STARANIA O CIAZE

julkai tu rozumiem
A nie jak ktoś cały czas bez zabezpieczenia a później zdziwiony, że jak to możliwe?!

to jutro świętujemy II kreski fredeczki, a w poniedziałek ferritki co?
ale by superowo było.
no przecież któraś ten niezepsuty test nam musi w końcu tutaj pokazać


A Moniaaa - gdzie Ty się podziewasz? jak sytuacja u Ciebie?

wpadka - heh, faktycznie u nas to mało prawdopodobne, no chyba, żeby wyłączyć myślenie...

Właśnie ja się też zastanawiałam nie raz jak to można wpaść. Chyba jak się bzyka bez zabezpieczenia to ma się świadomość że można w ciąże zajść.

ferritka czy tobie sie czasem niepomylilo??mialas miec @ wtedy co ja czyli wczoraj a nie dzis...
u mnie narazie cisza ale na tescie jedna krecha..aleto co wam wczoraj pislaam o takiej przezroczystej drugiej krescce to jak wieczorem zobaczylam to byla juz lekko rozowa...ale dzis byla powtroka z testowania i znowu 1 zaczynam sie denerwowac ze nic z tego i chyba odreagowuje troszke zlosc na innych(czytaj mezu) ochoty na seks ZERO!!!!!

co do aborcji niby jestem na NIE ale dopuki co sie nie przytrafi to nie mozesz nic powiedziec bo to od wielu czynnikow zalezy

Gosia z majowej(ktora tez bylam:( ) niestety musiala usunac coreczke

Inso super brzuszek!!jaki juz duzy super tylko czekac na zdjecie maluszka:)

co do cia zinnych ostatnio ciagle o kims slysze co zaszedl w ciaze albo juz rodzi...zawsze w tym momencie takie dziwne uczucie smutku:( teraz w ciaze zaszla zona kolegi u ktorego we wrzesniu bylismy na slubie(ja wtedy bylamn w ciazy)

niech w koncu pokaze ten test z II to poze pozniej sie posypie??
dziekiz e liczycie ze ja zaczne ten lancuszek ale we mnie coraz mniejsze nadzieje choc @ jesczez nie ma wiec jakis cien zawsze pozostaje.ale po moim zabiegu nie wiem nawet czy mam regularne cykle

jutro do pracy ide bleeee
mam nadzieje ze bedziecie tez tak aktywne to czas mi milej zleci

pani_p napisał:

julkai tu rozumiem
A nie jak ktoś cały czas bez zabezpieczenia a później zdziwiony, że jak to możliwe?!

Ja to byłam w takim szoku że przez 6 miesięcy nie mogłam się ogarnąć. Miałam 20 lat jak się młody urodził. I dzisiaj dziękuję Bogu za to że Go mamy. Bo perspektywa drugiego dziecka nie klaruje się pozytywnie niestety

Monia ten drugi test to chyba zepsuty miałaś

moja Julka jest z wpadki ja niby mialam swiadomosc ze moge zajsc w ciaze ale jak sie jest mlodym to i glupim i sie wydawalo ze nam sie to nie przytrafi.staralam sie liczyc dni plodne i wychodzic przed...no a jednak julka bach i jest:P a teraz sie staramy i jakos nie wychodzi...

i mam chyba schize po tej ciazy bo polozna mi powiedziala ze dlatego sotatnio ten test wyszedl tak pozno bo juz byla jakas wada i malo tego HCG no i teraz @ brak i na tescie tez jedna kreska i jak sie okaze ze jestemn w ciazy i znowu mi sie to zdarzy???

julka Nie dziwię się, ja nawet jak nam się uda to nie wiem jak zareaguje no bo to takie "wielkie" jest. I planowane przecież będzie.

Monia Zabraniam mieć takich złych myśli! Nie wolno! Postaraj się myśleć pozytywnie:*

Ja uciekam z koleżanką na piwko póki jeszcze mogę Miłego wieczorku dziewczyny

a ja pamiętam jak właśnie miałam te 20 lat i tak aż do skończenia studiów nawet, miałam taki lęk, żeby tylko nie wpaść, istna paranoja mnie ogarniała w tym teamcie... a teraz proszę, chcę mieć dziecko i nic nie wychodzi buuuuu

MoNiaaa napisał:

i mam chyba schize po tej ciazy bo polozna mi powiedziala ze dlatego sotatnio ten test wyszedl tak pozno bo juz byla jakas wada i malo tego HCG no i teraz @ brak i na tescie tez jedna kreska i jak sie okaze ze jestemn w ciazy i znowu mi sie to zdarzy???

Monia, myśl pozytywnie, co to ma być?!

ej Moniaaa, Ty oddal te złe myśli...bo jesli się o czymś mysli to się to przyciąga do siebie... wszystko jest dobrze,slyszysz!!! nooo. Czekamy bo może Twoje testy też jakieś "przeterminowane" są i do 3xsztuka;>

jeśli pochrzaniłam - a jest to mozliwe bo zapominam się jak babcia ze schizofrenią na kwasie - to @ spóźnia się dziś 2 dzień

Moiaaaa - jak nie ma @ to jest nadzieja - pamiętasz?? nosek do góry!!! nie myśl tak, każda ciąża inna i nie można zakładać od razu, że coś będzie źle.

ferritka u ciebie z @ tak samo jak i u mnie tez ei spoznia i nie czuje zeby sie zblizala..??
nawet nie wiem czy moge sie napic??zrobie test jesczze w sylwka bo juz zgupialam...
a u mnie nie do 3 razy sztuka bo juz 3 testy poszly..ale jakos nie wyrzucam ich nawet nie wiemc zewmu ale nie moge

A co do wpadek to mam podobne zdanie. Przy okazji tego tematu przypomniała mi się sytuacja jak kilka lat temu brałam tabletki. Z moim wtedy jeszcze narzeczonym bardzo sie pilnowalismy, ale i tak raz coś pokreciłam i pod koniec opakowania zorientowalam sie, ze nie wzielam jednej tabletki z poczatku, ale wtedy sie stresowalismy. Teraz jak o tym pomysle to mi przykro, bo teraz tez sie stresujemy i to chyba jeszcze bardziej niz wtedy, ale dlatego ze nie wychodzi.

Gwen ja mam niedoczynnośc i problemy z prolaktyną. Przed ciążą miałam już podwyższone TSH i od tego serce mi nawalało ale nikt tego nie łączył. Dopiero w ciaży wykryli niedoczynność tarczycy (wyniki gwałtownie skoczyły) i odkąd biorę leki serce jak nówka nie mam tachykardii. O dziwo mimo przeciwnośći: podwyższonego TSH, jajników z cechami PSOS, podwyższonej prolaktyny i cyklami po 30-100 dni zafasolkowałm po 2 mies starań gdzie nie dawałam sobie wielkich szans. Zaczelisy sie starac bo wiedziaąłm że długo zejdzie. Zajeta praca i obroną pracy mgr nawet zapomniaąłm że sie staramy i jak nie przyszła @ to zatestowałam po 2 tyg od niej. Zapomniałąm że miałą być wogóle a stawiałąm że przez stres sie poprzestawiałam znów. Zastanowiało mnie tylko roztargnienie, skleroza i ciagłe ziewanie. Był to 4 tc a z terminu OM powinien być chyba 6 czy 7tc.

Przez cały okres po ślubie zbytnio aż tak nie uważaliśmy ale na maksa starania to były przez te 2 mies. wczeniej uważaliśmy ze jak bedzie dzidziuś to super a jak nie to najwidoczniej nie na niego pora.