Mamusie wrzesień 2013 =)

Jeśli chodzi o tabelkę, to cieszę się, że Wam się podoba. Będę ją oczywiście na bieżąco uzupełniać więc proszę o podawanie brakujących informacji Dodałam także kolumnę, w której wpiszę oczekiwania co do płci dziecka, zobaczymy później komu się sprawdziły Czekam także na wszystkie propozycje jakie informacje chciałybyście jeszcze umieścić w tej tabeli. Fajnie by było, aby pozostałe mamusie również się przyłączyły

Co do imienia, to my mamy z mężem tysiąc pomysłów na minutę. Podejrzewam, że do dnia narodzin jeszcze kilkanaście razy zmienimy zdanie. Na dzień dzisiejszy najbardziej podobają nam się imiona: Milena, Agnieszka, Kinga, Anastazja, Liliana, a dla syna ja bym chciała Wiktor, albo Oliwier, a mąż woli Kacpra, Patryka, albo Karola.

Zrobiłam dzisiaj kolację walentynkową dla mojego M., taką z prawdziwego zdarzenia i po raz pierwszy od momentu jak jestem w ciąży nie odrzucało mnie od zapachu jedzenia Cieszę się z tego bardzo, bo ja uwielbiam gotować

Ale się rozpisałam Cieszę się, że mogę się dzielić z Wami moimi przemyśleniami Pozdrawiam

Hej dziewczynki. Powiedzcie mi co sądzicie o sporcie w ciąży? Ja zapisałam się na aqua aerobik ponieważ (podobno) to jest najlepsza rzecz dla kobiet w ciąży bo przygotowuje mięśnie i ciało do porodu. A drugie pytanie co sądzicie o porodzie w wodzie? Ciągle słyszę podzielone opinie. Powiedzcie jak u Was z takimi tematami? Mnie w marcu czekają wszelkie badania, z jednej strony dobrze będzie mieć je już za sobą lecz z drugiej strony jakieś obawy o złe wyniki.

Pozdrawiam ciepło

hej Mamusie,mi doskwiera bezsennosc ,budze sie o 4-5 rano i sie mecze,glupie mysli przychodza do glowy i nie daje rady zasnac:( a jak u Was ze spaniem?
Agulek ja slyszalam same raczej pozytywne opinie jesli chodzi o porod w wodzie,jesli nie ma przeciwskazan to podobno fajna sprawa.
a sport w ciazy fajna sprawa,ja chodzilam na zumbe przed zajsciem w ciaze i ostatnim razem jak poszlam,jeszcze nie wiedzac,ze ktos we mnie rosnie,nagle dostalam dziwnych bolesci,wtedy wlasnie zaczelam cos podejrzewac i juz na nastepnych zajeciach mnie nie bylo,a z checia bym kontynuowala:) teraz sytuacja zmusza mnie do lezenia i ....zaczely sie problemy z toaleta,oprocz tego biore zelazo,ktore tez sprawy nie ulatwia.
Jak u Was z toaleta?ma ktoras jakies problemy?i sposoby na nie?

Oj Nefeli mnie też od samego początku męczyły zaparcia. Zaczęłam jeść śliwki suszone trochę pomogły a od dwóch dni piję na czczo 3/4 szklanki przegotowanej wody ze stołową łyżką miodu i wyciśniętym sokiem z połowy cytryny to jest na wzmocnienie i zauważyłam, że po tym jelita też mi szybciej pracują a jeśli chodzi o spanie to codziennie budzę się około 5 i przynajmniej do 7 nie śpię, ale w moim przypadku to chyba zbyt dużo wolnego czasu i po prostu już odpoczęłam chociaż koleżanki mówią odpoczywaj póki możesz bo później nie będzie Ci to dane i zatęsknisz za tym

Ja rano też zawsze pije ciepłą wodę z cytryną codziennie obowiązkowo. Zaparcia to chyba każda z nas ma ;/ Często oddaje mocz, ale to normalne w ciąży, jak nigdy w nocy nie latałam to teraz jak szalona A właśnie dziewczynki chodzicie do pracy? Ja myślę do kiedy jeszcze pracować ponieważ ginekolog powiedziała,że póki się dobrze czuje moge pracować ale w pracy dziewczyny mnie wyganiają

Agulek ja nie pracuję już od trzech tygodni ze względu na to, że miałam plamienia i ciąża zagrożona, ale szczerze mówiąc gdyby wszystko było w porządku to wolałabym chodzić do pracy niż leżeć w domu i nie móc zrobić prawie nic. No, ale jak trzeba to trzeba Dobrze, że Wy tutaj jesteście i możemy się wymienić różnymi spostrzeżeniami i zawsze możemy się tutaj wygadać nie wiem jak Wam, ale mi tam lżej

Ja pracuje i mam zamiar pracować przynajmniej do końca maja Jeśli będę się czuła jak dotychczas Prowadzę butik sportowy na pływalni i poza tym,że temperatura (około 30stopni) trochę męczy to ogólnie jest okey i nie chcę jeszcze iść na zwolnienie. Między ludźmi,to między ludźmi a w domu to się jeszcze nasiedzę
No i jeśli już o sporcie mowa to chodzę na basen i nadal zamierzam ale nie na aqua aerobik a na zwyczajne pływanie Relaks jest i formę też się trzyma A ciało się nie męczy

Hej dziewczyny ja naszczescie zaparc nie mam ale musze powiedziec ze zawsze mialam dobra przemiane materi, choc jak czuje w niektore dni ze mi sie nie chce to poprostu jem jablka od razu pomaga. Niestety zas mam problem z wzdeciami czesto mnie przez to nawet brzuch boli i nie zalerznie co jem to i tak codziennie to samo.

Co do pracy to ja pracuje i prawie do samego konca bede pracowac. Tj prace pozegnam z koncem lipca choc powiem szczerze ze najchetniej to juz w czerwcu bym skonczyla i lato przesiedziala w domu no ale niestety nie ma tak dobrze.
troche to wczesne wstawanie mnie wykancza bo niestety zaczynam dosc wczesnie rano to juz po 4 musze wstac no i w zwiazku z tym o godzinie 7 wieczorem laduje juz w lozku Moge powiedziec ze praktycznie w ciagu dnia nic nie zdarzam zrobic, ale przynjamniej tygodnie szybko leca.

Dziewczyny, trzymajcie kciuki dzis za mnie-ide do lekarza. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok:) ostatnie 2 dni i noce mialam tragiczne:( strasze bole brzucha, nawet nospa forte nie pomagala,brzuch twardy i bolacy tak ze dotknac go nie mozna bylo. Na szczescie dzis juz znacznie lepiej, zostal tylko bol zoladka ale to chyba od wymiotow.
a jak u was?
milego dzionka

Alivva a gdzie jest 30'? jesli wolno zapytac? mieszkasz w jakis tropikach chyba:) zazdroszcze.
Co do pracy tez uwazam ze jak wszystko ok to lepiej byc miedzy ludzmi niz lezec na kanapie i myslec jak ja obecnie:( czas w miejscu stoi.
Ja przed ciaza po pierwszym dziecku mialam wieczne problemy z zaparciami,no i zrosty po cesarce bardzo sie do tego przyczynily,pilam wtedy rozne ziolka,ale teraz nie wolno.Tez probuje pic wode z cytryna i tylko przegotowana bo mineralna doprowadza mnie do wymiotow,ale nic mi ta woda nie pomaga przy zaparciach:( dawne problemy,brak ruchu i wrecz brak jedzenia i picia mysle ze sa super pakietem dla moich zatwardzen:(
alez sie rozpisalam,sorki ...ide ugotowac kompot,chce mi sie bardzo pic a nic mi nie przechodzi przez przelyk...

Agilla.r trzymam mocno kciuki, będzie dobrze Mnie od paru dni kłuje w prawym boku poniżej pępka, ale jest to ból do wytrzymania staram się nie brać żadnych leków chociaż parę razy nie miałam wyjścia.

peperoni32 dzieki:* tak to jest jak nic nie boli to zle jak boli to tez zle,az by sie chcialo powiedziec ze marudzimy jak "baby w ciazy"

Widzę, że mam zaległości, dwa dni tu nie zaglądałam...

Ja już ponad dwa tygodnie jestem na zwolnieniu, zaczęło się od przeziębienia, które do tej pory jeszcze do końca nie przeszło. Żeby tego było mało, wczoraj miałam nieplanowaną wizytę u mojego ginekologa, ze względu na zapalenie pęcherza dziś czekam na wynik moczu i jeśli coś będzie nie tak, muszę niestety wziąć antybiotyki Do pracy już raczej nie wrócę, bo po pierwsze ciągle coś mi jest, a po drugie mój szef stwierdził, że jemu bardziej się "opłaca", jeśli zostanę już na zwolnieniu...nie ma to jak szczerość! Więc zostaje mi siedzenie w domu, co już mnie doprowadza do szału

Tabelka bardzo fajna, niestety nie podam jeszcze terminu, bo mój lekarz na 100% jeszcze mi nie podał, ale mniej więcej są to okolice 21-23. 09.

Nad imionami jeszcze się nie zastanawialiśmy, mamy na to jeszcze dużo czasu...

Miłego popołudnia

peperoni32 napisał:

Agilla.r trzymam mocno kciuki, będzie dobrze Mnie od paru dni kłuje w prawym boku poniżej pępka, ale jest to ból do wytrzymania staram się nie brać żadnych leków chociaż parę razy nie miałam wyjścia.

a mówiłaś o tym lekarzowi? ja powiedziałam, bo też miałam takie kłucia, nieraz nie mogłam się wyprostować i mam zażywać magnez trzy razy dziennie, a jak nie przejdzie to zrobić badanie na potas

Jeszcze nie mówiłam bo nie miałam okazji w poniedziałek mam wizytę to na pewno o tym wspomnę. Ja z kolei przy tych kłuciach miałam problem obrócić się z boku na bok, ale teraz się troszkę uspokoiło.