Mamusie Wrzesień 2015

za nami dwie masakryczne noce, ze 2h spałam + jakieś przysypianie...jestem już taka dojechana, że beczeć mi się chce:( tyle się nanosiłam Agatkę, że brzuch mnie boli. W ogóle poza jej jazdami z brzuszkiem jakaś też zrobiła się marudna...nic jej nie pasuje ani na brzuszku, ani jeść ani smoczek w wózku mi wyje właśnie, już nie mam siły, myślałam, że po tej nocy będzie niewyspana i w końcu zaśnie to i ja bym się położyła...jeszcze Piotrek dziś pojechał do Rygi, cuudownie, bo też spał z 6h (w sumie i tak szaleństwo), to jeszcze będę się martwić, bo to prawie 24h za kółkiem:( chyba zadzownię dziś prywatnie po lekarza, może nam doradzi coś na ten brzuszek, bo te dwie ostatnie noce...no nie wyobrażam sobie tak dalej..ją boli jak jasna cholera, bo się wygina i płacze, ja zestresowana, zmęczona od bujania, noszenia...bo np. dziś życie ratowało wyłącznie spanie na mnie, najlepiej ja tak prawie na siedząco, żeby ona tak bardziej w pionie była.

Pesq u mnie jest to samo , jak dobrze pamiętam to mamy z tego samego dnia maluchy. Ale wcześniej też od razu zasypial jak zjadł chyba że go męczyło do odbicia jeszcze.. a teraz, śpi po 20 minut, płacze, ja nie wiem czy coś go boli czy co się dzieje i patrzy tymi pięknymi oczkami na mnie a ja chociaż padam to nie umiem się wtedy nie uśmiechnąć <3

U mnie też plamienie jeszcze, ciekawe jak ddługo potrwa...

Kas u nas tez jest tak z brzuszkiem
ja też nie wiem c o robić, a to jest taki krzyk ze serce pęka
Doskonale Cię rozumiem ;*

Dzień doberek
Kurczę, mega współczuję wam tych dolegliwości brzuszkowych to musi być naprawdę straszne... mam nadzieję, że wszystko się wkrótce ułoży :*

do mnie wczoraj wpadła koleżanka z pracy, dostaliśmy paczkę pampersów, chusteczki nawilżające i skarpeteczki no i oczywiście była zachwycona Kubusiem, że jest taki grzeczniutki i w ogóle ale fajnie było pogadać, czas tak szybko zleciał a naprawdę trochę u nas posiedziała

melisamienta
1) baaardzo rzadko. raz dziennie to jest max jak nam się zdarza. bo położna mówiła nam, że jak kładziemy na brzuszku to tylko pod nadzorem żeby patrzeć czy oddycha. więc zazwyczaj jak już ze wszystkim w domu się ogarnę to popołudniu biorę go do salony, ja włączam tv a on wtedy koło mnie leży na brzuszku i sobie mogę na niego zerkać.
2) głównie na boczku.
3) Kubuś budzi się co 3-4h ale wtedy z takim wrzaskiem, że od razu trzeba lecieć z cycem w nocy jemy ładnie bo karmię go max 10min. jak przysypia w trakcie to go rozbudzam żeby dokończył i wtedy odnoszę go do łóżeczka. Położna mówiła nam, że nie ma co dziecka trzymać przy cycu za długo. ma jeść od 7-10min. jak pierwszy raz mi to powiedziała to troszkę mi się śmiać chciało bo nie wierzyłam, że to jest wykonalne. ale jednak. tak więc zawsze jak się budzimy w nocy to kontroluję czas, on się w tym czasie najada, zasypia a i ja wracam dalej spać do łóżka.
4) u nas z odbijaniem tak średnio. w nocy w ogóle się nie odbijamy bo po cycu od razu wraca do łóżeczka spać. wtedy go zazwyczaj kładę na boczku żeby w razie jakby mu się ulało to się nie zakrztusił. a w dzień czasami biorę go na odbicie ale dopiero kilka razy zdarzyło mu się tak zdrowo odbeknąć
5) podaję smoczek. nie jest to przyjaciel Kubusia. szybko mi go wypluwa. ale staram mu wkładać od czasu do czasu żeby w razie "w" mieć czym go uspokoić.

Kas współczuje
Może spróbuj ten Sab simplex? podobno mocno zmniejsza dolegliwości kolkowe.
U mnie co rano problem z kupą, prężenie się i widzę, że go boli masuje mu ten brzuszek, kładę na brzuszek u mnie to wybawienie wtedy przestaje płakać i czasem nawet przysypia na brzuszku, oczywiście w nocy go nie kładę bo bym się bała, ale w dzień leży długo, dopóki nie zacznie płakać i zaglądam do niego.
Nie wiem to już trzecie mleko a problemy z kupą są nadal, ale nie pójdę znowu do lekarza, bo kazała minimum dwa tygodnie to mleko brać i obserować
Zaczęłam już nawet przystawiać go do cyca prawie przed każdym posiłkiem to coś tam pije, bo mam wrażenie, że to moja wina, że nie karmię piersią, niestety ale prawda taka, że problemy brzuszkowe mają te bobaski, które są karmione, bądź dokarmiane mm nawet widać to po naszym forum...

Na pocieszenie Wam powiem, że w większości przypadku problemy brzuszkowe znikają jak ręką odjął, jak dziecko skończy trzeci miesiąc
mój brat cioteczny wył i darł się non stop, ciocia go lulała, masowała brzuszek itp. i wszystko pomagało na krótko, a jak skończył trzeci miesiąc to raptem pewnego dnia przestał płakać i wszystko się unormowało, więc trzeba się jakoś wierzyć, że to nie będzie trwać wiecznie...

Kochane, ode mnie właśnie wyszła położna...
też poleciła nam 'bobtic' żeby podawać małemu, więc będziemy próbować, ale przede wszystkim mówiła żeby dużo dopajać malucha bo jednak sztuczne mleko jest inne niż mamy, więc mamy podawać 150-200 innych płynów tzn. herbatka, woda.
Spróbuję 50 woda, 50 jedna herbatka i 50 druga, najlepiej chyba przed karmieniem.
i mówiła żeby na kolkę spróbować z suszarką, Kas może spróbuj też kochana.
Ja będę próbować wszystkiego byle tylko pomóc temu Skarbusiowi mojemu, no i u nas z kupą problem też Kasiu więc rozumiem, ale może po tym jak będę podawać więcej płynów i ten bobotic to będzie lepiej... mam nadzieję

Kasia888 napisał: Na pocieszenie Wam powiem, że w większości przypadku problemy brzuszkowe znikają jak ręką odjął, jak dziecko skończy trzeci miesiąc
mój brat cioteczny wył i darł się non stop, ciocia go lulała, masowała brzuszek itp. i wszystko pomagało na krótko, a jak skończył trzeci miesiąc to raptem pewnego dnia przestał płakać i wszystko się unormowało, więc trzeba się jakoś wierzyć, że to nie będzie trwać wiecznie...

Kasiu, mi też tak położna mówiła, że do 3 miesiąca a później nagle wszystko ustaje.
Więc proszę o jakiś wehikuł czasu żeby te nasze maleństwa nie cierpiały

aaa Kasiu ja już też będę zmieniała na trzecie mleko... bo to nam raczej nie pomaga, jest chyba tak samo no i mamy zaparcia, ale powiedziała że mam kupić ' Nan pro R' które jest właśnie na zaparcia... będę próbować na pewno...

Hej. Oto mój mały Skarb

Pierwsze zdjęcie jeszcze ze szpitala, a drugie jak wracaliśmy do domku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pesq u nas taki dzień i noc była w piątek teraz jej przeszło... odpukac.

kupki robi, nie marudzi daje jej espumisan nie wiem czy od tego czy nie Laurze się polepszylo. zobaczymy dalej.

dziewczyny a macie takie odczucie ze jak wasze dzieciaczki sobie po jedzą to takę przelewanie jest w brzuszku??

a i u nas pomaga szumis w usypianiu:)

Asiu , jak mały jest najedzony i mam go na rekach to tez czasem mi się wydaje ze tam w brzuszku wszystko się przelewa
ale to chyba nic złego ... .mam nadzieje

Sylwia jaka córcia fajniutka
jaki smokuś <3

Byla polozna Agatka 4 kilo Znowu dowalila 350 w tydzień.. A je juz po 7-10 minut tlusta mama tluste mleko no i rozmawialam o tych niepokojach tez mamy kupic espimisan...szczerze mówiąc ja nie jestem przekonana ze u niej to brzuszek bo kupki eleganckie nóżek nie kurczy wiec chyba troche na zapas ale ewidentnie polozna nie miała pomyslu co to oprócz kolek moze byc.. Powiedziałam ze może ten skok rozwojowy to dziwnie na mnie spojrzała. No nic mam nadzieje ze espumisan pomoże.

Mysia piękne bejbi slodziaaaaak !

U mnie teściowa na dwa dni ale sama chciałam żeby przyjechala gotuje nam dzis wzięła mala na ręce i od razu sie uspokoila... A u mnie wycie.

Pesq bo czasem osoby nie zaangazowane czyli nie mamy zestresowane takie jak my to lepiej radzą sobie w uspokojeniu gdzieś o tym czytalam że dziecko wyczuwa nasz strach zdenerwowanie... ojnno to mamusia ma pyszne mleczko

U nas miała być położna tydzień temu i nie przyjechała ciekawe cz w tym tygodniu przyjedzie... Jak coś to napisze do niej pod koniec tygodnia czy mam się jej jeszcze spodziewać czy nie ...

Mysia ją już wynajduje czy aby w:wszystko dobrze Kacperek świetnie z butla wygląda

Sylwia słodka Natalka :)i życzę szybkiego ogarnięcia się ją dopiero pod koniec tygodnia tamtego tak ogarnelam się i mam nadzieję że coraz lepiej będzie