- Posty: 977
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Wypalenie uczucia - porzucenie
Wypalenie uczucia - porzucenie
- Scholastyka21
- Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
- mój skarbek
Mam ogromny problem z moim mężem zdecydowaliśmy się na stworzenie rodziny dosyć wcześnie ja mam 20 lat mąż 23 wszystko zaczeło się psuć tuż po tym jak Antek przyszedł na świat.Osunął się od nas wogule mi nie pomagał, nadużywał alkoholu i awanturował się przy dziecku potrafił nawet wracać o czwartej nad ranem ubliżać mi a przy tym budzić maluszka. Potem poprawa na jakiś czas i znowu chociaż w mniejszym stopniu. Jakiś miesiąc temu wyszło na jaw że od momentu ślubu oszukiwał mnie na pieniądze brał do swojej kieszeni nawet 300 zł miesięcznie nawet w takich chwilach gdzie nie mieliśmy na chusteczki do pupy i myliśmy Antkowi pupę pod kranem. W końcu nastąpił kryzys ,że nie mieliśmy za co kupić mleka chcieliśmy pożyczyć od jego rodziców lecz oni od początku cały nasz związek, Antka uważali za wielką pomyłkę i nie pożyczyli nam tych pieniędzy udało się pożyczyć od jego dziadków. Po jakimś czasie wydało się że kiedy pożyczaliśmy pieniądze mój mąż miał je w kieszeni to mnie bardzo zabolało, że nie chciał dać własnemu dziecku na mleko pewnie dlatego też bo by się wcześniej wydało że zataja przede mną pieniądze. Jakoś się pogodziliśmy zaczął wszystkie pieniądze przynosić do domu łącznie z paskami (Nie potrafię mu znowu zaufać ). Ale przedwczoraj znowu pogorszenie. Umówiłam się z moim mężem że wychodzę z przyjaciółką on zostanie z małym. Kiedy wróciłyśmy do domu Antek był wykąpany i spał. Mąż w drugim pokoju kompletnie pijany oglądał telewizje zaczął się awanturować w pewnym momencie padło słowo S.Z.M.A.T.O myślałam z przyjaciółką że się przesłyszałyśmy ale nie pozostawił złudzeń powtórzył to słowo jeszcze dwa razy odprowadziłam przyjaciółkę na przystanek kiedy wróciłam awantury ciąg dalszy zaczął mną szarpać, wykręcać ręce nie wiem co mam robić. Gdyby nie Antek to napewno bym już z nim nie była ale mamy dziecko. Mieszkamy u moich rodziców ja nie pracuje mąż jest zatrudniony w straży miejskiej. Rodzicom płacimy 400 zł za mieszkanie i kiedy mu wczoraj powiedziałam że ma się wyprowadzić powiedział że tego nie zrobi póki nie oddam mu tych pieniędzy za ten miesiąc. Boję się że kiedy od niego odejdę nie będę miała za co dać jeść dziecku. Mąż żałuje Antkowi nawet głupiej grzechotki za 5 zł póki z nim jestem mam za co go ubrać kupić pampersy, jedzenie, ale też nie jest tak że nic przy nim nie robi bawi się z nim zmienia pieluchy. Rodzice mi nie pomogą oni mają dosyć stare przekonania i twierdzą że kobieta ma siedzieć w domu sprzątać gotować zajmować się dzieckiem a o małżeństwo trzeba walczyć za wszelką cenę a męża traktują jak ukochanego syneczka niezależnie od tego co zrobi jestem strasznie zakłopotana.
Dziewczyno uciekaj. Zabieraj Antka i idź jak najdalej. Jeśli zostaniesz i będziesz cały czas myśleć o dziecku, którym twój partner się nie interesuje to wpadniesz w błędne koło. Oszczędź maluszkowi widoku jak tata wykręca mamie ręce bo to może być dla niego wejście na psychikę do końca życia.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Scholastyka21
- Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
- mój skarbek
- Posty: 977
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziewczyny u mnie podobnie jak u MoNi super. Znowu świeci słońce nad naszym związkiem. Wiem, że te wszystkie jego słowa to było chwilowe załamania brakiem pracy i problemami finansowymi, wiem, że tak nie myślał i nigdy tak nie pomyśli. Wiem, że mnie nie zdradził i że nadal mnie bardzo kocha. Nie chcę zapeszać, ale minimalnie się zmienił. Spędzamy więcej czasu razem, chociaż to pewnie dlatego, że narazie jest bezrobotny, ale ogólnie jest lepiej
AKTUALIZACJA
Wszystko się posypało. Męża nie było od rana do wieczora, nadal nie ma pracy, ale zamiast siedzieć i mi pomagać wolał hulać z kolegami i spędzać z nimi czas. Zrady nie było, ale nie było też zainteresowania nami z jego strony. Nie mam już zamiaru tłumaczyć tego brakiem pracy. Obecnie odeszłam od męża, mieszkamy z młodym od czwartku u rodziców. Mąż płakał kiedy odchodziłam, mówił że się zmieni, ale ja twardo się spakowałam i odeszłam. Teraz widzę, że jednak się nie zmieni. Nie wiele czasu poświęca naszemu synkowi, o mnie już nie mówiąc. Narazie nie chcę do niego wracać. On naprawdę teraz musi mi udowodnić że chce się poprawić, że mu zależy. Koniec miękkiej d..py, teraz to ja rozdaję karty.
Laski, nie bójcie się odejść od idiotów. Nie mówię że odchodzimy na zawsze, ale to jest dla nich najlepsza terapia - szokowa, inaczej nic do nich nie dotrze. Ja teraz czuję spokój psychiczny, chociaż nie wiem co będzie dalej. Pozew o rozwód zostawiłam w domu na stole, ale nie spieszę się z wdrożeniem go w życie.
Zobaczymy co czas pokaże, teraz wszystko zależy od mojego męża
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natmur11
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 1621
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marysia27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Scribo ergo sum ;) KAF'ka!!!
- Posty: 1765
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- raczek10
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Rodzinka w komplecie :P
- Posty: 1315
- Otrzymane podziękowania: 0
/035/0354289b0.png?3420[/img] [/url]
s2.pierwszezabki.pl/035/0354289b0.png?6371
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- justynka0691
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 50
- Otrzymane podziękowania: 0
Scholastyka21- masz wielkie szczęście że ci rodzice tak pomogli gdybym miała otrzymać taką samą pomoc również bym odeszła, ale na rozmowie wyszło że kiedy pojawia się jakiś problem ja zamiast z nim walczyć wystawiam walizki. Cytowałam dokładnie słowa męża a oni odpowiadali to tyle?? byłam w szoku. Współczuje ci na prawdę mam nadzieje że sobie życie ułożysz musisz być twarda zwłaszcza że otrzymujesz pomoc. Mam nadzieje że twój mąż zrozumie i się zmieni żebyście mogli utworzyć na nowo szczęśliwą rodzinę.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bombel779
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Jaś,nasz największy skarb!!
- Posty: 7113
- Otrzymane podziękowania: 0
Aż się nie chce wierzyć,że tak do tego podchodzą
A co do alimentów to nie byłabym tego taka pewna..bo 500zł to Ty możesz dostawać na samo dziecko,a pieniędzy na SIEBIE też możesz się domagać!
....qrcze jestem tak zniesmaczona,oburzona,wręcz zdenerwowana tym co powiedzieli Twoi rodzice i teście,że strasznie żałuję że nie mogę Ci jakoś pomóc Bo moim zdaniem,po tym co usłyszałaś powinnaś tym bardziej zostawić męża i zacząć wszystko od nowa!Pokazać wszystkim że to Ty jesteś Panią własnego życia!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiersa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Tomek**12.10.2010**'
- Posty: 3171
- Otrzymane podziękowania: 1
Przedstawiłaś sprawę jasno i wyraźnie a dla "rodziców" to nic takiego?!
Justynko, nie wiem co mam Ci teraz doradzić.
Dziewczyno, bądź dzielna i nie poddawaj się.
Czy przy rozmowie był Twój mąż? Bo jeśli tak to "rodzice" Twoi i jego, otworzyli mu furtkę.
Oni akceptują to co on robi, więc jeśli oni akceptują i dla nich to nic takiego to według niego, Ty też będziesz zmuszona zaakceptować
Szukaj pomocy gdzie się tylko da!
JESTEŚ DZIELNA I PORADZISZ SOBIE
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bombel779
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Jaś,nasz największy skarb!!
- Posty: 7113
- Otrzymane podziękowania: 0
Tak,teraz może poczuć się bezkarnie,wiedząc że ma za sobą swoich i Twoich rodziców..Czy przy rozmowie był Twój mąż? Bo jeśli tak to "rodzice" Twoi i jego, otworzyli mu furtkę.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiersa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Tomek**12.10.2010**'
- Posty: 3171
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- justynka0691
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 50
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- justynka0691
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 50
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiersa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Tomek**12.10.2010**'
- Posty: 3171
- Otrzymane podziękowania: 1
Możesz mi napisać w jakim mieście mieszkasz? Może są tam (lub w pobliżu) jakieś domy pomocy lub coś w tym stylu??
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiersa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Tomek**12.10.2010**'
- Posty: 3171
- Otrzymane podziękowania: 1
Teraz jak patrze wstecz żałuje decyzji o ślubie bo jest nie odwracalna gdyby nie było ślubu nie mogli by wszyscy aż tak mną manipulować.
ze ślubem czy bez ślubu, nikt NIE MA PRAWA TOBĄ MANIPULOWAĆ!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- bombel779
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Jaś,nasz największy skarb!!
- Posty: 7113
- Otrzymane podziękowania: 0
TWOJE dziecko więc jego miejsce jest przy TOBIE!!I Twój tata nie ma tu nic do gadania!A mój tata sam powiedział że jak mi się nie podoba to mogę się wyprowadzić bez dziecka.
Asiersa ma rację -ślub nikogo nie upoważnia do traktowania Cię jak.... i do manipulowania Tobą!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.