STARANIA O CIAZE

macie rację, w poniedziałek muszę podzwonić i znaleźć jakiegoś gina na nfz w miarę szybko.

Justyna - a może jednak @ już nie przyjdzie... ale by było fajnie - kolejny listopadowy cud by był

Okropne historie tu wypisujecie, aż strach mieć dzieci. Ale wszystkie mamusie przyznają mi pewnie rację, że w chwilach kryzysowych, wszystkie biorą się w garść i robią wszystko by ratować swojego skarba.

Przyłączam się do tych, które w oczekiwaniu na @. Miała być dziś, a jeszcze nawet nie wygląda zza winkla. Ciekawe jak bardzo mam nieregularne po porodzie

JustynaZuzanna napisał:

Nie ma....

no to jutro wędrujesz na betkę ?1

Justyna oby nie przyszła w listopadzie cuda sie zdarzają
ja dwa lata temu testowałam 24listopada miałam skok temperatury a termin @ miałam na 26 a że nie przylazła to 28 w niedziele testowałam
teraz mój rozbójnik ma juz 15 mcy .. a cykl był stracony

Gosiaczku dobrze napisałaś o Stefanku :*

Asik ta Twoja historia o cyklu straconym daje nadzieję, że wszystkie pomiary, tempki, testy sobie, a jak fasolka ma być to i tak będzie wbrew wszystkiemu

studentka ja niby nie miałąm szans na ciaże bez wspomagania. Przed staraniami wziełam 3 mies. kwas foliiowy, zrobiłam cytologię i przeglad by wiedzieć że nie ma stanu zapalnego i zaczęliśmy starania z myslą że sporo zejdzie zanim zobacze II kreski. Bez testów owu. mierzenia temp. a cykle po 80 dni. na luzie w końcu długa droga nas czeka. I jaki bło zdziwienie gdy za 2 razem się udało. W ciazy było troche przebojów ale mały ma prawie 2 lata. Nawet teraz inny lekarz zachodził w głowę jak z moimi cyklami trafiliśmy w owu bez wspomagania. A tu prosze jak ma być fasola to będzie

Justyna zaciskam z całych sił

sylka - to faktycznie, Twój przykład pokazuje również, że wszystko może się zdarzyć i potwierdza się to, że jak się człowiek za bardzo nie nastawia, wręcz myśli, że pewnie i tak długa droga do tego na spokojnie to akurat wtedy jest niespodzianka przez duże n
fantastycznie

No nie ma nie ma, nie wiem co grana brzuch boli. Wczoraj troszkę przyplamiłam na różowo a dzisiaj jak już mam to normalnie standardowe upławy przeźroczyste...
Ale brzuch mnie podbolewa cały czas jak na @ i nie zadobrze się czuje..
Fakt faktem i Sylwia i Asik na straconych cyklach i nie tylko wy dwie ale pamiętam jeszcze że ktoś tu był..
Tylko jakby nie było to ja z moich choróbskiem i (nie)szczęściem to nie mam co się nastawiać...

Ingrid na betkę to po weekendzie pójdę, jak się @ do poniedziałku nie pokaże to wieczorem pojadę do gin po skierowanie i we wtorek pójde zrobić krew... Co będę wyciągać z własnej ręki niech NFZ mi stawia, a jeden czy dwa dni mnie nie zbawią żeby się dowiedzieć co się dzieje

Justyna - a ja coś mam przeczucie, że u Ciebie już fasolka mieszka ciekawe czy moje przeczucie się sprawdzi - życzę Ci, żeby tak właśnie było

studentkaae napisał:

Justyna - a ja coś mam przeczucie, że u Ciebie już fasolka mieszka ciekawe czy moje przeczucie się sprawdzi - życzę Ci, żeby tak właśnie było

Mi sie tez tak wydaje.

Czekam na wynik

Justynka zerknij na PM

Sylka odp

Wiem że jestem nie normalna bo chce mieć maleństwo a podchodze pesymistycznie, ale ja się nie nastawiam, bardziej bym powiedziała że się znowu zepsułam...

Ele to byłby normalnie cud....
ejjj czy ja dobrze licze że jakby co to sierpień byłoby rozpakowanie mnie??

policz 40 tyg od terminu oststniej @ tak przełom sierpnia/wrzenie chyba

Dzieki za odp i znów napisałam

tak, tak, na sierpień by wypadało

Sylwia odp

To powiem Wam tak, w Sierpniu:
- mam urodziny
- mój mi się oświadczył
- braliśmy slub
- miałam 2 wypadki samochodowe (których nie powinnam przeżyć) 1 rowerowy, i spadłam ze skałek z 20m
Normalnie miesiąc cudów jak dla mnie

no to jak nic jeszcze 1 cud trzeba by było jeszcze do tej listy dopisać taki fasolkowy