Mamusie Wrzesień 2015

Zaz pieeeknie a co do ćwiczeń to ja z Kas będziemy dopingować z kanapy Tez nienawidzę

Meliska dobrze ze ok.

Cześć Dziewczyny!
Jestem tu nowa Od paru dni czytam Wasze wpisy (wcześniej nie przyszło mi do głowy, żeby znaleźć forum tego typu) i postanowiłam się przedstawić, bo tak trochę głupio mi z ukrycia Was śledzić.
Nazywam się Gosia i też będę wrześniową mamą - termin już tuż tuż - na 5.09. W brzuchu mieszka Jagoda (wg USG), a wg mojej teściowej - Piotruś Ciekawe, czy górą będzie nauka czy "gusła".
Wszystko już mam gotowe, waliza spakowana, kącik przygotowany, tylko jakoś Malutkowi się nie spieszy, ale niech siedzi póki co, byle nie za długo, bo już nie mam siły

Kochane, chciałam Wam baardzo podziękować za Wasze wpisy, bo to jest dla mnie niezwykła ulga, że nie tylko ja nie mam na nic siły, nie mogę się obrócić na łóżku, wszystko mnie boli i latam od badania do badania... Wasze "przypadki" bardzo podniosły mnie na duchu
Bardzo serdecznie Was pozdrawiam! Super, że się tak zorganizowałyście

Hej Gosia Dopisz się do tabelki na 1 stronie

Hej hej

Kasia trzymam kciuki za szybka i jak najmniej bolesna akcje porodowa

A ja sobie leże na tej patologii i mam dość juz ale to nie dlatego ze tu jestem tylko dlatego ze chłopaki mi dziś po żebrach ładują i po kręgosłupie skaczą ok 9 tu dotarlam oczywiście kolejka na IP, po 11 doczekalam się na swoją kolej, USG (Mati 2300, Miki 2600 ), badanie, papiery i po 12 dostalam łóżko, i tak leże.... a właściwie próbuje, bo ciągle mi niewygodnie....
zjadlam obiad (barszczyk z ziemniaczkami - pycha!) później ktg chłopaki oczywiście dziś tez bawili się w chowanego szczególnie Mati ale udało się zrobić zapis
co z pessarem jeszcze nie wiem... kiedy sciagna i co potem... czekam cierpliwie
i tesknie juz tak strasznie za tym moim małym Lobuzem

Meliska kładź się i odpoczywaj, już nie płakaj, będzie wszystko dobrze!!!

Pesq ja Wam dam kanapy!!!

Cześć Gosia Pokaż kącik Jagódki <3 -Uwielbiam je oglądać

Dziewczyny załączył mi się żarłok jakiś cholerny Od wczoraj nie przestaję jeść. CIĄGLE coś mielę I nie czuję sytości po niczym -nawet po nutelli jedzonej łyżeczką !

Asiulek o której Ci cos powiedzą? Ale chłopaki już duże

Takie ktg po obiedzie...musialam poprosić o przerwę w tym przedłużaniu bo tak mi niedobrze ze bleee

Asiulek super ze Ci fikają, zrób coś żeby moja tak fikała Ciągle chodzę taka - bo mało ją czuje a jak juz poczuje to na chwile ulga

Zaz - no ale doping gwarantuje Ja bylam na obiedzie pod blokiem przed chwilą zjadłam jakiegoś kotleta z ryby ale nawet dobry byl.. tylko pewnie cukier kiepski jak to po takim żarciu knajpowym.

A właśnie Gosia ładną masz bułkę w awatarze


Haha a w ogóle ta minka kojarzy mi się z Aśkiem ;* hahahah

No duże te moje robaczki

A nie wiem o której się czegoś dowiem.... narazie to się tylko położne kręcą, a to ktg, a to krew do badania, albo temperatura.... ale jak jakiś lekarz się zjawi to może cos powie no ale w końcu piateczek, weekendzik to się im może nie chcieć

Pesq tylko oni tak dziś dają popalic ze ja cala obolala chodze.... no widzisz a u mnie ulga jak się uda ze przez chwilke obaj przestają skakać...

Ide na spacerek do sklepiku.... w sumie nie mam na nic ochoty ale może jak pochodze trochę to mi z pod zebra Miki wyjdzie w końcu bo cisnie strasznie...
chociaż jakby był tu kebab to bym wsunela a co... pizza tez bym nie pogardzila
a wrócę pewnie z czymś słodkim i i tak tego nie zjem bo ostatnio czekolada i inne wspaniałości jakoś mnie nie pociągają (jak nie ja!!!)

Kas ta górka to tętno ? Ojacie normalnie tatry się porobiły

Hej laski u mnie w sumie nic ciekawego,oprócz jelitówki u Tomka,którą najprawdopodobniej zaraził się od teściów,i kuzyna
Gorączka była dwa dni temu do39 stopni,sama spadła ,raz wymiotowanie, i dziś rozwolnienie,ale na szczęście Tomek woła,że chce kupę i nie było awarii w gaciorach. Mam nadzieję,że noc będzie spokojna.. Oczywiście apetyt siadł,je mniej niż ptaszek. Jak ja kocham jak moje dziecko choruje
Już mam stresa jak będę w szpitalu,bo oprócz tęsknoty za Tomkiem to jeszcze zamartwianie się czy nie jest głodny,bo w sumie to tylko przy mnie w miarę ładnie zje..
Miałam wczoraj pisać to się obudził,i poszłam spałam z nim w jego łóżeczku do 10,i dzień znów rozwalony

Asiek,my jesteśmy zadowoleni z króliczka,zawsze włączam do drzemki czy na noc,tylko trochę późno go kupiłam bo jak Tomek miał rok,ale akurat wylądowaliśmy wtedy w szpitalu, oczywiście nie mogłam z nim spać,tylko na niewygodnym krześle,albo podłodze, i jak Tomek zaczynał się wiercić,to włączałam króliczka i spokojnie spał.

U mnie już 38 tydzień,ale zleciało. 2 tygodnie zostały do porodu,mam nadzieję,że nie wcześniej jak na moje urodziny córka zechce się pokazać bo jeszcze nie wszystko ogarnięte ostatnio tak mi w brzuchu fikała,że myślałam,że urodzę,i co chwila na siusiu.
Wczoraj mierzyłam ciśnienie tak mnie naszło i pokazuje wynik 122 na 103 nigdy takiego wyniku nie widziałam u siebie,wystraszyłam się bo jeszcze byłam sama z Tomkiem,nie mogłam się do gina dodzwonić i za parę godzin powtórzyłam mierzenie,i było w porządku już.

Kasandra teraz inaczej pesele wyglądają,nie od daty urodzin jak kiedys

Zaz kącik super

Witaj Gosia,i zmien zdj. profilowe bo Pesq Cię nie polubi za tą drożdżówę

Co do szczepień, to ja nie zamierzam teraz na nic szczepić. Wkurza mnie ten chory kraj gdzie zmuszają do szczepienia w pierwszej dobie życia,kiedy nic nie wiadomo o dziecku,czy jest zdrowe,nie ma wrodzonych wad,ani alergii. W innych krajach szczepią dopiero po 3 miesiącu życia,tak jest na pewno w Niemczech.
W innych wschodnich państwach szczepienia są dobrowolne,i istnieje system odszkodowań za powikłania. U nas jest przymus i żadnych odszkodowań.
Napiszę więcej później bo Tomek się obudził a trochę mam do napisania na ten temat.

Kasiu a Ty nam pisz jak sytuacja,oby szybko akcja poszła
Scarlet Ty też nas informuj:-)


Miłego dnia dziewczynki,odezwę się wieczorem

Himalaje wręcz;) prawie byla porodówka

uffff posprzątałam i taka padnięta byłam że szok... miałam posprzątać jeszcze w łazience, ale za słabo czułam się... pojechałam w końcu do kosmetyczki i w końcu mam zrobione brewki a i na faceta wydarłam się w sklepie bo on zaczął bo kupowałam pomidory, ziemniaki, paprykę. Biorąc pomidory facet i przylazł i z pretensjami do mnie czy nakładam pomidory z takimi pretensjami to powiedział jak nie wiem co no to ja na to : jak widać. Wzięłam paprykę i jeszcze inne pomidory zaczęłam wybierać bo było kilka odmian (facet cały czas stał i się gapił) i tam były strasznie miękkie pomidory i trzeba było wybierać żeby nie były przygnite no to ja patrzyłam i wybierałam (w końcu mam prawo do tego) a ten do mnie że stoje i stoję i macam te pomidory i je dotykam itp... ja odwrót w tył i mówię żeby pilnował swojego nosa,a ten do mnie bez takich tu mi! no to ja mówię żeby odpieprzył się ode mnie i nie stał nade mną i nie odzywał się do mnie. nie wiem czy nie za ostro go potraktowałam jak ochłonęłam, ale ku*wa co go to obchodzi co ja biorę do koszyka !!

Kasia super że coś zaczęło się dziać !!! zazdroszczę Ci że za niedługo zobaczysz swojego synka !!!

Zaz super że już planujesz gimnastykę :)będziemy obie dopingować się

Kas i Pesq mnie też proszę dopingować z kanapy

Gosiatan Witamy !!!!

Asiulek no to wyczekałaś się na przydział jeszcze u Ciebie akcja może się rozwinąć A Kacperek jest na pewno w dobrych rękach, nie martw się o niego:)

Pesq bidulko nie dość że zdjęcia nie którzy dają swoich potraw i piszemy co zjedliśmy albo na co mamy ochotę to teraz avatara będziesz mieć do porodu ale przepraszam bo zaczęłam się śmiać że żyć Tobie nie dajemy na forum enooo czemu Ci się kojarzy ta minka ze mną ?? może za dużo jej używam

Magdalena żebyś Ty się jeszcze jelitówką nie zaraziła... a nie martw się czy bedzie głodny Tomek czy nie bo jak dupka mu zgłodnieje to zje...

kasandra9 napisał: Himalaje wręcz;) prawie byla porodówka

ja nie wiem co to oznacz, czy dobre te Himalaje czy nie...??? jak to porodówka co się stało?? Bo mi przypomina to ślaczki z podstawówki bo nie miałam jeszcze ktg,.....