Mamusie Lipcowe 2013

Kochane Mamusie.. Już te aktywnie opiekujące się Bobasami, jak i te oczekujące na wyjście Maluszków z Brzuszka.. Polecam Wam artykuł do przeczytania i przemyślenia Z okazji Dnia Ojca, warto zajrzeć i przemyśleć i dać sobie pomagać, pozwolić Ojcom czynnie zajmować się dzieckiem i uczestniczyć w jego życiu

miastodzieci.pl/dla_rodzicow/124:/2456:tata-ktos-wazny

a na osłodę, piękny filmik, który ściska za gardło ze wzruszenia Proponuję pokazać każdemu Tatusiowi.. niech wiedzą jak to pięknie być rodzicem

Jamajka dwa dni temu miała ze mną rozmowę wszystko jej tłumaczyłam i wygarniałam i co ?
I taki efekt dostałam. Zresztą ja juz nie pierwszy raz jej wszystko tłumaczyłam.
Teraz mam takie myśli i analizy, że może ona rzeczywiście się wystraszyła i tak zareagowała.
To wyglądało tak: Ja otwieram drzwi nagle, a ona jeb się wróciła gwałtownie jakby strzeliła petarda uderzyła rękami o ścianę i jakby nie wiedząc co zrobić weszła nagle do WC, a szła do kuchni w przeciwną stronę. No i to pełne zamotanie jak się zapytałam co ona robi. Odpowiedziała mi , że nic z taką dziwną miną. Myślę, że jakbym ją oskarżyła bezpodstawnie o to podsłuchiwanie to by zaczeła się bardziej tłumaczyć, a tak to nie wiedziała co odpowiedzieć jakby i zamotała się. Więc raczej nie powinnam mieć wątpliwości tylko, że tak sobie analizuję i się chcę oszukać. No właśnie jamajka wcześniej to mimo , że taka jest normalnie z nią gadałam i chodziłam z nią na spacery nawet, ale po tym co wykonała straciłam do niej zaufanie.

Dorkiszon jak tak czytam co piszesz o swoim bracie to sie zastanawiam co o mnie mo je rodzenstwo mysli siostra(chociaz 9 lat starsza)to od lat o mnie mega zazdrosna- jak przylatuje to wiecznie jej cos nie pasuje i pomimo tego ze mieszka w tym samym miescie to widzimy sie moze ze 3 razy(bardziej z mojej inicjatywy)albo wogole...brat to w sumie jest w porzadku(ale jego zona to isnte nieporozumienie- za cholere sie z nia nie dogadam)i widuje sie z nim czesciej niz siostra(pomimo tego ze mieszka 200km od mamy)... Mnie to sie podoba mojego meza rodzeniastwo- wszyscy staja za soba murem, wspieraja sie, przezywaja wzloty i upadki... A u mnie czegos takiego niema... Jak poronilam to moj brat nawet nie zadzwonil(mama z siostra za to dzwonila codziennie). Jak po 5 tyg zaszlam ponownie w ciaze i powiedzialam im o tym (w 12tc) to brat powiedzial "pojebalo cie ty tylko chodzisz w ciazy" a siostra z mama ryczaly i sie uzalaly ze to za szybko... Poza tym to moje rodzenstwo uwaza ze ja wszystko od mamy dostalam(prawda jest taka ze przepisala mi dom ktory wybudowal moj tata ale dopiero po tym jak go jej wyremontowalam od a do z, wesele itp sama sobie oplacilam, jak jestem w pl to mieszkam u mamy-ale zawsze jej robie zakupy i sypne jakims groszem(chociaz ona nigdy nie chce-ale wiadomo jak wyglada zycie w pl), jak zapraszam kogos z rodziny to zawsze ja im bilety kupuje i wracaja z pelnymi torbami... Ja wiem ze mama wlazi mi w dupe jak jestem w pl i ich to wkurza ale oni maja ja na wyciagniecie reki ja tylko raz lub dwa razy w roku... Ehhhh sorki ze sie az tak rozpisalam

Kasiak jak sie czujesz? melduj sie tutaj szybciutko

Madzialenka juz pewnie tuli Miska

dziubasek no ja np. nie jestem zazdrosna tylko np. nie potrafie pojąć, że on tez jej tyle krzywdy wyrządził tj. mojej matce, a ona mu tak włazi i w stosunku do mnie zachowuje się na maxa sztucznie jak on jest i ja tego nie znoszę. Nawet jak z nia na ten temat gadałam to mi rację przyznała i, że go źle wychowała i takie tam. Nie mówię, że ona mu ma zakazać przyjeżdzać do siebie, ale po co tak udawać, aż tak. Kurwa przeciez moja matka nawet łóżka niescieli nigdy, a teraz pokazówka i ścieli łóżko to sa takie pierdoły, ale dla mnie jakies niezrozumiałe.
Mój brat to jest temat rzeka kumple najważniejsi, a potem dopiero rodzina. Zawsze tak było.
Pępek świata co on to nie jest. Ja go niechce znać ani widzieć.

Kryzys na razie przeszedl. Postanowilam aktywnie spozytkowac czas. Wlasnie koncze szorowac lazienke, nawet tak mnie pogielo, ze fugi wokol prysznica szczoteczka wyczyscilam potem się biorę za kuchenke i piekarnik, na koniec podlogi. Może jeszcze zgwalce meza
Jak to na poród nie pomoże to przynajmniej mieszkanie będzie posprzatane, a mi skakanie po galezi nigdy się nie nudzi.
Skurcze mam nadal, bola tak samo tylko są za rzadko i trochę za krótkie. A cycki oszalały, siara zrobiła się jeszcze bardziej biała i jest jej już sporo. Nie muszę bardzo cisnąc żeby cos wyplynelo. Ale jak nic z tego nie wyjdzie to trudno, trzeba będzie jeszcze poczekac

A Magda na pewno juz wypoczywa z dzieckiem uwieszonym u cycka fajnie jej

No Magda juz napewno, godzinka mineła i juz ma poród z głowy.

moja cesarka trwala 25 min, razem ze znieczuleniem to z 40min... wiec Madzialenka juz na pewno po - szczesciara

P.S hahah a mezus mi pisze smsa jak sie czuje i takie tam- wiec go troche posciemnialam ze nie za dobrze a on mi pisze"poszukaj sobie czegos na necie to ci kupie"

No ja właśnie tez tak czytałam, że do 40 min.

Hej. Mamusie;)

Witajcie ja juz wrociclam odrodzicow:) bylo spoko, wypoczelam sobie, i maz nawet gadke zmienil i byl ze mna.
Widze ze bedziemy witac lada chwila kolejne dzieciaczki:) super. Powodzenia dla Madzi i Kasi, 3mam kciuki za was:)
Tez juz bym chciala byc z synkiem:)

Która Kasia rodzi, bo ja cos przeoczyłam ?

Dorkiszon ty fujaro KAsiak ma skurcze od wczoraj, byla w szpitalu ale kazali jej wrocic do domu bo skurcze niereularne i rozwarcie malutkie...

No kasiak, jeszcze nie do komca rodzi , ale juz sie cos u niej rozkreca? Czy ja zle przeczytalam?

Ale się podziało jak mnie nie było no to Magda już pewnie dzieciątko ma przy sobie czekamy na wieści

kasiak za Ciebie trzymam kciuki może coś się jeszcze ruszy

uciekam poczytac co rzeście naskrobały bo trochę tego jest a przeczytałam tylko pobieżnie aby wiedziec o co i jak

Wiecie co niewiem jeszcze jak ja to wszystko ogarne ale od wrzesnia zapisalam sie do szkoly kosmetycznej (3 razy w tyg) a co mi tam jakos dam rade-mezus powiedzial ze damy rade i on ustali sobie grafik tak zeby dziewczyny mialy fachowa opieke ... Musze cos zrobic dla siebie a zawsze chcialam zrobic ta szkole(niestety praca mi to uniemozliwiala)

Czyli na stare lata będziesz sie uczyła ja nie wiem czy nie idę się przespać, bo burza jest i spać mi się chce masakrycznie.