- Posty: 977
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Wypalenie uczucia - porzucenie
Wypalenie uczucia - porzucenie
- Scholastyka21
-
Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- mój skarbek

Moja rodzina jeszcze nie wie, nie wiem jak jej to powiedzieć :/ Nie wiem co robić...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- _aga86_
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- 16/10/2009- najszczesliwszy dzien w moim zyciu:)
- Posty: 2367
- Otrzymane podziękowania: 0

A co do rodziny powiedz prawde to co uslyszalas rodzice napewno Cie zrozumieja.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziaska
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
Masz dla kogo życ!!!!!!!!! Masz pieknego synka... Rodzinie powiedz, bedzie Ci latwiej... ja wyprowadzilabym sie do nich... Pomysl, ze moze lepiej teraz ze Ci to powiedzial, niz po 20 latach... Nie jest Ciebie wart....Trzymaj sie...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiersa
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Tomek**12.10.2010**'
- Posty: 3171
- Otrzymane podziękowania: 1

Z moim P byliśmy 7 lat...Niedawno usłyszałam od niego parę przykrych słów...to zaważyło

Kazałam mu się wyprowadzić.
Muszę przyznać, że jest mi teraz o wiele lepiej. Nie chodzę nerwowa, jestem ostoją spokoju.
P teraz żałuje i przeprasza. Nie mam zamiaru zabraniać mu kontaktów z synem. Może przychodzić do niego kiedy chce. Ale ja już nie chcę z nim być. Za dużo powiedział. A moim zdaniem, jeśli coś zostało powiedziane to nie można tego cofnąć. Przecież takich rzeczy nie powinno się mówić nawet w nerwach.
Rozmawiamy codziennie. Ale tylko rozmawiamy. Nie wrócę do niego.
Mam tylko to szczęście, że my nie mamy ślubu. Na całe szczęście!
Dobrze, że jak zaszłam w ciążę to odłożyliśmy ślub na "po porodzie". Chyba ktoś nade mną czuwał, że podjęłam taką decyzję.
Trzymaj się kochana i przede wszystkim nosek do góry

Pokaż mu, że jesteś wartościową kobietą

Zobaczysz...jeszcze będzie żałował...oby nie za późno

Masz wspaniałego synka i tylko to się liczy


I nie bój się powiedzieć rodzinie. Oni na pewno pomogą Tobie i dziecku. Zrozumieją...
A przy okazji zobaczą jaki to d..pek

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
To on ma żałować.
Tak na moje oko to nie dojrzał, dziecko wywraca świat do góry nogami, beztroska młodość odchodzi w siną dal, dla kobiety to naturalne, facet musi się z tym zmierzyć. On przegrał. No dupek i tyle, ale to już nie Twój problem

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- raczek10
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Rodzinka w komplecie :P
- Posty: 1315
- Otrzymane podziękowania: 0

trzymaj sie kochana i głowa do góry

/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]

s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Emme
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
Nie możesz dać się "stłamsić" tą sytuacją. nie możesz mieć poczucia, że to Twoja wina, że mogłaś zrobić coś inaczej... Skoro powiedział dwukrotnie to samo, tzn że wie co mówi, więc niech teraz zacznie żałować- powiedz rodzinie jaka jest sytuacja, a sama kolosalnie zmień wizerunek, totalnie inna fryzura, seksowny, kobiecy strój, paznokcie itp. Zacznij wychodzić "do ludzi", to na kawę do koleżanki, to na inne spotkanie (jeśli nie masz możliwości to i tak się wystrój, zaprowadź małego do rodziców i sobie tam posiedź, nie musi wiedzieć gdzie jesteś). Powiem Ci, że z 3 lata temu mieliśmy kryzys-nigdzie nie wychodziliśmy miałam wrażenie że mojemu Sz wszystko jedno, był oschły, 0 okazywania uczuć, nawet zazdrosny już nie był. Postanowiłam troszkę poprzeginać, wychodziłam kilka razy w tygodniu na "imprezy" (w większości siedziałam z koleżanką i oglądałyśmy seriale

Więc pokaż mu, że skoro tak to masz go w głębokim poważaniu, że znasz swoją wartość i nie zawahasz się jej użyć

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaśku
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 265
- Otrzymane podziękowania: 0
to już nieważne. wazna jestes TY i SYNEK.
a co to zmieni jak będzie zalowac?
zawalcz o samą siebie a nie o takiego ekhm... a jak za kilka lat znowu wypali takim tekstem w pakiecie ze kogos ma? :/
głowa do góry, cycki do przodu

a jak zobaczy cie kiedys z naprawde zajefajnym facetem to żal mu co nieco ściśnie i tyle.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Emme
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 6719
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jedynaczka
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- mamuśka Mikołaja ^^
- Posty: 935
- Otrzymane podziękowania: 0
Boże, co za typ z tego faceta! Jak on mógł

Dziewczyny mają 100% racji!!
Nie możesz się teraz przed nim płaszczyć, musisz się spiąć w sobie i pokazać ze dasz sobie rade bez tego gn*ja!
Fryzjera tak! jak najbardziej, zainwestój w siebie!
Rodzicą musisz powiedzieć, oni NA PEWNO Cię zrozumieją!
Jestesmy z Tobą całym sercem

Jesteś piękna młoda masz cuuuudowngo Florusia, jeszcze nie jednego faceta spotkasz, który na pewno zasłuży na Twoją miłość.
A on będzie sobie pluł w brode, że tak Cie potraktował!





i pamiętaj że płacz przynosi ukojenie. jak coś to my tu zawsze jesteśmy

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martela89
-
- Gość
-
Podpisuję się pod Mirellą i resztą
Nie możesz dać się "stłamsić" tą sytuacją. nie możesz mieć poczucia, że to Twoja wina, że mogłaś zrobić coś inaczej... Skoro powiedział dwukrotnie to samo, tzn że wie co mówi, więc niech teraz zacznie żałować- powiedz rodzinie jaka jest sytuacja, a sama kolosalnie zmień wizerunek, totalnie inna fryzura, seksowny, kobiecy strój, paznokcie itp. Zacznij wychodzić "do ludzi", to na kawę do koleżanki, to na inne spotkanie (jeśli nie masz możliwości to i tak się wystrój, zaprowadź małego do rodziców i sobie tam posiedź, nie musi wiedzieć gdzie jesteś). Powiem Ci, że z 3 lata temu mieliśmy kryzys-nigdzie nie wychodziliśmy miałam wrażenie że mojemu Sz wszystko jedno, był oschły, 0 okazywania uczuć, nawet zazdrosny już nie był. Postanowiłam troszkę poprzeginać, wychodziłam kilka razy w tygodniu na "imprezy" (w większości siedziałam z koleżanką i oglądałyśmy seriale), sam mnie na nie z chęcią zawoził, zaczęłam się inaczej ubierać itd, pojechałam na narty z siostrą o czym nie wiedział, a ktoś bardzo uprzejmy powiedział mu, że jeśli pozwoli mi "wyjechać" to z nami będzie koniec (zrobił mi tym przysługę niechcący), całą drogę do mnie dzwonił, że on już po mnie jedzie, tylko mam powiedzieć gdzie jestem. od tamtej pory nie spuszczał mnie z oka, nawet na uczelnie przyjeżdżał na każdej przerwie.
Więc pokaż mu, że skoro tak to masz go w głębokim poważaniu, że znasz swoją wartość i nie zawahasz się jej użyć
Też tak uważam,ja z moim jestem prawie 8 lat i cały czas robię coś żeby mu pokazać,że nadal jestem wartościową i zadbaną kobietą.
Jesteśmy prawie 3 lata po ślubie,a on czasami zazdrosny jak gówniarz jest z resztą ja też

Może jeszcze się ułoży ,zrób tak jak dziewczyny radzą

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosiaczek31
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 581
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marysia27
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Scribo ergo sum ;) KAF'ka!!!
- Posty: 1765
- Otrzymane podziękowania: 0
W chwilach zwątpienia pamiętaj : POST TENETBRAS LUX. / łac. po ciemności światłość/Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją rodzinę. Nie daj się

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natmur11
-
- Wylogowany
- Moderator
-
- Posty: 1621
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Scholastyka21
-
Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- mój skarbek
- Posty: 977
- Otrzymane podziękowania: 0
Bardzo serdecznie dziękuję Wam za te słowa wsparcia. Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak. To ja muszę się wyprowadzić, powiedziałam już rodzicom i na końcu tygodnia przenoszę rzeczy (oni w tym tygodniu odmalują mój pokój i wyniosą meble byśmy z syneczkiem mieli trochę miejsca). Nie mogę spakować męża ponieważ to jest jego dom, i mieszkają tu też jego rodzice, więc to nawet nie ma sensu
Macie rację, muszę mu pokazać co stracił, żeby sam się przekonał. Dziś wróciłam z uczelni to się okazało, że siedział ze swoją mamą i Floruniem pół dnia (rzadko mu się to zdarza), jednak jak tylko wróciłam zabrał laptopa rzeczy i wyjechał z domu, czyli zrobił to co robi od kilkunastu dni. Powiedziałam mu, że do końca tygodnia zabieram rzeczy, nie odpowiedział nic. Rodzice bardzo mnie wspierają.
To straszne, że po prostu mu się znudziłam jak jakaś ścierka. On zawsze żył tylko swoją pasją i tylko to się liczyło. Nigdy nie mogłam na niego liczyć.
Pocieszam się troszkę faktem (chociaż to głupie), że widzę, iż niektóre z was są w podobnej sytuacji i że jakoś sobie teraz radzicie.
Ahhh

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.