STARANIA O CIAZE

MagdaM- na pewno się uda, organizm potrzebuje czasu na regenerację, tak samo jak i dusza.
Przeczytałam cały wątek "staraczek" zarówno ten stary, jak i obecny w ciągu dwóch nocek
Forum to stało się moim nałogiem

MagdaM na pewno Ci gin pod razu przepisze . a jeśli nie to ja bym się upomniala mówiąc co się wydarzyło poprzednim razem . i nie zastanawiało by mnie to czy wypada czy nie. po to są żeby nam pomagać

Suari nałogowe forum dotyczy większości z nas

Magda Gin powinien Ci przepisać lek na podtrzymanie duphaston abo luteinę, Jeżeli nie będzie chciał to sie upomnisz albo zmienisz lekarza :
Jakoś tak dzisiaj cichutko na forum... ale do dobrze oznacza że staraczki wzięły się ostro do roboty hihihi

Dzieki dziewczyny...
Wolalabym nie zmieniac, a luteine jak cos mam w domu...
Ok lece bo mi brzuch rozwali zaraz
Dobrej nocy

Jednak sobie w tym cyklu spróbujemy codziennie... W poprzednich była metoda: kiedy mamy ochotę i co pare dni no to teraz metoda codziennie... A niech sobie będzie co chce... i bez świec i innych fikołków

Suari napisał:

Często powtarzam, że szkoda, że faceci nie mogą poczuć tego bólu jaki jest przed lub w trakcie @ dopiero by zobaczyli co to prawdziwy ból

Suari, chłopaka mojej siostry zawsze bolą plecy jak ona ma dostać @, całkiem porządnie go bolą

Magda, piękne te Twoje kwiatki, u mnie nic jeszcze wiosny nie zwiastuje, a ja mam typową dla mnie deprechę na koniec zimy, nic mi się nie chce, wszystko mnie wkurza, najchętniej bym z łóżka nie wychodziła, i spała spała spała.... a tymczasem noc w pełni a Duśka szaleje...

Czesc dziewczynki....jeszcze nie spicie? ja juz dawno na nozkach....ale troche mi sie kreci w glowie i chyba bede musiala pojsc spac...
Wczoraj wybralam sie z mezem na zakupy i juz mam piekne spodnie ciazowe i 2 bluzeczki i jestem bardzo szczesliwa z tego powodu...kurcze, pewnie nie wszystkie musicie martwic sie o gacioszki, bo wiekszosc z Was miesci sie w swoje stare spodnie....
Asik...widzialam lozeczko, ktore chcialabys kupic dla maluszka...jest piekne...ale ja bym osobiscie wolala, zeby przod i tyl lozeczka nie byl tak bardzo zabudowany...ale kolory tez sliczne...

mojego męża to cierpi psychicznie jak widzi ze mnie boli. I to jest dopiero kiszka, bo nic nie moze poradzić, tylko leki podać.
Mirella a jak ty się czujesz?

Dziewczyny, czy Was tez tak bardzo bola piersi? Bo u mnie w dzien jest ok, ale w nocy to masakra...jak wstaje do toalety to az musze je trzymac, bo wydaje mi sie, ze zaraz odpadna...hmmm...moze powinnam spac w biustonoszu? Ale musze juz nowy kupic bo obecne bardzo sie odciskaja na cycuszkach nie mowiac juz o tym, ze pod biustem mam pozniej wielka kreche....

Hej
Dol ciag dalszy, wiec Mirellko lacze sie z Toba
Agnieszka bardzo Cie przepraszam, ale jakbys nie zauwazyla tu jest watek staraczek, nie mam wiec jak moga nas bolec piersi??!! Czasem mam wrazenie, ze albo sie mylisz, albo to zlosliwosc

Magda, to prawda, ze to watek staraczek, ale przychodza tu rowniez dziewczyny w ciazy...jesli tak bardzo Cie meczy moja obecnosc i moje posty, to nie bede tu zagladac...

Cześć dziewczyny:)
Madzik Madzik nie nerwuj się tak
ale dziś dzień masakra pada u mnie i dopiero o 11 wstałam a najlepiej to tak jak Mirella bym z łózia nie wstawała

Agusia zakupki?? no my kobitki to lubimy i nawet najmniejsza rzecz sprawia nam radość, mój mąż się zawsze ze mnie śmieje bo mówi "kochanie jak Tobie niewiele do szczęścia potrzeba" bo ja to nawet z głupiej pomadki się cieszę i mam lepszy humorek hihihih

Przychodza ale jakos potrafia uszanowac, ze niektore to boli.
A tak to ja sie odzywam, ale kilka dziewczyn juz sie nie odzywa bo to rani. Same zajsc nie mozemy a czytamy o rosnacym brzuchu i bolu piersi. No sorki ale Marta Asia Angelika jakos potrafia z tego wybrnac... Zagladaj, tylko prosze postaw sie czasem w sytuacji tych mniej szczesliwych...

Zly czas kuzwa zly czas...
Gosia staram sie, ale naprawde ta sprawa juz mi gra na nerwach od pewnego czasu i nie moglam jej przemilczec

Zastanawiam sie co napisac, by sie nie poklocic, chociaz i tak jestem juz niesamowicie wkurzona...
Wiem, ze jest tu mnostwo staraczek, sama sie do niego zapisalam jak planowalismy miec dziecko...ale nikomu nie wytykalam, ze pisze o ciazy, badz tez bardziej o jej dolegliwosciach dlatego, ze ja jeszcze w niej nie jestem.....
Moim zdaniem jest to forum dla wszystkich i mozna w nim pytac doslownie o wszystko, tym bardziej, ze uczeszczaja tu dziewczyny, ktore byly w ciazy...i wiedza jak to jest...
Ja sie nie czepialam, ze piszesz o psie, ktorego chcesz, ktorego zamawiasz, bo to przeciez forum o staraniach o dziecko a nie staraniach o psa....
natomiast jesli kogos urazilam swoimi wypowiedziamy, to przepraszam...
Ale tak jak juz pisalam....to moj ostatni post...
nie czuje sie tu mile widziana.....a szkoda....

Agnieszka widze, ze ciezko ze zrozumieniem u Ciebie. Porownanie do psa Ci sie nie udalo, bo tu piszemy o mezach domach pracy itp. Wiesz do czego mozna to porownac?? Np do tego Ty kobieta ciezarna piszesz w Waszym watku, ze przestaly Cie bolec piersi itp a ja po poronieniu i nie mogaca zajsc wpadam i pisze Ci, ze mnie przestaly bolec na kilka dni przed poronieniem a bylo to w 10tc3d. Jakbys sie poczula?? Wcieklabys sie, ze wpadam i Was strasze bo pewnie jestem taka mega rozzalona. To jest trafne porownanie. A Ty nie mialas sie czego czepic, a jako, ze zamiast odejsc odwazylam sie powiedziec swoje zdanie czepilas sie psa, bo najprosciej - powiedziala co widziala