Mamusie wrzesień 2013 =)

hej

mi dziś się udało aby małego zmusic do leżakowania ze mna i nawet chwile pospalam ale obudzil mnie dzwonek-zamknelam się w domu aby nie nawiedzila mnie tesciowa wiem jestem wredna ale ona zawsze przyjdzie jak maly spi obudzi mi go pojdzie a ja mam później jazdy bo hubi nie chce spac już i ten dzwonek dzwoni dzwoni az już się wscieklam i w ostatniej chwili wychyliłam się przez okno a to nie tesciowa tylko kurier dobrze ze zdazylam bo zamowilam sobie olejek do wlosow bo jednak po tym jak przeszłam z czarnego na blond mam tragedie z rozczesaniem wlosow i już nawet kuracja z kawioru nie pomogla

dobra zbieram się z małym na spacerek bo przeleżymy caly dzień mam dziś lenia słoneczka nie ma to bym mogła przespać caly dzień zwłaszcza ze maly chętny dziś do drzemania

karolcia to widze ze moje dziecko nie jedyne które nie spi w lozeczku az mi R się spytal po co kupowaliśmy lozeczko tylko latwo mu mowic bo to nie on wstaje w nocy do dziecka a co do teściowej to moja tez wpatrzona we wnuka a mi to nic nie pomoze wiec karolcia rozumiem cie nawet jak bylam chora to powiedziała a ty to nic
i wiecie co ostatnio tesciowa chciała wziasc małego do siebie ale ja nie pozwoliłam jakos boje się z nia zostawić dziecko mimo ze wychowala trojke swoich i jest niania wiec i trojke cudzych

osz kur..przyszła tesciowa!

papi88 napisał:

hej

mi dziś się udało aby małego zmusic do leżakowania ze mna i nawet chwile pospalam ale obudzil mnie dzwonek-zamknelam się w domu aby nie nawiedzila mnie tesciowa wiem jestem wredna ale ona zawsze przyjdzie jak maly spi obudzi mi go pojdzie a ja mam później jazdy bo hubi nie chce spac już i ten dzwonek dzwoni dzwoni az już się wscieklam i w ostatniej chwili wychyliłam się przez okno a to nie tesciowa tylko kurier dobrze ze zdazylam bo zamowilam sobie olejek do wlosow bo jednak po tym jak przeszłam z czarnego na blond mam tragedie z rozczesaniem wlosow i już nawet kuracja z kawioru nie pomogla

dobra zbieram się z małym na spacerek bo przeleżymy caly dzień mam dziś lenia słoneczka nie ma to bym mogła przespać caly dzień zwłaszcza ze maly chętny dziś do drzemania

karolcia to widze ze moje dziecko nie jedyne które nie spi w lozeczku az mi R się spytal po co kupowaliśmy lozeczko tylko latwo mu mowic bo to nie on wstaje w nocy do dziecka a co do teściowej to moja tez wpatrzona we wnuka a mi to nic nie pomoze wiec karolcia rozumiem cie nawet jak bylam chora to powiedziała a ty to nic
i wiecie co ostatnio tesciowa chciała wziasc małego do siebie ale ja nie pozwoliłam jakos boje się z nia zostawić dziecko mimo ze wychowala trojke swoich i jest niania wiec i trojke cudzych

osz kur..przyszła tesciowa!

No to se poszliście na spacer.... :/

Hej Mamusie i Bąbelki,

Kiniu, Aniu, kciuki cały czas za Was zaciśnięte, trzymajcie się dzielnie!

Ja się dzisiaj załamałam i nie umiem się pozbierać. Najpierw całą ciążę nastawiałam się na poród naturalny, wszystko było fajnie, aż w końcu okazało się, że mamy poślady zamiast główki na dole. No trudno, miało być cc, było cc, daliśmy radę. Później chciałam strasznie karmić piersią - tylko piersią - no to dopadł nas konflikt grup głównych i żółtaczka podwójna; Patryś dużo spał, stracił prawie 10% masy ciała, wypisali nas jakby nigdy nic ze szpitala, w ogóle na to nie patrząc (a ja nie miałam pojęcia, że coś jest nie halo) i teraz nie może nadrobić zaległości. Jakby tego było mało okazuje się, że coś z moim pokarmem jest nie tak, bo słabo leci i Patryk się nie najada. Kupiłam dzisiaj laktator i przez ponad pół godziny ściągnęłam mizerne 20ml. Jutro idę z moczem Patrysia do analizy, piję herbatki laktacyjne a i tak nie wiem czy nie skończymy na mm...

Wybaczcie prywatę, ale no wyć mi się chce i mimo że przeczytałam zaległe posty to nie wiem co napisać...

asiek89 napisał:

Hej Mamusie i Bąbelki,

Kiniu, Aniu, kciuki cały czas za Was zaciśnięte, trzymajcie się dzielnie!

Ja się dzisiaj załamałam i nie umiem się pozbierać. Najpierw całą ciążę nastawiałam się na poród naturalny, wszystko było fajnie, aż w końcu okazało się, że mamy poślady zamiast główki na dole. No trudno, miało być cc, było cc, daliśmy radę. Później chciałam strasznie karmić piersią - tylko piersią - no to dopadł nas konflikt grup głównych i żółtaczka podwójna; Patryś dużo spał, stracił prawie 10% masy ciała, wypisali nas jakby nigdy nic ze szpitala, w ogóle na to nie patrząc (a ja nie miałam pojęcia, że coś jest nie halo) i teraz nie może nadrobić zaległości. Jakby tego było mało okazuje się, że coś z moim pokarmem jest nie tak, bo słabo leci i Patryk się nie najada. Kupiłam dzisiaj laktator i przez ponad pół godziny ściągnęłam mizerne 20ml. Jutro idę z moczem Patrysia do analizy, piję herbatki laktacyjne a i tak nie wiem czy nie skończymy na mm...

Wybaczcie prywatę, ale no wyć mi się chce i mimo że przeczytałam zaległe posty to nie wiem co napisać...

Asiek, my też mamy konflikt grup głównych i podwójną żółtaczkę. Ale ja cały czas daję swoje mleko, ostatnio 1-2 razy dziennie modyfikowane też. Jeśli chodzi o spadek wagi, to wszystkie dzieci tak mają. Szymek jak się urodził miał 2500g, a jak wychodziliśmy ze szpitala 2390 g. Na pewno nadrobi. Wydaje mi się, że jeszcze ma żółte gałki oczne, ale nie wiem...

Tak w ogóle jesteśmy przeziębieni z Szymusiem Małemu ciągle z nosa leci, że ciężko mu oddychać i psika. Całą noc prawie płakał Może ze 2 godziny pospałam Latałam z aspiratorem. Ehh oby dzisiaj było lepiej...

Donatko, dzięki, ale Patryś stracił 400g - to jest więcej niż standardowe ok.5%. I to w sumie w ciągu trzech dni. A przybrał od wyjścia ze szpitala raptem 100g z groszem, a ma już skończone trzy tygodnie. Dlatego to jest takie stresujące. No a po żółtaczce u nas śladu już nie ma.

Trzymajcie się zdrowo, oby Wam przeszło szybko to przeziębienie.

Dziewczyny skurczami na ktg, a raczej ich brakiem, nie ma się co przejmować. Ja miałam podłączone podczas całego porodu i ani jeden skurcz mi się nie zapisał, a dziecko urodziłam
Donata na katarek dobrze jest dziecku wkropić do noska kilka kropelek soli fizjologicznej i położyć na brzuszku, żeby się ładnie oczyściło. Moja Julka bardzo nie lubi wyciągania aspiratorem. Żółtaczki najlepiej pozbyć się przez częste dopajanie przegotowaną wodą. Wszystko się szybko wypłukuje
U nas pediatra była na wizycie w domu po ok 2 tygodniach.

A my byliśmy na usg, bioderka w porządku, co mnie bardzo cieszy

Mój mały śpioszek

I dzisiejszy spacerek

Jaka fajna Julcia ślicznie się prezentujecie

Asiek , Ty się tam nie stresuj. Na milion procent jestes mega mamą

niagara napisał:

Dziewczyny skurczami na ktg, a raczej ich brakiem, nie ma się co przejmować. Ja miałam podłączone podczas całego porodu i ani jeden skurcz mi się nie zapisał, a dziecko urodziłam
Donata na katarek dobrze jest dziecku wkropić do noska kilka kropelek soli fizjologicznej i położyć na brzuszku, żeby się ładnie oczyściło. Moja Julka bardzo nie lubi wyciągania aspiratorem. Żółtaczki najlepiej pozbyć się przez częste dopajanie przegotowaną wodą. Wszystko się szybko wypłukuje
U nas pediatra była na wizycie w domu po ok 2 tygodniach.

A my byliśmy na usg, bioderka w porządku, co mnie bardzo cieszy

Dzięki. Wkraplam mu sól morską, ale chyba to jest to samo??? A jak u Was przeziębienie? Minęło? Tylko solą fizjologiczną leczyłaś małą? Nawet mi nie powiedzieli, że trzeba dopajać wodą przygotowaną przy żółtaczce... Kilka razy dałam mu herbatkę koperkową, a to w sumie też woda przygotowana. A my spacerki i kąpiele na razie sobie odpuściliśmy do poprawy.

Asiek, na pewno Twój synek zacznie nabierać ciałka, zobaczysz.

Jaka ladna Julcia i mamusia z wózkiem no az zazdroszcze takich widokow

minki mojego hubcia

Kiniu, Donatko, dzięki Staram się nie przesadzać, ale wiecie jak to jest jak się martwimy o swoje Skarby...

Donatko, mi mówili, że częste karmienie swoim pokarmem jest najlepszym lekarstwem na żółtaczkę. `

Natalka, zdjęcia super, no i najważniejsze, że bioderka zdrowe!

Hubcio ,słodziaszny

i wielkie zainteresowanie misiem

Hubi mistrz mimiki

Ja już zwarta i gotowa. Mam tablet, więc będę się starać Was informować i może uda mi się wstawić fotke

Hehe ale asior z tego Hubcia usmialam sie boskie

Kinia ja dzis caly dzień myślami z Tobą dopóki nie urodzisz to caly czas będziesz u mnie w glowie kciuki caly czas zacisniete za was najedz się dziś wszystkiego co później zakazane