Mamusie wrzesień 2013 =)

Dzien dobry wszystkim

Agamo dzieki za slowa otuchy

Kalina u mnie tez rece bardziej popuchniete, reszta wydaje sie w normie...

Kinga spoko ten przepis, casto bardziej mokre wychodzi a niskie chyba dlatego ze sok z piekacych sie jablek go obciaza, takie sa tresciwe ale zapychaja chyba konkretnie weny nie czuje, wiec idzie do schowka i czeka na wlasciwy moment

Akina trzymam kciuki za Twoje wyniki, co do tych ruchow nisko -glupie uczucie, tez takie miewam...

Monika Ty od prania dywanow chyba rodzic zaczynasz

Ja chyba jeszcze drzemke zalicze mimo burczacego brzucha, d pozniej, a i oczekuje wiesci od Marty

jestem zalamana rozwiazali mi umowe stazowa....ani urlopu macierzynskiego ani nic....a niby mielii wyplacac do konca umowy stazowe....ale jakos to musi byc ...


mery jutro jednk ma cc.
nike juz ma dzidziusia pewnie przy sobie....

Cześć mamuśki

Mialam wczoraj coś napisać ale zabrakło mi weny
Moje dzieciątko sobie śpi, ale od wczoraj jakoś tak niespokojnie, co chwilę się wierci, chyba ją brzuszek pobolewa niestety
Mnie szew po porodzie już nie boli, Donatka w przeciwieństwie do Ciebie nogi mogę rozłożyć szeroko, a jakbym umiała to bym i szpagat zrobiła problem mam jedynie z jelitami i pęcherzem, jak się załatwiam to mnie boli i jedno i drugie czy też tak macie
Wczoraj się z mężem uśmialiśmy z Oleńki, bo jak ją przebieraliśmy to poszły aż trzy pieluchy, bo w pierwszą zrobiła kupkę, w drugą siku, udało się dopiero za trzecim razem
Madzia i Natalka ale urocze są Wasze maluszki a takie fajne, bo już takie większe, a ta moja kruszyna to taka maleńka jest, że czasami nie wiadomo jak ją wziąć na rączki.

Mery i Marta życzę Wam kochane powodzenia no i pozostałym mamom intensywnych skurczy
A moja waga już jest prawie taka jak przed ciążą, zostały mi jeszcze tylko 3 kg
Miłego dnia pa

tez mi sie dziwnie chodzi.. nawet ja siedze to jakby zaraz wyskoczyc miala:)

nubi taka pogoda dobijajaca nad krakowem.. ja sie czuje jakby mnie czolg przejechal i jeszcze strzelil lufa w glowe zapodaj sobie cos slodkiego to moze sie poprawi:) choc w sumie ja zapodalam kakauko i babeczke i kicha.. ide na przekor na spacerek.. moze co na obiadek wymysle po drodze bo koncepcji brak na razie

e mamuski szybko wage tracicie.. ciekawe ile osob schudnie bardziej niz przed ciaza:)

ale mi sie chce piwa cytrynowego..

Hej kochane

Madzia, patrzę, że Twój Antoś robi takie minki jak Patryś Spróbuję go przyłapać z aparatem, ale to moje cudo tyle śpi, że może być ciężko
Śliczny chłopak, widać, że duży

Natalko, Julka jest urocza Prawdziwa księżniczka

Aguś, my też wczoraj dopiero wyszliśmy na pierwszy spacerek Pod wieczór już, wędrowaliśmy sobie godzinę czasu, aż mi kręgosłup w tyłek zaczął wchodzić, jednak przegięłam, bo od porodu praktycznie nigdzie nie wychodziłam i zamiast stopniowo sobie przedłużać to od razu wyszłam na tyle czasu. Ale Patryk spał spokojnie, powietrze było bardzo przyjemne i nie chciało mi się wracać

Jeśli chodzi o korzystanie z octeniseptu to nam pediatra zalecała dwa razy dziennie jeśli będzie potrzeba, a jak nie to wietrzyć i czekać. Myślę, że lepiej żeby po psiknięciu od razu pępuszka nie zakrywać, tym bardziej, że octenisept rozmiękcza, więc lepiej dać mu wyschnąć.

Karolciu, cholernie przykra sprawa... nic nie da się zrobić?? Może spróbuj się skontaktować z UP, może jakoś Ci pomogą?

Kinia, gratuluję wzorowych wyników I dzięki za przepis, natchnęłaś mnie, bo właśnie szarlotka, którą robiła moja Mama na ucieranym spodzie z pianą nam się kończy, więc aż się prosi żeby nowe ciacho upiec

Monika, a jak robisz konkretnie te zapiekane banany? Bo wpadły mi w oko

Aaaa zapomniałam, Iva, coś o ściąganiu szwów pisałaś - ja byłam wczoraj. Śmiałam się, bo już wkurzać się nie miałam siły: najpierw nie mogłam się doprosić o skierowanie do chirurga (mojego gina nie ma), mimo że w rejestracji w przychodni powiedzieli, że dadzą bez problemu, to lekarka zaczęła jęczeć bez sensu, że muszę iść do ginekologa, mimo że w szpitalu mi powiedzieli gdzie mogę to załatwić. A jak już w końcu dostałam łaskawie to skierowanie to poszłam do tego chirurga, czekałam pół godziny w gabinecie, bo innemu pacjentowi przede mną szwy jakieś ściągali, tylko po to żeby się dowiedzieć, że... mogłam to sobie sama zrobić w domu Bo w szpitalu ostatniego dnia przecięli mi pętelkę z jednej strony, a miałam szew ciągły, więc wystarczyło go po prostu złapać z brzegu i wyciągnąć.

Trzymamy mocno kciuki za Martę i Mery, oby im poszło gładko i mogły się szybko cieszyć swoimi maleństwami .

U nas ogólnie dobrze. Ja już wróciłam do wagi sprzed ciąży, ale jeszcze oczywiście brzuszka mi trochę zostało no i pobolewa przy wstawaniu z łóżka. Poza tym w porządku.
Patryś przesypia noce bez problemu, tylko wczoraj strzeliłam sobie w kolano, bo wieczorem położyłam go do wózka po spacerze "na chwilę" w pokoju u Mamy i musiałam go budzić żeby go przenieść do łóżeczka (bo czujny ten mój szkrab jest niesamowicie) a wtedy robi się baaardzo marudny. Ale w końcu parę minut po północy udało nam się zasnąć.
Zapisałam nas na kontrolę bioderek na początku października, załatwiłam najważniejsze formalności i trochę odetchnęłam. Chociaż wczoraj coś we mnie pękło, bo wieczorem aż podniosłam głos na Mamę i się poryczałam wściekła na siebie, że straciłam kontrolę nad nerwami. Coś się musiało skumulować, nawet nie wiem co.. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej.

Pewnie się do wszystkich nie odniosłam, wybaczcie, ale myślami już jestem w kuchni i robię to ciacho a jeszcze pranie muszę wstawić a coś nam się pralka buntuje , mam nadzieję, że nie siądzie całkiem...
Powodzenia brzuchatki, oby Wam brzuszki lekkimi były, a Maluchy szybko się pojawiły po tej stronie ;*

Dzień dobry

Razem z Julką dziękujemy za wszystkie miłe słowa

Nie wiem jak mam ubierać Małą na taką pogodę. Chcę z nią jechać samochodem do babci, ale nie mam pojęcia co jej założyć, żeby ani nie było jej za ciepło, ani za zimno

A Wy jak ubieracie swoje Maleństwa?

niagara napisał:

Dzień dobry

Razem z Julką dziękujemy za wszystkie miłe słowa

Nie wiem jak mam ubierać Małą na taką pogodę. Chcę z nią jechać samochodem do babci, ale nie mam pojęcia co jej założyć, żeby ani nie było jej za ciepło, ani za zimno

A Wy jak ubieracie swoje Maleństwa?

Jak do samochodu to ja zakładałam na body i półśpiochy takiego cieplejszego welurowego pajaca i czapeczkę wiązaną i przykrywałam Patrysia kocykiem.
Ogólnie to na cebulkę najwygodniej, bo w razie czego można warstwę dodać albo zdjąć

Aguś ja pryskam pępuszek octaniseptem dwa razy dziennie, po czym wycieram dziecięcymi patyczkami do uszu.

niagara napisał:

Madziu my juz uzywamy pampersow 2, ale bardziej z racji tego, ze 1 nam zabraklo, a 2 mamy zapas, a nie dlatego, ze byly za male
Donatka a dlaczego macie az tyle wizyt u lekarzy?

Powiedzicie mi, Was tez tak boli krocze po porodzie? Ja w sklepie w kolejce ustac nie moge, tak mnie rwie dzisiaj poszlismy na spacer i tak mnie zaczelo bolec, ze ledwo do domu wrocilam. Dodam, ze nie biore zadnych srodkow przeciwbolowych. Teraz nie wiem czy to normalne, czy cos jest nie tak. Pojechalabym do lekarza, ale boje sie, ze wyjde na jakas hipochondryczke czy cos...

Natka mnie też krocze ciągle doskwiera... ale co sie dziwić w końcu mam tam z 10 szwów już powoli zaczyna mnie to denerwować, szwy mnie swędzą a jak czyszczę nos albo kaszlę to mam wrażenie jakby macica mi miała zaraz wylecieć.

Donatka mi też szwy popuszczały ale samo się zagoiło, myłam mydełkiem z nanosrebrem i psikałam oceniseptem... zobaczę co lekarz powie na wizycie kontrolnej w 6 tygodniu po porodzie

karolcia1919 napisał:

jestem zalamana rozwiazali mi umowe stazowa....ani urlopu macierzynskiego ani nic....a niby mielii wyplacac do konca umowy stazowe....ale jakos to musi byc ...

Na stażu urlop macierzyński i tak się nie należy. Szkoda, że narobili Tobie nadziei. Tam gdzie mialas staż mogli dać Tobie umowę. Mi mieli dać zlecenie, ale dali na szczęście umowę o pracę po zakończonym stażu. A umowę pewnie rozwiązali z Tobą, bo zbyt długo byłaś na zwolnieniu, a jest określony czas przez jaki można być "niezdolnym" do pracy.

Mi od wczoraj też chyba ten czop odchodzi. Pewnie ruszyło się po zdjęciu szwu. Dziś jest już mniej.

agamo napisał:

No i na szczęście waga idzie mi w dół bo opuchlizna z nóg o wiele mniejsza! Odrazu lepiej bo miałam takie balony ze ani sie schylic ani kleknac nie mogłam!u nas pojawił sie problem i nie wiem czy tylko wyolbrzymiam ale nie podoba mi sie kikut pepinowy małego Jak to jest jak odpada to pępek pod spodem jakiego koloru jest? Odrazu koloru skory czy innego? Wydaje mi sie ze ten pępek nieładnie pachnie ale wczoraj oglądała go położna i nic nie powiedziała a ja tym głupim babom nie ufam za bardzo! No i wczoraj jak to zobaczyłam to zaczęłam małemu psikac tym ocsanicept czy jak mu tam ale jak często mozna nim psikac i wystarczy psiknac i zalorzyc pampersa czy czekać az on wyschnie?

Agusia ja czyściłam octeniseptem 2 razy dziennie i robiłam to tak że psikałam i potem czyściłam na około kikuta patyczkiem kosmetycznym tym grubym z czasem pratycznie cały wkładałam pod kikut... natomiast jeśli chodzi o nieprzyjemny zapach to u nas też tak było więc zaczeliśmy wietrzyć i pomogło... oczywiście paapers ciągle wywinięty bluzeczka i półspiochy i brzusio ciągle na wierzchu... położna mi powiedziała że doputy pierścień pępuszka nie jest czerwony to wszystko jest ok, bo jak robi się czerwony to znaczy że zaczyna się zakazenie

Hej

Karolcia kiepska sprawa z ta umowa niezle cie urzadzili szkoda ze nie mialas jakiegos znajomego co ma firme i moglby cie zatrudnic to oplacilabys skladki z trzy miesiace i reszte uciekla na l4 moi znajomi tak robili jak nie bylo wyjscia

Ja natomiast chyba tez zawalilam bo podobno trzeba zglosic do pracodawcy ze chce sie wykorzystac caly maciezynski czyli rok dla mnie to oczywiste i nic nie zglosilm ciekawe co z tego bedzie jak e dostane roku to chyba sie niezle wku...

Paulinka powm ci ze pielegniary w szpitalu byly w szoku jak po cesarce siedzialsm po. turecku i nie chcialy mi dac pozniej nic przeciwbolowego a ja tak siedziec moglam ale bolec bolalo tak samo jak w innej pozycji

Natalka nie ty jedyna nie wiesz jak ubierac dziecko ja tez mam z tym wiecznie problem zwlaszcza ze mi wiecznie zimno i sie zastanawiam czy hubciowi tez wiec tak jak powiedziala asis najlepiej na cebulke i ewentualnie rozbierac ja przewaznie na body zakladam takie welurowe spodenki i bluze i tez kocykiem przykrywam

Hubciowi caly czas charcze w tym nosku i to przewaznie tylko w nocy i juz naczytalam sie ze to moze byc normalne po porodzie ze sie oczyszcza jeszcze a moze to byc nawet zapalenie pluc i juz spanikowalam czy wasze dzieci tez tak maja????nie swiszczenie a takie charczenie jakby mial katar dodam ze zakraplam albo sol fizj albo wode morska i jsk scisgne to jest lepiej

Az wstyd przyznac ale wczoraj byl nasz pierwszy raz tzn pierwszy raz po porodzie niestety nie wytrzymalsm do kontrolnej wizyty ginekologicznej mam nadzieje ze nic sie nie stanie i powiem wam ze po porodzie jest inaczej mimo ze mialam cc albo to poprostu ze tak dawno sie nie kochalismy ale co chcielismy cos zaczac to maly sie budzil az bylam zla na niego

A teraz synek spi slodko bo dzisiejsza noc to byla tragedia co chwila sie budzil i nie chcial spac bylam juz rozdrazniona i zmeczona...a teraz jak maly spi to ja nie moge zasnac bo chcialam ode'spac ale nic z tego...

Zwleklam sie z lozka mimo tej pogody, sniadam a pozniej do brata i dziewczynek moze one kuzynke rusza

Kalina czytam twojego posta, patrze 30 minut temu i patrze przez okno a tam deszczyk, zdazylas wrocic czy Cie polalo?

Dziewczyny po porodach, dobrze was podczytywac ale jeszcze sobie troche dozuje wiec nie bede sie rozpisywac z Wami, wybaczycie, a ja cierpliwie poczekam i jak bedzie na to czas to popisze o szwach i innych

Asia mowisz ze czop juz sie ruszyl? Nie szalejcie, zaczekajcie na Zo

Karola wspolczuje, z tego co pamietam bylas uprzedzona o braku urlopu na stazu... Moze dowiedz sie jak mozesz sie wesprzec jeszcze albo w up albo w zus? Bez sensu tak zostac z niczym a ubezpieczyc sie musisz zwlaszcza teraz przed porodem (nie wiem jak to wyglada ze stazowymi sprawami) trzymam kciuki

Dzień dobry Mamusie

Niagara, dziękuję za zmiany Śliczna ta Wasza Juleczka!! Jeśli chodzi o ubieranie, to zakładam Zosi bodziaki i spodenki, a na wierzch cieplejszy kaftanik i śpiochy z froty (czy czegoś takiego milusiego ). Do tego czapeczka i skarpetki. Na wierzch kocyk. Wczoraj na spacerku tak była ubrana i do autka też tak zakładamy. Sprawdzam czy się nie przegrzewa, ale plecki miała suche, a rączki cieplutkie, więc chyba było w porządku

Nike, czekamy na wieści i cały czas jesteśmy z Wami myślami

Iwonka, Kacperek przesłodki buziaki dla niego! Też już czekam aż pępuch odpadnie i będziemy leżakować na brzuszku

Lecę na obiadek , a później wrzucę jakieś zdjęcie Zosieńki z domku

A u nas wczoraj była pierwsza kolka... zaczęło się o 20... i tak krzyczał i krzyczał do 23... w końcu udało się go udobruchać smaczkiem oczywiście po jakiś 2h krzyków nermy puściły i mi i D. i żeśmy się pokłucili on na mnie się wydarł że wypiłam kawę i zjadałam winogron a ja na niego że dziecko wiecznie u niego na rękach płacze... hihih oczywiście nerwy nam przeszły jak mały zasnął

Dziś asekuracyjnie poleciałam i kupiłam kropelki bobotki bo polecają w necia i tu na forum też któraś pisała żę są super...

Nike i Merry trzymam kciukasy oby wszystko poszło sprawnie

A resztę nierozpakowanych proszę o to abyście się wyspały i najadały za wszystkie czasy... puki możecie

Kalinka za mną też chodzi piwko cytrynowe i jeszcze bym kebaba zjadła