Mamusie Wrzesień 2015

Jeju to ja cos juz pomieszalam niepotrzebnie. Basia proszę nie martw sie chociaż.

Dobranoc dziewczyny

Jasiek dopiero zasnął, więc mogę coś więcej napisać. Końcówka porodu była koszmarem i wielkim bólem, ale widok dziecka które kładą na brzuszku i jego pierwszy płacz wynagradzają wszystko :)miałam nacinane krocze i ledwo chodzę, ale to wszystko minie. Teraz najważniejszy jest synek i cieszę się że jest już ze mną cały i zdrowy

Mam problemy z naturalnym karmieniem, to ciężka praca. Mam nadzieję, że się uda.

Scarlet gratuluje! Czekamy na zdjecie!

U mnie w 36 tc mial 2,5kg, ale rodzice tez malo wazyli przy urodzeniu wiec on tez ma prawo zobaczymy w praktyce
Jakos sie zaczynam bać porodu

Basia no to fajnego masz ginekologa:) to moja kluska w 36 tyg ważyła 3280 g no cóż różne dzieciaki są

ja zamówiłam herbatkę. Pesq man nadzieje ze dojdzie do porodu albo mogłaby by i nie

U nas było tak... Po 21 zaczęły się skurcze co 10 minut, ale jeszcze bardziej bolesne niż ostatnio. Po 24 poszliśmy spać tzn wszyscy spali oprócz mnie bo już miałam skurcze co 5 minut ale nie budziłam męża,siostry i szwagra bo stwierdziłam że będzie jak ostatnio i mnie cofną do domu. Ok 4 skurcze były co 3 minuty. W szpitalu byliśmy przed 5 a tam już rozwarcie na 5 cm panie położne przemiłe cały czas ktoś przychodził i się pytał czy czegoś nam nie trzeba. Donosiły kawę, herbatę, wodę. Dostaliśmy grzanki z dżemem na śniadanie później mogłam wejść do wielkiej wanny która stała na środku pokoju. I tak dotrwalam do 11:11 aż moje maleństwo się urodziło mąż siedział ze synkiem bez koszulki żeby był kontakt skóra do skóry, siostra się zakochała i biegała kolo Juliana a ja odpoczywalam dostałam zupę warzywna i dwa kubelki lodów. Dostaliśmy też paczkę z prezentami a kiedy wychodzilismy wszyscy nas bardzo fajnie pożegnali. Ogólnie jestem bardzo zadowolona

Scarlet, no to poza tym, ze przez kilka dni sie męczyłaś niesamowicie w domu, to sam porod szybki i bezproblemowy:) aż milo:)
Kasiu, tez tak słyszałam o tym karmieniu, ze to wcale nie jest takie proste, ze przyłożysz dziecko i juz piekna fontanna na kilka miesięcy;) nastawienie matki, przystawianie, nie każdy temu podoła...oby sie udalo! (mnie tez mam nadzieje:))
My po ktg, troche panna sie poruszala, bo wczoraj rano i wieczorem średnio.
Idę zaraz nasikac na jakas plytke:P nie mialam takiego badania moczu jeszxe:)

Dzień dobry

Kasia o fajnie, że po zobaczenia naszych dzieciaków wszystko mija. A co do karmienia pisałam wczoraj z koleżanką i w szpitalu w ogóle nie karmiła piersią, chodziła i prosiła się o mleko, a wszystkie mamy miały pokarm bez problemu ale jak przyszła do domu i tak na spokojnie zaczęła karmić pokarm pojawił się więc na pewno będzie u Ciebie dobrze również zazdroszczę Ci, tego swojego bąbelka. Jak tam mężuś reaguje na Stasia?? Dumny??

Scarlett to fajnie tam w szpitalu jest, gdzie tu pomyśleć o śniadaniu w trakcie porodu i jeszcze, że tatuś skóra do skóry... oj musi to być przepiękny widok!!! A nacinali Cię jak Kasię??

Kas i u Ciebie coś ma ruszyć dzisiaj super:D ale wiesz co mi się zdaje że ta Gagatka wykombinowała ten pobyt w szpitalu, żeby mama kupiła szumisia za pieniążki
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


W końcu chłodno !!!! Yupi!!!!!!!!!

Dziewczyny naprawde wszystko mija i nawet jak nie ma sie sil i ma sie goraczke to jsk dziecko zaplacze to wstepuje w nas taka sila ze moze gory przenosić to samo sie tyczy bolu poporodowego

Kas dzisiaj czekamy na relację na żywo

Scarlett teraz wypoczywaj i cieszcie się tymi pierwszymi chwilami

Dzis mam dentyste i usg wiec dzien wizytowy
Ps wszystko za freee

Hejka w końcu chłodek jeah
Jestem szamanem,(chyba) umyłam okna wczoraj, co prawda tylko dwa w pokoju Tomka,i w nocy zaczęło padać

Scarlett OGROMNE GRATULACJE! doczekałaś się

Asiulekdolls,śliczne chłopaki też już chce moją córeczkę
Kasiu,jaki śliczny Jasiu powodzenia na drodze mlecznej,jak masz problem z przystawianiem,to poproś w szpitalu o konsultację z doradcą laktacyjnym,oni są od tego żeby Ci pomóc
Ps. Karmienie jest w głowie, jeśli chcesz karmić,to Ci się uda,powodzenia

Asiekasiek,obrzydzać może kupa
(bez urazy ) karmienie piersią to coś pięknego, miałam swoje wzloty i upadki w karmieniu z Tomkiem,ale wiem,że moje mleko to coś najzdowszego i najlepszego dla Niego było. Przepraszam,nie mam zamiaru Cię do tego zmuszać, to jest Twoja decyzja,i szanuję(aczkolwiektrzymam kciuki,żebyś się jednak przekonała )

A z tym imieniem to ja od początku nastawiona byłam na Laurę,jak się Tomek urodził,to już mówiłam,że córeczka następna będzie i Laura, później spodobały mi się jeszcze Liliana i Tosia. I tak między tymi imionami się zastanawiałam,mąż oczywiście jeszcze nie zastanawiał się nad wyborem..

Magda właśnie zobaczymy po porodzie ja na razie w tym nic przyjemnego nie widzę. Do miesiąca, dwóch myślę karmić, a później butelka. To będzie moja decyzja.

Hej

Scarlet aż zazdroszczę ze tak wszystko elegancko.. Czemu każdy poród nie moze być taki gladki..

Kasiu nacięcia to w polskich szpitalach norma ale dojdziesz do siebie. Dla pocieszenia koleżanka miała nacięcie na 10 szwów i miesiąc później nic nie czuła. Co do karmienia to się nie stresuj bo naprawde bywa i to często tak ze pierwsze doby nie na pokarmu albo jest Malo a później nawal i laktacja sie rozkręca.

Ja bardzo bardzo chce karmić piersią i tez wierze w to ze jest to w glowie i to ze będę miała cc nic nie zmienia... Pewnie na początku będzie trudniej ale później będę przystawiala i pompowala i w końcu ruszy.

A jak nie to trudno, ale dam z siebie wszystko.

Aczkolwiek.. Ja akurat rozumiem ze moze to obrzydzac... Sama przed ciaza miewalam podobne odczucia. A później poczytałam, posłuchałam, hormony zrobily swoje i bardzo chce. Ale rozumiem dokladnie dlaczego nie chcesz Asiu. Szansa ze Ci się samowolnie odmieni pod wpływem oxy jest olbrzymia

Kas jak sikanie na płytkę?

Dziewczynki proszę o kciuki dzis o 11:15 za Agatkę.

Jejku zamówiłam owieczkę!! Ale nie dla Laury!!!! I teraz aż mnie głowa zabolała ze smutku, że to nie dla mojego dziecka Idziemy w niedzielę w odwiedziny więc chciałam coś kupić fajnego z czego sama byłabym zadowolona...

Dzień dobry

Pospaliśmy dziś z Bartusiem W prawdzie jakieś 20 razy chodziłam do toalety, ale od razu zasypiałam I dziś chłoooodnieeeejjj <3

Pesquś zakupy takie normalne, ale właśnie hermetycznie -to te pomyłam gąbką z płynem, a te typu pomidory itd. to niestety wyrzuciłam.. Niby to od dołu tylko było trochę uwalone, bo miał je w kartonie i ten kartonik od dołu się ubrudził, ale nie ma co ryzykować moim zdaniem. No ale śmierdziało jakby się w tym wszyscy wykąpali -.-'
1,5 kilo wow Mój lekarz by mnie chwalił za taki przyrostek A ja z 5 dowaliłam

Ahh Asiek ja od dziecka miałam chorobę lokomocyjną potworną i jak czułam ten zapach to od razu I mimo, że z choroby wyrosła, to zapachu nadal nie lubię..
Ale uwielbiam zapach domestosa

Basiek już za tydzień A co ma mocz do spuchniętych stóp? Bo moja jedna puchnie. Ale mocz mam ok

Przyszedł mój kocyś ! Jaki PIĘKNY ! I malutki ! W sam raz na początek !

Oj Kasia wycierpiałaś się.. ale już masz swojego Maluszka przy sobie.. <3 Z karmieniem cierpliwości -na pewno Ci się uda !

O rany Scarlet ale fajnie tam u Was jak już Cię w końcu przyjęli ! Spodziewałam się, że Cię umęczyli, a oni tacy mili - to super !

Gloria czekamy na info z wizyt !

Ja bym chciała karmić z pół roku Żeby ominąć etap sztucznego mleka jako głównych posiłków. Ale nie wiem jak to będzie. Nie mam na razie opinii czy to urocze, czy nie.. w sumie w ogóle nie mam opinii.. Wydaje mi się tylko, że poza oczywistymi walorami -zdrowe, przeciwciała etc. to po prostu wygodne, że nie trzeba gotować, latać do sklepu itd., tylko wyjąć i karmić No i (uwaga próżne zdanie) ponoć to pomaga wrócić do swojej wagi

Pesq trzymam z całej siły !

Mama mi powiedziała, że od dziś wyprzedaż w ccc na klapki i sandały, a mi się japonki rozwaliły i już wstyd do parku chodzić I tak sobie myślę, czy nie podskoczę.. bo jednak jeszcze 3-4 tygodnie mogę z Malutkiem pochodzić, a tylko w japonkach mi wygodnie
I Smyk tam jest.. a ja mam kupon na 10 % zniżki haha -Widać już, że mi się nudzi domu

Pesq trzymamy kciukasy!!

A co do karmienia też taką radę mam żeby mieć swój laktator w szpitalu i chociaż nie ma się pokarmu to żeby próbować odciągać, bo podobno jak się tego nie zrobi to może dojść do zapalenia piersi. Koleżanka właśnie tak miała po cc nie miała laktacji i nic nie zrobiła, a później piersi całe opuchnięte, bolące i do tego gorączka. Tak samo właśnie ta dziewczyna co ją źle wyczyścili nie posłuchała się tej pierwszej koleżanki i po trzech dniach to samo miała...