo 30tki, podziekowalam jej ladnie, jak sie okazala sama miala okolo 3letniego dzieciaczka, swoj swego zrozumie

Ale na tyle czasu ciazy i tego, ze jestesmy minimum 2 razy w tyg w wiekszym sklepie to powiem Wam, ze slabo z "akceptacja i szacunkiem" ciezarnych.
Sama jak widzialam ciezarna to puszczam przed siebie, albo jak ktos ma przykladowo 2 rzeczy, a ja caly koszyk. Dla mnie to naturalne i normalne zachowanie, ale w dzisiejszym swiecie pelno egoistow ;/

Przed świętami to się mega ostalam w kolejce i nikt nie przepuscil a w aptece kiedyś miła sytuacja mnie spotkała bo babeczka mnie Przepuscila co tłumów nie było i mogłam spokojnie poczekać a P rzepuscila zależy na jakiego człowieka się trafi ja też przepuszczałam zawsze ciężarna albo tych co mieli mniej rzeczy lub stali z jedna czasem trafi się Na osobę z empatia a czasem wśród tłumów nie o ma nikogo nawet kobieta kobiety nie zrozumie uda ze brzucha nie widzi ;/

no właśnie chodzi o to, że ktoś może mi zaproponować a ja akurat dobrze się czuję i podziękuje bo mogę postać no też z racji faktu, że nie chodzę do prac to nigdzie mi się nie spieszy. Ja też zawsze przepuszczam osoby co maja po kilka rzeczy jak ja mam cały kosz.
Czasami czuję się na prawdę bardzo dobrze ale np jak ostatnio było mi słabo i poszłam do sklep po 0,5 l wody mineralnej chwilę przed świętami to mi nikt nie ustąpił a moim zdaniem to już powinno dawać ludziom do myślenia. W końcu otworzyłam tą wodę i wypiłam jeszcze za nią nie płacąc przy kasie.
No ale co poradzić tak już będzie i nic się na to nie poradzi.

tez wlasnie mysle żeby cos dziewczynka kupic i dac od siostry ale jeszcze nie wiem co.
a jak się mala urodzi poproszę meza albo moja mame żeby poszla z nimi i żeby same kupily po jakies malej rzeczy i tez mogly dac.
u nas na szczęście jak rodzina przychodzi to raczej dla starszych tez cos maja nawet jak sa urodziny jednej to dla drugiej jakas malowanke albo czekolade bo wiadomo dziecia przykro ale fajny pomysl z tymi rzeczami w domu jak się trafi mniej przewidujący gość

jeśli o uprzejmości chodzi to może jakiegoś chamskiego zachowania nie miałam ale eby ktoś mnie przepuscil to niestety tez nie raz w rossmanie kasjerka mnie poprosila do kasy pierwsza to się popatrzyli ludzie ale nic nie mówili...
w kolejkach tez się nie raz ostałam a dosyć ciężko mi stać bo od dłuższego czasu mam cos z prawa noga jakby od pośladka jakiś ucisk i ciężko mi chodzic i stać nie raz już się o tasme podpierałam ale ludzie nie widza nigdy w autobusie to samo...porazka jest u nas każdy widzi tylko czubek własnego nosa!!!
w poprzedniej cviazy robilo mi się slabo w autobusach i kiedyś pojechałam z mama i tez pelny autobus i stalam cala droge oczywiście zrobilo mi się slabo blada cala mroczki przed oczami i nawet jak moja mama prosila żeby ktoś się sunal to nie było wielu chętnych

a chyba najgorsze sa panie w srednim wieku jakby same nigdy w ciąży nie były...ciaza to może nie choroba ale niestety z tak pokaznym brzuchem zadko która kobieta czuje się wspaniale i może chodzic i stać godzinami trochę zyczliwosci nikomu by nie zaszkodzilo

śpijcie śpijcie dalej

ja już wyprasowałam pierwsza ture ciuszków czyli ok 1,5 szuflady zostało drugie tyle i najgorsze zadanie będzie za mna

ja w maju wózek piorę ogólnie to czekam na maj teraz nic nie ruszam a ubranka dopiero koło połowy i łózeczko na razie nie mam miejsca z sypialni musze ławe wyniesc żeb łózeczko wsawić młody poszedł pod ściane inną a na tym miejscu gdzie przedtem spał teraz ława stoi znaczy ława została zamieniona z jego łózkiem miejscami spał 1 m od naszego łóżka wiec został wydelegowany troche dalej po to żeby sie przyzwyczaił że potem na miejscu gdzie on spał stoi ława a po ławie ma byc łózeczko żby szkoku nie dostał jakby tak z dnia na dzień został odsunięty tak samo w szafie musze zrobić miejsce chyba ja musze się z niej wynieśc bo młodego nie ma jak on zajmuje całą półke

ja na ciuszki mam komode dziewczyny na szczęście zmiescily się do szafy która była tu na mieszkaniu wiec została wolna w sam raz na rzeczy malej
chciałam jak najszybciej poprasować bo coraz ciężej stać mi długo a jak się goraco zrobi to już wogole masakra stać przy zelazku ze spuchniętymi nogami.
z lozeczkiem tez musimy pokombinować bo poki co nie ma miejsca musimy biurko wynieść i wtedy tam mam nadzieje ze wejdzie a jak nie to nasze lozko a my się wyniesiemy spac do salonu i tak nie wiem czy się tak nie skończy bo nie zakładam ze maz długo zniesie wstawanie i swiecenie swiatla po kilka razy w nocy na razie twirdzi ze będziemy w pokoju z mala.
starsze dziewczynki maja swój pokoj i praktycznie od urodzenia kazda spala "u siebie"
wozek może tesciowa przepierze bo u niej w piwnicy jest

ja mam żarówke na pilot kolorową tak że z łóżka dysponuje światłem jak dam czerwony to jak teraz w nocy świece jak młody idzie na nocnik to jest dośc ciemno tak że mąż nawet nie wie że jest włączone

kiedyś miałam w kontakcie małą lampeczke tak że jak karmiłam to ona starczała ale teraz przeczyciliśmy sie na żarówke - wygodniejsza

przy dziecku nigdy nie wlączaliśmy w nocy normalnego światła

aleksia ty się lepiej przyznaj po co ci czerwone swiatlo w sypialni hehe
ja ewentualnie lampke mogę swiecic no ale maluch może plakac w nocy moja Zuzka po karmieniu potrafila zasypiać 2 h a co 3 jadla wiec bywaly noce ze ja spalam nawet tylko godzine albo dwie i to w ratach a jak M będzie do pracy chodzil to zobaczymy ile wytrzyma
wszystko wyjdzie w praniu pewnie

jeszcze jest pomarańcowe, niebeskie zielone fioletowe żółte nawet można zrobić dyskoteke żeby przechodziły po sobie hahahahah od nastroju śpiąc z dzieckiem w sypialni to tylko po ciemku hahahahaah

ostatnio leżymy cicho gadamy a młody; co tam robicie , miłujecie się czy co

dla niego miłowanie to całowanie się a z całowanie biorą sie dzieci on tak to ozumie bo ma książke : czekamy na dzidziusia i tam jest napisane: obrazem jak mamai tata sie całują i tekst do tego by powstał dzidzius potrzeba dużo miłości

czasem berze pluszaki swoje koty i je ciumka i mówi będą małe kotki?

coś się rozpisałam