Wrzesień 2011 cz. 2

A zapomnialam Emi motylek sliczny

Własnie mi sie przypomnialo bo chce Wam pokazac Zuzie wstydnisie, a tak powaznie to notorycznie przykrywa sie cala wszystkim czym tylko ja przykryje, wczoraj kupilam jej spiworek, bo przeciez zawalu dostaje jak zagladam a ona pod kołderką..

My tez na nogach..dzien dobry.

Sylwia ja nie mam nic przeciwko żeby gdzies jeździł bez Nas ja tez jeżdze sama ale najbardziej wkurzyło mnie to że w ostatnim momęcie i że auto mi zabrał....
chodz wczoraj coś przebakiwał że może zakupi mi cos malutkiego

a Zuzia sliczna akuku :*

Agusia co tak krótko? jak nocka?

Hello
Gosia Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Pyskaa no coz uroki nas kobniet siedza w domu z dziecmi a faceci fruwaja tez mnie to dobija zawsze...

Agusia bedzie dobrze Kochana Arturek to maly glodomorek widocznie ale lepsze to niz mialby byc niejadkiem

Hej
My w drodze już

Pysia, a czemu Wy niby pod namiot nie mozecie z nim?

Zuzia, ale fajna niunia

Sylwia, mysle że to że Pani mowila w innym jezyku mocno przewazylo szale...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


dziewczyny ja nie mam pretensji że sam to męski wypad pod namiot nie miałabym ochoty jechać a w góry tez za bardzo bym nie poszła (lekarz odradzał bo chcielis my we wrzesniu) tylko o to że wszystko w ostatniej chwili że chciałam do białowieży jechać a ten zabrał mi auto

Dzień dobry,
Melduję że żyję. Musiałam dojść do siebie. Wszystko jest jak zawsze, ale gdzieś za plecami czai się lęk. Wierzę w to, że za kilka tygodni wszystkiego się i dowiem i będą to dobre wieści a ja będę najszczęśliwsza na świecie.
A co u nas? Nic nowego. S. dwoi się i troi by wymyślać jakieś miłe zajęcia "żebyś tyle nie myślała", a to spacer, a to wycieczka itp. Naprawdę pomaga jak umie. Jako facet znosi to inaczej ale widzę, że też przeżywa.

Dziękuję wam wszystkim za ciepłe słowa i przepraszam, że nie odpisywałam ale wczorajszy dzień był takim przełomowym gdzie wiele musiałam sobie przemyśleć i zrozumieć, że nie mogę odciąć się od wszystkich i płakać cały czas w kącie.

Wczoraj byliśmy z Kacperkiem po południu w happy parku, a jak wracaliśmy to zebrało mu się na powtarzanie wyrazów, oczywiście śmiesznie je przekręca itp. ale jak poprosiłam go żeby powiedział "ciuchcia" to wykrzyknął na całe auto "cipcia"

Buziak dla Emi motylka ślicznego i dla Dawidka i dla Zuzi

Pati cieszę sie że jestes :*

Pati, dobrze ze jesteś

Ciotka gapa, Zuzieńka i Dawidek BUZIAKI !!!!!

Witam sie i ja

pati - cieszę sie ze jesteś jesteś mądrą kobietą Kacperek hhihihi, pati lolek na piłkę mowi pipa i ostatnio "hura" - wiecie jak brzmi aaaa i tadam jak coś zrobi

pyska - zorganizujesz sobie fajnie czas

agusia - jak tam nocka ??

Dawidek - słodziak!fanka - ja wierzez ze sie uda

zuzia - akuku słodziutka :)aa a sylwia ostatnio miałam zapytać - Ty mowisz po duńsku??

gosia - czekamy na wieści i fotkę maluszka

marta - ostatnio przygotowywałaś ten panienski - masz jakies fajne zabawy itp??przesłałąbyś mi??

ja czekam na kuzyna bo mnie zabiera do rodziców, D dojedzie jutro!

A ja cieszę się, że mam was
Wiecie, że nikt nie wie poza wami. Tylko ja i S. Nie chcemy mówić nikomu, przeżywać pielgrzymek ze współczujący wzrokiem i tekstem "przykro mi" itp. Wierzymy, że będzie dobrze i dlatego nikt nic nie musi wiedzieć.

A zmieniając temat czy robiła może któraś krem do tortu na bazie serka mascarpone?

I jeszcze jedno! Kacperek właśnie zakochał się w "cipci" bo dostał taką malutką i szukam mu na allegro jakiegoś fajnego zestawu na urodziny. Możecie coś polecić?