- Posty: 1056
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie wrzesień 2013 =)
Mamusie wrzesień 2013 =)
- pyzaura
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 11,10.2013 Michalinka :)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- akina_zet
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kocham Cię CÓRCIU całym serduchem :)
- Posty: 1076
- Otrzymane podziękowania: 0
Mam chwilę, to napisze jak to było ze mną.
Jak wiecie trafiłam we wtorek do szpitala, bo mała mało się ruszała, był kiepski zapis ktg i wyszły złe przepływy. No to pojechałam, trfiłam na oddział przedporodowy, tam do środy wieczorem leżałam pod zapisem ktg, zrobiono mi test na oxy, znów przepływy... zapisy ktg nadal były dupne, przepływy lepsze.Odesłano mnie na normalny oddział i tam miałam czekać do 29.09. na poród, przespałam noc, rano przed obchodem znów mnie podłaczyli pod ktg i...... było źle. Zebrał się cały sztab lekarzy nade mną, poraz kolejny przepływy i były baaaardzo złe, Iguni było coraz gorzej w brzuszku. Podjęli decyzję o indukcji, choć szanse na poród naturalny były marne, bo rozwarcie miałam raptem na 1/2 palce i szyjka jak u żyrafy długa na 2,5 cm.
Trafiłam na porodówkę, podłaczyli oxy i nic sie nie działo, zero postępów, tętno małej spadało na łeb na szyję, znów przyszedł sztab lekarzy i w przeciagu 5 minut byłam już na stole! Mąż wpadł w ostatniej chwili,wziął torbę i zdąrzył mnie tylko ucałować, a mi sie płakać chciało,tak bardzo o nią się martwiłam!
I chwila moment i o 13:40 Gusia była na świecie 52 cm. długości waga 2800,dali mi szybko ją ucałować po wyjęciu, ;pobeczałam się oczywiście i tylko usłyszałam, jak piali nad nią jaka to ładna z niej dziewczynka
Dużo mnie kosztował ten poród, przede wszystkim strachu o nią, jak patrzyłam na to ktg, to serce aż bolało!Takie myśli miałam w głowie, że nawet nie chce o nich pisać. Prawdopodobnie winą min. tego,że jest taka mała, był ucisk na jakieś naczynie, tudzież starzejące się łożysko, w piatek też mam miec jej wyniki badań, czy nie było jakiegoś zapalenia wenątrzmacicznego i jestem obsrana jak cholera przed tymi wynikami.A może po prostu taki urok Iguni, że jest malutka. Plus taki,że porobili Gusi w szpitalu mnóstwo badań , dlatego też tak długo siedziałyśmy w szpitalu.
Wiecie co, teraz Gusiaczek jest tuż obok i łzy same płyną po polikach
Ooooo słyszę jakieś postękiwanie, chyba ktoś obudził się na jedzonko
P.S. Natka uzupełnisz mnie w tabelce? data porodu 26.09., poród przez cc, waga 2800 i 52 cm.długości, 39 tc + 4.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pyzaura
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 11,10.2013 Michalinka :)
- Posty: 1056
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- paulinka.k22
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 335
- Otrzymane podziękowania: 0
Monika najważniejsze, że już z Igunia jesteście w domu i wszystko jest ok Moja Ola i tak była mniejsza o 200 g od Iguni, więc się nie martw, widocznie taki urok naszych kruszek zobaczysz jak będzie ładnie przybierać na wadze, ponoc takie maluszki szybciej rosną, Ola w 2 tyg przybrała 500g a tak w ogóle to sliczmna z niej dziewczynka
Drugiej Moni gratuluję ślicznego synka
Kinga powodzenia
Ania a Tobie życzę wytrwałości
A ja od rana walczę z Olcią, nie chce skubana spać! Od rana spała może z 1,5godz ciągle się budzi, chyba brzuszek boli
a co do pieluchowania, my cały czas to stosujemy, bo mała nie miała jeszcze USG bioderek. Mamy wyznaczone badanie dopiero na 22, jeśli wszystko będzie ok to już zaprzestaniemy.
Papi ale fajny Twój Hubcio i jak się zmienił śliczny z niego chłopczyk
Muszę uciekać bo moja wiercipięta znowu się przebudzona i trzeba na rączki wziąć
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nefeli
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1039
- Otrzymane podziękowania: 0
Monia piekna ta fotka Twoja z Igusia caluje Was mocno,moja kruszynka jak sie urodzila tez wazyla 2880 i 51cm,ale juz jest niezly klocuszek
MONICZKO NR 2 OGROMNIASTE GRATULACJE SLICZNEGO DUZEGO CHLOPACZKA,SCISKAM WAS MOCNO I ZYCZE ZDROWKA!!!!!Jasiu jest cudowny!!!!!!!!
Cos o brzuchach widzialam...moj wisi obrzydliwie...ja cale cialo mam jakies oklaple ,wszystko lata ....bleeeeeeeee
Aniu kciuki mocno zacisniete caly czas...
przepraszam jak cos pominelam,ale nie mam chwili zeby poczytac...
pozdrawiam wszystkie Mamusie...Iwonka co u Was ? Serke gdzie zniknelas? a moze jestes a ja slepota ....???
uciekam....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- donata
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 242
- Otrzymane podziękowania: 0
Ivka ale Ty laska, ja to jak mały potworek jeszcze jestem
Aguś, Ivka Wy dajecie cyca czy odciagacie i dajecie z butli? Bo mała robi takie cyrki jak jej cycka przystawiam, że chyba pół miasta ja słyszy.... i kończy się na butli
Czy Was też tak kręgosłup boli???
Cześć
Akina, Ja też mam problemy z kręgosłupem. Nigdy mnie tak nie bolał jak teraz, nawet podczas ciąży Nie mogę nawet małego spokojnie nakarmić, bo kręgosłup mnie tak łupie. Muszę mieć oparcie jakieś. Ja odciągam mleczko i daję z butelki. Z piersi dzisiaj ciągnął chyba z 15 minut i jak go podniosłam, to wszystko zwrócił... Chyba pomylił cycka ze smoczkiem Monia, ważne że masz to za sobą wszystko! Byłaś dzielna. A córeczka śliczna. Oczy na pewno będzie miała po Tobie, duże i ciemne Czekamy na zdjęcia nowe oczywiście! Mój Szymek miał 2390 g, a teraz jaki byk Ubranka jeszcze za duże
Iva, fryzura pierwsza klasa. Pewnie od razu lepiej się czujesz po wizycie u fryzjera Ja musze sobie też zamalować ten odrost, bo wstyd do ludzi wychodzić
My oczywiście znowu mieliśmy ciężką noc :/ Nie wiem czy to przez katar czy problemy z brzuszkiem. Mały się budził po 30 minut średnio i ciągle stękał... A dzisiaj też niewiele lepiej. Teraz zasnął na trochę. Jutro chyba ściągnę do siebie pediatrę. Szymek jeszcze zaczyna kaszleć i nie wiem też czy nie ma tego refluksu przełykowego czy jakoś tak. Zje te 90-100 ml to 3 godziny średnio i ciągle mu się ulewa. Po karmieniu płacze dopóki mu się nie uleje, bo jakby stało mu w gardle. I takie minki robi jakby miał zgagę :/ A ulewa mu się po każdym karmieniu ze 3 razy i naprawdę dużo. Położę i za 10 minut leci mu ciurkiem mleczko i potem jak zawsze czkawka. To ja się nie dziwię, że on ciągle głodny i głodny i płacze. Jeszcze z tydzień temu spał ładnie i budził się co 3 godziny średnio i w dzień i w nocy. A teraz? Nie wime, co mam robić i myśleć. Jestem bezradna jak patrzę jak się męczy po jedzeniu :/ A taki głodny.
Dziewczyny mam kilka pytań. Ile Wasze dzieci śpią w dzień i w nocy? Jak często i długo płaczę? I ile dajecie tego mleka i jak często? I ile kupek tak średnio jest przez dobę?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- akina_zet
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kocham Cię CÓRCIU całym serduchem :)
- Posty: 1076
- Otrzymane podziękowania: 0
Dzięki dziewczynki za ciepłe słowa
Czyli mówicie, że prócz cyca lepiej dokarmiać jeszcze?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- zuzuzanta
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 259
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziewczyny mam kilka pytań. Ile Wasze dzieci śpią w dzień i w nocy? Jak często i długo płaczę? I ile dajecie tego mleka i jak często? I ile kupek tak średnio jest przez dobę?[/quote]
Ze spaniem bywa bardzo różnie i w ciągu dnia i w nocy. Wczoraj np. jak się synek obudził o 17-tej to zasnął o 21:30. Widać było, że jest już przemęczony i chyba to mu przeszkadzało w zaśnięciu. Często jest tak, że jak się obudzi ok. 7:30 rano, to robi sobie ze dwie godzinki czuwania. Potem krótka drzemka. Następnie zjada i około 12-tej idziemy na spacer, na którym niby śpi, ale co chwilę otwiera oczy. Po spacerze w domu ma niezłe spanko. W nocy budzi się mniej więcej co 3-4 godziny.
Jeśli chodzi o płacz, to słychać go wtedy jak jest głodny.
Karmię mlekiem modyfikowanym (Nan) 90-120ml, ale np. dzisiaj nie chce jeść i jak rano wsunął 120, tak potem dwa razy po 70ml. Teraz śpi i jestem pewna, że jak się obudzi to będzie ogromny krzyk z głodu i pewnie 120ml będzie mu mało. Jeśli chodzi o częstotliwość karmień, to co 3-4 godziny, czasami 5. Nie budzę go specjalnie na jedzenie.
Kupki produkuje dwie lub trzy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Alivva
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- mama Filipa 18.12.2002 i Alicji 12.09.2013
- Posty: 1583
- Otrzymane podziękowania: 0
A i fakt Donia-jedna wizyta u fryzjera a wyszłam mega uszczęśliwiona Jakby wszystko co złe spadło razem ze ścietymi włosami
Monia Igunia śliczniutka JUż widać,że będzie miała duże bystre ślepka
Ja moją Alę karmię butlą. Przy cycu zasypia więc ma go raczej do pociumciania niż do najedzenia się. Wypija średnio co 3 godziny 100ml.
Jasiek Moniki też słodziak Oj nieciekawy ten poród skoro przy 9cm jednak zapadła decyzja o cc ale najwazniejsze,że z nią i maluszkiem wsio ok.
Donia,w odp na Twoje pytania. Mała śpi róznie. Czasem śpi duuuużo jak dziś,a czasem więcej płacze niż śpi.... Chociaż zauważyłam,że po tym Infacolu lepiej. Nie ma problemów z kupkami a i tez dużo mniej płacze z powodu kolek.
Mleczko tak jak pisałam co 3h 100ml. Przeważnie moje mleczko ale tak raz,czy dwa razy na dobę dostaje bebilon.
A kupki mamy prawie w każdej pieluszce....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- papi88
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 827
- Otrzymane podziękowania: 0
dziewczynki wy tak o fryzjerze o makijażu a mi brakuje pojscia od czasu do czasu na solarium...wiem co o mnie pomyślicie ale to mnie odpręża i zastanawiam sie czy dopóki karmie to wogole nie mogę a jakbym zakryla piersi..moj R mowi ze absolutnie ja zrobie oczywiście tak aby nie zaszkodzić małemu ale głupio mi pytac lekarza bo oni to wogole przeciwnicy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- zuzuzanta
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 259
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- słonko
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 249
- Otrzymane podziękowania: 0
Po pierwsze gratulacje, Moniko! Jaś nieprzeciętnie wysoki, a jaki słodki na fotce
Dziękuję też za komplementy dla Piotrusia
Wiecie co, nie sądziłam, że uda mi się napisać... A tu po karmieniu usiadłam z Małym na rękach przy kompie, czytając Wasze posty, i tak mi po jakimś czasie zasnął chyba dość twardo
U mnie sajgon Ledwie Wam opisałam w sobotę mój poród, a tu kolejne atrakcje...
Ale po kolei: do porodu dodam jeszcze tyle, że owszem, był bardzo ciężki i oprócz nacięcia krocza... miałam pęknięcie pochwy O czym dowiedziałam się z wypisu Zszywali mnie w znieczuleniu ogólnym przez podejrzenie alergii na lidokainę (o tym, że obawiam się znieczulenia, pisałam Wam kiedyś - w szpitalu na szczęście poważnie to potraktowali). Nie powiem, po trudach porodu, przyjemna była ta kilkunastominutowa drzemka Po obudzeniu usłyszałam od lekarki, że będzie mi trzeba przetoczyć krew, bo dużo straciłam. No i następnego dnia wieczorem dostałam dwie jednostki koncentratu krwinek czerwonych, bo wyniki krwi były masakryczne Napłakałam się, bo tak nie chciałam przyjmować krwi... Ale to faktycznie postawiło mnie nieco na nogi, choć hemoglobina w dniu wypisu była nadal grubo poniżej normy...
W szpitalu nikt ze mną nie rozmawiał o porodzie, a ja nie miałam siły chodzić i się dopytywać. Jak zapytałam lekarza, który robił mi kontrolne usg, czemu straciłam tyle krwi, to on powiedział, że właśnie chciał mnie o to spytać, bo próbuje to ustalić! (na usg wychodziło, że w macicy pięknie się wszystko oczyszcza i tam źródeł krwawienia nie widać). A o pęknięciu pochwy nikt ani słowem nie wspomniał!
No i po takich przygodach w pierwsze dni w domu byłam ogromnie słaba Po kilku krokach musiałam siadać albo kłaść się. Mimo to coś natchnęło mnie, żeby iść w sobotę wieczorem z psem na spacer. W windzie myślałam, że zemdleję, ale na powietrzu z każdym krokiem było lepiej Jak mnie to ucieszyło! W niedzielę spacer był już z wózkiem A w poniedziałek... zapalenie piersi! Gorączka około 37,8, myślałam że umrę. Tak się bałam, że jestem za słaba na takie atrakcje i wyląduję w szpitalu. Ale z pomocą paracetamolu w czopku, kapusty, odciągania i karmienia, zażegnałam problem w jeden dzień! A Piotruś miał jakieś niesamowite wyczucie, bo cały dzień przespał budząc się tylko co 3h na karmienie! (jak ja go kocham za to! ). Na a wczoraj i dziś moje Maleństwo nie chce spać w dzień między karmieniami. Po pierwszym - do południa - tak (i wtedy razem z nim drzemię). A potem od cholery marudzenia, kupy po trzy pod rząd, prężenie i bąki itp. Btw Agamo, u mnie z kupami jest identycznie! Kupa lub żółty płynny kleks w niemal każdej pieluszce (tej nocy o dziwo były tylko niewielkie kleksy, a spanie super po 3-4h między karmieniami i bez płaczu )
Mam nadzieję że wychodzę na prostą. Zażywam Chela-Ferr, czuję się znacznie silniejsza. Sprawy kolkowe powoli obczajam. Dzięki Villemo za podpowiedź. Właśnie zastanawiało mnie bardzo, czemu moje dziecko samo reguluje sobie jakość pokarmu, tzn. nie chce jeść tego pierwszego, który mi sam cieknie, jak zaczynam przystawiać. Myślałam, że tylko przez to, że się nim krztusi, bo za szybko leci. A on pewnie czuje, że to rzadkie mleko mu po prostu nie służy. Także teraz razem z nim czekam, aż trochę pocieknie i dopiero się przystawiamy
A jeszcze się pochwalę: Odpadł nam dziś w nocy kikut pępowiny
Dobra, koniec o mnie. Ale się rozpisałam...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- słonko
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 249
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziewuszki, wszystkie Wasze dzieciątka śliczne A niektóre już takie duże i wkraczają w kolejne etapy rozwoju!
Iva, no pięknie te włoski wyszły! A co zrobiłaś z Lusią na czas wizyty u fryzjera? Bo sama się zastanawiam jak coś takiego zorganizować...
Aniu, nie stresuj się. Jest duża szansa, że zacznie się samo! Ja przenosiłam teoretycznie o tydzień i widzisz wszytko się samo rozhulało (dokładnie w dzień terminu z pierwszego usg )
Kinga, trzymam mooocno kciuki!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nike84
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 888
- Otrzymane podziękowania: 0
Monia Jasiu przecudny chłopak
Iva no proszę Cię...wyglądasz zajebiście W ogóle nie widać, ze jeszcze niedawno byłaś w ciąży. Jesteś dla mnie inspiracją żeby zabrać się za siebie
Donata z moim Kacperkiem rożnie to bywa. Dziś np. obudził sie tylko raz na jedzonko a tak to spał do chyba 7 rano. Wcześniej budził sie 2-3 razy w nocy, ale położna powiedziała, żeby już powoli eliminować nocne jedzenie. A w dzień daje mu jeść co 3-3,5h, a to dlatego że daje mu już tylko mm, a ponoć takiego mleka nie można dawać częściej niż co 3 godziny. Kupy są prawie w każdym pampersie, mimo iż położna powiedziała że przy mm może sie zdarzyć, że będzie tylko jedna kupa na dobę i nie ma w tym nic złego.
Oh Monia akina jak dobrze, że to już wszystko za wami i że dobrze sie to skończyło. Chociaż współczuję takich przeżyć. Najważniejsze że Igusia jest cała i zdrowa, no i juz jesteście w domku
Słonko ale przeżycia Wspólczuję bardzo. Ale widzę, że dla Piotrusia dajesz radę ze wsystkim i to jest najważniejsze Czyli nadal nie wiesz co było przyczyną takiej utraty krwi? No i zdradź mi jak to zrobiłaś, że tak szybko odpadł wam ten nieszczęsny kikut. Bo u nas nadal się skubaniec trzyma
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iwonta_kg
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
Dziewczyny mam kilka pytań. Ile Wasze dzieci śpią w dzień i w nocy? Jak często i długo płaczę? I ile dajecie tego mleka i jak często? I ile kupek tak średnio jest przez dobę?
Mój Kacperek śpi różnie. na spacerach spi caly czas. jak jestemy 2 godz to spi 2 godz. jak jestesmy poltorej to spi poltorej godz. przewaznie jest tak:
7-pobudka, butla
do 10-przerwa na zabawe i przytulanki;)
10-butla i spanie 13
13-spacer do 15
15-butla i spanie do 18
18-butla, cycek, drzemka
19.30-kapiel
20-usypianie
23-pobudka
2-pobudka
5-pobudka
7-pobudka
czasem rutyna troche sie zmienia:)
________________________________
bylismy dzis na usg bioderek , wszystko ok. nastepne usg w 4 miesiacu.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.