STARANIA O CIAZE

mesy napisał:

No spoko przecież ja nie mówię że się nie przebadam
Po rostu teraz na obecną chwile nie wykonam tego badania i tyle
A gienka zapytam czemu mi nie zalecił takiego ot badania

Aha no to spoko chłopy mają się wygodniej z tego typu badaniami hehe

Wykonaj, wykonaj. Bo moze Twoj emek niepotrzebnie sie leczy, nie zal Ci go ??

Nie nie żal jak mus to mus co poradzić
Gienek mi mówił że tak bakteria osłabia organizm i to w sumie była by prawda bo przed antybiotykami i kilka miesięcy wstecz narzekał non stop że tu go boli tam go boli a od kąd skończył kuracje antybiotykową nic nie narzeka że go boli czy się źle czuje a u niego było na porządku dziennym że wiecznie mu coś dolegało

mesy mojego bym wołami nie zaciagneła na żadne badanie Ciągle ma jakieś problemy z żołądkiem i nie idzie do doktora, a i jeszcze ma tłuszczaka w brzuchu i tez go nie bada! On nigdy nie miał krwi pobieranej nawet!

Mi robil wymaz pielegniarz w szpitalu. Lekarz zlecil zaraz na pierwszej wizycie po zajsciu I wyszla mi Candida


Ann! Gratuluje! Trzymaj sie! Czekamy na Martusie!!!! Powodzenia!

emka mój to ma na NIEE tylko jak ma iść do dentysty a tak to muszę trochę pokrzyczeć ale idzie grzecznie do lekarza jak trzeba

aleś go wychowała

No prawie 11 lat robi swoje
Ale też się nauczył że jak mówię że trzeba to musi iść bo nigdy go nie wyganiałam jak nie musiał tak an prawdę
Najgorzej było jak mu wyrostek siadł no ale też poszedł do lekarza wyjścia nie miał ale do czasu twierdził że to coś z trawieniem haha bo na noc sobie zjadł biała kiełbasę

Lacrijka napisał:

emka napisał:

Widzisz a ja 2 razy poroniłam, a moją wzmianke o posiewie, zlekceważył totalnie hmm... Tyle ze nie odczuwałam zadnych objawów...

Ja tez nic nie odczuwałam a wyszla mi Ureaplasma.

mesy napisał:

Ale lacra to jak ? to lekarz pobiera wymaz tak ?
Muszę wiedzieć bo jak pójdę do niego to mu powiem

Tak, lekarz bierze Cie na samolot i pobiera wymaz.. Podobna procedura jak przy Cyto. I dostajesz materiał, który musisz dostarczyc do labo (takie duze patyczki do uszu zamkniete szczelnie) u mnie jest o tyle fajnie, ze gina i labo mam w jednym budynku, wiec nie musze kombinowac.

Czasami gin popiera a czasami położna ...ja tak miałam w Luxmedzie

Melduję że @ przylazła wczoraj, i weźcie to gdzieś zapiszcie bo do niczego mi ta data nie pasuje, nijak nie zapamiętam a jak mi wyszły bakterie to od razu zapytałam o męża, to ginka powiedziała że jego nie trzeba leczyć ale jakoś mi to nie teges, i od tamtej pory mu gadam że powinien się przebadać. On zresztą mówi że pójdzie i zrobi, nie ma problemu, tylko mam mu powiedzieć co. A skąd ja mam wiedzieć co??? Raz mi się trafiło że gni w ramach leczenia mnie i męża kazał nam współżyć jak jakies dopochwowe świństwo brałam, bleeeee


Bidol, ja mam @, za oknem mróz, weź mnie nie drażnij, meeeeldujjjjj


Ann, ależ to wzięło i zleciałooooooooooooooo. Dotleń Martusię i na porodówkę

Ja jak starciłam ciąże (obumarła) poszłam do lekarz i mowie prosze o skierowanie na wszystkie mozliwe badania aby nie móc sobie zarzucić, że czegoś nie zrobiłam a mogłam....

Kiedys mi moja mama opowiadała jak sama miała bakterie i wykrył ją gin i pierwsze pytanie było czy mąż korzysta z wspólnych przyszniców w pracy? tak mi opowiadała o dał leki dla niej i dla meza.

A mnie mój tłumaczył ze jezeli nie zostaniemy oboje przrleczeni to bedzie sie to w kóło nawracać...


Czasami warto walczyć o swoje... i prawo do badań...

ale mi ciary przechodzą..

nikusia fajny ten filmik

Ja w kółko go słucham i rycze...

dziewczyny nie wiecie co z bidol?