Mamusie wrzesień 2011

no to się nazbiera... 20 zl wiecej za każda wizyte... a do końca jeszcze troche zostało...

a ja nawet nie wiem czy mi lekarz robił to usg połówkowe, ale ostatnio coś długo mnie męczył więc chyba tak. ja niestety chodzę na nfz bo mnie nie stać na prywatne wizyty

dzisiaj w końcu można wyjść z domku, fajnie jest na dworze mam zamiar dzisiaj kupić jakieś kaftaniki dla maleństwa zobaczymy co z tego wyjdzie i co tam uda się okazjonalnie kupić
ja dzisiaj mam kotleciki z indyka ziemniaczki i surówka z ogórków mniam

no i dzisiaj jak jadłam truskawki to maleństwo zaczeło strasznie szaleć w brzuszku więc chyba mu strasznie smakowało
slowiczku super , ze z Natalka wszystko dobrze
beti spokojnie moja koleżanka urodziła 6kg chłopaka jak mały miał 6 tygodni to miał już 9kg i chłopak jest jak zdrowy jak rydz wcale nie choruje

Dziewczynki, czy Wy tez macie dzis senny dzien? Bylam rano na zakupach, wrocilam, to nozki mi do 4 liter wchodzily . Zdarzylam przygotowac do obiadu i musialam sie zdrzemnac na godzinke, bo bym chyba zasnela na stojaco....
Niedawno sie obudzilam, wypanierowalam devolaye...i czuje, ze znow mnie morfeusz chce dopasc

Slowiczku i Beti, same wspaniale wiadomosci pociechy sa zdrowe i szybciutko rosna...a Ty Beti, bedziesz miec sporawego, chociaz jeszcze malego mezczyzne faktycznie rosnie jak na drozdzach...chlop jak dab...
Ciekawe kiedy ja sie dowiem ile moje male cudo wazy???

CO do kolejek, to istna masakra jest...znieczulica niesamowita, wczoraj wracajac ze spotkania z Marta, jechalam w wypelnionym po brzegi autobusie...jak to u nas bywa, sardynki w puszce...myslicie, ze ktos pomyslal, by ustapic mi miejsca?Gdzie tam...jakas lala przede mna siedziala, ale starala sie patrzec w inna strone..
Ale wiecie, raz mi sie zdarzylo, stojac w kolejce sklepowej, ze pani przede mna i za mna zaczely glosno mowic, ze powinnam zostac obsluzona bez kolejki...troche sie wachalam, az w koncu poprosilam pania sprzedawczynie i od razu zostalam skasowana...ale wzrok ludzi, bezcenny...jak hieny z wyrzutami na moja osobe..ale stwierdzilam, ze to z mysla o dzidzi bylo i niech sobie fochy schowaja do kieszeni...

Z tym apelem Marta, to fajny pomysl, tez cosik pomysle...i moze uda nam sie w kupie napisac co o tym wszystkim sadzimy i poprosic o ludzkie traktowanie takich kobitek jak my

Jesli chodzi o pieniazki za wizyty, to z racji tego, ze moja doktor pracuje ze mna w tym samym szpitalu zrobila mi promocje i place 50zl ze 100zl Juz na ostatniej wizycie miala kase fiskalna, ale ceny nie podniosla...

Aha, Basiu sliczniutkie te buciki...mezus ma dobry gust w ogole ten sprzedawca ma dobrej jakosci ciuszki, bo tez u niego kupowalam. No i taki komplecik tez mam, zreszta identyczny..na pewno bedziesz zadowolona!

no mam taka nadzieję pierwszy raz w ogóle będę mieć jakieś ubranka zamówione na allegro hmm i temu mojemu ja trochę pomogłam nakierowałam go hehe a mężusiem będzie dopiero w październiku dokładnie 29

Basiu rozumiem, rozumiem...ale malo sie nie pomylilam..w koncu mezusiem ma byc, to juz tak mozna go nazywac ..oj, to teraz pewnie oprocz myslec o bejbisiu to skupiacie sie na przygotowaniach do slubu??? Z tego, co pamietam, to tych przygotowac jest tyle, ze glowa mala...

Oooo...no to zaraz po przyjściu na świat maluszka )
Basiu, a Twoja koleżanka rodziła Siłami Natury, czy przez cesarkę?? 6 kg....aż strach pomyśleć...

Agusia, ja dzisiaj też dętka jestem a jeszcze zaraz do dentysty

i ja jestem padnięta... zakupy, sterta prasowania (chodź lubię to kręgosłup zaczął boleć)i jeszcze obiadek dziś ogórkowa i chińszczyzna
a jeszcze mieszkanie idziemy oglądać.. bo z tego musimy się wyprowadzić a i egz w sobotę...

warszawianeczki, 11-12 czerwca na terenie Wyścigów Konnych na Służewcu są targi mother & baby

6 kg? o rany!

co do ślubu Basi w październiku- o kurcze- naprawdę niezły skład... a bedziesz miała sukienkę? bo jak ją będziesz mierzyła wcześniej;P ślub to duże przedsięwzięcie, naprawdę.. ( nie tylko o sukienke mi chodzi;P )

idę obiad robić

Dziewczyny a ja mam pytanie...wreszcie zadzwonili do nas z banku, ze maja juz gotowa umowe kredytow, jutro jedziemy podpisac...ale jak bylam osatnio w banku nie widac bylo po mnie ciazy a ilosc dzieci wpisalismy 0...teraz pytanie: czy moga nam jutro robic problemy?? Ale jak sie bierze kredyt na 30 lat to chyba normalne ze malzenstwo moze miec dzieci, prawda??

Marta moim zdaniem to nie powinni robić, bo przecież nie macie jeszcze dziecka na świecie. Nam do członków rodziny nie liczą tego nienarodzonego.


Dziewczyny mnie nawet nie chodziło o to, że nie zostałam przepuszczona w tej kolejce, tylko stał jeszcze niepełnosprawny pan o kulach, który cały ciężar ciała utrzymywał na rękach i nikt go nie przepuścił. Od kiedy mam Kamila, to zwracam uwagę na takie rzeczy. Tak samo mnie denerwuje, jak człowiek na wózku prosi o podanie czegoś z górnej półki, a ludzie koło niego przechodzą i udają, że nie słyszeli.
A ja też nie jestem z tych co się wpychają w kolejkę, w przypływie gniewu tak napisałam.

Dziewczyny super, że z bobaskami ok. Kurcze czemu tylko ja mam taką kruszynę, że o tydzień mniejsze? Czy ja za mało jem? Czy za mało jakiś produktów?

Mała, a może po prostu zaszłaś w ciąże trochę później niż by to wychodziło z OM ? a jak było z Kamilem ? a może po prostu maluszek będzie jednym z tych drobniejszych

mnie dziś lekarz coś tam zmierzył, ale nie wiem szczerze mówiąc co to było, obwód brzuszka czy coś tam i wyszło na 28 tc....no ale po jednym pomiarze to ciężko cokolwiek powiedzieć o ogólnej wielkości

Mała, u mnie lekarz powiedział, że może to być od nadmiaru witamin, położna na szkole rodzenia to samo mówiła...a ja od pocz. ciąży biorę Femibion...więc może to dlatego...??

Kamil miał 51 cm i 3390 g. Ja biorę witaminy od 4 m-ca.
Moja mama mi ostatnio powiedziała, że ja miałam 2800 g.

Może po prostu będzie taka słodka kruszynka