Mamusie sierpniowe 2013

u mnie wizyta dopiero 11 kwietna. strasznie nie mogę się doczekać, stęskniłam się za widokiem maluszka. a to dopiero za tydzień Jak sądzicie jest opcja że poznamy w końcu płeć, chodzi mi o to czy lekarz będzie kombinował aby zobaczyć czy może sobie podaruje, jak było u was?

kladuska slodko sie patrzy )

Noooo czekamy czekamy

to zależy od maluszka, jak będzie chciał się ładnie pokazać to po problemie, a jak uparciuszek to się zwinie i nóżki zaciśnie i nie wiele będzie można zrobić Ja w sobotę jadę na 3d, nie mogę się już doczekać

patka1603 napisał:

u mnie wizyta dopiero 11 kwietna. strasznie nie mogę się doczekać, stęskniłam się za widokiem maluszka. a to dopiero za tydzień Jak sądzicie jest opcja że poznamy w końcu płeć, chodzi mi o to czy lekarz będzie kombinował aby zobaczyć czy może sobie podaruje, jak było u was?

U nas nie było problemu z poznaniem płci ( chodzi mi oczywiście o badanie prenatalne ) tam zarówno w 13 tyg jak i teraz na połówkowym płeć była świetnie widoczna. No ale tam był dobry sprzęt, a także wprawne oko pani doktor Gdyby nie prenatalne to pewnie do tej pory bym nie znała płci dzieci...

klauduśka piękny i okrąglutki brzusio

Mi ostatnio wstępnie pani dr powiedziała, ale jakoś maluch sie tak ułożył fajnie że udało się powiedziec że dziewczynka... ale powiedziała że na prenatalnyym będzie wiadomo czyli jeszcze 12 dni....


moje słownictwo na 5 + hahaha powiedziała i powiedziała ehhh...

Monix, ja miałam chyba tylko HIV, reszty sobie nie przypominam. WR można robić nawet pod koniec ciąży, bo w końcu do zarażenia dziecka może dojść chyba tylko przy porodzie.

Klauduśka, duży nawet przy leżeniu, mój się wtedy jakoś spłaszcza .

Patka, szansa jest zawsze, ale to nie zależy od lekarza, u nas pani doktor, kiedy powiedziałam, że chcielibyśmy jak się uda poznać płeć, to od tego zaczęła badanie, nie udało się konkretnie zobaczyć, ale przyznała, że chyba nic tam nie ma i raczej dziewczynka, potem zrobiła wszystkie pomiary, posłuchała serduszka i jeszcze raz spróbowała, ale dziecko nie zmieniło pozycji i niestety dowodu nie było.

no to zobaczymy co wyjdzie w praniu. ja tego 11 mam własnie prenatalne.

klauduska śliczne to zdjęcie na leżąco.

A powiedzcie mi jakie macie dawki magnezu w waszych witaminach bo u mnie jest bardzo małe i kupiłam sobie dodatkowo Mg z potasem ponieważ mam problemy ze snem, bólami serca, kurczami łydek itp no i nie wiem jak go dawkować bo niby w jednej tabletce jest go aż 250mg frmaceuta twierdził że niby 2tabl. dziennie a z tego co czytałam to zapotrzebowanie dzienne u ciężarnej jest od 2 trymestru miedzy 350 a 400mg wiec 2 tabletki to raczej za wiele

Patka u mnie jest aż 3 % zapotrzebowania dziennego magnezu.... hehe aż 10mg.... kupiłam dziś pharmaton Matruelle czy dobrze nie wiem... ale zawsze to troche dodatkowych witamin....

Witam mamusie Długo mnie nie było i w końcu nadrobiłam zaległości...
No więc tak święta miałam nieciekawe, ale jakoś przetrwałam... w sumie najgorzej było w piątek i sobotę, bo myślałam, że umrę z bólu (chyba miałam już takie małe przygotowanie przed porodem). Okazało się, że miałam jakieś zakażenie dróg moczowych, w sumie nie wiadomo skąd to cholerstwo się przyplątało - ból pleców i podbrzusza był niemiłosierny i do tego gorączka 39 st. (dodam, że gorączka należy u mnie do rzadkości -na twarzy wyglądałam jakbym się pumeksem wyszorowała więc jak się pojawiła to lekarz kazał mi natychmiast jechać do szpitala) W szpitalu szybko podali mi 2 litry kroplówki, pobrali mocz i krew do badania i zbadali maleństwo - i jak się okazało że z maluszkiem wszystko ok to kamień z serca Przez całą sobotę podłączona do kroplówki i już było lepiej i lekarze w niedziele przed południem wypisali mnie do domu, więc święta w sumie spędziłam w domu, ale całe przeleżałam i byłam nie do życia bo nerki ciągle pobolewały. Do końca tygodnia mam brać uro furaginum, wit. C i nospę oraz pić 2,5 litra płynów.

A teraz najważniejsza wiadomość, w niedzielę jak lekarz robił mi USG to stwierdził, że mamy wielkanocne dziecko, bo są jajeczka No więc prawdopodobnie brzuszek zamieszkuje chłopczyk, ale tak jeszcze nie na 100%. W czwartek idę na wizytę więc zobaczymy czy się potwierdzi...

Brzuszki macie Kochane śliczne... jak też muszę narobić zaległości i się obfotografować bo w święta jakoś nie nadawałam się na zdjęcia

U mnie bylo 100% byly wareczki zadnych jajeczek, doktor od D. strony pokazal maluszka, nie mielismy zadnych watpliwosci

Ja nie mialam prawierzadnych badan:/
Jutro robie toxo i cytomegalie bo powinnam miec a ona mi nie zlecila, hiv mi pewnie nie przepisze, a badanie pewnie kosztowne, ale slyszalam ze w szpitalu powinno miec sie wynik:/

Magda współczuję bólu i stresu jaki Ci towarzyszył ale najważniejsze że z dzieckiem wszystko dobrze i że już do nas wróciłaś no i gratuluję chłopaka Raczej myślę że jak lekarz zobaczył jajeczka to nie pomyłka i pewnie będzie ten chłopak

MamaBąbelka napisał:

Monix, ja miałam chyba tylko HIV, reszty sobie nie przypominam. WR można robić nawet pod koniec ciąży, bo w końcu do zarażenia dziecka może dojść chyba tylko przy porodzie.

Pytałam bo w sumie w pierwszej ciąży miałam robione wszystko na początku, ale to rzeczywiście jest bez znaczenia czy na początku czy później, bo tak jak mówisz do zarażenia dochodzi przy porodzie, także jest ok

Klaudusia twój brzuszek jest juz ogromniasty, moj sie zapada jak leze...

madzia ciesze się że u ciebie już lepiej. Fajnie że przy tak przykrej sytuacji dostałaś tak fajna wielkanocną niespodzianke. Trzymam za was obojga kciuki