Mamusie Lipcowe 2013

Qltoorka ja lubię tę zasadę 'tak jak siebie +jedna warstwa'. Za tą dodatkową warstwę uznaję kocyk

dziubasek, no ja wlasnie tak jak Ty piszesz ubrałam wczoraj Mikołaja pod wieczór na ogrodku. Nie wiem ile było stopni, ale bylo chłodno i bardzo wietrznie, cała rodzina sie w kurtki opatuliła, a ja w polarze trzesłam sie jak galareta... Młody miał zas raczki i policzki lodowate... Kurczę, jak beda niższe temperatury to chyba zamiast bluzy dresowej jakąś jesienną kurteczkę mysle... bo kocyk nozki przykryje, ale jak miglanc wyciąga znad kocyka rączki to mu u góry chłodno... Jezuuu, nie wiem... nie pamietam jak to było być takim brzdacem w dodatku grudniowa jestem

A mikołaj juz dwie godziny śpi w chuście... normalnie, szok...a tak to tylko krótkie drzemki mu się zdarzają....

Hej, my przechodzimy zalamanie:/ a maly skok rozwojowy strasznie marudny, ciagle cyc, po jedzeniu ulewa mu sie i wrzask, pielucha zmieniona a ten bordowy daje cyca glupia bo mysle ze glodny a temu sie ulewa:/ smoka nie chce i sam nie wie czego chce.

Co do krostek tez wyskoczyly na policzkach i glowce i jest ich cala masa, zjadlam wczoraj brokuly i pupa cala czerwona:/ dobrze ze jutro przychodzi polozna to powie mi co i jak.

Zauwazylam u malego ropiejaca rane po szczepionce na ramieniu, czy u was tez juz ropieje to miejsce? Wydaje mi sie ze moze to go boli, ciekawe kiedy to zejdzie:/

Mamuska jest 1 dzien i juz mnie denerwuje ja wiem ze chce sie nacieszyc malym ale daje go mamie do odbicia a ta zamiast go pionowac to sie z nim bawi kladzie go i rusza raczkami albo nozkami i sie drze smieje, a nic nie mozna powiedziec bo sie obrazi zaraz:/ ojj tam szkoda slow

My dzisiaj byliśmy na spacerku. Pogoda taka zdradliwa niby duszno i ciepło a jak zawieje to nie wiadomo gdzie się chować.
Wpadł dzisiaj do Nas mojego A. brat i oczywiście z piwskiem i narąbany, mój A. go zjebał z góry, wychodzimy z domu żeby jak najszybciej polazł do siebie a on mi wózek z rąk wyrywa to już takie kurwiki w oczach miałam że dziecko wyjęłam z tego wózka żeby się z nim nie szarpać A. wziął Ksawcia jego zjebał i żeśmy poszli a on się wlekł pijany. . A on był tak pijany że jak szedł to oczy mu się zamykały.

Heeej Mamusie

o ja pierdziele... wzięło mnie dziś na Chodakowską, bo mąż od rana do nocy w pracy to pod jego nieobecność chciałam podszlifować ciało.... słuchajcie padłam w 20 minucie skalpela. No kuurcze,,, ręce mi się az trzęsą z wysiłku, Dziubas szacun ,że Ty potrafisz to zrobić.

Karolinkanice najgorzej to z pijanym się dogadywać. Ja nie znoszę, a jeszcze jakby mi się koło dziecięcia taki kręcił to też bym się wkuuurzyła
Agusia... aż Ci współczuje. Najgorzej jak chcesz pomóc dziecku a nie wiesz jak. Nic nie działa na Julka? my tak mieliśmy jak mały miał równe 3 tygodnie. Dał takiego czadu, że nie wiedziałam jak się nazywam. Wkurzał się, krztusił, raz mi się nawet zaniósł a wtedy to się skichałam ze strachu.... trzeba przetrwać takich kilka dni.. potem Ci się wynagrodzi, gwarantuje!

Emi no z tą kupa to tak jest. Sama już długo czekam bo młody już 6dni bez porządnej kupy. Wczoraj wywołaliśmy termometrem ale dużo to tego nie było. Ja używam jeszcze pampersów jedynek, czy ktoś jeszcze też używa? Bo tu słysze już trójki nawet.
Siwa.. wspaniała królewna!

agusiaa, o tej ropiejacej ranie po szczepionce byla juz mowa niedawno, jak to emi sie tym martwila i czyscila to octeniseptem. Nic z tym nie rob, nie ruszaj, nie czyść, jakby haczyło o ubranko to mozesz plasterkiem zalepic. Ale to lada moment sie znow zasuszy i zagoi. Ja takie informacje dostalam od poloznej przy wyjsciu ze szpitala. To go raczej nie boli...

Cześć Kochane
jestem po wizycie położnej, tym razem była u mnie. Moja dziura w brzuchu napędziła mi mega stracha. Pękła, i wylazła z niej ropa. Bałam się że będę musiała iść do szpitala bez Dziecka i tym samym stracę laktację tego bałam się najbardziej. Ale rana jest powierzchowna i wystarczy o nią dbać w domu. Potrwa to do miesiąca ale będę cierpliwa.
osóbka85 dzięki za cynk o plastrach. Faktycznie kosztowna inwestycja ale może będzie warto zainwestować. Zobaczymy jak będzie z funduszem
Widzę że nie tylko ja 'pozbyłam' się przyjaciół. Nie ma się co martwic, życie weryfikuje przyjaźnie i oddziela te prawdziwe od tych tymczasowych. Z resztą przed samym porodem pisałam Wam że dla mnie Wy stałyście się przyjaciółkami
Qltoorka w sobotę był test chusty. Michał w sekundzie zasnął jak tylko poczuł chustę. Mieliśmy wczoraj iść do Pszczyny do parku na spacer ale były Dni Pszczyny i tabuny ludzi. Nie chciałam ryzykowac że mi zgniotą Dziecko, bo jak tłum zaczyna napierać robi się niebezpiecznie. Ale pierwsze testy są pomyślne.
Uniuni jestem pełna podziwu dla Twojej determinacji. Wiele Kobiet już dawno by odpuściło a Ty walczysz, jesteś moją kolejną bohaterką. Jestem z Wami całym sercem.
Dorkiszon widzę że mamy to samo... Jak mam 5 minut to mało kiedy siądę ma tyłku. A potem beczę że mnie wszystko boli itp. Ale następnym razem robię to samo. Więc świetnie rozumiem o czym mówisz.

Mleczna dzieki!! Julek wariuje jak nigdy, piszesz ze raz ci sie zaniosl placzem, moj zanosi sie kilka razy dziennie i tez modle sie o jego oddech:/ znowu spi przytulany do cycka, szkoda ze co wieczor musi plakac zanim usnie, no ale wytrzymamy mam nadzieje ze to szybko przejdzie.

Agusia musisz przetrwać gorsze dni a później na pewno będzie lepiej. Janek na szczęście jest grzeczny czasem w ciągu dnia trochę popłacze i też mu nic nie pomaga a też nie wiem co mu dolega i wtedy jestem bezradna.

Ja też myślę o jakiejś kurteczce na jesień bo już na tyle poznałam mojego szkraba i wiem, że lubi ciepło (za mamusią ;p) Jak na razie myślę, że ubieram go w miarę dobrze staram się nie przegrzewać ale młody nie zaśnie jak nie jest dobrze przykryty jak tylko mu jest chłodno to się budzi i marudzi.

A jak ubieracie dzieciaczki na noc? ja zakładam sam śpioch a niektórzy wiem, że zakładają pod śpioch jeszcze body żeby cieplej było ale chyba mojemu jest w sam raz skoro ładnie śpi

Mój Ksawcio też musi mieć dość ciepło żeby zasnąć bo inaczej ni hu hu budzi się więc zazwyczaj opatulamy go w koc i zasypia , a na noc my zakładamy body i na to śpiochy.

My preferujemy na noc pajacyki Jak było ciepło to body z krótkim.... I przeszliśmy na rozmiar 62, z rozmiaru 56 to w jeden pajacyk jeszcze wchodzi... Tak w ogóle to rozmiar rozmiarowi nierówny... Miałam nawet body z opisem, że jest na 3-6 msc...I już go nie zapnę... Jak oni to mierzą?

Co do rozmiarow to sie zgodze, ze dziwnie sa mierzone. Mam zestawy i bodziak jest dobry, pajac za duzy, a czapka juz za mala a teoretycznie sa w jednym rozmiarze my nadal nosimy 56, ale Sebek mial tylko 48cm przy porodzie, po rodzicach niziutki, wiec jeszcze sie miesci w mniejsze sztuki.
Do spania body z dlugim rekawem i skarpetki, opatulony kocem polarowych i spiocha. Ale wczesniej ubieralam jeszcze pajaca na bodziaka i tez w kocyk bo zmarzluch byl. Teraz tlusciutkie faldki go grzeja, wiec ubieram lzej, bo tak pomyslalam jak teraz spi taki wyubierany to w co ubiore w zimie do spania?

Robilam po poludniu pierogi, taka zachcianka...ale dopiero teraz lepiej sprzatam bo Sebek marudzil i na zlosc jadl co chwile. Wstawialam porcje pierogow do gotowania a siostra pilnowala. Po karmieniu lepilam dalej, dluzej zeszlo ale maz zadowolony. Suszylam tez grzybki, bedzie barszczyk grzybowy w tygodniu. W planach na weekend kiszenie ogorkow mniam, mniam zima bez ogorkow to porazka chcialabym jeszcze ukisic troche kapusty ale nie mam gdzie trzymac

Ide umyc lodowke, ogarne blat w kuchni, herbatka i spac

a my nie wiem jaki nosimy bo nosimy różne ta rozmiarówka jest bardzo dziwna dzisiaj nawet Ksawciowi założyłam body rozmiar 50cm a jeszcze za duże były ...

kasiak, przyjdź i do mnie coś upichcić Jesteś rewelacyjna! Mistrzyni

Mleczna ja z tych co lubia pocwiczyc a skalpel jak dla mnie za nudny wole kilera(tylko z dziewczynkami ciezko mi jest zrobic calego-ale probuje) no i cwicze z guma i pilka-zawsze to cos innego
Ja na noc zakladam Julci pajaca i przykrywam kocykiem(no i spimy przy otwartym oknie)
A romiar my mamy malutki 56 czasami jest za duzy( a wrozyli mi duze dziecko i ja glupia najwiecej ciuszkow mam w rozmiarz 62)