Mamusie wrzesień 2013 =)

Madzia, ogromne GRATULACJE dla szczęśliwej Mamusi!!!


Malinowa, no Twój Marcelek przecudny będzie kawaler dla mojej Zosi

No i z całodziennej wizyty u babci wyjdzie wizyta wieczorna. Uch, lubię jak się tak plany zmieniają nagle. Jak cholera.

Madziu gratulujemy i witamy Antosia na swiecie
Malinowa sliczny Marcelek

Madzialenko moja gratuluje kochanie synusia,caluje Was mocno i czekam na relacje z porodu
Dinku fajne ciuszki ,a szczegolnie ta ostatnia fotka ta biala kiziasta bluza.
Kiniu ja tez mam zarabista alergie na klamanie,najgorsza prawde wole...
Malinowa dzidziunio sliczny
Kurcze stesknilam sie za Wami,ale nie mam czasu wszystkiego czytac...
Myslalam ze dzis urodze wiec wycieczka malo sie udala,ale mamie sie bardzo podoba wiec co zobaczyla to raczej z samochodu,bo ja niestety nie moge chodzic...
Sciskam Was moje kochane i obiecuje sie odzywac ,przepraszam jesli komus nie odpisze albo cos pomine

Witam Was dziewczynki
Wreszcie mi sie udało dobrnąć do końca waszych postów
słonko to dobrze, że na koniec się nie rozchorowałaś ale może faktycznie odpuść sobie już tą pracę Jestem pełna podziwu że jeszcze masz siłę pracować, bo dla mnie ostatnio wyjście z psem na spacer to już jest mega wyczyn.
Iwonka gratuluję tak grzecznego i kochanego synka
Agamo śliczny kącik dla Kacperka, no i do tego ta lampka...muszę na taką też zapolować ;)Ale z tego co widzę to Twój synek i tak nie śpieszy się na ten świat
Villemo zazdroszczę. Nie dość, że synek spokojny, to jeszcze ładnie je z cyca i pozwala Tobie jeść No a 11kg...piękny wynik
Kocham cie gratuluję!! Pierwszy wrześniowy dzieciaczek urodzony we wrześniu!!!
malinowa gratuluję, Marcelek jest śliczny


Ja po weekendzie jestem wykończona. Ale trzeba wszystko już pozałatwiać, bo juz tak niewiele czasu zostało Tak więc byliśmy z futrzakiem u weterynarza - zaszczepiony i odrobaczony Przy okazji się dowiedziałam, że przy raczkującym dziecku trzeba psiaka co trzy miesiące odrobaczać A pan weterynarz mi powiedział, że tak napuchłam na twarzy, że mnie nie poznał (cholerna woda ) A dzis z kolei byliśmy u znajomych i dostaliśmy dla małego matę edukacyjną, leżaczek bujaczek i fotelik do karmienia i do zabawy. Tak że mamy już wszystko

Asiek...uszy do góry
Ja tez nie będę miała na kogo wydrzeć pyska Tak czy owak nie chciałam Barta przy porodzie ale miał być w szpitalu gdzieś i w razie W pod ręką a dziś mi powiedział,że jednak nie zjeżdza w ten piatek tylko w następny 13go.... No trudno. ja tylko chciałam,zeby był jedną z pierwszych osób które zobaczą małą ale jak nie da razy zjechać to się nie potnę z tego powodu

A odnośnie naszych sytuacji to pociesz się czytając dzisiejsze posty dziewczyn narzekających na swoich panów My chociaz takich problemów nie mamy Mamy inne ale....pamiętaj,że trzeba w kazdej sytuacji szukać tych pozytywnych stron

Malinowa,synuś uroczy Gratuluję raz jeszcze

Marta ja już nawet nie słucham co mówią o mnie,jak komentują (to wygląd,to,że JESZCZE w ciąży jestem ) głęboki wdech,policzę do 10 i looz.... przeciez to już końcówka

Ivus moge zadac Ci jedno pytanie;(jesli nie odp to zrozumiem)- ale czy nie czujesz takiej potrzeby np bycia z Bart.?sama zdecydowalas ze chces byc sama ? Sama w znaczeniu bez faceta...no ale wiem ze Ci tata corci bd pomagal...ale dlaczego zdecydowalas byc sama ???podziwiam Cie za to.


Nike widzialam zdj na FB cudowne prezenty

karolcia1919 napisał:

Ivus moge zadac Ci jedno pytanie;(jesli nie odp to zrozumiem)- ale czy nie czujesz takiej potrzeby np bycia z Bart.?sama zdecydowalas ze chces byc sama ? Sama w znaczeniu bez faceta...no ale wiem ze Ci tata corci bd pomagal...ale dlaczego zdecydowalas byc sama ???podziwiam Cie za to.

Karolciu zwyczajnie po tym co przeszłam nie wyobrażam sobie być z kimś na co dzień.
Nie chcę,żeby mi się facet "plątał pod nogami" Decyzję o takim "układzie" a nie innym podjęliśmy z Bartem 3 lata temu i na razie jest jak jest. Zobaczymy co będzie ale na pewno narodziny małej nie wywrócą znów mojego życia od razu do góry nogami,tak,żebym zdecydowała się na stały,tradycyjny związek. Krótko mówiąc-nie jestem JESZCZE gotowa na to i nie potrafię nawet sobie odpowiedzieć czy kiedykolwiek będę. Nauczyłam sie byc niezależna,może zbudowałam wokół siebie jakiś tez mur i jest jak jest.
Bart kręci mnie strasznie fizycznie....intelektualnie też,bo przez te 3 lata i w dalszym ciągu przekonuję się,że mimo,że młodszy to jest całkiem inny niż mój ex ale..... Nie chcę nic robić na siłę,wbrew sobie

Magda, ogromne gratulacje


Malinowa śliczny synek

Mamba slicznego masz synka

A ja dzisiaj sobie poplakalam bo patrzylam na zdjecia Krystianka i ma identyczna buzke jak Kacperek...

Poza tym marwia mnie zimne raczki Kacperka...

Iva rozumiem...silna babka z Ciebie;)


Iwonko kochana nie placz...wiem ze Ci ciezko ...no nie wiem jak to ujac w slowa bo kazda na pewno czulaby to samo....ale badz dzielna ...masz dla Kogo ...

A Krystianek na pewno sie cieszy ze bedziesz dobra mamusia dla Kacperka...i czuwa nad Wami.

Choc wiem wolalabys miec ich dwoch przy Sobie...

Az mi lzy polecialy...;(

iwonta_kg napisał:

A ja dzisiaj sobie poplakalam bo patrzylam na zdjecia Krystianka i ma identyczna buzke jak Kacperek...

Poza tym marwia mnie zimne raczki Kacperka...

Iwonka....serce Krystianka bije teraz w Waszych sercach W Twoim,Sebastiana i w tym maleńkim serduszku Kacperka

Zimnymi łapkami się nie przejmuj....taka jego uroda,ja tez mam wiecznie zimne dłonie
Nie wiesz jak to mówią....zimne ręce-gorące serce

Agilla juz chyba tez dawno sie nie odzywala nie ???

iwonta_kg napisał:

Ale wiecie co nie dociera to do mnie jeszcze... Nie mogę w to uwierzyć normalnie! Teraz jest chyba więcej strachu niż radości. Boję się tego że będę przewrażliwiona. Że za mocno kichnę albo kaszlnę i coś mogłoby się stać. Przez to że straciłam mojego synka to każdy dzień będę zaczynać od myślenia czy wszystko jest wporządku... Mam nadzieję że nie wpadnę w taką paranoję. Dobrze że mam was :* :* :*[/quo


-Iwonko to jest Twoj post 8mscy temu...
Tak wrocilam do poczatku watku...i trafilam na ten post.


Teraz tulisz swojego synka....i masz go przy sobie.i wracajac do Tego ze plakalas...
Niech beda to tez lzy szczescia za to ze jestes dzielna i badz nadal...dla kacperka bo on tego potrzebuje.

iwonka tak sobie mysle ze kacperek taki grzeczny bo mu braciszek szepce do uszka ze mamusia zasluguje na to zeby odpoczac po wszystkich przezyciach.. ale jak bedziesz plakac to maly zmieni zdanie i da popalic zebys sie zajela nim i nie miala czasu myslec..

magda gratuluje:-) antos madry chlopak ze wyszedl teraz a nie czekal do terminu bo by niezly klocek wyszedl:-P

malinowa sliczniutki synek:-) i jak ladnie spi:-)

kwestia palenia u mnie tez lezy i kwiczy bo mezus juz potrafil prawie caly dzien na elektronicznym w domku wytrzymac a teraz pali na klatce chyba wiecej niz wczesniej i nic go nie rusza. nawet sie potrafil obrazic jak mu powiedzialam ze jebie od niego. ale taka prawda i nie chce zeby mloda od malosci musiala wdychac.. chyba juz bym wolala zeby sie kryl z tym paleniem

nubi no nie rob jaj.. kurowac sie prosze. nie czas na choroby.. a gdzie mieszkasz? blizej szpitala moze?

iva mam takie same butki i spiworek fajne to takie cieple.

villemo ciesze sie bardzo ze wszystko w porzadku z wami i ze braciszki sie polubily. stres okazal sie niepotrzebny:-) co do meza to hm.. pewnie okazuje to inaczej i wydaje mu sie ze ty wiesz ze on jest ci wdzieczny i cie podziwia wiec po co ma mowic.. ja tez sie cudow od mojego nie spodziewam. oni nigdy nie wiedza jak sie zachowac:-P i ze to co oczywiste my chcemy uslyszec i tyle