Mamusie Wrzesień 2015

Czytałam Was i mały leżał obok na podłodze i .... leżał na plecach i widziałam kątem oka ze się na boczki kręci i czytam dalej ... nagle patrze na niego a on na brzuszku !
pierwszy raz

Meszka wiesz co , ona fajnie mi pokazywała jak właśnie uczyć żeby mu łatwiej było się na brzuszek przekręcić (tylko nie wiem czy będę umiała Ci wytłumaczyć dobrze )
Generalnie mały leży sobie na boczku a ja go mam tak jakby podnosić delikatnie za ramię i wtedy główna mu ładnie idzie do góry, bo główka wbrew pozorom jest ponoć bardzo ważna przy obrocie i jak ładnie trzyma sobie ta główkę do góry to już ciałko samo idzie , całe rączki i wszystko . Może spróbuj z Ko kilka razy tak. Hmmm myślę że będziesz wiedziała o co chodzi , może gdzieś znajdę na necie żeby pokazać .ale Ty jesteś mądra i zdolna bestia to pewnie będziesz rozumiała
i właśnie jak na brzuchu łapki uciekają na boki to kłaść pod siebie tak jakby i delikatnie go przytrzymać żeby mu było łatwiej

Kasiu mam nadzieje ze lekarz pomoże Jaskowi ;* tule mocno ! ;*

Zaz mój Łobuziak tez ucieka z bujaka , normalnie chce się w nim na boki przekręcić i w efekcie cały na dol zjeżdża
musze go pilnować , ale też mamy pasy na szczęście

moja w lezaczku też kombinuje - kiedyś jej nie przypinalam, ale teraz to koniecznie, bo dupsko do góry i na nogi chce stawać...albo nogi zarzuca do góry i dupskiem zjezdza, ze nogi na km wystają
wrocilysmy ze spacerku i kupilysmy spodnie (Boze, tez takie chce!!!), body i kurteczkę oraz apaszkę w Pepco;) no i troszkę pochodzilysmy tak, ze teraz spi w domu nadal! szok! Zaraz ją chyba obudzę na dyniową, bo już podgrzana i pewnie zdazyla ostygnac i znow bede musiala;)
ps. weszliśmy na nowy pułap...kupki powiedzmy...stałe są. w dodatku dziś 3x dotychczas! no ale chyba problem gdyby nie robila a nie ze robi???

Meszku, gratulacje!!!! super, że Ko postanowil ruszyc 4 litery, bo mowilas, ze leniwy:P pewnie go wyćwiczylas tak hihi:P ale super naprawdę, ciesze sie, bo nieco się martwilas tak mi sie wydaje;* u nas obroty z brzuszka na plecki już są od tych kilku dni, w druga strone jeszcze nie, choc ladnie na boczki juz idzie - mysle, ze kwestia najblizszych dni/tyg i pojdzie:) tez muszę wyćwiczyc dziewczynę

Właśnie dziś Agata też fikneła z pleców na brzuch i to pod moją nieobecność, w łóżeczku. A tu fajny tekst który dał mi do myślenia na temat tych neurologów, rehabilitacji i Bóg wie czego... - segritta.pl/kladzenie-dziecka-na-brzuchu...a-najczestsze-bledy/ (moja ulubiona blogerka!!) szczególnie tekst, że w simsach niezależnie co rodzic robi w pierwszym etapie w drugim dziecko i tak mówi i chodzi. Oczywiście to skrajność ale wystarczy już tego mojego nakręcania się co robi a czego nie robi Agata.

Swoją drogą... ślini sobie skarpetki tak że zmieniam 4 razy dziennie..

Brzuch mnie jakoś boli dziś

Meszku sam się nauczy z tymi łokciami
A ja dziś jako wzorowa matka dałam PLAAAAMĘĘĘ Wyobraźcie sobie, że ogarniałam brzdąca, mój brat był i mój dzieć "uciekał" przed moimi rękami i pięknie z plecków prawie, że na brzuch się przetoczył -prawie, ponieważ rozpalona żądzą zmiany pieluchy złapałam go odruchowo żeby mi nie nawiał -można? A potem płacz babo, że się dzieciak nie przekręca

Baby kochane moje, kończy mi się miejsce w salonie ! Co ja mam poczynić??? Ułożyłam dywanik (w miejscu mojej niedawne mini siłowni) i czekamy na kojec i masakra. Jako zawzięta minimalistka zaczynam się czuć klaustrofobicznie..............

Mysia GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A co do kupek, to wczoraj Bobanio siedział wieczorem na leżaczku już w samych bodziakach, bo byliśmy w trakcie ogarniania się do łózia, no i się po niego nachylam niuch niuch -wyczuwam awarię.. Podnoszę kocyś.. a tam .......... PANDORUM Cały leżaczek i cały Bobanio w słusznej mazi

Kąpiel, pranko z odplamiaczem -jest git. Leżaczek jest z super materiału i nie ma ani śladu

Zaz u mnie to samo. Wszystkie zakątki Agatowe a mate jużi tak mini zrobiłam

PS. Asia masz mate już?

A w ogóle to na gemini też są słoiczki i po prostu będę tam kupować
Koło mnie jak na złość żadnego rossmana nie ma, poza tym Bobasek nie lubi za długo być w sklepie -z resztą się nie dziwię w tych kurtkach itd. sama nie lubię...

Pesqu w końcu przyłapiesz !
A brzuch od czego? Napij się jakiejś herbatki :*

Agatka też nie lubi.. w sumie nie lubi najbardziej jak staniemy np przy kasie, a oczywiscie nikt nie przepuści Ostatnio ona płacze w niebogłosy a ja z chlebem i sokiem stoje w kolejce na 9 osób... Najlepsze że jak otworzyli inna kase to mnie wszyscy wyprzedzili...............

Ł. sie smieje że 2 dzień diety i od tego brzuch boli

Hahaha Pesq jakbym T. słyszała
A w ogóle ja się zbierałam wczoraj ze 3 h do rozmowy o lozeczku i wszystkie argumenty ulozylam i w ogole.. i mowie T. ze chcę aby spał w lozeczku i nabieram powietrza aby wytoczyć działa, a ten w tym czasie 'ok' -no zapomniałam normalnie jak się oddycha

Mysia szkoda że nie będzie Cię na spotkaniu ale mam nadzieję że na następnym spotkamy się w realu to super, że już na brzuszek przekręca się

akcje z bujakiem i u mnie są

Pesq fajnie napisane:D ejj ja nie sadzam, nie podpieram jej poduszkami bo wtedy nie naturalnie moim zdaniem siedzi sama dzwiga się jak gdzieś jedziemy i ktoś chce dać L poduszkę pod główkę to wkurzam się bo jeszcze ona nie siedzi przecież i nien aturalnie wtedy leży ... i dziwnie się na mnie patrzą.

A mnie gardło boli

Pesq jeszcze nie mam :/ ale liczę że jutro przyjdzie właśnie z rana muszę pokombinować gdzie ją rozłożyć

Zaz ciekawe co czuł Bartek umazany i czy zapach mu się podobał właśnie dzisiaj stamtąd chciałam kupić słoiczki a nie mieli takich jak ja chciałam :/ mały wybór :/

U nas L ma zatwardzenia :/ ale dzisiaj dam jej jeszcze suszone śliwki i może zrobi... marchweki może za dużo zje ?? hmmm...

Zazanna napisał: Hahaha Pesq jakbym T. słyszała
A w ogóle ja się zbierałam wczoraj ze 3 h do rozmowy o lozeczku i wszystkie argumenty ulozylam i w ogole.. i mowie T. ze chcę aby spał w lozeczku i nabieram powietrza aby wytoczyć działa, a ten w tym czasie 'ok' -no zapomniałam normalnie jak się oddycha

hahaha no nieźle a w sumie czemu miałby być przeciwko

Kas ja jestem alergiczną tylko, że nie miałam nic na skórze pytałam mamy u mnie alergia objawiała się kaszlem, katarem, częstymi infekcjami.
Możliwe też, że byłam uczulona na mleko bo strasznie wymiotowałam po nim, ale że przybierałam na wadze to lekarze nic sobie z tego nie robili...
Miałam też epizod z uczuleniem na gluten, pamiętam jak mama płakała i zastanawiała się co ona mi da jeść ale później wszystko przeszło i normalnie jadłam mało tego obecnie uwielbiam nabiał i jem go w duuużych ilościach,a gluten wiadomo jest prawie wszędzie.
Dziewczyny dobrze, że są pasy w leżaczku
Meszku fajnie, że Kornel już załapał Jaś jest na etapie podnoszenia dupki i też już tak rączki podnosi jakby pompki robił a to chyba nie o to chodzi w obracaniu i piękna bluza

Dziewczyny przyspieszyłam wizytę i jednak idziemy do alergologa w ten czwartek. Wizyta 140zł oby mu chociaż pomogła, bo nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto
Zaz nie zapomnij zapytać się o rozszerzanie diety u alergika, ja też się w czw zapytam, ale jednak dobrze znać opinię dwóch lekarzy.

Asiek, bo on ciągle, że Bobas jeszcze malutki, że się chce przytulić i "żebym mu nie żałowała".......................................

A oto Bobas w swoim kąciku (oczywiście dopiero zaczynamy ten kącik tworzyć)