Wrzesień 2011 cz. 2

a lolek zasypia juz 40 minut i pozy ma takie ze szok

Majunia - gratki z okzaji 2 czworeczki

Maliny ogólnie są bardzo uczulające.
Biedna Oliwka


Majcia gratulujemy zębuszka :*

monika1984lodz napisał:

Maliny ogólnie są bardzo uczulające.
Biedna Oliwka


Majcia gratulujemy zębuszka :*

\tu chyba bardziej chodzi o opryski...bo jak je nasze maliny nic jej nie jest a sasiadka od ktorej byly kupowane sama sie wygadala ze pryszcze bo tak nic by nie uroslo

to bardzo możliwe.

lolek je praktycznie codziennie maliny ale takie domowe (od 2 znajomych ) w ogole on jest pozeraczem owoców ale z tego to sie akurat cieszę

wlaczylam jej mysze miki dalam butle mleka i butle picia mam nadzieje ze zasnie

to najlepsza metoda wtedy sie wyciszy i w koncy sama usnie
w tym wypadku to akurat sie ciesze ze oglada bajki z zaciekawieniem oczywiscie te co lubi

Emi też lubi owocki

A ja tak usypialam Emi, ze razem z nia zasnelam na godzine ...pozniej sie przebudzila, bo robila kupe...znow ja troszke brzuszek pobolewal...wiem, ze nie powinnam jej mleka dawac, bo ono moze powodowac luzne kupy....ale juz ograniczam ilosc lyzek...a na wieczor to grysiku na wodzie z jablkiem sie nie chwyci. Sama juz nie wiem co robic...Oczywiscie smecta zow w ruch...

Mala, ja tez bym sie nie zastanawiala nad ta szczepionka...wiem, ze moze to nie jest takie porownanie...ale jak bylam w wieku Kamisia, to moja odpornosc tez byla prawie zerowa...non stop chorowalam, zreszta od urodzenia. Najpierw przeziebienie, angina, grypa, zapalenie pluc itd...mama ciagle ladowala na zwolnieniach....wowczas nie bylo szczepionek. Ale dostawalam bardzo bolace zastrzyki odpornosciowe z jakiejs witaminy....i dopiero to i uplyw lat pomogl...

Gosia,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dziewczyny podziwiam Was.....piszecie, ze nie wiedzialyscie co w domu robic i sprzatalyscie na blysk...ja nic nie moge zrobic, Emi wisi mi na nodze...bawic musze sie z nia, a obiad robie dopiero jak spi...

padła moja dziecinka trochę wcześnie jak na nią, mam nadzieję, że to już na noc a nie drzemka....

Oleńka i Kamil

Agusia Ola też wisi mi na nodze, a obiad robię wieczorem dzień wcześniej

Mala, ja tez...dzis wyjatkowo robilam w dzien.

Lubicie myc naczynia? Ja nienawidze...a mam wielka sterte...D. nie chce myc...smazy teraz frytki bo ma ochote.

u mnie na szczęście nie ma tego problemu, wiadomo, czasem Nati ma taki dzień, że bardziej mnie potrzebuje i chce na ręce albo marudzi ale z reguły często jest tak, że ona bawi się u siebie w pokoju ja siedzę w drugim, więc dużo mogę zrobić...

Agusia ja NIENAWIDZĘ zmywać , lubię robić wszystko inne, prasować itd ale brudne gary są nie do zniesienia :/... na szczęście mam zmywarkę...ejjjj, co to znaczy, że nie chce ? niech Ci pomoże !!!!!

ja nie narzekam dzis przy Oliwi prasowalam...musze powiedziec ze naprawde sie slucha mowilam jej ze jest hi nie wolno i ona nie podchodzila blisko...to nic ze powiedzialam to chyba milion razy ale posluchala

obiad zazwyczaj gotuje jak spi ale prawie zawsze musze dokonczyc jak sie obudzi...jest ze mna w kuchni ale lazi pod stolem cos tam wyciaga wklada itp i to jej zabawa

Slowiczku,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Zazdroszcze Wam...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.