Mamusie wrzesień 2011

Witam Mamusie

Pisze w takiej małej sprawie:
czy ktoras z Was chce kupic drewniany przewijak? Ma 2 poleczki i do tego dam wam ten miekki przewijak.
Jest tylko zlozony nic nie dotykany ani nic bo jednak przeliczylam sie z miejscem kolo lozeczka :/ i musze go sprzedac za jakies 60-70zł bo kupilam go za ok 90zł.
LITE DREWNO! jak cos to pisac na pw zdjecia wysle ;]

Bylam dzis w szpitalu i nadl nic...

jak nie urodze do czwartku beda wywolywac...a poki co to co dwa dni mam sie wstawiac na wizycie w szpitalu...

przesrane juz nie moge mam depresje

Agusia83 napisał:

witam sie piatkowo....widze, ze wasze maluchy marudza w dzien a w nocy sa spokojne...moja krolewna wrecz na odwrot...w dzien jest bardzo grzeczna, doslownie "przyloz do rany" a wnocy wstepuje w nia maly diableke i nie daje rodzicom spac...ciagle karmie, przewijam, masuje brzuszek, chodze po domu i usypiam i tak w kolko...raz maz jest na chodzie, raz ja...ciesze sie, ze mi pomaga bo nie wiem jakbym dala sobie rade...ale juz za tydzien pojdzie do pracy i bede musiala jakos sobie radzic oby mala do tej pory sie przestawila./..

A my nadal czekamy na wozek...jestem taka zla...to bedzie 5 tydzien...a przeciez juz dawno moglismy byc na pierwszym spacerze.....nawet nie werandujemy, bo gdzie mam Emilke wsadzic? na krzesla?

Lily, slicznego krasnalka masz

Agusia a kupowalas wozek na allegro?
Moze sprawdz tego sprzedajcego, strasznie dlugo sle przesylke ?!
A ja dzis znow mialam gosci ...
Potem chodzialam po sklepach w poszukiwaniu jakiejs bluzki na chrzciny i dupa nic nie ma fajnego, do tego pokłóciłam sie z mężem, ciagle chce mi sie ryczec i wogole wszystko do bani ...

magda dasz radę, najpóźniej w czwartek maluszek będzie z tobą. Trzymam kciuki żeby jednak wcześniej się udało Wykorzystaj ostatnie chwile na relaks, a już niedługo będziesz szczęśliwą mamusia

Magda, ja Ci wspolczuje, tyle czasu masz czekac, przeciez jestes juz 2 tygodnie po terminie...a w ktorym panstwie mieszkasz?
Dobrze, ze każą Ci przychodzic do szpitala na badania, pewnie bedziesz miec ktg i usg...niech sprawdzaja serce maluszka oraz lozysko i wody plodowe...mam nadzieje, ze u Ciebie akcja sama sie rozpocznie i nie bedziesz musiala otrzymac przyspieszaczy:)
Trzymam kciuki za Ciebie i maluszka.

Gosia, wozek kupilismy przez sklep internetowy, na allegro byl duzo drozszy...pisalam wczoraj maila do goscia i powiedzial, ze przeprasza, ale ze w fabryce sa takie opoznienia...oby w przyszlym tyg juz byl, bo pogoda sie zepsuje i kiedy wyjdziemy z Emilcia na spacerek?
Gosia piszesz o sklepie, bluzce,...ja kurcze nigdzie jeszcze nie wychodze, chyba, ze do sklepu, ktory mamy pod blokiem...a cos dla siebie kupilam ostatnio w czerwcu jak slzismy na wesele...teraz czekam az bede mogla sie wcisnac w spodnie sprzed ciazy...zgubilam juz wszystkie kg, ale brzuszek nadal wisi (do tego te rozstepy mnie dobijaja )....

Ja tez juz zgubilam ciazowe kilogramy, a brzuch ( po 2 ciazach ) nie licze ze calkiem zginie
Ja wychodze i często zostawiam Jagódkę z mężem i ide sama do sklepu, zeby psychicznie odsapnąć i zobaczyć ludzi

wróciliśmy dziś od rodziców, mała jest podróżniczką pierwsza klasa, śpi całą drogę w samochodzie, obyło się na trasie bez przystanków

z moją natalką to jest przeróżnie - czasem ma super dzień i ciągle śpi, a czasem jęczy nie wiadomo o co, nie puszcza cyca i nie sposób ją uśpić....noce generalnie są ok, zwykle są 2 karmienia, ok 2 i 5, a potem śpimy sobie razem do 9-10

ważyłam się w domu, przed samym porodem ważyłam 69 kg, teraz jest o 10 mniej...do wagi sprzed ciąży brakuje mi 6 kg

oho, właśnie się budzi mój skrzacik, no to kończymy pisanie trzymajcie się dziewczynki :*

Gosia, chyba tez tak bede musiala zrobic...odpoczac psychicznie...chociaz na pewno nie na dlugo...jeszcze nie umiem jej tak zostawic...jak pojechalismy do szpitala, gdy rozeszly mi sie szwy, nie bylo nas 1,5h a ja ciagle myslalam o Emilce i chcialo mi sie plakac, ze nie ma mnie przy niej....wiem, ze to tez sprawa hormonow...powoli sie chyba normuja, bo juz nie placze o byle co...tzn moze i placze ale nie tak czesto jak od razu po porodzie...

Ciesze sie, ze krocze zaczelo mi sie goic...jeszcze jakas nitka jest w sordku, ktora ma samoczynnie wyjsc, ale obrzek sie zmniejszyl i chyba nie bede miala az tak wielkiej blizny jak na poczatku lekarz mowil przynajmniej moge juz normalnie usiasc i zrobic siku

No i dzis ubralam obraczke i piersionek zareczynowy

Ze mnie tez wypadaja jakies nitki, a z zewnątrz ni mam żadnych szwów,
24 go ide do ginka na kontrole
Wiecie ci, ja to jestem chyba głupia, bo trochę brakuje mi tych wizyt u niego, dzidziusia na USG itd ...

No właśnie hormony znów biorą gore, bo jak pomylę ze to mogla być ostatnia ciąża, ostatni poród to żal mi jak cholera .......................

Ja tez czesto wspominam moj brzuszek...jakos mi dziwnie teraz bez niego...i bez ruchow Emilki...Co mi pozostalo, to to, ze nadal nie moge dlugo lezec na wznak...mala musiala mi tak ponaciskac jakis nerw, ze chyba juz tak zostalo...

Madzia troche dziwne , ze jeszcze nic nie dzialaja, to juz dwa tygodnie po termonie...
trzymam kciuki zey jak najszybciej sie rozkrecilo...

Gosia nie tylko Tobie brakuje brzuszka, ja tez sie czasami lapie na tym ze sie myziam po brzuchu hehhe.

Co do wagi to mi jeszcze trzy kg brakuja do wagi przed.
Dzisiaj przymiezylam spodnie z przed ciazy i wszedzie pieknie weszlam poza miednica... eh a ta sie niestety juz nie wroci do rozmiaru przedciazowego.

Jestem we Francji . Naprawdę nie wiem na co oni czekają..

miałam dziś usg i ekg i normalne badanie powiedziala że wody się nie sącza że ta biała maż które wycieka ze mnie to normalna sprawa..

serduszko jest ok.

na ktg miałam skurcze 7 czasem 20 % i w najlepszym 65 % i mam bardzo niskie ciśnienie a skurczy w ogóle nie czuje.

a miesiączkowym terminem w ogóle się sugerują..

Czesc mamusie

No i juz skończył sie nasz wyczekany WRZESIEŃ

Wreszcie sie wyspałam, Jagoda nie odludzia sie ani razu, na spiaco 3 razy jadla i od razu po odbiciu leżała w wózku

Przyszly mi wczoraj zaproszenia, super są zrobione!
Teraz tylko porozdawać gościom

Monia i jak z Twoja laktacja ?
Udaje Ci sie karmić ?

Ja się witam w słoneczną sobotę

Madziu mam nadzieję, że już lada chwila się zacznie. 3-mam kciuki Lada chwila dołączysz do nas

Aga ja też miałam wczoraj odebrać wózek z hurtowni i się okazało, że będzie za tydzień. Byłam wściekła, bo jest piękna pogoda. A my tylko otwieramy okna balkonowe i to nam musi wystarczyć Dziś małą ubiorę i zejdę na kwadrans przed blok, bo zwariować idzie.

Dziś jestem wyspana Mała budziła się tylko trzy razy w nocy i to z zamkniętymi oczami jadła z 15 minut i spała nadal Ale wieczór, jak zwykle bóle brzuszka 2-godzinne.

dzien dobry

Gosiu z moja laktacja kiepsko.Nunulka sie nie najadala wiec i tak byla dokarmiana hippem.wiec postanowilam sciagac zeby chociaz jedna porcje miala i tak przez noc i dzien udaje mi sie zaledwie 40 ml. sciagnac