Mamusie wrzesień 2011

Gosia super że sie udało i z malutką i z sukineczką
Agusia nawet tak nie myśl kazda z nas daje z siebie wszytko wszytskie jestesmy super mamami
Monika Ty karmisz MM powiedz czy u Ciebie z laktacja tez tak było ze jak odciągałaś to z ledwościa 30 i mała cały czas wisiała na cycu i była głodna

Kurcze Gosia, no przecież!!! Mogłam Ci o tym powiedzieć...byłam pewna że to wiesz Fifik do tej pory czasem nie zauważa smoka w buzi dopóki mu w niego nie postukam...

BETI!!!!! Udusze cIe

Gosia, to i ja przepraszam, bo tez tak robie ze smoczkiem...tyle, ze u mnie nie zawsze sie udaje, czasem pocumla a czasem wypluje i nic jej nie zmusi do ssania cumelka...A tak przy okazji, gratuluje sukieneczki, jest przepiekna

Wiem, ze jestem dobra mama...ale to chyba jeszcze hormony we mnie siedza i nie daje sobie z nimi rady...I tak pewnie jeszcze bedzie...mam nadzieje, ze jak maz pojdzie do pracy, to jakos damy sobie rade same...a to, ze wyprawa do przychodni lub na spacer jest ogromnym wyczynyem, to prawda....doslownie wybieramy sie jak sojka za moze...zanim ja sie ubiore, pozniej Emilke, przygotuje rzeczy do zabrania, to mija mnostwo czasu...

Monia, ja na poczatku tez ledwo co odciagalam 30ml i to z obu piersi....ale zaczelam mala przystawiac czesciej niz ona chciala(i tak jadla:))i dzieki temu teraz z 1 piersi bez problemu odciagam w 5 minut ponad 100ml...ale jesli nadal bedziesz miec malo pokarmu, to nie mozesz sie zadreczac, bo Twoj niepokoj bedzie czula coreczka...a mleko sztuczne wcale nie jest takie zle...glowka do gory ja na poczatku tez dokarmialam malutka..

Dziewczyny czy Wy wszystko jecie? A pijecie moze kubusie? Bo ja tak,co prawda dolewam do nich wode, ale racze sie tym napojem...no i oprocz tego woda mineralna niegazowana...(jak karmie, to strasznie chce mi sie pic), herbatka owocowa,czasem czarna herbata i kawa inka raz dziennie
Ciagle jem gotowanego kurczaka, ale dzis mialam troche schaba, to go udusilam i zrobilam sosik i tak spozylam...Niby mozna jesc wszystko, ale po pierwsze kurcze, nie mam czasu na gotowanie, zreszta nie sprawia mi teraz takiej frajdy jak wczesniej no i ciagle sie zastanawiam co mi wolno a co nie...

JA jem WSZYSTKO!!!
Nic malej sie nie dzieje.

Pyska na poczatku to nawet 50 ml udawalo sie odciagnac, ale ostatnio z ledwoscia 20ml.Wiec teraz je tylko MM hippa.A co do karmienia cyckiem to mala nie potrafila zlapac bo mam sutki nie takie i ani wyciaganie ani nakladki nie pomagaly

Agus ja juz sie poddalam zreszta polozna powiedziala, ze lepiej dawac Mm niz stresowac siebie i dzidziolka bo nie dosc ze dzidzia bedzie tez nerwowa i zestresowana to i pokarm jest mniej wartosciowy.I tak jak pisalam mam sutki do dupy

Monika i ja sutki mam do dupy jak zobaczyli moje suty w szpitalu to odrazu kazali kupic nakładki...

No to tak jak u mnie ... tez kazali te nakaldki kupic i do tego zrobili mi taka wyciagarke do sutkow ze strzykawki, ale nic nie pomoglo.

gosia2324 napisał:

BETI!!!!! Udusze cIe

Kajam się

Agusia, ja jem prawie wszystko...nie piję tylko gazowanych i nie jem wzdymających i z głębokiego tłuszczu...a tak to naprawdę wszystko

No to faktycznie nie ma co dzidziusiow stresowac...tak jak pisalam mleczko sztuczne wcale nie jest gorsze od maminego...ja zostalam wykarmiona na sztucznym i jaki dorodny egzemplarz ze mnie? haha...ale sobie pochlebiam...

Hmm...chyba musze zaczac wszystko jesc...

dziewuszki jak ukladacie dzieciaczki do snu??

Agusia, Ty uważaj z tymi Kubusiami, bo marchew w dużej ilości powoduje zaparcia, a skoro już masz z tym problem, to żebyś sobie nie pogorszyła sprawy...

monika1984lodz napisał:

dziewuszki jak ukladacie dzieciaczki do snu??

najczęściej na boczku ale czasem też na pleckach z główką na bok... na brzuszku tylko jak mam na niego cały czas oko...