STARANIA O CIAZE

Bidolku będzie dobrze, trzymam kciuki, musi byc dobrze!!! Ściskam mocno

A ja pitole, więcej żadnych badań nie robie, w dupie to mam!!! Kurna badałam sie przed ciąża morfo, różyczki cytologie i inne pierdoły i wielkie G to dało. Teraz od grudnia to kur** 4 morfologie, tsh 2 razy, znów tokso, jeszcze mnie czeka jedna morfo i krzepliwść po niedzieli i to byna tyle było. Nic nie sprawdzam , nic, nie bede jak porypana latała , to i tak mi to g*** dało. Jestem w punkcie wyjścia , a właściwie sie cofnęłam , bo teraz mam nasrane w gaciach przed ciąża, jak zobacze II krechy i bede szczękać zębami

Z Oliwką sie nie badałam , oprócz hormonów, miałam zajebiste zapalenie przez 3/4 ciąży nie mogli mi zwalczyć, awantury wyprowadzki sesja, ślub, jeszcze na gospdarstwie pomagałam i wszystko dobrze było. A teraz witaminy brałam, odpoczywałam, leżałam i doooopaaaa. Zrobiłam co mogłam, nie bede mieć wyrzutów

Noo obżarłam sie placuszkami bananowymi siedzę i kwiczę

Majówko a ty jak sie czujesz??

OOOO i Hanusia przesłodziakowa

Emcia a ty coś słabo zagladasz, robotą cię zawalili czy co?? a widziałaś reklamę Eurobanku, ta gdzie auto wieżdza do domu?? mają moją i mesy tapete !!! tą w beżowe kwiaty hehe

gorla jaka ty spostrzegawcza jesteś muszę przyjrzeć się tej reklamie

mesy ma sie to oko hehe -4 dioprie, ale oko jak sokół, szczególnie z daleka nawet po ciemku widze jak małż wnosi piwo do garażu

Dziekuje Gorla
Dobrze, nastawiona jestem pozytywnie po ostatniej wizyie...no i juz 1-ego mam znowu usg, to dokladne, wiec znowu dzidka podejrzymy

Gorla no nie źle
Ja to ślepa kura hehe

Majówko to super, znów nam wrzucisz focię dzidziolka

mesy no ja też ślepa kura, widzę co chcę

Bidolku będzie dobrze musi być
Majówka czekam na zdjątko
Dziś chyba ta lżejsza dietka i tabsy pomogły. W miarę uspokoił się żołądek. Ale pójdę na te badania, żeby sprawdzić czy od ostatnich stresów wszystko jest ok.

Tak dziś sobie myślałam, że za nic nie zrozumiem jak to jest. Jedni się badają, pilnują objawów, planują dziecko i bardzo go chcą, łykają tabletki, robią wszystko co tylko można zrobić i d.... A u innych hop za pierwszym razem i zaskoczeni są. Nic a nic z tego nie rozumiem i chyba nie zrozumiem

aguska takie życie inni planuja dzidziusia staraja sie i nic, a inni nawet nie mysla o dziecku i bum wpadka. znam to my sie 9 miesiecy staralismy a moja siostra i brat wpadka

Aguska, kochana...wlasnie czasami kobitki nie moga zajsc bo za bardzo chca, blokuja nieswiadomie ten naturalny proces... Mirella od zawsze powtarza, ze ogrom bejbikow poczal sie w tzw 'straconym cyklu', czyli nikt niczego nie obymyslal, nie planowal...
Tak juz jest....nie wiem dlaczego...jakos tak na odwrot

Chyba i ja przestanę planować...dupka połykam w tym cyklu od jutra. I może pójdę w następnym cyklu na jeden jeszcze monitoring a potem niech się dzieje co chce.

Bidolku cholerka!!!! ściskam mocno! musi być dobrze no!!!! dawaj znać jak tylko będziesz mogła!!!

Madziaska Hanusia jest przecudna...

Ann trzymam kciukory za Ciebie i Maleństwo ukochane

Aguśka zdrówka

Majóweczko czyli genetyczne usg przed Tobą pomiary przezierności karkowej, kości nosowej i takie tam...wrzuć nam foteczkę Kochana

Baboleńki pozdrawiam Was gorąco i coby Was fasolindy nawiedziły z zaskoczenia

a @nulka na solarce była bombowa;) no i fotki z dzieciństwa Ilonka Insomnia i Lacra chyba i Nikusia WOW

a ja 98 cm w pasie 7 kg na plusie a Franuś rośnie jak na drożdzach. byłam u gina i wszystko pięknie, Młody rozwija się 10 dni do przodu około buzi buzi

co ja komu jeszcze kciałam??? hmmmm jak sobie przypomnę to dam znać

Gorla, Emcia, Agnesska ja jestem za spotkankiem. dajcie jakiegoś pomysła,ja się dostosuję bo póki co na zwolnieniu

Majówka, no powtarzam, do znudzenia, co nie? Ale taka prawda..... Dostanę w końcu od Was przez łeb że się tak do bloga odwołuję co chwila, ale tam jedna dziewczyna pisała że 6 lat się starali ( kurcze mam nadzieję że nie pokręciłam, no chyba 6, długaśno w każdym razie ) lekarze, badania, monitoring, i nic. I w końcu lekarz powiedział żeby pomyśleli o in vitro. Dziewczyna napisała że byli tak zmęczeni że chcieli dać sobie czas, odpocząć od lekarzy badań wszystkiego, i do tematu wrócić za pól roku. I co? I w pierszym wyluzowanym cylku fasolka!!!

Duśka też ze "straconego" cyklu, dlatego ja się na listę staraczek nie wpisałam, nie mam siły się "starać" liczyć, celować w owulkę, przerabiałam to i drugi raz mi się nie chce. Czekam aż wpadnę

Gorla, nie wiem czy powinnam, ale powiem Ci że mi się podoba Twoja postawa.


Bidolku całuję i myślę, będzie dobrze, musi być i brzucholka pogłaskaj koniecznie


a no i bym zapomniała z tego wszystkiego, Hania cudoooowna, ona mi strasznie małą Duśkę przypomina, aż mi się coś robi jak patrzę znaczy takie pozytywne coś

Mirella masz rację i chyba pójdę w Twoje ślady.

z tym liczeniem to i tak nigdy nie trafię, natura robi swoje...jeśli mam być mamą to i bez liczenia będę w odpowiednim dla dzieciątka czasie...zafilozofowałam

No...taka prawda

Ja jestem pewna, ze mi sie udalo tylko dzieki przestawieniu w glowie priorytetow...to trudny proces, ale u mnie pasja do pieczenia i przygotowania bloga zadzialaly....
My mamy male mieszkanko, ale mamy jeden wolny pusty pokoik...dla dzidziusia...nagle okazalo sie, ze pokoik ten ma fantastyczne oswietlenie, puste biale sciany dzialaja jak lustro, no dzieki temu pokoik przestal byc dzidziusiowym i stal sie moim studio fotograficznym!
Jest caly zawalony gratami (naczyniami, starymi deskami, statywami, etc)
Lapalam sie na tym, ze myslalam, nie dzidzius jeszcze nie, bo jak ja bede zdjecia robic... Serio, to byl wlasnie ten moj proces...

Tak jak mówisz Majówka to trudne...ale może warto sobie poprzestawiać w głowie, bo osiwieje Ostatnio tyle się u mnie działo, że pewnie dlatego teraz się przejawia tymi moimi dolegliwościami...i strata pracy, śmierć dziadka, niezdawanie prawka i tak wszystko na raz na jedną osobę to dużoooo...
No ale może się już naprostuje, wrócę do pracy, zajmę czymś innym głowę...
A od prawka robię przerwę mam dość płacenia za stres