STARANIA O CIAZE

gosiak i co było widać jakiś efekt ?

Ajłonka, nie i jestem przeciwna zarówno paleniu w ciąży jak i przebywaniu w towarzystwie palących.

Gosiaku no jak tak w łóżku leniuchujecie....

ajłona napisał:

Kobietki a Wy paliłyście w ciąży???się rozmowa wywiązała na majówkach...

ajłona ja nie palę i nigdy nie paliłam. moja koleżanka paliła całą ciążę niunia zdrowa się urodziła, ale bardzo mała 2,700
ja nigdy bym nie zaryzykowała zdrowia maleństwa, ale mi łatwo powiedzieć bo nie paliłam wcześniej
pomimo to jestem przeciwna !!!!

Ajłonka ja jestem paląca, ale jak tylko zobaczyłam II na teście automatycznie przestałam i cała ciążę (w moim przypadku 2 miesiace ) nie paliłam i unikałam palących. Uważam że kobiety nie powinny palić w ciąży

Mirellcia no ja juz siły tracę jak słyszę takie farmazony. na majówkach się rozpętało, ale moze do dziewczęcia trafi!!!też paliłam ale planując ciążę byłam świadoma ze w jednej sekundzie trza rzucić no i da się przecież eeeee tam szkoda gadać....pozdrówka. a jak tam Twa śliczna Królewna? patrzę na focię Klaudunii i nie mogę się napatrzeć....

mesy napisał:

Aha aha no ja właśnie zauważyłam małą ilość śluzu - pamiętam że w lipcu miałam więcęj tego śluzu a do dziś w ogóle - dlatego zdecydowałam się to kupić

dziewczyny ja kupilam olej z wiesiolka po dwoch nieudanych cyklach. Nie zdazylam go wziac Ale mozecie pic tez siemie lniane, na sluz pomaga napewno

ja nie palę wogóle,ale mąż pali.jednak jak byłam w ciazy to nie palił przy mnie

Ajłonka podejrzałam majówki, no ręce i piersi opadają....


Duśka też majóweczka, to sie zapatruj i niech Twój szkrab też będzie taki fajny

ło matko co te majówki pisza jak mozna w ciazy palic, moja mama jak była ze mną w ciazy palił do 3 miesiaca:( dlatego jestem poszczelona

ajłona napisał:

Mirellcia no ja juz siły tracę jak słyszę takie farmazony. na majówkach się rozpętało, ale moze do dziewczęcia trafi!!!też paliłam ale planując ciążę byłam świadoma ze w jednej sekundzie trza rzucić no i da się przecież eeeee tam szkoda gadać....pozdrówka. a jak tam Twa śliczna Królewna? patrzę na focię Klaudunii i nie mogę się napatrzeć....

ajłona
allle się tam dziejeeee !!!
masakra
no to się dziewczyna pochwaliła
a może jej to uzależnienie na papierosy z matki przeszło skoro tamta w ciąży też paliła - dziwne siostry też palą
podejżane

ajłona zapraszaj nas tam częściej - tam to się przynajmniej coś dzieje, nie to co u nas
wszystkie tematy już wyczerpałyśmy
obgadałyśmy teściowe , owulacje każda wie kiedy ma śluz pomierzony temperaturka tyż mąż wykożystany i miesiąc z bani
a tam gorąco
może i my pochwalmy się natręctwami i nałogami
co wy na to??

no Bidolku wpadajcie na majówki - mi będzie bardzo miło! ja tam bez Was taka samotna troszkę się czuję - pisałam już wcześniej nawet...a co do nałogów...przyznawać się Parówki hahahahaha
a wiecie co? jeszcze sobie myślałam tak...to pytanko do mamuniek raczej, ale ciekawam zdania Was wszystkich sex w czasie ciąży - oto temat. jakie macie doświadczenia, wiedzę na ten temat? mi gin powiedział ze zadnych przeciwskazań nie widzi by chopa wykorzystywać...

bidol dobry pomysl to jakie masz nałogi
no to ja sie przyznam obgryzam paznokcie brzydki naług i to bardzo no ale cóż mam zrobić, jedynie tipsy ich nie obgryzam

i takie dziewczyny powinny się długo starać o dziecko, takim dziewczynom życze aby jak najdłużej się starały, a jeśli nie potrafią rzucić palenia w ciąży to życze aby takie dziewczyny w ogóle nie zachodziły w ciąże, sorry może to chamskie ale z nerwów aż się trzęsę, opis w profilu tej Pani zupełnie jakby nie prawdziwy....nie wiem, ale słyszy się że matka dla swojego dziecka jest silna i potrafi wszystko dla niego zrobić, rzucenie palenia to powinno być pikuś, wystarczy włączyć wyobraźnie co się z takim maleństwem dzieje jak się kopci to świństwo ehh , i takie pisanie bzdetów że "nie każdy ma tak silna wolą jak inni" to...ach ręce i cycki opadają jak Mirella rzecze....

gosiak - racja !!!
moim nałogiem między innymi - a jest ich wiele są chipsy - wiem to świństwo ale raz, dwa razy na tydzień nie umiem sobie odmówić
a uwierzcie mi że w ciąży nie zjadłam ani jednego - śmieszne wiem bo nie są one szkodliwe dla dziecka, ale tak sobie postanowiłam, aż sama nie wierzyłam że wytrzymam.

Kawa kawa kawa.... Juz nawet Duśka wie że kawa to podstawa

ale do połowy ciązy nie piłam wcale, potem sobie pozwalałam jak, hmmmm, jakby to ująć, no jelita strajkowały