STARANIA O CIAZE

Gosia2712 cóż mogę napisać... trochę czasu mienie nim odzyskamy stabilny grunt, ale wierzę, że kiedyś się wszystko ułoży...

ehh ja tez mam taka nadzieje... na pewno sie wszystko ulozy...

dzień dobry a może dobranoc?

Mają zrobiła sobie przerwę w spaniu. i poki co to ja może godzinke snu zaliczylam. mam nadzieje,ze szkrabek już zasnął na dobre.

tylko nie ma kiedy odezwac,bo robotnicy przychodza. oj będzie milusi dzień.

Anoda rozwalilas mnei filmikiem:)
najpierw chlopa z buta potraktowac i do dziela :D

Gosia zastanawialam sie kiedy tu przyjdziesz tu wiele aniolkowych mam jest i moze ci pomoze rozmowa wiem po sobie ze tu tak naprawde sie wygadalam co mi na sercu lezalo i ulzylo troche

choc tak naprawde mimo ze tym razem stracilam ciaze praktycznie u samego poczatku czuje jakby to ze zdwojona sila uderzylo i nie moge sie pozbierac

Monia... głowa do góry

ja dzisiaj kaplica- temperatura 38.3 dreszcze, katar, od kaszlu boję się, że mi szwy popękają... boli...
a jakie sny mam nawiedzone, masakra.
Dziś mogę majaczyć więc wybaczcie

wiem ze nie powinnam sie przejmowac i sa tu mamy ktore doswiadczyly wiekszej tragedii ale nie moge sie otrzasnac chodze osowiala i zdenerwowana nie moge sobie miejsca znalesc i nic szczegolnie mnie nie interesuje nawet w domu malo co sprzatam

Monia to nie jest tak, że nie powinnaś się przejmować, to przecież naturalne, że jeśli wyczekuje się upragnionej ciąży to ból ściska serce niezależnie od tego na jakim etapie traci się dzidzię. Praca/zajęcie to dobry sposób na zapomnienie, próbuj nie wypadać z wiru pracy.

ja mam taka prace ze w niej jeszcze bardziej mysle o tym wszystkim to w domu mam wiecej zajec a tu siedze sama od czasu do czasu przyjdzie jakis klient
nie chce sie tu urzalac nad soba pewnie z czasem samo sie jakos ulozy

Żal się tyle ile dasz radę,po to jest to forum... ja jak się wypłaczę to później emocje nieco opadają. I z pewnością z czasem się wszystko ułoży, nie ma wyjścia tulę

dzieki gosia
a cp z ta lekarka udalo ci sie do niej zapisac??

dzień dobry

widzę , że forumowe chorubsko nie śpi i nadal atakuje

dziewczyny , ja w ub roku straciłam dwie ciąże, łatwo nie jest ale życie musi toczyć się dalej - żałuję, że wtedy nie wpadałam na pomysł dołączenia na forum- zawsze to łatwiej jak się jest w tzw kupie. Można się wyżalić i z serca napisać co w duszy gra- a ja byłam z tym właściwie sama, bo za drugim razem to nawet mężowi nie powiedziałam, żeby mu oszczędzić przykrości.
Pewnie pomyślicie , że mnie jest łatwiej , bo mam już stadko- ale boli tak samo- tylko, że ja nie miałam i nie mam czasu o tym myśleć i tu może było mi lżej

a teraz optymistycznym akcentem- czekamy na DPC

dzidzia wcale nie jest tak ze jak sie ma juz dzieci to boli mniej bo juz zawsze chocbysmy mialy po 10cioro dzieco to o te stracone zawsze bedzie za malo!!!!!

moj M dowiedzial sie o tej ciazy a za 2 dni ja stracilam zaluje troche ze mu powiedzialam onw ogole inaczej to przechodzi niz ja i to mnie jeszcze bardziej boli bo nie potrafi byc w tym ze mna tylko sie odcina od tego moze i dobry sposob ale ja tak nie potrafie i zaczynamy sie mijac...
wczoraj znowu sie dowiedzialam ze kolegi dziewczyna jestw ciazy..normalnie dookola wszyscy spodziewaja sie dzieci tlyko ja jakos nie moge zaskoczyc...

DPC w tobie teraz nadzieja!!!!

Monia faceci czasem inaczej reagują niż byśmy tego chciały ale to nie znaczy, że ich to nie obchodzi... nie mijajcie się tylko próbujcie zrozumieć, że się nieco różnicie co nie znaczy, że wspólne sprawy są Wam obojętne.
Do lekarki tej jeszcze nie dzwoniłam 1. ta przerwa świąteczno/noworoczna 2. teraz miałam zajęć z tym zabiegiem i pobytem w szpitalu 3.z kasą krucho 4.mam iść do swojego gina we wtorek po skierowania, ale nie wiem czy dotrę bo zmogło mnie strasznie. tempka rośnie 38.4 a wzięłam gripexa...

ja nie mowie ze go to nie obchodzi ale ja teraz go poczebuje a on mnie nie moze zrozumiec

gosia to kuruj sie jak mozesz to wygrzewaj sie w lozeczku
mnie tez ciagle cos rozklada dzis wstalam z bolem gardla i katarem po pas:P nawet mowic mi ciezko przez ten noc i wydaje mi sie ze nikt mnie nie rozumie

Hej. U mnie dzisiaj humor do du...ale zaraz się jakoś rozweselę .

Monia, Gosia założymy razem wątek Mamusie Luty 2014

Monia faceci już tak mają że nie potrafią wyrzucić z siebie smutków. Mój mąż tylko na początku płakał a teraz nawet nic nie wspomni o małym. Czasami ja coś zagadam to odpowie. Też mi brakuje rozmowy z nim...widocznie tak wolą przeżywać to co się stało.