STARANIA O CIAZE

iwonka nie przynos narazie nic!!!po co sie katowac??jesczze na to przyjdzie czas a moze do tego czasu lagodniej to przejdziesz???

zanim moze tamte rzeczy przyniesiesz kup najpierw jakies nowe i stopniowo donos stare

Sylwka Ty już 30tc zaczynasz?? Ale to zleciało SUPER

MoNiaaa napisał:

iwonka tezlicze na pomylke mirelli:P

ale byle zdrowe i przynajmniej tatusiow uszczesliwimy

moj mąż chciał dziewczynkę też mirelka sprawdź tam w swoich papierach to dokładnie

ale najważniejsze i tak żeby bylo zdrowe

Niestety musze napisac, ze w moim przypadku Mirella sie pomylila...mial byc chlopczyk, wyszla dziewczynka...ale ja mysle, ze pomylila dzieciaki i teraz bedzie chlopiec? Innymi slowy, wywrozyla na przyszlosc

Iwonta, oj bedzie Wam ciezko...ale dacie rade..., w koncu te ciuszki bedzie nosilo wasze kolejne malenstwo...ktore umilujecie tak samo.

Mnie dermatolog skierował od raz na wizytę u onkologa a onkolog na zabieg. Znamie miało z 2,5 cm x 1 cm. Było mniniejsze kiedys a z czasem sie rozrastało wiec postanowiłam zdiagnozowac je. Miałam je na brzuchu i teraz mam bliznę. Jak lekarka mnie zszywał to niespodziewała sięze tak chuda os ma taką gruba skóre i musiała założyć mi sporo szwów by sie nie rozeszło. Śmiał sie że ledwo igłe przebija i miałam 9 szwów. Obok mam 2 i kolejne wyszło pod piersią ale narazie nie ruszam bo była w międyczasie ciąża a teraz nie mam czasu. JAk KUba pójdzie do przedszkola wezmę się za siebię.

Oststnio zauważyłam że na plecach Kuba ma w tym samym miejscu mały pieprzyk co mój P a na stopie jak ja

MoNiaaa napisał:

iwonka nie przynos narazie nic!!!po co sie katowac??jesczze na to przyjdzie czas a moze do tego czasu lagodniej to przejdziesz???

zanim moze tamte rzeczy przyniesiesz kup najpierw jakies nowe i stopniowo donos stare

wiesz myslalam ze gdzies w wakacje to przyniesiemy. ale problem jest taki ze musimy wziasc wszystko od razu to bo rzeczy sa w piwncy u naszych sasiadow z tamtego mieszkania. dwa bloki dalej. my nie mielismy tam piwnicy. tu mamy ale nie oplaca sie na pol roku przewozic kilkunastu kartonów...

Iwonta nie wiem jak mi się one zmieścili ale pewnie już mi się nie zmieści ten z ząbkami sebka

Nawet mnie nie strasz, że na tyłku nie siądę- właśnie tego się obawiam... zmiana oceniona przez lekarza ogólnego, że raczej jest łagodna, no ale to raczej, wiecie wszystko w życiu się zdarza. Jestem dobrej myśli, że będzie ok. jak przeżyję to do Was wrócę

mąż mój dzisiaj cały dzień chrapie a ja się wybyczyłam konkretnie przed kompem

Kochane zafasolkowane- wszystko musi być dobrze i inaczej być nie może nie martwcie się o dzidzie bo z nimi napewno ok.

mój mąż krzyczy na mnie że z laptopem caly czas siedze zamiast sie z nim przytulać przytuliłam go dwa razy porządnie i teraz leni się przed telewizorem a ja uciekłam do sypialni hihi

Iwonta ja kazałam mamie zabrać jeszcze przed moim powrotem do domu ze szpitala wszystko co mieliśmy w domu dla chłopców, żeby przetrzymała u siebie. Może masz kogoś, kto mógłyby przechować te rzeczy dla Ciebie jak Ci jest trudno.

Osobiście jeżeli jeszcze będę w ciąży nie kupię nawet jednej rzeczy do porodu...

hehe mój mąż też warczy od paru dni- Iwonta normalnie jakbym słyszała mojego

Gosia ma swietny pomysl...moze przyjaciele by Wam pomogli?

A jak tam sylwestra spedzily: Gosiak, Lacricjka, Vifi, Ferritka?,....halooo...gdzie jestescie?


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Najnormalniej w swiecie stwierdzam ze uzaleznilam sie od forum

te rzeczy beda w piwnicy u tych naszych sasiadow do momnetu az bedziemy gotowi je zabrac. pewnie bedzie to w wakacje jakos. bo to trzeba wszystko od nowa wyprac, odswiezyc. chce je wziasc ale musze sie jakos do tego psychicznie nastawic. brakuje nam tylko lozeczka dla dziecka. tamto ktore mielismy bylo od mojej kuzynki ale stwierdzilismy ze sie rozpada i go nie chcemy.

Agusia to bierz meza i czas start... przytulanie!!!

Ja jak się miał ksawcio urodzić prosiłam tatę żeby zrobił łożeczko a i tak w nim nie spał sebek też nie chce i raczej je sprzedam

Agusia nie jesteś sama mój chory (gardło+ katar) to ma zakaz ode mnie na przytulasy bym nie załpała od niego i nie zaraziła Kuby. Wiadomo jak mały cały czas ze mną to szybko by załapał a P w pracy może dychrać Sam nie chce Kuby zarazić i jak zbiera mu sie na atak kaszlu to zakłada od raz maseczkę.

no forum to prawdziwe uzależnienie, też już tu trochę siedzę i nigdzie się nie wybieram