Mamusie wrzesień 2013 =)

Karolcia to bardzo związane jesteście ze sobą super pewnie będzie chrzestną Kornelka

karolcia moja mama ma 45 lat i dla niej to tez za mlody wiek na babcie myslala ze po 50 dopiero zostanie ale ja jej powiedzialam ze skoro mlodo mnie miala to teraz bedzie mloda babcia bo ja nie chce czekac do trzydziestki z dzieckiem

wydaje mi sie ze moj Kornel tez podgonił bo 21 maja wazyl 600g.

Karolcia mi od samego rana tez slabo,lece z nog mam wrazenie ze upadne i juz nie wstane,plus mdlosci zarabiste,nie moge nawet sniadania sobie zrobic,wiec tez ciagle jestem w panice
Ale macie piekne brzuszki,Akina bardzo mi sie sukieneczka pasiak podoba,uwielbiam!!!
Villemo jak slodko musi byc Wiktorkowi w takim domku,ja jestem zachwycona!!!
Ja jak stoje to dosc spory,ale jak leze to prawie plaska jestem,jak juz pisalam mala cala gdzies zwinieta pod pepkiem,oj niech juz bedzie sobota i wizyta,bo wczoraj szalalam do 4 rano bo mala sie rzucala po calym brzuchu i sie wystraszylam ze cos nie tak,nadal nie jestem spokojna

mery75 napisał:

Karolcia to bardzo związane jesteście ze sobą super pewnie będzie chrzestną Kornelka

hehe jakby była dwa razy starsza to na pewno a tak to będzie tylko Jego młodą ciocią

nefeli -to pewnie ta pogoda , choć jak wyszłam na świeże powietrze troszkę mi już lepiej.
Rano tez zwymiotowałam może to tez mnie osłabiło.
nie denerwuj się i zjedz coś może ze nic nie jadłaś Ci słabo.

papi88- no dokładnie mieli nas za młodu niech teraz beda młodymi babciami.
Nie masz jeszcze wybranego imienia???
Czy już może o tym pisałaś ?? ale nie pamiętam he.

Nefeli może przechodzi taki okres moja czasami jak się rzuca to aż cały brzuch lata jak statek na morzu i to nie że kopie tylko tak się rzuca
Karolcia ja nie wiem kto pójdzie na chrzestną bo towarzystwo za stare a wolałabym z kolei młodszych chrzestnych

a gdzie nasze dwie piękne mamusie Iva i Iwonka ??
Pewnie się czymś zajadają :0
i nie chcą się podzielić oj oj

Własnie dzwonił mój mąż i przekazał mi straszna wiadomosc, bo moj maz jest lakiernikiem samochodowym i pracuje razem z blacharzem, maja razem warsztat i dzisiaj ten blacharz zmarł bo go auto przygniotło bo sobie czegos nie podłozył, pogotowie go reanimowalo ale nie udało sie go uratować, normalnie tragedia

Sorry ze wam pisze takie rzeczy ale jestem w szoku, az mi sie słabo zrobilo

Wstałam o 8....śniadanko dla Filipa,dziadek go podrzucił do szkoły,bo oczywiscie wciąż u nas pada :/ a ja wróciłam do lózka i wstałam przed 12

Akina fajne foty Mały,zgrabny brzusio
Ja ostatnio ja taki narcyz się zachowuję. Wiecznie się przeglądam w lustrze w samych stringasach Mam wrazenie,a własciwie-NIE,to nie wrażenie tylko jestem pewna,że mi celulit zniknął z tyłka i ud Ale czy to mozliwe????
Paula-Twój brzunio wygląda jak doklejony Ja tez mam wielki mniej odstaje bo jestem ogólnie grubsza od Ciebiee ale też jest pokaźny i cholernie mi sie podoba
Mery,Nike,Monia,Ania,Niagara...Wasze też pikne Muszę sie opstrykać aparatem i tez na świeżo coś wrzucić najbardziej mój chyba kształtem podobny do Lenkowego domku co wlkp to wlkp...
Pyzaura,Agamo....dobre wieści po wizytach ach az miło czytać serce rośnie
Aga ja miałam ostatnio jakies bakterie w moczu-zapisal mi tabsy,bralam Furaginum 3 razy dziennie po 2 tabletki przez 8 dni,teraz znów czeka mnie badanie moczu.


jestem jestem Karolcia miałam do nadrobienia 7 stron i tak powolutku przy kawce nadrabialam A Iwonka pewnie odpoczywa od kompa może się nad morzem przejaśniło i sie wybrała na pieszy maraton

Daga-ja mam tak jak Ty...jak mała tak szaleje to od razu schiza,że może jej nie wygodnie,że coś się dzieje... a przeciez maja prawo trochę poszaleć nawet jak z rególy sa spokojne ale zapytam jutro doktorka o te wzmozone chwilówki (jak nie zapomnę z wrażenia,bo w końcu jutro usg )

Ania jej to dopiero mąż będzie miał traume szok normalnie eh to wszystko to ludzka rutyna w pracy szkoda chłopa

Ania31 napisał:

Własnie dzwonił mój mąż i przekazał mi straszna wiadomosc, bo moj maz jest lakiernikiem samochodowym i pracuje razem z blacharzem, maja razem warsztat i dzisiaj ten blacharz zmarł bo go auto przygniotło bo sobie czegos nie podłozył, pogotowie go reanimowalo ale nie udało sie go uratować, normalnie tragedia

Sorry ze wam pisze takie rzeczy ale jestem w szoku, az mi sie słabo zrobilo

[*]-jest mi przykro ,pewnie Twój mąż to widział i będzie mu z tym ciężko teraz.
tak to jest jak ktoś pracuje bo myśli ze sobie poradzi tak jak kolega Twojego męża czegoś sobie tam nie podłożył.No ale nie powinno sie to stać.

Szkoda go i to bardzo, jeszcze wczoraj zawozilam mezowi cos na warsztat i gadalam z tym blahcarzem a dzisiaj go juz nie ma

Iva-już myślałam ze czymś sie objadasz

Albo pewnie będziesz heh.

karolcia1919 napisał:

Ania31 napisał:

Własnie dzwonił mój mąż i przekazał mi straszna wiadomosc, bo moj maz jest lakiernikiem samochodowym i pracuje razem z blacharzem, maja razem warsztat i dzisiaj ten blacharz zmarł bo go auto przygniotło bo sobie czegos nie podłozył, pogotowie go reanimowalo ale nie udało sie go uratować, normalnie tragedia

Sorry ze wam pisze takie rzeczy ale jestem w szoku, az mi sie słabo zrobilo

[*]-jest mi przykro ,pewnie Twój mąż to widział i będzie mu z tym ciężko teraz.
tak to jest jak ktoś pracuje bo myśli ze sobie poradzi tak jak kolega Twojego męża czegoś sobie tam nie podłożył.No ale nie powinno sie to stać.

No napewno maz jest jescze w wiekszym szoku, ale poniekad sam jest sobie winny bo zawsze podkładał wzmocnienia a dzisiaj nie , czemu tak zrobil