Mamusie wrzesień 2013 =)

Iva śliczny brzunio:)

Ania bardzo mi przykro z powodu tego wypadku.


Iwona tak to jest z tymi facetami, oni nie rozumieją kobieych uczuć i łez niestety, ważniejsze są dla nich inne rzeczy...

mojego Piotra to już chyba nic nie obchodzi. Mam ochotę wysłać go w kosmos, mam nadzieję, że wyjedzie choć na trochę do brata. Ale nie wiem czy to coś da, drażni mnie tak jego sama obecność, że zastanawiam się czy się nie wyprowadzić. Coś się ewidentnie pochrzaniło...nie odzywamy się do siebie już chyba 3 dzień. Tak się zastanawiam po co mi facet, który nie dość że w niczym nie pomaga ( narazie sama za właśną kasę wszystko kupiłam i sama za tym chodziłam) to jeszcze mnie wku...

No własnie, tak to jest z tymi facetami. Nie rozumieją naszych uczuć i mówią rzeczy nad którymi sie chyba nawet nie zastanawiają. Na pewno wszystko będzie dobrze , tylko musicie trochę ochłonąć.
Czasami to cieszę się, że mam męża w domu trzy dni w tygodniu, bo przynajmniej nie ma czasu żeby mnie tak porządnie wyprowadzić z równowagi. Jedynie czasem przez telefon coś głupiego palnie

Aż mnie glowa rozbolala od tego płaczu brak mi słów normalnie na jego zachowanie tez bym wysłała swojego męża w kosmos. Chociaż na kilka dni! Ehh.. Szkoda gadać...

A przez telefon tez potrafi cos głupiego rzucić i sie rozłączyć a mnie wtedy roznosi od środka że nie mogę mu wygarnac co mysle!

Chyba wrześniówki pobiją rekord stron na tym forum . Ale to bardzo dobrze. Naskrobałyście tego tyle, że ciężko odnieść się do poszczególnych postów. Krótko mówiąc: brzuszki śliczne, świetnie że na wizytach wszystko ok, a co do facetów, to się nie wypowiadam, bo ja mam w domu bardzo udany egzemplarz

monika to jak moj R tez mam wrazenie ze od kiedy zaszlam w ciaze ma wszystko gdzies co najgorsze wydaje mi sie ze jeszcze wiecej ode mnie wymaga bo przeciez ja siedze w domu i nic nie robie jak mowie ze zle sie czuje to on tez zle sie czuje jak ja jestem glodna to on pokazuje ze on bardziej jakby nie rozumial ze nosze dziecko w sobie.jak mu powiedzialam ze skoro wyjezdza w przyszlym tyg to ja musze przyszykowac wyprawke dla siebie to on a nie mozemy pomyslec o tym jutro i te jutro jeszcze nie nastalo.on nie rozumie ze ja jestem w nerwach ze boje sie porodu maciezynstwa i stres ze zacznie sie cos dziac a ja nie bede przygotowana.z drugiej strony zapewnia mnie jak bardzo mnie i dziecko kocha tylko co mi po słowach? i ja tez do tej pory wszystko sama za moja kase kupowalam ciekawe kiedy on cos dla syna kupi niby jakis czas temu powiedzial ze w lipcu trzeba jechac i małego obkupic ale znajac zycie nie bedzie mial nawet czasu przy porodzie nie wiem czy on chce byc bo nic nie mowi ale wiem ze jak bedzie taka mozliwosc to szykuje sie aby mogl siedziec(nocowac)ze mna w szpitalu i niby mowil ze w sierpniu wezmie sobie wiecej wolnego aby juz siedziec ze mna zobaczymy te obiecanki...

ja po obiadku bylam z siostra w sklepie i myslalam ze padne zrobilo mi sie slabo duszno serce walilo i musialam nagle cos zjesc bo az rece mi sie trzesły niczym u cukrzyka wyszlam z tego sklepu i nie wiedzialam co robic bo ja bylam kierowca mowie wsiade i zaslabne za kierownica to nas pozabijam ale odczekalam chwile i dojechalam do domu jakos i w domu po jakiejs godzinie zrobilo mi sie troche lepiej ale juz panikowalam

dziewczyny kierowca przygniotl mnie drzwiami w autobusie...dobrze chociaz ze w miare szybko otworzyl..ale bola mnie plecy..oby to na malego nie wplynelo.

karolcia1919 napisał:

dziewczyny kierowca przygniotl mnie drzwiami w autobusie...dobrze chociaz ze w miare szybko otworzyl..ale bola mnie plecy..oby to na malego nie wplynelo.

Karolcia zatłukłabym dziada ale się wkur...... trzeba było numer dziada spisać mi kiedyś dziad głowe przytrzasnął potem wyrobić nie mogłam i nie pomyślałam żeby dziada spisać ale teraz już mądrzejsza jestem to dziad jeden
Iwonta a w du.... z sąsiadami człowiek bez powodu nie krzyczy ja nie powiem bo mój skacze koło mnie bardzo ale ciśnienie też nieraz podniesie to też z nerw płacze

Iva fajny brzucholek ogólnie to każda z nas ma inny ale każdy w sobie nosi największy skarb

Co za debil z tego kierowcy??????????????
Mam nadzieję,że samego brzucha Ci nie przytrzasnął?? a jak Cię bolą te plecy to może jedz na IP to sprawdzić??

Iwonka....nie denerwujemy się! Zwłaszcza facetami!!!!!!!!!
Wleć w weekend do mnie będę miała cos pysznego
I bedę znów świnia i pokusze Was fotami :P:P

Za chłopami nie trafisz,ja też ze swoim mam 5 światów! Ale czasem kłótnia potrafi choć trochę oczyścić atmosferę. Głowa do góry Iwonka!

Karolcia jak to przytrzasnął?! Matko Kochana co za jełop jeden! Nic Cię nie boli?

Alivva napisał:

Co za debil z tego kierowcy??????????????
Mam nadzieję,że samego brzucha Ci nie przytrzasnął?? a jak Cię bolą te plecy to może jedz na IP to sprawdzić??

Iwonka....nie denerwujemy się! Zwłaszcza facetami!!!!!!!!!
Wleć w weekend do mnie będę miała cos pysznego
I bedę znów świnia i pokusze Was fotami :P:P

Iva a co szykujesz? To ja też wpadnę Bez męża ale z psem

Karolcia wiesz moja mame tez w ciazy przygniotl koles drzwiami w autobusie i wszystko bylo ok Ale najwazniejsze obserwuj sie i jesli bys zauwazyla ze cos jest nie tak to dawaj do lekarza!

A ja sie pochwale wkoncu odebralam na poczcie paczke bo zakupilam sobie dwie koszule nocne takie do karmienia i powiem wam ze sa rewelacja po pierwsze wygodne bo odrazu przymierzylam Do tego odpinane ramiaczka i jest w srodku podwojny material na piersiach ale ten drugi material jest na gumce takze spokojnie mozna wlorzyc wkladki laktacyjne i nie wyleca takze nie potrzeba by mi bylo biustonosza do spania Choc i tak planuje zakupic bo do innej pizamy czy jakiejs koszulki.
www.mamasandpapas.com/product-2-pack-nur...ies/s0007785/type-s/

Oj laski wspolczuje tych problemow z facetami Mnie moj czasem tez zdenerwuje ale to normalne ze czasem o cos czlowiek sie pokluci Choc u nas to zadko sie klucimy a powiem ze pracujemy razem mieszkamy razem i wolne tez mamy razem chyba ze on idzie na nadgodziny bo chce cos pieniazkow nadrobic na przyjscie malego No i kase mamy wspolna wiec razem wydajemy fakt ja wszystko wybieram i ja sie interesuje co trzeba dla malego jakie i ile Ale u nas zawsze tak bylo ze ja organizowalam wszystko i pilnuje zeby wszystko bylo tak jak powinno! jak to mowia ja robie za "mozg" a on ten "pinki" hehhe

karolcia, co za chłop Ależ bym awanturę zrobiła :/ Oby Tobie i synkowi nic się nie stało. Mojej koleżance kiedyś w autobusie wózek kierowca przytrzasnął: ona na zewnątrz, wózek z dzieckiem jeszcze w środku, płacz, ludzie krzyczą. Otworzył drzwi, ona z wózkiem wyszła, on zamknął drzwi i pojechał dalej

Karolcia I jak sie czujesz? co za kierowca jak mogł Cie przytszasnac szok
Jak to trzeba na sibie uważać

maly kopal wiec chyba z nim ok wszystko.

co do plecow to lekko juz bola bo o plecy sie otarlam a nie o brzuch.

z tego wszystkiego zapomnialam spisac nr.;/